Od wiosny do jesieni w moim raju
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13030
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Zuziu dobrze radzi Lucynka, ja jesienią mocno cięłam róże, nawet te które mogło by się wydać powinny iśc na śmietnik - odbiły wiosną od korzenia.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Witam
Na dobre zadomowiłam się na działeczce..pogoda dopisuje, no może trochę za gorąco toteż wstaję raniutko bo tak lubię a i tylko wtedy można coś zrobić W dzień przymusowy odpoczynek, chęci do pracy są ale upał nie pozwala. Różyczki tak jak wcześniej pisałam po wiosennych przymrozkach dwie padły całkowicie, kilka ciągle jeszcze odchorowuje ale są i takie co rozkwieciły się na dobre. Niestety i je dopadł grzyb, liście żółkną w zastraszającym tempie, wczoraj było pryskanko a i mszyce zaczynają się pojawiać
Agnieszko...chcieliśmy poprawy pogody no to mamy, tylko dlaczego zaraz upały których nie lubię. Gdyby dało się tak wypośrodkować
daysy...dziękuję za podanie nazwy ptaszka, no popatrz, taki ładny a jaki złośliwy. Co do różyczek , te przemarznięte przycinałam, przycinałam coraz niżej bo pędy czerniały aż w końcu nic nie zostało. Jeszcze jedna z nich przycięta do ziemi siedzi w ziemi i pewnie także łopata ją czeka
Marysiu...różyczki załatwił mi wiosenny mrozek , ale żeby aż tak..jeszcze tak nigdy nie miałam. Dobrze że kilka oszczędził w tym te które najbardziej mi się podobały więc coś tam zakwitnie. Niemniej żal mi Chopina, miałam dwa krzaczki..jeden padł, drugi pewnie się wykaraska bo wygląda już dużo lepiej. Niby nic takiego, różyczka z Castoramy ale bardzo ją lubiłam, podobają mi się białe róże. Co do zamieszkania na działce, mieszkam już
Lucynko..tak jak wyżej napisałam każda różyczka chorująca była przycięta. Z tych co pozostały także nie będą ładne krzaczki, łyse pędy a czy zakwitną to wielka niewiadoma. Trudno...pocieszać się będę innymi, coś tam jeszcze zostało choćby Baronessa jeśli i jej grzyb nie dopadnie
Aniu..troszkę zaczynam żałować że nerwa mnie wzięła i dwie wywaliłam no ale coś zostawiłam ..zobaczymy
Skoro dziś o różach no to moje obecnie kwitnące Eden Rose i angielka.
Na dobre zadomowiłam się na działeczce..pogoda dopisuje, no może trochę za gorąco toteż wstaję raniutko bo tak lubię a i tylko wtedy można coś zrobić W dzień przymusowy odpoczynek, chęci do pracy są ale upał nie pozwala. Różyczki tak jak wcześniej pisałam po wiosennych przymrozkach dwie padły całkowicie, kilka ciągle jeszcze odchorowuje ale są i takie co rozkwieciły się na dobre. Niestety i je dopadł grzyb, liście żółkną w zastraszającym tempie, wczoraj było pryskanko a i mszyce zaczynają się pojawiać
Agnieszko...chcieliśmy poprawy pogody no to mamy, tylko dlaczego zaraz upały których nie lubię. Gdyby dało się tak wypośrodkować
daysy...dziękuję za podanie nazwy ptaszka, no popatrz, taki ładny a jaki złośliwy. Co do różyczek , te przemarznięte przycinałam, przycinałam coraz niżej bo pędy czerniały aż w końcu nic nie zostało. Jeszcze jedna z nich przycięta do ziemi siedzi w ziemi i pewnie także łopata ją czeka
Marysiu...różyczki załatwił mi wiosenny mrozek , ale żeby aż tak..jeszcze tak nigdy nie miałam. Dobrze że kilka oszczędził w tym te które najbardziej mi się podobały więc coś tam zakwitnie. Niemniej żal mi Chopina, miałam dwa krzaczki..jeden padł, drugi pewnie się wykaraska bo wygląda już dużo lepiej. Niby nic takiego, różyczka z Castoramy ale bardzo ją lubiłam, podobają mi się białe róże. Co do zamieszkania na działce, mieszkam już
Lucynko..tak jak wyżej napisałam każda różyczka chorująca była przycięta. Z tych co pozostały także nie będą ładne krzaczki, łyse pędy a czy zakwitną to wielka niewiadoma. Trudno...pocieszać się będę innymi, coś tam jeszcze zostało choćby Baronessa jeśli i jej grzyb nie dopadnie
Aniu..troszkę zaczynam żałować że nerwa mnie wzięła i dwie wywaliłam no ale coś zostawiłam ..zobaczymy
Skoro dziś o różach no to moje obecnie kwitnące Eden Rose i angielka.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Zuziu, nie jest źle. Pięknie zakwitły Ci różyczki i piwonie, i iryski, i czosnki, a kolejne kwiatuszki zapewne jeszcze pokażesz.
