Ogród pełen róż
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16177
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród pełen róż
Kalina rzeczywiście przepiękna. Zawsze przypomina mi hortensję. A jak z mszycami? Podobno one lubią konsumować kaliny?
Muszę też pochwalić Omoshiro za jego nadzwyczaj wyraźny rysunek kwiatków.
A co do złotokapu, to czy nie możesz go za chwilę uformować po kwitnieniu?
Muszę też pochwalić Omoshiro za jego nadzwyczaj wyraźny rysunek kwiatków.
A co do złotokapu, to czy nie możesz go za chwilę uformować po kwitnieniu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród pełen róż
Kalina pagodowa cudo
Orliki i u mnie szaleją, ale w tym roku muszę je bardziej zdyscyplinować i usuwać przekwitłe kwiaty, żeby potem nasionkami nie strzelały.
Orliki i u mnie szaleją, ale w tym roku muszę je bardziej zdyscyplinować i usuwać przekwitłe kwiaty, żeby potem nasionkami nie strzelały.
Re: Ogród pełen róż
Jak u Ciebie kolorowo. U mnie tez brzydka pogoda. W sobotę trochę popracowałam. Wczoraj znowu wiatr był chłodny. Dzisiaj ładnie bylo z dwie godziny jak byłam w pracy i znowu mokro. Może i dobrze, bo sucho było, ale weekend liczę na przyjemny.
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Ogród pełen róż
Wiolu pięknie kwitną u Ciebie orliki, fajne uzupełnienie stanowią po cebulowych a przed kwiatami letnimi. Sowa od córki wypasiona, prezentuje się super i jaka zdziwiona, chyba podziwia ogród hihi. Widzę, że i u Ciebie powojnik rozpoczął kwitnienie.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11728
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu:)
Moje papryki to samo,stoją w gruncie jak zaklęte i marnieją.Dostały blade liście,no nieciekawie to wygląda.
Ostatnio będąc na giełdzie jeden pan mówił, że papryki udają się najlepiej w tunelu, są ciepłolubne ,a ja chyba za szybko je posadziłam na zewnątrz
Złotokap chcesz wykarczować? No mi się on podoba Wygląda trochę z daleka jak złote kwiaty glicynii
A cudak jaki ciekawy, sowa pilnuje ogrodu
Miłego dnia
Moje papryki to samo,stoją w gruncie jak zaklęte i marnieją.Dostały blade liście,no nieciekawie to wygląda.
Ostatnio będąc na giełdzie jeden pan mówił, że papryki udają się najlepiej w tunelu, są ciepłolubne ,a ja chyba za szybko je posadziłam na zewnątrz
Złotokap chcesz wykarczować? No mi się on podoba Wygląda trochę z daleka jak złote kwiaty glicynii
A cudak jaki ciekawy, sowa pilnuje ogrodu
Miłego dnia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
WItam serdecznie.
Znów paskudny dzień. Leje z różną intensywnością od rana. Wczoraj było nawet ładnie, więc zaczęłam wysadzać sobie moje rozsady kwiatów. Myślałam, że dziś będzie ciąg dalszy, ale się przeliczyłam.
Z samego rana wybrałam się na targ. Jak z domu wyjeżdżałam jeszcze nie padało, więc założyłam sam sweterek. Potem jak zaczęło lać, to istna ściana wody. Przemokłam doszczętnie. T
Do teraz nie mogę się rozgrzać. Chyba muszę zastosować coś konkretnego
Aniu, kolorów coraz więcej, ale nie ma się jak nimi cieszyć, bo wszystko stoi w wodzie. Już mam serdecznie dość tej pogody! Zarówno mój ogród jak i ja pragniemy wreszcie ciepła i słońca.
Teresko, u mnie przez tą zimnicę róże wcale nie kwapią się do powiększania pąków. Rugos nie mam, a te co mam, to wydaje mi sie, ze od jakiegoś czasu stoją jak zaklęte. Ciepła im potrzeba i słonka.
Orliki uwielbiam i w większości pozwalam im się wysiewać. Zaczęłam też przesadzać je w inne miejsca ogrodu, tam gdzie same nie dotarły. Niech będzie kolorowo i kwitnąco zanim rozkręcą się róże.
Omoshiro polecam. Jest bezproblemowy.
Dorotko, bawiam się, ze jak nie przestanie lać, to ogród tak mi zarośnie, że tego nie przeplewię.
