Witam serdecznie
Po kilku solidnych ulewach i wyraźnym ociepleniu ogród zaczął mi "rosnąć w oczach".
Nagle na rabatach zrobiło się tłoczno.
Niezapominajki, tak pięknie dotychczas wypełniające luki na rabatach, nagle zaczęły łapać mączniaka i zagłuszać inne rośliny.
Udało mi się powyrywać już chyba wszystkie z najbardziej newralgicznych miejsc.
Oczyściłam też, na ile się dało, rabaty , na których rozpanoszył się podagrycznik.
Ale to walka nieustająca. Już widzę, jak od nowa zaczyna się pojawiać się gwiazdnica.
Ale też pięknie rozkwitają różaneczniki i azalie.
To ich czas, więc dzisiaj to głównie one ubarwią wątek .
Na początek jednak mam fotki pierwszych kwiatków wcześnie kwitnących powojników wielkokwiatowych.
Nazwę tego gdzieś zgubiłam, ale może Stasia mi ją przypomni , proszę.
Yukiokoshi ?
Multi Blue.
Witam serdecznie kolejnych gości w nowym wątku
Duju Justynko
Tak, to jest najpiękniejszy czas, kiedy po długim oczekiwaniu, nagle wszystko wybucha zielenią i kwieciem.
Teraz zieleń jest najpiękniejsza, taka świeża i soczysta, a my się cieszymy każdym rozkwitającym kwiatem.
Bejsonki84 Werko
Miło , że też zaglądasz. Zapraszam jak najczęściej. Czy masz swój wątek, bo nie znalazłam.
Stasiu
Oczywiście, że Ciebie nie może tu zabraknąć. Bardzo się cieszę, że też tak czujesz.
Widzisz, jak ja się cieszę z każdego deszczu a pewnie sama masz go już dość.
Mam nadzieję, że w Twoje strony już wróciło słońce i w końcu osusza Twój ogród.
Wiewiórka raczy się , tak jak wszystkie ptaki, łuskanym słonecznikiem.
Czasami tylko wpadnie kilka orzeszków laskowych.
Na razie nie zgłaszała żadnych pretensji.
Wandeczko
Cieszę się, że widoki w moim ogrodzie poprawiają Ci nastrój.
Podpatrywanie , różnych ptaków, wiewiórki i jeża sprawia nam niesamowitą frajdę.
Jeż regularnie pojawia się pod karmnikiem pod wieczór. A przecież wcześniej, tak trudno było mi go spotkać w ogrodzie.
Teraz widocznie coś go zwabia w to miejsce, bo chyba nie zjada resztek słonecznika po ptakach.
Podejrzewam, że do tych resztek dobierają się jakieś robaczki i to na nie poluje jeż.
Madziu
Miło mi, ze też się meldujesz.
W mojej okolicy temperatura spadło w pobliże zera ale raczej na plus. Przymrozku nie było, więc rośliny mają się dobrze.
Ale to dziwnie się składa, bo u mnie jeszcze azalie nie zdążyły wcześniej rozkwitnąć.
Dopiero teraz od kilku dni, po ulewach i ociepleniu.
Widocznie u mnie było jednak chłodniej wcześniej niż u Ciebie i rośliny się nie spieszyły.
Oleńko
Moja miejscowość otoczona jest lasem i do lasu mam 5 minut piechotą.
W sąsiedzkich ogrodach też pełno jest różnych drzew, więc dla wiewiórek dostać się do ogrodu nie problem.
To akurat jest fajne.
Gorzej, jak na osiedle przychodzi gromada dzików i trzeba pilnować , żeby nie zostawić otwartej bramy.
Tu.ja Izo
Szczerze, to się zastanawiałam, czy kontynuować pisanie na forum.
Ostatnio, rzeczywiście sporo osób nie pisze i czasami przykro człowiekowi.
Jednak zadałam sobie pytanie, czy wytrzymam bez tego pisania ?
Pomyślałam, że zostawię sobie taką możliwość.
Może nie zawsze tak często piszę ale przynajmniej od czasu do czasu ....
Też czasami się skuszę na jakiś zakup a później kombinuję, gdzie to posadzić.
Jaki kolor ma kwiat Twojej piwonii ? Jak przychodzi pora kwitnienia mojej, to też mnie korci, kupić jeszcze jedną.
Klaryso Justynko
Córo marnotrawna, gdzież to się podziewałaś pani.

Fajnie, że jesteś i oby na dłużej.
Z dzieleniem piwonii za długo nie czekaj, najlepiej od razu , po kwitnieniu, żeby nie osłabiać drzewiastej.
Swoje rozdzielałam już kilka lat temu tak na "czucie".
Trzeba drzewiastej zostawić korzenie, żeby miała skąd brać papu. Drzewiastą posadź głębiej z 10 cm poniżej gruntu.
Trochę korzenia zostaw podkładce i tę posadź jak zwykłą ogrodową, czyli płytko.Pilnuj podlewania i czekaj, może się uda.
Moja podkładka na razie dość słabo rośnie, może ma lipne stanowisko.
A drzewiasta, jak widziałaś, ale musiałam trochę poczekać.
Agnieszko
Bardzo się cieszę, że jesteś.
Wiewiórki już od kilku lat wpadają do naszego gródka. Chyba mają w pobliżu , gdzieś wśród drzew, swoją dziuplę.
W ubiegłym roku widać było wśród tych drzew nawet całą rodzinkę.
Dzięcioł tylko na chwilkę przysiada na pniu tego wiązu , bo ma stąd dobry widok na karmnik.
I jak tylko uzna, że chwila jest odpowiednia, to natychmiast podfruwa do karmnika.
Wszystkim odwiedzającym ten wątek, życzę miłego dnia 