Ogród i róże Ireny
Re: Ogród i róże Ireny
Coś cudownego te otulone roze w żywopłocikach bukszpanowych.Austinki i ja pokochałam ,będę zaglądać bo pieknie u Ciebie.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko , przed sadzeniem daje pod każdą różę garstkę obornika granulowanego, w pierwszym roku już nie nawożę, dopiero w drugim roku znowu zasilam rozsypując granulki pod krzaczki po garstce, on jest mocno skoncentrowany, więc tyle wystarczy, chociaż to zależy jak zasobną mamy ziemię, u mnie glina, więc składniki są dłużej zatrzymywane w ziemi, przy lżejszych ziemiach szybciej są wypłukiwane, więc można zwiększyć dawkowanie. Przepraszam nie doczytałam Twojego pytania 

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród i róże Ireny
Nawet i m okry, to pięknie zawsze prezentuje się ten twój ogród. Irenko
Rodki, piwonie, azalie,,, no cudnie.
I do tego zdrowe juz startujące róże.
A moje juz mszyce zaatakowały .I skoczek.Zrobiłam oprysk Decisem .Ale za 3 godziny poszedł deszcz i o...
Trzeba powtorzyc ? Za jaki czas ??


Rodki, piwonie, azalie,,, no cudnie.
I do tego zdrowe juz startujące róże.

A moje juz mszyce zaatakowały .I skoczek.Zrobiłam oprysk Decisem .Ale za 3 godziny poszedł deszcz i o...

Trzeba powtorzyc ? Za jaki czas ??
Re: Ogród i róże Ireny
Daysy - piszesz, że usuniesz Peace, a u mnie w tym roku wskoczyła do koszyczka w jednym z marketów. Zresztą zobaczę co z niej wyrośnie. na razie ma 4 pędy i chęć do życia. Może odwdzięcza się za zabranie jej i pozostawienie na uschnięcie. Jak niekiedy widzę takie przesuszone roślinki to mam je ochotę wszystkie przygarnąć.
Z Lady Emmy Hamilton powinnaś być zadowolona.
Moje w tym roku na razie idą na wysokość łeb w łeb z Teasing Georgią.


Dostały jakiegoś powera. Jedna jest tylko niższa, ale zapączkowana jak pozostałe. Jak Ci rośnie Strawberry Hill. Bo moja malutka widać, że przyrasta ale w stosunku do innych nowości z tego roku to jest mniejsza. Ale miała najmniejszy korzeń ze wszystkich. Mam nadzieję, że się pozbiera. Niech rośnie w korzeń.
Deszcz faktycznie podlał wszystko wyśmienicie. Dokarmiłam moje różyczki z jasnymi liściami mocno przefermentowanym kurzakiem. Nowe liście już idą ciemniejsze.
Ewo - Teeger -nie paniuj mi, tylko pisz po imieniu. Z różyczek będziesz zadowolona, a jak zamierzasz na stałe posadzić je za 2 lata to będziesz miała już rozrośnięte. Austinki są piękne i co jedna to ładniejsza. A widziałam, że lubisz kwiaty też w domowym wymiarze.

Basiu - na pewno się Abrahamki ogarną i pokażą swoje piękne kwiaty. Moje też już ruszyły i zaczynają pokazywać kolorki. Pashimę posadziłam w tym roku i jestem jej ogromnie ciekawa. na razie rwie się do życia.

Adrianno - dziękuję za wizytę, miło Cię gościć, zaglądaj kiedy chcesz. Fajnie ,że przybywa różanie zakręconych.
Aniu u mnie też są mszyce i skoczki, na razie je strzepuję.
Witaj Justynko w moim ogrodzie i zapraszam częściej
Zabrałam się za pisanie w sobotę, a tu klapa. Cisza wyborcza.
Deszcze fajnie wszystko podlały, wszystko rośnie z dnia na dzień. (Chwasty też). W tym roku skoszoną trawę wsypuję pod róże, aby zrobić ściółkę, ale okazuje się, że wcale tej trawy nie ma tak dużo, zresztą mój M wsypuje ją też pod winogrona.
Różyczki zaczynają się otwierać. A w tym roku zaczynają później niż w ubiegłym. W ubiegłym roku pierwsza wystartowała Gertrude Jekyll,

a w tym pierwsza jest Blue for You,

Sympatia


i Princess Anna.