Upał i mnie dokucza, ale odpoczynek też się nam należy, więc to jest nasz czas na relaks.
Pozdrawiam.
Upał i mnie dokucza, ale odpoczynek też się nam należy, więc to jest nasz czas na relaks.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Och! Zuziu jak cudownie kwitną róże,a tak płakałaś że wypadną!Moja rajska zaraz też wybuchnie kwieciem!
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Witaj Lucynko o tak, wspaniale jest na działeczce tylko ten upał ale dzięki niemu pucham, sapie ale nic nie robię ' Dziś od rana było dość znośnie, niestety znów mamy upał czyli tylko podlewanie roślinek
Bożenko...widzisz brzydoty nie chcę pokazywać ale skoro chcesz Płakać także nie ma co, najwyżej żal , najbardziej żal straconego czasu i czekania kiedy to znów urośnie i zakwitnie
No ale coś ładniejszego także. Zakwitła Baronessa
NN
Bożenko...widzisz brzydoty nie chcę pokazywać ale skoro chcesz Płakać także nie ma co, najwyżej żal , najbardziej żal straconego czasu i czekania kiedy to znów urośnie i zakwitnie
No ale coś ładniejszego także. Zakwitła Baronessa
NN
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Aż mi się buzia roześmiała do Twoich kwitnących różyczek, bo u mnie jeszcze takich widoków nie ma. Jedynie Oh, Wow! usiłuje zakwitnąć, ale jeszcze nie udało mi się zobaczyć jej kwiatów, bo dużo szybsza ode mnie jest niszczylistka Z tej róży chyba faktycznie nic nie będzie, ale wykopać zawsze ją zdążysz. Daj jej czas, może go wykorzysta? Z pogodą wpadamy ze skrajności w skrajność. Jak nie zimno, to podtopienia. Jak już przestało lać, to z kolei upały nastały. Znowu mus podlewać.
Takie pomieszkiwanie na działeczce, musi być przyjemne. Aż Ci zazdroszczę
Pozdrawiam
Takie pomieszkiwanie na działeczce, musi być przyjemne. Aż Ci zazdroszczę
Pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42227
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Zuziu fatalny taki wiosenny mróz, nigdy tak nie miałam żeby całkiem róże załatwił. Dzisiaj zdjęć nie widać to wrócę jeszcze, a na razie dobrego tygodnia i pozdrawiam
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Ocho, chyba w ten upał i fotosik się przegrzał bo fotek nie widzę . Klonik na całe szczęście mi odbija ale dla odmiany po tych deszczach niektóre róże zaczynają chorować , jak nie urok to przemarsz wojsk .Generalnie za gorąco !Pozdrawiam
PS. zerwałam się o świcie , żeby fotki zobaczyć i widzę piękne róże . Dobrze , że możesz pomieszkać na działeczce , mnie zawsze serce boli jak ze swojej wyjeżdżam .Pozdrawiam
PS. zerwałam się o świcie , żeby fotki zobaczyć i widzę piękne róże . Dobrze , że możesz pomieszkać na działeczce , mnie zawsze serce boli jak ze swojej wyjeżdżam .Pozdrawiam
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Zuziu - w każdym ogrodzie znajdują się mniej urodziwe róże. Też mam takie ogołocone, powinnam je wyrzucić, ale jakoś nie umiem. Tylko Burgubdy pójdzie w ch...rę.
Mam prośbę,podpisz swje piękności, bo nie umiemich rozpoznać.
Mam prośbę,podpisz swje piękności, bo nie umiemich rozpoznać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Zuziu,dobrze ze ta raj ocalała Ci,pięknie wszystko kwitnie ,to prawda wszystko się już rozkwita nawet liliowce i lilie.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Kochana , najważniejsze jest to, że masz i takie różyczki, które sprawiają Ci radość swoimi ślicznymi kwiatuszkami. Zniszczone przez naturę dadzą radę i jeszcze będziesz je chwalić, czego najserdeczniej Ci życzę.
Zdrówka i niezbyt gorącego słoneczka.
Zdrówka i niezbyt gorącego słoneczka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Witajcie
Wybaczcie że dziś tak ogólnie wszystkich was powitam, czeka mnie jeszcze podlewanie a i na tarasie choć trochę odpocząć po całodziennym upale.
A upały dalej nie odpuszczają, deszczyku zero...jedynie woda w kranie ale to już nie to . Na działce fajnie jest tylko z rana i wieczorem i wtedy choć trochę podziałam działkowo . W zasadzie ogranicza się to do podlewania, obrywania żółknących liści na różach no i oczywiście wyrywanie chwastów, tym nic nie przeszkadza w rośnięciu . Te upały sprawiają że kwiatki gotują się od słońca, szybko przekwitają, inne zakwitają np liliowce nie pamiętam aby u mnie w czerwcu już kwitły..jak tak dalej w takim tempie będzie wszystko zakwitać to w połowie lata braknie kolorków . Różane chorowitki pomalutku się niektóre zbierają, niestety są i takie co ani im na zdrowie ani na chorobę
Eden Rose...niestety kwiatki już się osypują, to pewnie na ten czas ostatnie jej zdjęcie.
Symphatia
Wybaczcie że dziś tak ogólnie wszystkich was powitam, czeka mnie jeszcze podlewanie a i na tarasie choć trochę odpocząć po całodziennym upale.
A upały dalej nie odpuszczają, deszczyku zero...jedynie woda w kranie ale to już nie to . Na działce fajnie jest tylko z rana i wieczorem i wtedy choć trochę podziałam działkowo . W zasadzie ogranicza się to do podlewania, obrywania żółknących liści na różach no i oczywiście wyrywanie chwastów, tym nic nie przeszkadza w rośnięciu . Te upały sprawiają że kwiatki gotują się od słońca, szybko przekwitają, inne zakwitają np liliowce nie pamiętam aby u mnie w czerwcu już kwitły..jak tak dalej w takim tempie będzie wszystko zakwitać to w połowie lata braknie kolorków . Różane chorowitki pomalutku się niektóre zbierają, niestety są i takie co ani im na zdrowie ani na chorobę
Eden Rose...niestety kwiatki już się osypują, to pewnie na ten czas ostatnie jej zdjęcie.
Symphatia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1640
- Od: 10 maja 2012, o 19:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: tarnowskie klimaty ,Małopolska.
Re: Od wiosny do jesieni w moim raju
Och! jak pięknie te róże kwitną! ,Moja rajska też taka!
https://photos.app.goo.gl/SnUKb58hk1FwYZgS7
https://photos.app.goo.gl/SnUKb58hk1FwYZgS7