Witam jeszcze niedawno moja funkia kwitła i liście miała wręcz idealne. Odciąłam przekwitłe części i było w porządku. Teraz przyjeżdżam na działke a moja funkia w takim stanie jak na zdjęciu. Co może być przyczyną ?
Obok rośnie druga i jest bez skazy. U nas w Szczecinie niestety słońca ostatnio bardzo mało i myśle że poparzenie mało prawdopodobne. Nie wiem czemu tak podupadła usunąć te liście czy jak ?
Słońce to jedno, a inną przyczyną jest zbyt duża wilgotność. Roślina ciągnie z korzeni wodę (bez możliwości jej odparowania) do tego stopnia, że białe marginesy robią się prawie przeźroczyste jak folia. Następnym etapem jest przegniwanie tkanki i choroba grzybowa.
Efekt widać na zdjęciach. Usunięcie uszkodzonych liści jest wskazane nawet ze względów estetycznych, a roślinie nie zaszkodzi.
Może gleba jest zbyt gliniasta (nieprzepuszczalna), a może to niesprzyjające warunki atmosferyczne.
No to wskazuje na dużą wilgotność i glinę. U nas wszędzie glina na działce i ciężko nad tym zapanować. Druga funkia już też od spodu łapie takie liście. Co moge zrobić ? Przesadzić je teraz można ? Przygotować jako podłoże ziemie z piaskiem i kamykami na przykład ? Mam też miejsce na górze działki gdzie jest strasznie sucho to może tam wsadzić ? Kurcze chciałabym je uratować .
Seli hosty w brew pozorom są bardzo odporne i raczej nie będzie problemu z ich uratowaniem. Podłoże gliniaste nie jest tragedią, gdyż dłużej utrzymuje wilgoć - jest tylko jeden warunek musi być zdrenowane, aby kłącza roślin nie były narażone na przebywanie w wodzie. Według mnie jest lepsze niż bardzo piaszczyste, gdzie każda kropla wody znika bez śladu.
Proponuję wymieszać rodzimy grunt (gliniasty) z torfem (kompostem), korą, kamykami (trochę żwirku), aby ziemia była rozluźniona. Pozostawić rośliny tam gdzie są. Jeśli poniżej kłączy będzie się gromadzić woda, to nie będzie tragedii - ważne aby kłącze nie żyło w wodzie szczególnie z jesienią i wiosną, gdy nie ma jeszcze liści przez które roślina może wyparować jej nadmiar.
Takie zjawisko jak u Ciebie istnieje również na bardzo dobrym podłożu, gdy są długotrwałe opady deszczy.
Ponieważ na liściach już pojawił się grzyb nie zaszkodzi (po usunięciu zniszczonych tkanek) oprysk preparatem grzybobójczym np. Topsin M 500 SC.
Serdeczne podziękowania za pomoc. Zrobiłam wszystko wedle wskazówek i mam nadzieje że kwiatki będą zadowolone i z czasem wrócą do pięknego wyglądu jak przy posadzeniu
Witam,
mam pewien problem, który nam nadzieję wspólnie z bardziej doświadczonymi ogrodnikami rozwiążę. W swoim ogrodzie mam blisko 40 host, różnego rodzaju, posadzone w ubiegłym roku przez osoby znające się na ogrodach - zatem pewnie i miejsce i ziemia jest ok. W tym roku powypuszczały piękne kły, rozwinęły się liście no i od pewnego czasu widzę, że coś żre moje histy. W lisciach pojawiają się dziurki, dziury a nawet pozjadane są prawie całe liście. Podejrzewałam, że to ślimaki, chociaż moje obserwacje nie wykazały tych osobników. Jednak żeby nie było, posypałam te niebieskie kuleczki od ślimaków. Minęło kilka dni i co widzę?? Miejsca wokół host i nie tylko nawet miejsca wzdłuż kostki, za którą są też hosty pokryły się czymś przeźroczystym, jakby ktoś rozlewał klej, po lisciach host, wzdłuż ścieżek i po kostce wokół. Czy ktoś wie co to za pieroństwo i co z tym zrobić??
Hmmm, właśnie obejrzałam sobie jak ten prosionek szorstki wygląda i chyba wiedziałam kilka takich osobników Czy te osobniki można jakoś zlokalizować, znaczy gdzie się ukrywają, bo może to tylko parę akurat zobaczyłam. A może jakiś sposób na jego zwalczanie? Bo akcję na ślimaki zrobiłam, ale oprócz trzech osobników złapanych na początku sezonu jakoś nie rzuciły mi się w oczy. Czy te prosionki mogłam przywlec z sosnową korą, którą niedawno rozsypałam pod iglaki?
Prosionki przebywają w wilgotnych miejsca - pod kamieniami, pod korą, po donicami i wszędzie tam, gdzie jest martwa materia organiczna.
Pojedyncze egzemplarze zawsze gdzieś się pojawią i nie stanowi to problemu, natomiast są bardzo niebezpieczne gdy są liczne i grasują stadami.
Można je wabić w pułapki - np położyć kawałek tektury falistej, gazetę, spowodować, aby było to wilgotne stanowisko i po tygodniu zobaczyć czy jest ich dużo, czy też znikoma ilość.