Takie pąki jak teraz, były w ubiegłym roku przed połową maja. Ale w tym roku mocniej je poprzycinałam i maj był chłodniejszy. Ale nieszkodzi. Już się otwierają. Pąki pękają też na Chipendale,

Louis Odier,

niezawodnej Munstead Wood.

Bardzo cieszę ,że nie obcięłam długich pędów The Pilgrim. Rozpięłam je na tymczasowych podporach i jest niesamowicie zapączkowana. To dopiero będzie spektakl.


Już się cieszę, tym bardziej, że rośnie od strony ulicy. A to młoda różyczka, bo posadzona dopiero ubiegłej wiosny.
Bardzo długie i mocne pędy wypuszczają krzewy Jamesa Galway. Będą potrzebowały podpór. Mają niesamowitą siłę wzrostu i te piękne pofalowane płatki.
Mocno też idzie do góry i mocnymi pędami Brother Cadfael. Jest to mocna róża, chętnie kwitnąca, nie chorująca. Od początku radzi sobie znakomicie.

Boscobel też pokazuje nieśmiało swoje wdzięki. Kilka słonecznych dni i będzie w pełnej krasie.

Nie mogę zapomnieć też o CPM. Będzie kwitła piętrowo.


Bukszpany pryskaliśmy już 3 razy w tym sezonie, nie możemy poprzestać na laurach i trzeba je bacznie obserwować co 10 dni. Tam gdzie siedzą gąsienice jest zawsze taka pajęczynka. Szczęśliwi Ci co nie mają z tym problemu. Może jednak kiedyś ćma padnie i będzie spokój. Ale dobrze wiedzieć czego się spodziewać. Klimat robi się cieplejszy i one wędrują za ciepłem. Nie lubią chłodnych nocy.[/i]
I trochę innych widoków













Z Lady Emmy Hamilton powinnaś być zadowolona.
Moje w tym roku na razie idą na wysokość łeb w łeb z Teasing Georgią.


Dostały jakiegoś powera. Jedna jest tylko niższa, ale zapączkowana jak pozostałe. Jak Ci rośnie Strawberry Hill. Bo moja malutka widać, że przyrasta ale w stosunku do innych nowości z tego roku to jest mniejsza. Ale miała najmniejszy korzeń ze wszystkich. Mam nadzieję, że się pozbiera. Niech rośnie w korzeń.
Deszcz faktycznie podlał wszystko wyśmienicie. Dokarmiłam moje różyczki z jasnymi liściami mocno przefermentowanym kurzakiem. Nowe liście już idą ciemniejsze.
Ewo - Teeger -nie paniuj mi, tylko pisz po imieniu. Z różyczek będziesz zadowolona, a jak zamierzasz na stałe posadzić je za 2 lata to będziesz miała już rozrośnięte. Austinki są piękne i co jedna to ładniejsza. A widziałam, że lubisz kwiaty też w domowym wymiarze.

Basiu - na pewno się Abrahamki ogarną i pokażą swoje piękne kwiaty. Moje też już ruszyły i zaczynają pokazywać kolorki. Pashimę posadziłam w tym roku i jestem jej ogromnie ciekawa. na razie rwie się do życia.

