Jagoda kamczacka cz. 3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Ja nie potrzebuję literatury. Moje dwa krzaki uprawiają kosy z młodymi .
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 13 maja 2019, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Spoko pisze tam o oborniku albo kompostowniku a ja zadałem proste pytanie o torf odkwaszony
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1506
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Tak - zmieszaj z rodzimą ziemia 1:1 i będzie ok. Chodzi tylko o rozluźnienie ciężkiej ziemi, akurat torf odkwaszony nadaje się do tego super.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 857
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Jest tam napisane sporo więcej. Obserwuję dyskusję od jakiegoś czasu i widzę, że mowa o cięciu, odmianach, słabo rosnących krzewach, więc podrzuciłem link. Nadal namawiam do poczytania, bo np. w sprawie torfu odkwaszonego można się dowiedzieć, że jagoda lubi pH w okolicach 5,5 - 6,5. W handlu można spotkać torf odkwaszony, którego pH zawiera się w granicach 7 - 7,5.mikroklimat pisze:Spoko pisze tam o oborniku albo kompostowniku a ja zadałem proste pytanie o torf odkwaszony
Na drugiej stronie podlinkowanego artykułu są zalecenia co do rozstawu sadzenia krzewów jagody, nawożenia. Są tam też wymienione odmiany, które warto sadzić choćby z tego powodu, by mieć odmiany, z których nie osypują się jagody. Wiedzy nigdy za dużo, zwłaszcza, kiedy pochodzi od profesjonalistów. W podlinkowanym artykule masz odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania, nawet na te, których jeszcze nie zadałeś.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 13 maja 2019, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Spoko ja wiem że pH ma się mieścić w granicach 5,5 do 6,5 i zamierzam użyć torfu odkwaszonego o pH 5,5 do 6.
Też nie wszystko jest w tym artykule bo nie ma wyszczególnionych jagód które najlepiej się zapylają.
Jakbym na forum nie zapytał to też bym nie wiedział że można użyć gnojówki z pokrzywy do podlewania.
Także dzięki za artykuł ale dopytać chyba też przecież wolno, prawda?
Też nie wszystko jest w tym artykule bo nie ma wyszczególnionych jagód które najlepiej się zapylają.
Jakbym na forum nie zapytał to też bym nie wiedział że można użyć gnojówki z pokrzywy do podlewania.
Także dzięki za artykuł ale dopytać chyba też przecież wolno, prawda?
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Nie wiem które jagody najlepiej się zapylają ale nigdy nie miałem z tym problemu. Pierwsze jagody jakie miałem to były dwie Czelabinki i one od początku owocowały tak jak kwitły czyli dwa kwiaty= jeden owoc. Teraz mam odmian dużo i mogę powiedzieć że najbardziej plenną odmianą jest Aurora i te nowe kanadyjskie z serii Boreal. Wojtek ma ten problem że ma dosyć wątłe gałązki które się pokładają przy większych krzewach(szczególnie po deszczu) i owocuje na małym odcinku gałązki. Są odmiany które mają np 15cm gałązki oblepione owocami a są takie które mają mniej i tak wygląda u mnie Wojtek którego mam 7 krzewów. Tworzy on długie gałązki które się słabo rozgałęziają i co roku owocują na końcach a starsza część gałązki ta lecąca od ziemi jest cała goła.
Zalecany w powyższym artykule rozstaw 0.7m dla Wojtka się nie sprawdzi bo ja mam posadzone co około 140-150cm i po trzech latach się już złączyły.
Zalecany w powyższym artykule rozstaw 0.7m dla Wojtka się nie sprawdzi bo ja mam posadzone co około 140-150cm i po trzech latach się już złączyły.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Bardzo dobry artykuł. Trochę tylko mija się z prawdą, ale większość poprawna. Istnieją odmiany, które zostały wymienione. Ciekawi mnie, komu udało się zebrać Tundrę maszynowo? Chyba chodziło o Aurorę.
Jagoda podobnie jak malina nie lubi stać w wodzie. Natomiast czy to jest piasek czy glina nie ma większego znaczenia. Wrażliwa jest również na chwasty. Nie przeszkadzają jej babki, chwasty jednoroczne...gorzej natomiast znosi zachwaszczenie trawami. Perz w pierwszych latach potrafi "zadusić" krzew. Później jagoda (niższe odmiany) jest już właściwie odporna na chwasty. Gorzej z odmianami wysokimi. Te mają pokrój wyprostowany (Aurora, Jugana, Czulimska, Gordost). Pędy sztywne. Nie osłaniają podłoża i chwasty rosną. Vostorg, Nimfa są bardzo ażurowe chociaż sztywne.
U mnie odmiany rosyjskie są prawie dojrzałe. Vostorg, Jugana, Silginka, Streżewczanka, Jubilejna, Docz Velikana, Bakczarski Velikan od tygodnia są wybarwione. Podobnie Zojka. Są nadal niedojrzałe i kozie gdyby wsadzić to skakała by wysoko. Wartość handlową powinny osiągnąć za tydzień. Problem tylko, że "są trujące". Do spożycia to "Panie" tylko borówka amerykańska. Problem ze zbyciem mam kolejny rok. Wojtek, Iga, Rebeka, Tola i Ruben całkowicie zielone.
Ochrona przed ptakami. Ja postawiłem taką ptaszynę na wędce 7m. Żadnych siatek, osłon. Żadnych ptaków. W zeszłym roku były jagody, porzeczki, czereśnie, wiśnie, maliny, jeżyny. Teraz po przymrozkach porzeczek i wiśni nie ma. Pozostałe owoce są. Jest para kosów, trochę żabek, jaszczurek, padalec, ropucha.
Jagoda podobnie jak malina nie lubi stać w wodzie. Natomiast czy to jest piasek czy glina nie ma większego znaczenia. Wrażliwa jest również na chwasty. Nie przeszkadzają jej babki, chwasty jednoroczne...gorzej natomiast znosi zachwaszczenie trawami. Perz w pierwszych latach potrafi "zadusić" krzew. Później jagoda (niższe odmiany) jest już właściwie odporna na chwasty. Gorzej z odmianami wysokimi. Te mają pokrój wyprostowany (Aurora, Jugana, Czulimska, Gordost). Pędy sztywne. Nie osłaniają podłoża i chwasty rosną. Vostorg, Nimfa są bardzo ażurowe chociaż sztywne.
U mnie odmiany rosyjskie są prawie dojrzałe. Vostorg, Jugana, Silginka, Streżewczanka, Jubilejna, Docz Velikana, Bakczarski Velikan od tygodnia są wybarwione. Podobnie Zojka. Są nadal niedojrzałe i kozie gdyby wsadzić to skakała by wysoko. Wartość handlową powinny osiągnąć za tydzień. Problem tylko, że "są trujące". Do spożycia to "Panie" tylko borówka amerykańska. Problem ze zbyciem mam kolejny rok. Wojtek, Iga, Rebeka, Tola i Ruben całkowicie zielone.
Ochrona przed ptakami. Ja postawiłem taką ptaszynę na wędce 7m. Żadnych siatek, osłon. Żadnych ptaków. W zeszłym roku były jagody, porzeczki, czereśnie, wiśnie, maliny, jeżyny. Teraz po przymrozkach porzeczek i wiśni nie ma. Pozostałe owoce są. Jest para kosów, trochę żabek, jaszczurek, padalec, ropucha.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Silginkę już jadłem i była słodka, tak samo Leningradskij Velikan który nawet jak jest lekko dojrzały to nie jest kwaśny a często nawet słodki tylko owoce dosyć małe. U mnie co roku pierwsza dojrzewa Czelabinka którą kiedyś chciałem wykopać ale owoce jak dojrzeją są smaczne i jest ich dużo tylko się bardzo obsypują.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Witam. Przed chwilą od Kiełkowskich przywieźli mi 8 krzaczków jagody k. Jestem niezadowolony, gdyż wyglądają tak sobie tzn, jak drzewo metrowej wysokości. Jak je posadzić aby je zagęścić. A może przyciąć, ewentualnie kiedy.
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Na dzień dzisiejszy najsłodszy był Vostorg. W pełni wybarwiony i dojrzały. Podobnie Czulimska, Gordost i Jugana. Silginka prawie,prawie. Wyczuwa się jeszcze niedojrzałość. Żona nazywa to: "ciągnie zielskiem". Zojka wybarwiona, ale kwaśna. Wojtek się wybarwia. Jolanta jeszcze gorzka. Tola, Rebeka i Ruben i Iga zupełnie zielone. Te trzy ostatnie zostały zsieciowane. Do podwiązania użyłem skrętki komputerowej i kołków drewnianych w każdym krzaku. W zeszłym roku położyły się na ziemi i owoce zgniły.
Tomala3d - u mnie podobnie do Wojtka zachowuje się Docz Velikana i Dlinoplodna. Cieniutkie długie przyrosty. W następnym roku mają tendencje do obwisania.
Zadziwił mnie Edulis. To chyba z wdzięczności za wypielenie. Ma prawie dojrzale i wielkości dojrzałej Aurory owoce.
Tomala3d - u mnie podobnie do Wojtka zachowuje się Docz Velikana i Dlinoplodna. Cieniutkie długie przyrosty. W następnym roku mają tendencje do obwisania.
Zadziwił mnie Edulis. To chyba z wdzięczności za wypielenie. Ma prawie dojrzale i wielkości dojrzałej Aurory owoce.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Vostorg, Docz Velikana, Jugana mam posadzone na stanowisku gdzie jeszcze jest sporo cienia ale to się zmieni no i dopiero w tym roku wsadziłem je do gruntu bo wcześniej rosły w bagach. Owoce duże na ta chwile próbowałem Juganę i mimo że niedawno wybarwiona smakowała całkiem nieźle. Najlepiej na razie wypada Silginka no i Leningradskij Velikan który ma owoce w części wybarwione i te są o dziwo słodkie. W zeszłym sezonie pamiętam że się dziwiłem jak słodkie owoce ma ta odmiana zaraz po wybarwieniu, zupełnie inaczej od innych odmian.
Borealis ma np niektóre owoce od tygodnia wybarwione a jeść się tego jeszcze nie da bo i słońca było mało a dzisiaj w nocy temperatura na minusie.
Wybarwiają się ładnie Wojtki i to co kupiłem pod nazwą Wojtek Atut i Duet a nie jest nimi. Jedna odmiana która miała być Duetem bardzo plenna o średniej wielkości owocach widać że prawdopodobnie z Rosyjskich selekcji zaczyna dojrzewać wcześnie i smakiem przypomina czereśnie tylko z bardziej wyczuwalna goryczką. W zeszłym sezonie ja tak przetrzymałem że jednej nocy zniknęły wszystkie owoce a było ich dużo. Druga która miała być Wojtkiem ma sztywne pędy i pokrój wzniesiony, owoce duże i smaczne, mam zamiar ją rozmnożyć.
Z kanadyjskich to już jakieś Aurory się wybarwiają i te z serii Boreal wyraźnie urosły i są częściowo zarumienione. Boreal Blizzard albo Beast ma bardzo duże owoce i na prawdę smaczne. Ja je mam drugi rok posadzone w wiadrach i stoją w kupie razem z kilkoma innym odmianami więc na razie to się wszystko wymieszało i widać tylko że jest dużo owoców.
Borealis ma np niektóre owoce od tygodnia wybarwione a jeść się tego jeszcze nie da bo i słońca było mało a dzisiaj w nocy temperatura na minusie.
Wybarwiają się ładnie Wojtki i to co kupiłem pod nazwą Wojtek Atut i Duet a nie jest nimi. Jedna odmiana która miała być Duetem bardzo plenna o średniej wielkości owocach widać że prawdopodobnie z Rosyjskich selekcji zaczyna dojrzewać wcześnie i smakiem przypomina czereśnie tylko z bardziej wyczuwalna goryczką. W zeszłym sezonie ja tak przetrzymałem że jednej nocy zniknęły wszystkie owoce a było ich dużo. Druga która miała być Wojtkiem ma sztywne pędy i pokrój wzniesiony, owoce duże i smaczne, mam zamiar ją rozmnożyć.
Z kanadyjskich to już jakieś Aurory się wybarwiają i te z serii Boreal wyraźnie urosły i są częściowo zarumienione. Boreal Blizzard albo Beast ma bardzo duże owoce i na prawdę smaczne. Ja je mam drugi rok posadzone w wiadrach i stoją w kupie razem z kilkoma innym odmianami więc na razie to się wszystko wymieszało i widać tylko że jest dużo owoców.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1026
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Moje w tym sezonie też. Już zebrały, mam nadzieję że im smakowały.kaLo pisze:Ja nie potrzebuję literatury. Moje dwa krzaki uprawiają kosy z młodymi .
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3853
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
U mnie na dziś tylko Leningradskij Velikan ma słodkie owoce. Inne odmiany jeszcze kwaskowate, chociaż niebieskie. Dzieciaki pałaszują 2 tydzień, wolą od truskawek. Wojtek zaczyna dojrzewać. Ptaki krążą nad uprawą, też wyczuwają nadchodzący sezon.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris