Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Wyglądają jakbyś czymś opryskał, mogą mieć za dużo azotu i też coś je dodatkowo podgryza ( wciornastek?)
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 24 maja 2019, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Podobno wcześniej była mszyca, tak mi powiedziano w sklepie ogrodniczym
Polecili mi Sumin owadobójczy i tym raz spryskałem.
ps. Dodatkowo kupiłem takie duże donice z systemem nawadniającym i tam też lałem na dno wodę i być może je przelałem.
Tą wodę całą już ponad tydzień temu odciągnąłem. Te pomidory rosną sobie na balkonie.
Polecili mi Sumin owadobójczy i tym raz spryskałem.
ps. Dodatkowo kupiłem takie duże donice z systemem nawadniającym i tam też lałem na dno wodę i być może je przelałem.
Tą wodę całą już ponad tydzień temu odciągnąłem. Te pomidory rosną sobie na balkonie.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Jeśli była mszyca, to mogła przynieść jakiegoś wirusa. Czas pokaże, czy bardzo groźny, jak zachowają się pomidory, to także zależy od odmiany, niektóre są odporniejsze i przy dobrych warunkach powracają do normy. Można by chociaż raz zasilić jakimś bio stymulatorem, jak np. asahi, itp.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Widziałeś tą mszycę? Jeżeli się panoszy to na liściach jest mnóstwo białych wylinek i biegających mrówek. Wciornastki srają na czarno i na liściach jest dużo czarnych przecinków,tego też nie ma. W jakiej ziemi posadziłeś i jak nawozisz.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 8
- Od: 24 maja 2019, o 22:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
To jest tak, że te pomidorki to jest coś pierwszego co w życiu uprawiam:). Mam spory balkon i pomyślałem że wsadzę sobie 8 krzaczków. Gdy dzisiaj ktoś przyszedł do mnie na finał ligi mistrzów mówił że te Twoje pomidory koktajlowe to jakieś mutanty bo są wysokie na 1,5 metra. Wsadziłem je w podłoże uniwersalne do warzyw i kwiatów......zmoderowano/ jokaer
Odnośnie tych mszyc to zerwałem taki listek jak na zdjęciu i udałem się do sklepu ogrodniczego. Sprzedawczyni popatrzyła przez lupę i stwierdziła że to mszyca i sprzedała mi Sumin.
Tym środkiem spryskałem i chyba pozbyłem się mszycy.
Jak wcześniej pisałem to myślę że też przelałem te pomidory bo od serca je podlewałem. Rosły w oczach i przez ten system nawadniający dodatkowo pewnie stały w wodzie.
Mrówki nie zauważyłem żadnej.
ps. Gdybym kupił Asahi 50 ml to mógłbym profilaktycznie co jakiś czas użyć tego środka?
Odnośnie tych mszyc to zerwałem taki listek jak na zdjęciu i udałem się do sklepu ogrodniczego. Sprzedawczyni popatrzyła przez lupę i stwierdziła że to mszyca i sprzedała mi Sumin.
Tym środkiem spryskałem i chyba pozbyłem się mszycy.
Jak wcześniej pisałem to myślę że też przelałem te pomidory bo od serca je podlewałem. Rosły w oczach i przez ten system nawadniający dodatkowo pewnie stały w wodzie.
Mrówki nie zauważyłem żadnej.
ps. Gdybym kupił Asahi 50 ml to mógłbym profilaktycznie co jakiś czas użyć tego środka?
Re: Choroby i szkodniki pomidorów
Mam kilka krzaków pomidorów, niby malinówki mają być - zobaczymy rosną w kubłach w ogrodzie . Ładnie nie powiem, ale dzisiaj zauważyłam, że zwijają się liście . Nic nie widzę na liściach chociaż obejrzałam dokładnie, to nic nie zauważyłam . Co to może być ? Bardzo proszę o pomoc
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Choroby i szkodniki pomidorów
Może być od upału, bo obecnie słońce intensywnie grzeje.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Choroby i szkodniki pomidorów
Łatwiej byłoby o diagnozę, gdybyś pokazała zdjęcie całego krzaka (dolne i górne liście)anna1946 pisze:Mam kilka krzaków pomidorów, niby malinówki mają być - zobaczymy rosną w kubłach w ogrodzie . Ładnie nie powiem, ale dzisiaj zauważyłam, że zwijają się liście . Nic nie widzę na liściach chociaż obejrzałam dokładnie, to nic nie zauważyłam . Co to może być ? Bardzo proszę o pomoc
Zwijanie się liści nie musi być oznaką problemów
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 10 kwie 2019, o 09:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Witam, jak większość tutaj nowych ludzi szukam odpowiedzi na nurtujące pytanie "czy wszystko ok".