Adrianno - dziękuję za wizytę, miło Cię gościć, zaglądaj kiedy chcesz. Fajnie ,że przybywa różanie zakręconych.
Aniu u mnie też są mszyce i skoczki, na razie je strzepuję.
Witaj Justynko w moim ogrodzie i zapraszam częściej
Zabrałam się za pisanie w sobotę, a tu klapa. Cisza wyborcza.
Deszcze fajnie wszystko podlały, wszystko rośnie z dnia na dzień. (Chwasty też). W tym roku skoszoną trawę wsypuję pod róże, aby zrobić ściółkę, ale okazuje się, że wcale tej trawy nie ma tak dużo, zresztą mój M wsypuje ją też pod winogrona.
Różyczki zaczynają się otwierać. A w tym roku zaczynają później niż w ubiegłym. W ubiegłym roku pierwsza wystartowała Gertrude Jekyll,

a w tym pierwsza jest Blue for You,

Sympatia


i Princess Anna.

Takie pąki jak teraz, były w ubiegłym roku przed połową maja. Ale w tym roku mocniej je poprzycinałam i maj był chłodniejszy. Ale nieszkodzi. Już się otwierają. Pąki pękają też na Chipendale,

Louis Odier,

niezawodnej Munstead Wood.

Bardzo cieszę ,że nie obcięłam długich pędów The Pilgrim. Rozpięłam je na tymczasowych podporach i jest niesamowicie zapączkowana. To dopiero będzie spektakl.





Już się cieszę, tym bardziej, że rośnie od strony ulicy. A to młoda różyczka, bo posadzona dopiero ubiegłej wiosny.
Bardzo długie i mocne pędy wypuszczają krzewy Jamesa Galway. Będą potrzebowały podpór. Mają niesamowitą siłę wzrostu i te piękne pofalowane płatki.
Mocno też idzie do góry i mocnymi pędami Brother Cadfael. Jest to mocna róża, chętnie kwitnąca, nie chorująca. Od początku radzi sobie znakomicie.

Boscobel też pokazuje nieśmiało swoje wdzięki. Kilka słonecznych dni i będzie w pełnej krasie.

Nie mogę zapomnieć też o CPM. Będzie kwitła piętrowo.


Bukszpany pryskaliśmy już 3 razy w tym sezonie, nie możemy poprzestać na laurach i trzeba je bacznie obserwować co 10 dni. Tam gdzie siedzą gąsienice jest zawsze taka pajęczynka. Szczęśliwi Ci co nie mają z tym problemu. Może jednak kiedyś ćma padnie i będzie spokój. Ale dobrze wiedzieć czego się spodziewać. Klimat robi się cieplejszy i one wędrują za ciepłem. Nie lubią chłodnych nocy.[/i]
I trochę innych widoków













Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Ireno u Ciebie również już w pełni sezon , mam bukszpan , ale tnę go bardzo nisko 20 cm , a także mam kolosa teraz w sobotę go zięciowie przycięli , bo my z M. nie daliśmy rady nawet z drabinki , jego nic nie bierze , a tak bym chciała , go ściąć , było by miejsce na mniejsze roślinki.U mnie jeszcze spektaklu różanego brak , były wszystkie bardzo nisko cięte , trochę muszę poczekać , ale u Ciecie miód 

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3203
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Ogród i róże Ireny
Wspaniałe masz widoki Irenko. Jeszcze przewaga zieleni w ogrodzie ale o tej porze nawet sama zieleń cieszy, bo jeszcze świeża, jeszcze zdrowa, bez skazy. A pomiędzy listkami ukryte prawdziwe klejnociki - pączki róż!
Bardzo Ci zazdroszczę, że już możesz się nimi cieszyć. Ja, tutaj na północy, jeszcze swoje muszę odczekać. A to czekanie jest przeokropne
.
Bardzo pięknego masz irysa w odcieniu pastelowego różu. Nie widziałam nigdy wcześniej takiego koloru u irysów.


