MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 2 cze 2013, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północne woj. Świętokrzyskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
To będzie, jak sądzę, odpowiedź na post Foxowa z 44 strony. Od czasu kiedy mieszkają u mnie te sympatyczne insekty zawsze siedzę na ławce obok i obserwuję ich pracę. Wiele razy już się zdarzyło, że wylatująca ze słomki pszczoła odbiła się od mojej twarzy lub wracając do trzciny siadała na ręce lub głowie. Nigdy nie stwierdziłem żadnej próby naruszenia mojej skóry.
Kilka dni temu dowiedziałem się jak wygląda agresja w wykonaniu rudzielca. W czasie jak siedziałem pszczoła wlazła mi pod pachę (byłem w koszulce) a ja tego nie zauważyłem i nie poczułem. Jak wstawałem to prawdopodobnie ją przydusiłem ramieniem. Poczułem ukłucie i podniosłem rękę a pszczoła wyleciała bez uszczerbku na zdrowiu, mam nadzieję. Okazało się, że nie użądliła mnie tylko dziabnęła żuwaczkami w obronie przed zgnieceniem.
Podsumowując są one bardzo łagodne i jedynie w ostateczności bronią się atakując tak jak napisał klik, najpierw atakują żuwaczkami a później żądlą (chyba bo tego jeszcze nie doświadczyłem). Odczucie tego "ugryzienia" było odczuwalne ale zdecydowanie mniej intensywne niż np. ugryzienie mrówki.
Kilka dni temu dowiedziałem się jak wygląda agresja w wykonaniu rudzielca. W czasie jak siedziałem pszczoła wlazła mi pod pachę (byłem w koszulce) a ja tego nie zauważyłem i nie poczułem. Jak wstawałem to prawdopodobnie ją przydusiłem ramieniem. Poczułem ukłucie i podniosłem rękę a pszczoła wyleciała bez uszczerbku na zdrowiu, mam nadzieję. Okazało się, że nie użądliła mnie tylko dziabnęła żuwaczkami w obronie przed zgnieceniem.
Podsumowując są one bardzo łagodne i jedynie w ostateczności bronią się atakując tak jak napisał klik, najpierw atakują żuwaczkami a później żądlą (chyba bo tego jeszcze nie doświadczyłem). Odczucie tego "ugryzienia" było odczuwalne ale zdecydowanie mniej intensywne niż np. ugryzienie mrówki.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie na po paru dniach zimnych dziś znowu ruch, może już słabszy ale jakoś zajmują ostatnio dołożone 200 rurek papierowych. Smutna informacja że koniec bliski, trup murarski się sciele
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Kmszeryf- bardzo dzięki za obszerną niezbywającą odpowiedź.
Moja pszczoła u mnie już chwilę mieszka i widzę,że jest bardzo spokojna. I pracowita. Nie zliczę ile kursów robi dziennie W zasadzie w moim pytaniu bardziej myślałam o sytuacji jakby tak chciało powstać jakieś gniazdo,ale chyba mi to nie grozi,bo jak ktoś mnie pouczył ' jedna dziurka= jedna pszczoła'.
Bardziej też się martwiłam o ewentualne zniszczenia,ale też wyczytałam,że nie są jakoś specjalnie kłopotliwe.
Moja pszczoła u mnie już chwilę mieszka i widzę,że jest bardzo spokojna. I pracowita. Nie zliczę ile kursów robi dziennie W zasadzie w moim pytaniu bardziej myślałam o sytuacji jakby tak chciało powstać jakieś gniazdo,ale chyba mi to nie grozi,bo jak ktoś mnie pouczył ' jedna dziurka= jedna pszczoła'.
Bardziej też się martwiłam o ewentualne zniszczenia,ale też wyczytałam,że nie są jakoś specjalnie kłopotliwe.