Wandziu, akurat na tej japońskiej kalinie mszyc nie zauważyłam. Najbardziej obsiadają odmianę Rozeum i bywa tak, że muszę wytoczyć im walkę, bo kwiaty by nie wyrosły w piękne duże kule.
Złotokap ma tak fatalny pokrój, ze ciężko będzie wyprowadzić go na drzewko. Nie ma ani jednej gałęzi rosnącej w miarę pod kontem prostym. Wszystko 'rozwichrzone' we wszystkie strony. I jeszcze te małe kwiaty.
Nie wiem, czy to nie jest czasami podkładka, bo jakoś zaraz po wsadzeniu przemarzł mi do samej ziemi a potem tak dziwacznie odbił.
Małgosia, wyobraź sobie, ze zapomniałam że ją mam Dopiero pierwszy raz tak pięknie mi kwitnie. Muszę zrobić jej więcej przestrzeni wokół, aby ja wyeksponować. Na szczęście trudno nie będzie. Do przesadzenia będa musiały iść tawuła, piwonia i kilka mniejszych bylin.
Ewelina, u mnie leje od początku maja i mam już serdecznie dość. Teraz potrzebne słońce bo wilgoci to wystarczy na długo.
Mariusz, lubię bardzo orliki i niezmiernie mnie cieszy, że się same rozsiewają i tworzą czasami ciekawe krzyżówki.
Sowa bardzo ładna, pilnuje jednej z rabat
Aniu, zastanawiałam się nad tymi paprykami i być może że popełniłam błąd zbyt wcześnie wynosząc je do szklarni. Zrobiłam to jakoś w połowie kwietnia. Niby okrywałam na noc włókniną, ale kwiecień był zimny i być może przez to takie marne teraz. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ubiegłoroczna wiosna była o wiele cieplejsza i wszystko rosło w szaleńczym tempie w szklarni już od początku kwietnia.
O złotokapie odpisałam Wandzi. Wydaje mi się, że to może być podkładka na której była zaszczepiona szlachetna odmiana. U moich rodziców też jest złotokap i kwiaty ma dwa razy większe niż ten mój
Moje zakupy z dzisiejszego targu. Trochę skromne, bo zaczęło strasznie lać i nie miałam ochoty moknąć dłużej. Więcej bym kupiła, bo wpadło mi w oko co nieco, ale to może za tydzień będzie okazja.
Roślinka o przepięknej nazwie Laurencja Zachwyciły mnie te niebieskie kwiatuszki w kształcie gwiazdek
Fuksje, które ładnie rosły mi rok temu.
A teraz pokażę jak pięknie kwitnie glicynia u moich rodziców
I taki powojnik. Wie ktoś co to za odmiana, bo etykietki nie ma a kupiła bym sobie taki sam bo jest piękny i bezproblemowy.
Znów paskudny dzień. Leje z różną intensywnością od rana. Wczoraj było nawet ładnie, więc zaczęłam wysadzać sobie moje rozsady kwiatów. Myślałam, że dziś będzie ciąg dalszy, ale się przeliczyłam.
Z samego rana wybrałam się na targ. Jak z domu wyjeżdżałam jeszcze nie padało, więc założyłam sam sweterek. Potem jak zaczęło lać, to istna ściana wody. Przemokłam doszczętnie. T
Do teraz nie mogę się rozgrzać. Chyba muszę zastosować coś konkretnego
Aniu, kolorów coraz więcej, ale nie ma się jak nimi cieszyć, bo wszystko stoi w wodzie. Już mam serdecznie dość tej pogody! Zarówno mój ogród jak i ja pragniemy wreszcie ciepła i słońca.
Teresko, u mnie przez tą zimnicę róże wcale nie kwapią się do powiększania pąków. Rugos nie mam, a te co mam, to wydaje mi sie, ze od jakiegoś czasu stoją jak zaklęte. Ciepła im potrzeba i słonka.
Orliki uwielbiam i w większości pozwalam im się wysiewać. Zaczęłam też przesadzać je w inne miejsca ogrodu, tam gdzie same nie dotarły. Niech będzie kolorowo i kwitnąco zanim rozkręcą się róże.
Omoshiro polecam. Jest bezproblemowy.
Dorotko, bawiam się, ze jak nie przestanie lać, to ogród tak mi zarośnie, że tego nie przeplewię.