Bardzo pięknego masz irysa w odcieniu pastelowego różu. Nie widziałam nigdy wcześniej takiego koloru u irysów.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród i róże Ireny
Moje róże w większości w blokach startowy niektórym prześwituje juz kolorek .Dobrze Irenko ,że puściłaś The Pilgrima na podpory i z krótkopędów będzie mnóstwo kwiatów.mój w tym roku też fajnie zapączkowany i dopiero się odradza po przesadzeniu go 3 lata temu . Niestety niektóre wcale nie zgłaszają sprzeciwu jak się je przesadzi ,a inne mocno to odchorowują ,albo wręcz giną. Masz rację niby dawno powinny kwitnąć niektóre róże, a one dopiero teraz się zbierają .Zauważyłam ,ze LO ma w tym roku cudny mocny różowy kolor bo juz pierwszy kwiat sie dzisiaj pokazał.Udanego sezonu
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ogród i róże Ireny
Jejku, jak pięknie u Ciebie to wszystko wygląda
. Powiem Ci, że Twój ogród to wygląda cudnie nawet bez kwitnących kwiatów, a ciężko taki efekt osiągnąć
. Ja go nie osiągnęłam jakby co
.
Też masz dużo ślepych pędów? Bo u mnie niektóre róże to mają same ślepe i musiałam wszystko obrywać
. No i mam oznaki rdzy, plamistości i mączniaka
. Nosz kurka wodna
. Aha, jeszcze mam kreta na dokładkę...
Dużo radości dają mi teraz rozrośnięte kępy jeżówek - kocham je na równi z różami
No ale ja do Ciebie z problemem wpadłam...
Mam 4 takie marne angielki, to już ich 3 sezon i mają po kilka cieniutkich pędów, nie chcą wypuścić nic silniejszego. Mam je ciachnąć po kwitnieniu na krótko czy je tak zostawić? Już mnie denerwują a wiem, że mogą być pięknymi krzewami. Mowa o Eglantyne, Munstead Wood, Christopher Marlowe i Falstaff. Co byś z nimi zrobiła?



Też masz dużo ślepych pędów? Bo u mnie niektóre róże to mają same ślepe i musiałam wszystko obrywać



Dużo radości dają mi teraz rozrośnięte kępy jeżówek - kocham je na równi z różami

No ale ja do Ciebie z problemem wpadłam...
Mam 4 takie marne angielki, to już ich 3 sezon i mają po kilka cieniutkich pędów, nie chcą wypuścić nic silniejszego. Mam je ciachnąć po kwitnieniu na krótko czy je tak zostawić? Już mnie denerwują a wiem, że mogą być pięknymi krzewami. Mowa o Eglantyne, Munstead Wood, Christopher Marlowe i Falstaff. Co byś z nimi zrobiła?
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko już bliżej jak dalej do pełnego kwitnienia myślę, że w tym roku będzie ono obfite, pąków jest mnóstwo. Czytając Twój wpis o piętrowym kwitnieniu CPM przyszło mi na myśl, że można by takie kwitnienia osiągnąć przez zróżnicowane cięcie krzaczków. Trzeba będzie wypróbować to na różach, które się słabo krzewią, może to coś pomoże, przyjemniej będzie je oglądać
.
Zadałaś mi trudne pytanie o Strawberry Hill, to była chyba jedna ze słabszych sadzonek jakie dostałam, poza tym późno je też sadziłam.
Specjalnie od innych się nie wyróżnia, więc chyba szału nie ma, dzisiaj o ile znowu nie będzie lało jak wrócę z pracy,sprawdzę i powiem co u niej słychać.
Irysek pastelowy śliczny

Zadałaś mi trudne pytanie o Strawberry Hill, to była chyba jedna ze słabszych sadzonek jakie dostałam, poza tym późno je też sadziłam.
Specjalnie od innych się nie wyróżnia, więc chyba szału nie ma, dzisiaj o ile znowu nie będzie lało jak wrócę z pracy,sprawdzę i powiem co u niej słychać.
Irysek pastelowy śliczny

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5519
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród i róże Ireny
Irenko, masz wspaniały okaz The Pilgrim. Ilość pąków oszałamiająca
Będzie co podziwiać
Widzę, że nie tylko u mnie zrobił się busz na rabatach
U Ciebie też niczego sobie
Możesz pokazać z bliska zdjęcie krzaczka Crown Princess Margareta? Ciekawa jestem tego piętrowego kwitnienia. Cięłaś ją specjalnie w ten sposób?