A wiec do rzeczy mam problem z pomidorami z analizy jaka przeprowadziłem wysnułem kilka tez i chciałbym aby ktoś doświadczony poparł albo obalił je. Niestety są to moje początki w warzywniaku/tunelu (pierwszy sezon) i po prostu brak mi doświadczenia i tak zwanej ręki...
odnośnie warunków:
stanowisko całkowicie odsłonięte a wiec caluśki czas mają słońce (w tunelu)
Gleba na jesień przeorana z kompostownikiem w bardzo małej dawce plus obornik gołębi ok. 1kg na m2 (nie chciałem więcej dawać ze względu na to że na stanowisku nie było uprawiane nic około 15 lat), tydzień przed posadzeniem rozsady przekopana ziemia z torfem odkwaszonym ok. 45 litrów na m2 przekopane na tzw sztych (30-35cm +/- 1 litr torfu na 75 litrów gleby rodzimej) wymieszane wszystko ze sobą. niestety glebę mamy na działce gliniastą i bryłowatą z tego względu zdecydowałem się na taki zabieg. Pod każdą rośline dawaliśmy garść obornika granulowanego przykrywaliśmy ziemia i dopiero sadziliśmy. Od tego momentu nic nie dostały (mineło około 3 tyg)
Rozsada samodzielnie przygotowana w domu. troche wybiegnięta wyszła ale no cóż poczatki są zawsze trudne.
Podlewanie, zaraz po posadzeniu dostały mocny zastrzyk wody. niestety niektóre więdły na trzeci dzień i musiałem podlać "doraźnie" tylko te które tego potrzebowały. Następnie przyszły deszcze które jak wiemy długo padały. Dziś podlałem po 6 dniach.
Pytanie: Dlaczego liście sie przebawiają i miedzy nerwami stają sie żółtawe na zdjęciu numer 4 ładnie widać jak bardzo żółkną (do porównania widach wierzchołek wzrostu)
Odnośnie problemu z moich obserwacji i poszukiwań odpowiedzi na problem wysnuwam takie wnioski.
1. przelane korzenie (uduszone) i problem z absorbcją magnezu.
2. Przenawożenie azotem
3. przesuszenie podłoża co spowodowało zwiększenie koncentracji skladników w glebie.
Niżej dołączam zdjęcia
Pozdrawiam Oskar.
PS. mam nadzieje ze mod nie będzie krzyczał ze pisze o tym w tym wątku znalazłem temat "czym nawozić" ale nie "problem z nawożeniem" poza tym nie mam pewności czy to kwestia nawożenia
A wiec do rzeczy mam problem z pomidorami z analizy jaka przeprowadziłem wysnułem kilka tez i chciałbym aby ktoś doświadczony poparł albo obalił je. Niestety są to moje początki w warzywniaku/tunelu (pierwszy sezon) i po prostu brak mi doświadczenia i tak zwanej ręki...
odnośnie warunków:
stanowisko całkowicie odsłonięte a wiec caluśki czas mają słońce (w tunelu)
Gleba na jesień przeorana z kompostownikiem w bardzo małej dawce plus obornik gołębi ok. 1kg na m2 (nie chciałem więcej dawać ze względu na to że na stanowisku nie było uprawiane nic około 15 lat), tydzień przed posadzeniem rozsady przekopana ziemia z torfem odkwaszonym ok. 45 litrów na m2 przekopane na tzw sztych (30-35cm +/- 1 litr torfu na 75 litrów gleby rodzimej) wymieszane wszystko ze sobą. niestety glebę mamy na działce gliniastą i bryłowatą z tego względu zdecydowałem się na taki zabieg. Pod każdą rośline dawaliśmy garść obornika granulowanego przykrywaliśmy ziemia i dopiero sadziliśmy. Od tego momentu nic nie dostały (mineło około 3 tyg)
Rozsada samodzielnie przygotowana w domu. troche wybiegnięta wyszła ale no cóż poczatki są zawsze trudne.
Podlewanie, zaraz po posadzeniu dostały mocny zastrzyk wody. niestety niektóre więdły na trzeci dzień i musiałem podlać "doraźnie" tylko te które tego potrzebowały. Następnie przyszły deszcze które jak wiemy długo padały. Dziś podlałem po 6 dniach.
Pytanie: Dlaczego liście sie przebawiają i miedzy nerwami stają sie żółtawe na zdjęciu numer 4 ładnie widać jak bardzo żółkną (do porównania widach wierzchołek wzrostu)
Odnośnie problemu z moich obserwacji i poszukiwań odpowiedzi na problem wysnuwam takie wnioski.
1. przelane korzenie (uduszone) i problem z absorbcją magnezu.
2. Przenawożenie azotem
3. przesuszenie podłoża co spowodowało zwiększenie koncentracji skladników w glebie.
Niżej dołączam zdjęcia
Pozdrawiam Oskar.
PS. mam nadzieje ze mod nie będzie krzyczał ze pisze o tym w tym wątku znalazłem temat "czym nawozić" ale nie "problem z nawożeniem" poza tym nie mam pewności czy to kwestia nawożenia
Amator który szybko się uczy ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Nie martw się, to korzenie przybyszowe, normalka przy dużej wilgotności .theneo22 pisze:Witam
Czy z moimi pomidorami dzieje się coś niedobrego? Chodzi mi o te "chrosty" na lodydze
url]
Pozdrawiam! Gienia.