Wandziu, akurat na tej japońskiej kalinie mszyc nie zauważyłam. Najbardziej obsiadają odmianę Rozeum i bywa tak, że muszę wytoczyć im walkę, bo kwiaty by nie wyrosły w piękne duże kule.
Złotokap ma tak fatalny pokrój, ze ciężko będzie wyprowadzić go na drzewko. Nie ma ani jednej gałęzi rosnącej w miarę pod kontem prostym. Wszystko 'rozwichrzone' we wszystkie strony. I jeszcze te małe kwiaty.
Nie wiem, czy to nie jest czasami podkładka, bo jakoś zaraz po wsadzeniu przemarzł mi do samej ziemi a potem tak dziwacznie odbił.
Małgosia, wyobraź sobie, ze zapomniałam że ją mam Dopiero pierwszy raz tak pięknie mi kwitnie. Muszę zrobić jej więcej przestrzeni wokół, aby ja wyeksponować. Na szczęście trudno nie będzie. Do przesadzenia będa musiały iść tawuła, piwonia i kilka mniejszych bylin.
Ewelina, u mnie leje od początku maja i mam już serdecznie dość. Teraz potrzebne słońce bo wilgoci to wystarczy na długo.
Mariusz, lubię bardzo orliki i niezmiernie mnie cieszy, że się same rozsiewają i tworzą czasami ciekawe krzyżówki.
Sowa bardzo ładna, pilnuje jednej z rabat
Aniu, zastanawiałam się nad tymi paprykami i być może że popełniłam błąd zbyt wcześnie wynosząc je do szklarni. Zrobiłam to jakoś w połowie kwietnia. Niby okrywałam na noc włókniną, ale kwiecień był zimny i być może przez to takie marne teraz. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ubiegłoroczna wiosna była o wiele cieplejsza i wszystko rosło w szaleńczym tempie w szklarni już od początku kwietnia.
O złotokapie odpisałam Wandzi. Wydaje mi się, że to może być podkładka na której była zaszczepiona szlachetna odmiana. U moich rodziców też jest złotokap i kwiaty ma dwa razy większe niż ten mój
Moje zakupy z dzisiejszego targu. Trochę skromne, bo zaczęło strasznie lać i nie miałam ochoty moknąć dłużej. Więcej bym kupiła, bo wpadło mi w oko co nieco, ale to może za tydzień będzie okazja.
Roślinka o przepięknej nazwie Laurencja Zachwyciły mnie te niebieskie kwiatuszki w kształcie gwiazdek
Fuksje, które ładnie rosły mi rok temu.
A teraz pokażę jak pięknie kwitnie glicynia u moich rodziców
I taki powojnik. Wie ktoś co to za odmiana, bo etykietki nie ma a kupiła bym sobie taki sam bo jest piękny i bezproblemowy.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród pełen róż
Witaj Wiolu . Również mam dzisiaj paskudną pogodę . Na poprawienie humoru byłam u fryzjerki . Glicynia u rodziców pięknie kwitnie a powojnik to pewnie Guernsey Cream . Mam takiego samego i cudnie teraz kwitnie. Szkoda tylko, że tak męczy się w tym deszczu . Myślałam , że po ładnym weekendzie w końcu będzie pogoda a tu takie coś . No nic, może czerwiec będzie cieplejszy , pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Cześć Wiolu!
Fajne zakupy poczyniłas, laurencja świetna, nigdy dotąd nie miałam tej roslinki, koniecznie musze poszukac
U mnie też deszczowo, nie da sie plewić, bo zupełnie błoto na rabatkach sie robi.
Orliki tez bardzo lubie, ale musze je kontrolować ,
Moich kilkanaście róż tez nie robi zbyt dużych postepów, do tego wypuściły sporo takich ślepych pędów.
Fajne zakupy poczyniłas, laurencja świetna, nigdy dotąd nie miałam tej roslinki, koniecznie musze poszukac
U mnie też deszczowo, nie da sie plewić, bo zupełnie błoto na rabatkach sie robi.
Orliki tez bardzo lubie, ale musze je kontrolować ,
Moich kilkanaście róż tez nie robi zbyt dużych postepów, do tego wypuściły sporo takich ślepych pędów.
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród pełen róż
Cudny powojnik, sama jestem ciekawa co to za odmian .Kwitnie widze obficie
Glicynia śliczna.
Fuksje pienne.Ja mam jedna. i jeszcze nie kwitnie.
Glicynia śliczna.
Fuksje pienne.Ja mam jedna. i jeszcze nie kwitnie.
Re: Ogród pełen róż
Cudowna jest laurencja. Nie spotkałam się wczesniej z taką roślinką. U nas nadal nawałnice, a czekają na mnie pelagronie i komarzyca do zasadzenia. Tyle pracy, ale w błocie nie mam ochoty rak trzymać...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród pełen róż
Skoro powojnik bezproblemowy, to ja chętnie posłucham jak on się nazywa
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2021
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Ogród pełen róż
Może to Guernsey Cream? Na początku kwitnienia jest bardziej żółty, później bieleje.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród pełen róż
Dziś od rana deszczu ciąg dalszy. W nocy przychodziły alerty o intensywnych opadach i możliwych podtopieniach. To już nie jest tylko takie moje narzekanie. Sytuacja robi się naprawdę poważna i jeżeli szybko nie przestanie lać z nieba, to będzie źle. Z tego co czytałam, to zatrzymał się nad nami jakiś niż i nie może się przesunąć bo blokuje go wyż Na prognozy długoterminowe już nie patrzę żeby się nie załamać, ale z tego co wiem, to do niedzieli nie będzie poprawy. Dalej już nie wiem
Dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. Wszystko się zgadza, to będzie Guernsey Cream. Wskakuje na listę zakupów
Ewelinko, nic tak kobiecie nie poprawi nastroju jak wizyta u fryzjera. Chyba i ja będę się musiała wybrać, bo popadnę w depresję przez tą pogodę. Nie wiem jak na Podkarpaciu, ale u nas przynajmniej do niedzieli nie zanosi się na poprawę .
Witaj Bożenko. Z laurencją spotkałam się pierwszy raz i bardzo mi się spodobała. Wzięłam na próbę dwie doniczki. Będę testować a jak się sprawdzi to za rok zaproszę większą ilość.
U mnie nie da się nosa wystawić na dwór nie mówiąc o robieniu czegokolwiek.
Pomidory grunciaki stoją w szklarni nie posadzone i nie wiem kiedy to zrobię. Trawa na trawniku w niektórych miejscach po kolana i zaczyna się wykłaszać Warzywnik zarasta chwastami, to samo rabaty, koszmar
Aniu, dziewczyny pomogły w identyfikacji powojnika. To Guernsey Cream
Ewelinko, laurencję pierwszy raz spotkałam. Nie wiem, czy to nowość, czy ja wcześniej jej nie widziałam.
Co do pogody, to doskonale Cię rozumiem, u mnie to samo
Małgosia, to Guernsey Cream. Ja raczej się na niego skuszę. U rodziców pięknie kwitnie a i na forum czytałam dobre opinie.
Anida, dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. To będzie on na 100%
Kalina Onondaga
Roseum
Dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. Wszystko się zgadza, to będzie Guernsey Cream. Wskakuje na listę zakupów
Ewelinko, nic tak kobiecie nie poprawi nastroju jak wizyta u fryzjera. Chyba i ja będę się musiała wybrać, bo popadnę w depresję przez tą pogodę. Nie wiem jak na Podkarpaciu, ale u nas przynajmniej do niedzieli nie zanosi się na poprawę .
Witaj Bożenko. Z laurencją spotkałam się pierwszy raz i bardzo mi się spodobała. Wzięłam na próbę dwie doniczki. Będę testować a jak się sprawdzi to za rok zaproszę większą ilość.
U mnie nie da się nosa wystawić na dwór nie mówiąc o robieniu czegokolwiek.
Pomidory grunciaki stoją w szklarni nie posadzone i nie wiem kiedy to zrobię. Trawa na trawniku w niektórych miejscach po kolana i zaczyna się wykłaszać Warzywnik zarasta chwastami, to samo rabaty, koszmar
Aniu, dziewczyny pomogły w identyfikacji powojnika. To Guernsey Cream
Ewelinko, laurencję pierwszy raz spotkałam. Nie wiem, czy to nowość, czy ja wcześniej jej nie widziałam.
Co do pogody, to doskonale Cię rozumiem, u mnie to samo
Małgosia, to Guernsey Cream. Ja raczej się na niego skuszę. U rodziców pięknie kwitnie a i na forum czytałam dobre opinie.
Anida, dziękuję za pomoc w nazwaniu powojnika. To będzie on na 100%
Kalina Onondaga
Roseum