Widzę, że nie tylko u mnie zrobił się busz na rabatach


Możesz pokazać z bliska zdjęcie krzaczka Crown Princess Margareta? Ciekawa jestem tego piętrowego kwitnienia. Cięłaś ją specjalnie w ten sposób?
Re: Ogród i róże Irenywww.youtube.com/watch?v=6eo4mdP_AHU
Witajcie koleżanki różomaniaczki na początku różanego sezonu. Można chyba tak powiedzieć bo już u niektórych kwitną pojedynczo, a u innych to już są obsypane całe krzewy kwiatami.
U mnie chyba kwitną pojedyncze kwiaty. A w zeszłym roku o tej porze był szczyt sezonu. Mogę tak powiedzieć bo syn w połowie czerwca w ubiegłym roku brał ślub i już było po głównym kwitnieniu.

Tereniu - u mnie rabatki bukszpanowe w zeszłym roku były cięte na 42 cm, w tym roku na razie jeszcze nie było czasu aby go przyciąć, ale wreszcie trzeba się za to zabrać.
W Opolu widziałam już zjedzone bukszpany, wyglądają jakby zeschnięte. Lepiej aby nic Ci się do niego nie dobrało. Różyczki dopiero zaczynają pojedynczymi kwiatami.

Kasiu ja też bardzo lubię zieleń majową, jest tak mocno intensywna, jeszcze nie spalona słońcem.
A różyczki faktycznie mają dużo pąków, nie mogę się doczekać kiedy się rozwiną.
Sama nie wiem skąd mam tego pudrowo-różowego irysa.
Jakoś nie widziałam takiego w zeszłym roku.

Jadziu - niesamowicie się cieszę, że nie cięłam The Pilgrim mocno. Pięknie wygląda już zapączkowany.
. Mój Louis Odier też się otworzył kilkoma kwiatami, tylko jest chyba ogromnym żarłokiem tak jak Princess Aleksandra of Kent , bo dostały więcej nawozu niż pozostałe a pokazują nie całkiem ciemno zielone liście. Ale nowe liście już są lepsze.
Ja w tym roku przesadziłam trzy różyczki. Dwie nic dobie z tego nie zrobiły, a jedna Jalitah musi chyba dojść do siebie. Jest zielona, ale się zatrzymała .
Tobie też życzę udanego sezonu, oby wreszcie deszcze odpuściły bo mam już rdzę, mącznika, nie mówiąc o mszycach.


Weroniko -bejsonki84 - Dziękuje za wizytę i pochwały, ale nie jest tak różowo jak się wydaje. Staram się upiększać co jest, czasami chciałabym mieć inny ogród, więcej miejsca , większy obszar, a z drugiej strony, trzeba się cieszyć tym co się ma. Może przy większym obszarze nie dałabym rady wszystkiego ogarnąć, a przerabiać już mi się nie chce. Ślepaki u mnie były w zasadzie najbardziej zauważalne na jednej róży - The Prince. Miał dwa kwiaty, a wczoraj przez przypadek mu jeden złamałam j został mu jeden.
Ale powycinałam ślepaki i już idą następne.
Jak już do Jadzi pisałam, u mnie też się szerzą choroby.
Co do przycięcia tych co nie chcą się za bardzo rozrastać. Możesz spróbować po kwitnieniu, ale chyba przede wszystkim na następną wiosnę przytnij je bardzo krótko. Tak radzą na stronach szkółek różanych aby te młode przyciąć bardzo króciutko. Zobacz sobie http://www.youtube.com/watch?v=6eo4mdP_AHU i https://rosaplant.pl/pl/Blog/15/Jak-prz ... X1YVdpt3DA instrukcje i porady cięcia
W tym roku na próbę 2 krzewy Munstead Wood przycięłam krócej, a jeden wyżej jak w zeszłym roku. Na chwilę obecną nie ma między nimi większej różnicy. wszystkie trzy krzewy mają prawie jednakową wysokość, no może tej mniej przyciętej mocniej się troszkę otwierają pąki, ale niewiele. Co widać na zdjęciu

