Borówka amerykańska - 11 cz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dzięki za zainteresowanie. Kiedy je przesadzałem to obie bidy miały po 30 cm. Więc towar świeży. Jak napisałem siostra zaniedbała temat sadzenia i one nie miały żadnych przyrostów. Ładnie wyrosły na 150-170 cm. pH na bank ok. Zresztą sądząc wyjątkowo dbam o warunki glebowe. Podobnie jak u MARUNI także im wyżej to liście są drobnieją. Może to Sierra.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Zaszalałeś z fotkami, widocznie nie zależy Ci na diagnozie
. 160x120 pix to rozmiar pudełka zapałek i nic nie widać
.
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![;:306 ;:306](./images/smiles/2smiech.gif)
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jak się dobrze przyjrzeć i wyobraźni użyć to można coś na kształt krzaka faktycznie dostrzec ale jak pisał kaLo "parę" pikseli więcej minimalnie by mogło pomóc.tmf30 pisze: Zdjecia krzaku
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 15 kwie 2014, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Są chore, widać nekrozy na pędach, ale z tak niewyraźnych fotografii niewiele widać.Napisz coś więcej co z nimi robiłaś i jakieś zbliżenia na pędy i kwiaty.
Pozdrawiam. Jacek ![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)
![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 15 kwie 2014, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dostaly yamaato i switch. Czy cos z nich bedzie?
Toldi wyslalam pw.
Toldi wyslalam pw.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Hahaha wszystko chore. Widać niewłaściwe prowadzenie. W zeszłym sezonie obficie owocowały co widać po zaschniętych pozostałościach po gronach, do tego była susza więc na początku wegetacji zawiązały krótkopędy na których teraz zbyt intensywnie w stosunku do ilości liści owocują. Długich pędów rocznych mało przez suszę. Reszta zmartwień to przemarznięte końcówki pędów. I drewniejace cienkie owocujące pędy które sprawiają wrażenie chorych. Trzeba było trochę zredukować pąki kwiatowe i dbać o to żeby w tym sezonie krzewy podrosły bo te pędy po intensywnym owocowaniu się szybko zestarzeją.
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Choroba to nie tylko bezpośrednia infekcja przez patogeny, ale również istnieją choroby fizjologiczne, które są między innymi wynikiem błędów uprawy. Nie wszystkim można obarczyć przymrozki. To dziwne, ale od kilku lat nie mam efektów marznięcia czegokolwiek na krzakach.
Pozdrawiam. Jacek ![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)
![vic :uszy](./images/smiles/uszy.gif)
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Podlewa ktoś gnojówką borówkę? Jeśli tak to w jakim terminie i jak często?
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja podlewam tylko gnojówką zrobioną czy to z trawy po koszeniu czy to chwastów specjalnie skoszonych a tydzień temu zalałem 200 litrową beczkę pokrzywą i co mogę powiedzieć że siarczan amonu nie robi żadnego wrażenia na borówce a sypałem 3 lata temu i trochę wiosną ubiegłego roku dopiero podlewanie gnojówką je rozruszało do tego stopnia że od sierpnia do końca września krzaczki potrafiły mieć przyrosty ponad 1 metra .
z trawy nie czekam 3 tygodni tylko tak 1-1,5 tygodnia jak śmierdzi kiszonką natomiast z pokrzywy czekam 3 tygodnia , beczka cały czas zapełniona .![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
z trawy nie czekam 3 tygodni tylko tak 1-1,5 tygodnia jak śmierdzi kiszonką natomiast z pokrzywy czekam 3 tygodnia , beczka cały czas zapełniona .
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja też podlewam. W tym sezonie już kilka razy. Pierwszy raz jeszcze w kwietniu rozcieńczoną 1:10 gnojówką od krów karmionych naturalnie. Drugi raz nazbieranymi na łące przekompostowanymi krowimi plackami rozpuszczanymi kilka dni w wodzie. Trzeci raz wziąłem około 3kg obornika kurzego i rozpuściłem w wannie wody i tym podlałem wszystkie krzewy. Czwarty raz dodałem do podlewania trochę kurzaka, taką niewielką łopatkę.
Efekty o wiele lepsze niż przy stosowaniu nawozów sztucznych.
Efekty o wiele lepsze niż przy stosowaniu nawozów sztucznych.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja rozrobiłem krowiak, tylko pytanie czy jak są już owoce czy nie będzie kiepskiego smaku po takim podlaniu?
-
- 200p
- Posty: 237
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
berthold61 pisze:Ja podlewam tylko gnojówką zrobioną czy to z trawy po koszeniu czy to chwastów specjalnie skoszonych a tydzień temu zalałem 200 litrową beczkę pokrzywą i co mogę powiedzieć że siarczan amonu nie robi żadnego wrażenia na borówce a sypałem 3 lata temu i trochę wiosną ubiegłego roku dopiero podlewanie gnojówką je rozruszało do tego stopnia że od sierpnia do końca września krzaczki potrafiły mieć przyrosty ponad 1 metra .
z trawy nie czekam 3 tygodni tylko tak 1-1,5 tygodnia jak śmierdzi kiszonką natomiast z pokrzywy czekam 3 tygodnia , beczka cały czas zapełniona .
jakie proporcje stosujesz?
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Głupio się tak publicznie przyznać ale nie wiedziałem że trzeba rozcieńczać i lałem nierozcieńczony a że nic się nie stało to podlewam tak cały czas bo widocznie borówki to nie pomidory i chyba to wytrzymują a rosną jak szalone , ale proszę lepiej nie naśladować . ![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.