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Nożycówki pospolite zakleiły 30 gniazd. Ten sezon skończę, jak nic się nie stanie, z ponad setką gniazd tych pszczół. Zauważyłem identyczne zróżnicowanie wielkości jak u innych pszczół samotnic. Są kurdupelko/kurdupelki i smoki długości ponad 1 cm. W małym stadku zauważa się też różnice w zachowaniu poszczególnych osobników. Mają osobowość? Coś w tym jest.
monia77 Nie neguję , że latają i zakładają u Ciebie gniazda inne samotnice pszczoły/grzebacze/ itp. stworki. Napisałem , że wątpię w inwazję innych samotnic. Na inwazję, to trzeba sobie zapracować stety/niestety. Zobacz - cieszę się z już trzydziestu zaklejonych gniazd nożycówki pospolitej w trzecim sezonie z nimi. Są oczywiście gatunki samotnic osopodobnych, które początkowo mnożą się bardzo szybko. Niestety bez dbania o nie populacja się raczej załamuje. Miałem takie "oski" , które rozmnożyły się dosyć silnie w drugim sezonie. Trzeci sezon spędziły w lesie 50 km ode mnie. Pasożyty z niełuskanych gniazd skutecznie mnie zniechęciły do trzymania ich blisko gniazd moich pszczół.
monia77 Nie neguję , że latają i zakładają u Ciebie gniazda inne samotnice pszczoły/grzebacze/ itp. stworki. Napisałem , że wątpię w inwazję innych samotnic. Na inwazję, to trzeba sobie zapracować stety/niestety. Zobacz - cieszę się z już trzydziestu zaklejonych gniazd nożycówki pospolitej w trzecim sezonie z nimi. Są oczywiście gatunki samotnic osopodobnych, które początkowo mnożą się bardzo szybko. Niestety bez dbania o nie populacja się raczej załamuje. Miałem takie "oski" , które rozmnożyły się dosyć silnie w drugim sezonie. Trzeci sezon spędziły w lesie 50 km ode mnie. Pasożyty z niełuskanych gniazd skutecznie mnie zniechęciły do trzymania ich blisko gniazd moich pszczół.
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Dziś dzień Dziecka ......a ja mam stypę ,może ktoś pomyśli że się żalę , no cóż .... Siedziałem dziś około 40 minut i patrzyłem na murarkę która zaklejała swoją rurkę , potem przeleciała kilka centymetrów , polatała i znalazła wolną komorę ...
Mam doła z tego powodu bo mając kilkanaście tysięcy kokonów wiosną nie brałem takiej możliwości że nie zapełnię 1000 rurek .
Przyjdzie pogodzić się z porażką , wyciągnąć wnioski i czekać na jesień aby zobaczyć to co może jeszcze zostało w środku.
To tylko pszczoły , z racji pracy spotkałem się z klientami którzy stracili swoje uprawy , widziałem pole truskawek zamulonych prawie w całości ziemią , a ja zamiast czereśni i agrestu mam tylko zagrzybione liście .
Klik-u wspominałeś coś o pesymizmie ??????
Mam doła z tego powodu bo mając kilkanaście tysięcy kokonów wiosną nie brałem takiej możliwości że nie zapełnię 1000 rurek .
Przyjdzie pogodzić się z porażką , wyciągnąć wnioski i czekać na jesień aby zobaczyć to co może jeszcze zostało w środku.
To tylko pszczoły , z racji pracy spotkałem się z klientami którzy stracili swoje uprawy , widziałem pole truskawek zamulonych prawie w całości ziemią , a ja zamiast czereśni i agrestu mam tylko zagrzybione liście .
Klik-u wspominałeś coś o pesymizmie ??????
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ale ja miałem na myśli chłody, a nie potop .
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Klik Mówi się trudno i gra dalej... wszystko łącznie dało się mocno we znaki .
Dziś patrzyłem jak znoszą pyłek : żółty z licznych kwiatów i taki bardzo jasny z jeżyn , które są jak magnes na wszystko co obecnie lata.
Najbardziej jednak lubię patrzeć jak wlatują w sam środek kwiatów dzikiej róży i dosłownie tańczą w środku a potem wylatują całe upaprane na żółto .