a tu z drugiej strony

Daysy i Dorotko - to piętrowe kwitnienie Crown Princess M wzięło się stąd, że żal mi było ciąć wysokiego , grubego pędu, który miał już mnóstwo pąków. Więc obcięłam krócej te mniejsze na dole, a tego dużego zostawiłam.
W całości

dolne piętro

i góra


i inne początki kwitnienia
Princess Anna- w zeszłym roku przesadzana wiosną dwa razy , nic sobie z tego nie robiła a teraz zaczyna jako jedna z pierwszych

szybka jest też Gertrude Jekyll

a inne angielki dopiero zapączkowane
Brother Cadfael - ma już chyba 1,5 m wysokości , a był mocno przycięty.

Swoje uroki zaczyna pokazywać Graham Thomas rozpięty na balustradzie

Lady Emma Hamilton - 2 krzewy mają już ponad 1,2m , tak jak już ostatnio pisałam idą łeb w łeb z Teasing Georgią.

Tea Clipper też ma mnóstwo pąków



Winchester Cathedral

Boscobel












pozdrawiam wszystkich serdecznie

U mnie chyba kwitną pojedyncze kwiaty. A w zeszłym roku o tej porze był szczyt sezonu. Mogę tak powiedzieć bo syn w połowie czerwca w ubiegłym roku brał ślub i już było po głównym kwitnieniu.

Tereniu - u mnie rabatki bukszpanowe w zeszłym roku były cięte na 42 cm, w tym roku na razie jeszcze nie było czasu aby go przyciąć, ale wreszcie trzeba się za to zabrać.
W Opolu widziałam już zjedzone bukszpany, wyglądają jakby zeschnięte. Lepiej aby nic Ci się do niego nie dobrało. Różyczki dopiero zaczynają pojedynczymi kwiatami.

Kasiu ja też bardzo lubię zieleń majową, jest tak mocno intensywna, jeszcze nie spalona słońcem.
A różyczki faktycznie mają dużo pąków, nie mogę się doczekać kiedy się rozwiną.
Sama nie wiem skąd mam tego pudrowo-różowego irysa.



Jadziu - niesamowicie się cieszę, że nie cięłam The Pilgrim mocno. Pięknie wygląda już zapączkowany.



Ja w tym roku przesadziłam trzy różyczki. Dwie nic dobie z tego nie zrobiły, a jedna Jalitah musi chyba dojść do siebie. Jest zielona, ale się zatrzymała .
Tobie też życzę udanego sezonu, oby wreszcie deszcze odpuściły bo mam już rdzę, mącznika, nie mówiąc o mszycach.



Weroniko -bejsonki84 - Dziękuje za wizytę i pochwały, ale nie jest tak różowo jak się wydaje. Staram się upiększać co jest, czasami chciałabym mieć inny ogród, więcej miejsca , większy obszar, a z drugiej strony, trzeba się cieszyć tym co się ma. Może przy większym obszarze nie dałabym rady wszystkiego ogarnąć, a przerabiać już mi się nie chce. Ślepaki u mnie były w zasadzie najbardziej zauważalne na jednej róży - The Prince. Miał dwa kwiaty, a wczoraj przez przypadek mu jeden złamałam j został mu jeden.

Jak już do Jadzi pisałam, u mnie też się szerzą choroby.
Co do przycięcia tych co nie chcą się za bardzo rozrastać. Możesz spróbować po kwitnieniu, ale chyba przede wszystkim na następną wiosnę przytnij je bardzo krótko. Tak radzą na stronach szkółek różanych aby te młode przyciąć bardzo króciutko. Zobacz sobie http://www.youtube.com/watch?v=6eo4mdP_AHU i https://rosaplant.pl/pl/Blog/15/Jak-prz ... X1YVdpt3DA instrukcje i porady cięcia
W tym roku na próbę 2 krzewy Munstead Wood przycięłam krócej, a jeden wyżej jak w zeszłym roku. Na chwilę obecną nie ma między nimi większej różnicy. wszystkie trzy krzewy mają prawie jednakową wysokość, no może tej mniej przyciętej mocniej się troszkę otwierają pąki, ale niewiele. Co widać na zdjęciu

a tu z drugiej strony

Daysy i Dorotko - to piętrowe kwitnienie Crown Princess M wzięło się stąd, że żal mi było ciąć wysokiego , grubego pędu, który miał już mnóstwo pąków. Więc obcięłam krócej te mniejsze na dole, a tego dużego zostawiłam.
W całości

dolne piętro

i góra


i inne początki kwitnienia
Princess Anna- w zeszłym roku przesadzana wiosną dwa razy , nic sobie z tego nie robiła a teraz zaczyna jako jedna z pierwszych

szybka jest też Gertrude Jekyll

a inne angielki dopiero zapączkowane
Brother Cadfael - ma już chyba 1,5 m wysokości , a był mocno przycięty.

Swoje uroki zaczyna pokazywać Graham Thomas rozpięty na balustradzie

Lady Emma Hamilton - 2 krzewy mają już ponad 1,2m , tak jak już ostatnio pisałam idą łeb w łeb z Teasing Georgią.

Tea Clipper też ma mnóstwo pąków



Winchester Cathedral

Boscobel












pozdrawiam wszystkich serdecznie



Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
-
- 200p
- Posty: 356
- Od: 22 sie 2016, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolszczyzna
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Irenko-Sasiadko zza przysłowiowej miedzy
Już jest cudnie u Ciebie a za chwilę to bedzie prawdziwy raj.....Zyczę Ci by ta paskudna ćma omijała Twoje bukszpany szerokim łukiem ...najlepiej niech się skutecznie utopi w Odrze...a rózyczki kwitły obficie do samej zimy...Pozdrawiam!




Już jest cudnie u Ciebie a za chwilę to bedzie prawdziwy raj.....Zyczę Ci by ta paskudna ćma omijała Twoje bukszpany szerokim łukiem ...najlepiej niech się skutecznie utopi w Odrze...a rózyczki kwitły obficie do samej zimy...Pozdrawiam!


Pozdrawiam!Izabela
Moja działka pod koniec sezonu 2017,2018 ,2019
Moja działka pod koniec sezonu 2017,2018 ,2019
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród i róże Ireny
Witaj Ireno pięknie zapączkowane róże gotowe do otwarcia , u mnie jest różnie jedne więcej inne mniej , dziś cały dzień spędziłam na ogrodzie pieląc grządki , jutro zrobię trochę zdjęć , bo i tak dziwnie rozwijają się też piwonie . Co się zaś tyczy moich bukszpanów to tego największego w sobotę przyciął zięć z Opola , zrobił dobry uczynek pozdrawiam 

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3203
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Ogród i róże Ireny
Jaki masz piękny ogród Irenko! Jaki bujny! Z ciekawością przeczytałam o cięciu róż Munstead Wood. To będzie pierwszy rok kiedy będę miała te róże u siebie i też mam je w trzech egzemplarzach. Całe szczęście, że Twoje bukszpany mają się świetnie, bo tyle się słyszy złego o tej paskudnej ćmie bukszpanowej. Bukszpanowe "murki" to wizytówka Twojego ogrodu
.
