Borówka amerykańska - 11 cz.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dzisiaj podczas ogledzin młodych pędów w poszukiwaniu pryszczarka natknąłem się na mszyce. Z dwojga złego wolę mszyce ale pewnie przyszczarek też się niebawem pojawi
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dzięki Kalo. Raczej borówki skorzystają. A w temacie mam inną zagadkę. Na 30 krzaków 29 daje dużą satysfakcję. Natomiast jeden krzak odmiany nieznanej niczym specjalnym się nie wyróżniający od pozostałych i tak samo traktowany praktycznie nie ma kwiatów/owoców. Przekrój wzniesiony, liście raczej drobne podobnie jak nieliczne owoce. Nawozów dedykowanych nie używam aby szedł w pędy, Żadnych oznak chorobowych. Co z tym zrobić a może kojarzy wam się z jakąś odmianą.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
A możesz określić kiedy dojrzewają owoce na tym krzaku. Skoro jest traktowany jak pozostałe mało prawdopodobne aby nie chciał owocować. Przyczyn dopatrywać się można w sposobie cięcia lub niejednakowym podłożu.
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Kiedy dojrzewają? Jest ich tak mało, że nie pamiętam, ale chyba jakoś początek sierpnia. Wczoraj liczyłem na 1,5 metrowym krzaku 12 kwiatów. Obok identycznie posadzony najprawdopodobniej bluecrop (oba pozyskane od siostry, która wsadziła w ziemie, i uważała że to wystarczy. Nazw nie pamiętała) rośnie świetnie i jest zawalony kwieciem. Przesadzałem je z 4 lata temu i szczerze mówiąc reanimowałem zwłoki, także nie było co ciąć Jeszcze za specjalnie. Zresztą krzak wygląda ok, tylko ten brak kwiatów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
W tym roku po kilku latach wywaliłem spory krzak porzeczki czerwonej, który nie zakwitł ani razu. Może ta borówka też ma jakiś feler?
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Cudów nie ma, że rosnąca obok pięknie owocuje. Coś je musi różnić. Jeżeli ta nie kwitnąca do tej pory ( po przesadzeniu) nie zaczęła intensywnie rosnąć to przez te cztery lata na starym drewnie obficie owocować nie będzie. Stres do tej pory już powinien minąć chyba, że jest jeszcze coś na co nie zwróciłeś uwagi. Zakładam, że pH sprawdziłeś pod tym krzakiem.
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja też trzy lata temu dosadziłem dwie borówki, jedna to Blue Crop druga Sierra a w sumie różnych krzaków mam 10 sztuk. Wszystkie mają takie same warunki i są tak samo ogarniane, ale ta Sierra nie kwitnie lub ledwo. W tym roku ma kilka kwiatów w poprzednich zero. Różni się od pozostałych drobniejszymi liśćmi, trochę jak Pink Lemoniada, która zresztą u mnie się nie sprawdziła. Ja już nie zamierzam rozważać co jej dolega po prostu w przyszlym roku już jej tam nie będzie i to jest moim zdaniem najlepsze panaceum na jej dolegliwości.
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
A ja znów mam dziwny krzaczek odmiany Elizabeth ,ma setki kwiatków i już w sumie zawiązanych owoców ale liści praktycznie nie ma, ledwo co , inne krzaczki tej odmiany zachowują proporcje owoc/liść.
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
marunia myślę, że źle prowadzisz ten krzak. Sierra owocuje na długopędach a właściwie na ich czubkach, jeżeli ne masz dostatecznie silnych przyrostów to nie będziesz miał owoców. Tą odmianę trzeba silnie ciąć aby ją pobudzić do wzrostu. Jest to niemożliwe w sytuacji gdy na pędy wejdzie pryszczarek i zahamuje wzrost w efektem tego będzie mnóstwo krótkich lichych odrostów. Dosadziłem w zeszłym roku krzaki Brigidy teraz są oblepione zawiązkami na szczytach małych krótkich pędów. Wiele zależy od uwarunkowań odmianowych. Do amatorskiej uprawy najlepsze są te które nawet nie cięte będą wydawać owoce w dużej ilości jednak coraz drobniejsze.
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dzięki za zainteresowanie. Kiedy je przesadzałem to obie bidy miały po 30 cm. Więc towar świeży. Jak napisałem siostra zaniedbała temat sadzenia i one nie miały żadnych przyrostów. Ładnie wyrosły na 150-170 cm. pH na bank ok. Zresztą sądząc wyjątkowo dbam o warunki glebowe. Podobnie jak u MARUNI także im wyżej to liście są drobnieją. Może to Sierra.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Zaszalałeś z fotkami, widocznie nie zależy Ci na diagnozie . 160x120 pix to rozmiar pudełka zapałek i nic nie widać .
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1503
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jak się dobrze przyjrzeć i wyobraźni użyć to można coś na kształt krzaka faktycznie dostrzec ale jak pisał kaLo "parę" pikseli więcej minimalnie by mogło pomóc.tmf30 pisze: Zdjecia krzaku
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek