Heja

Po odchorowaniu liliowcozy zapadłam na różycę i dołączyłam do kartonikowych hazardzistów ;) Pierwsze objawy pojawiły się 3 lata temu, jeszcze zwalczone. To miała być francuska, pachnąca, jasnoróżowa wg opakowania. Kupiona w Auchan. Widziałam na wątku, że Danka11 ma podobną.
No jakby nietrafiona
Z tego rocznych zakupów do tego kartonika jedna nawet pasuje całkiem dobrze, a druga ze znakiem zapytania.
Do tych jeszcze czekam na kwiaty, bo długo się ukorzeniały i odchorowywały.
Kupiłam też 2 róże w Leroy Marlin. Jedna nie przeżyła ? nazwy nie pamiętam, druga ma być La Minuette. Czekam, aż pąk się otworzy to się okaże.