Takie obrazki cieszą ....
Dziś patrzyłem jak znoszą pyłek : żółty z licznych kwiatów i taki bardzo jasny z jeżyn , które są jak magnes na wszystko co obecnie lata.
Najbardziej jednak lubię patrzeć jak wlatują w sam środek kwiatów dzikiej róży i dosłownie tańczą w środku a potem wylatują całe upaprane na żółto .
Takie obrazki cieszą ....
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Moje też teraz targają jasnoszarawy pyłek i intensywnie żółty. Nie zauważyłem mocnego spadku ilości latających ogrodowych. Jeszcze polatają ze 3 tygodnie.
Nożycówki dobiły już do 50 zaklejonych gniazd, czyli idą "zgodnie z upływem czasu" brrr nie cierpię tego określenia . Lata kilka mikrusów nozycówek, które nie noszą żółtego jaskrowego pyłku tylko białawy. Albo strasznie małe pospolite z innymi upodobaniami , albo Ch. campanularum. Nie rozróżniam ich zupełnie. Ch. rapunculi jeszcze śpi, ale zaraz się obudzi. Jej samce robią makabryczny chaos przy chatce. Jakoś trzeba będzie wytrzymać .
Nożycówki dobiły już do 50 zaklejonych gniazd, czyli idą "zgodnie z upływem czasu" brrr nie cierpię tego określenia . Lata kilka mikrusów nozycówek, które nie noszą żółtego jaskrowego pyłku tylko białawy. Albo strasznie małe pospolite z innymi upodobaniami , albo Ch. campanularum. Nie rozróżniam ich zupełnie. Ch. rapunculi jeszcze śpi, ale zaraz się obudzi. Jej samce robią makabryczny chaos przy chatce. Jakoś trzeba będzie wytrzymać .
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2816
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie już pomału kończy się sezon z murarką. Te kilkanaście sztuk co latało już kończy swój żywot.Znajduję pojedyncze sztuki martwe leżące pod rurkami. Na 1200 kokonów mam zaklejonych tylko ok 130 rurek, może jeszcze te 6 latających coś ,,dolepi". Niestety w tym roku wiosenna aura u nas nie była sprzyjająca dla pszczółek. Aby do jesieni były sprzyjające warunki do rozwoju larw.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie jeszcze trochę lata i klei rurki ;)
Mam w tej chwili zalepionych około 500 szt rurek - jak dla mnie to ogromy sukces
Zostały do zamurowania głownie rurki o dużej średnicy-nie dużo, ale... (ok 10-12 mm), bo i takie mi się trafiły...
Mam w tej chwili zalepionych około 500 szt rurek - jak dla mnie to ogromy sukces
Zostały do zamurowania głownie rurki o dużej średnicy-nie dużo, ale... (ok 10-12 mm), bo i takie mi się trafiły...
Pozdrawiam
alehar
alehar
-
- 1000p
- Posty: 1045
- Od: 16 wrz 2015, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
W 2 mniejszych chatkach jest lekki spadek ilości ogrodowej. W głównej szaleństwo trawa dalej. Nożycówki doszły do 70 zaklejonych dziur. Chyba będzie lepiej z nimi niż myślałem. Dzisiaj było ponad 28 stopni, więc nic dziwnego , że latają jak durne. Zrobiłem błąd i pozbyłem się raczej O. caerulescens. Nowa chatka, za wysoko, diabli wiedzą co jeszcze. Trudna jest do "uprawy" jak cholera, albo mi nie idzie. Wygryzły się pięknie i poszłyyyyyy. Boli trochę .
- markonix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2610
- Od: 16 mar 2009, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: niedaleko Niepołomic
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
Ja wiem tylko że nożycówki są w moim otoczeniu co potwierdziłem ostatnio , jednak jak je zwabić i udomowić ? ...oto jest pytanie
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7
U mnie też trochę lata ogrodowych, ale nożycówki szaleją ,kilka formatek nawierciłem z płyty meblowej,i właśnie nimi najbardziej się interesują.