Borówka amerykańska - 11 cz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
W tamtym roku miałem problem z borówką obok a teraz z następna...ale chyba to nie to samo, choć może i tak ale bardziej nasilone. Przechodząc do setna, w tamtym roku jedna z borówek miała dziwny kolor pędów, część owoców uschła a nie dojrzała. W tym roku na następnej borowce po zimie wszystko pięknie, mnóstwo kwiatów i co...jak na zdjęciach, brak liści, kwiaty uschnięte.
Rok temu po radach z forum dosypałem ziemi pod obie borówki, bo akurat one rosną nad garażem i nie ma tam za wiele ziemi, opryskałem od zgorzela kory itd. i jak widać, tej co trzeba było wtedy pomoc to pomogło ale znów z następna coś nie halo... O co chodzi? Miałem plan wyciąć prawie wszystkie pędy oprócz 3-4.. ale lepiej wpierw dopytać specjalistów.
Ta z prawie z ostatniego zdjęcia to właśnie ta problemowa tamto roczna, nadal nie grzeszy jakimś obfitym owocowaniem w porównaniu do innych moich borówek ale jak na swój wiek i poprzedni rok jest ok....
Rok temu po radach z forum dosypałem ziemi pod obie borówki, bo akurat one rosną nad garażem i nie ma tam za wiele ziemi, opryskałem od zgorzela kory itd. i jak widać, tej co trzeba było wtedy pomoc to pomogło ale znów z następna coś nie halo... O co chodzi? Miałem plan wyciąć prawie wszystkie pędy oprócz 3-4.. ale lepiej wpierw dopytać specjalistów.
Ta z prawie z ostatniego zdjęcia to właśnie ta problemowa tamto roczna, nadal nie grzeszy jakimś obfitym owocowaniem w porównaniu do innych moich borówek ale jak na swój wiek i poprzedni rok jest ok....
- Andrzejsson
- 100p
- Posty: 127
- Od: 4 mar 2018, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze karpackie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
kanap tak, sadzone na jesień. To ich pierwszy sezon u mnie i akurat dostają z tą pogodą niezła szkołę życia. W maju powódź i przez kilka dni stały w wodzie, a teraz upały i susza. Dodatkowo za opiekuna mają laika, który raz je próbuje zagłaskać na śmierć, a raz "zapomina" i zostawia na pastwę losu.
"Artificem commendat opus"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
W tym roku jako pierwszy zaczął dojrzewać Chanticleer który podjadam już tydzień , ale myślę że jeszcze w tym tygodniu zacznie owocować Earliblue .
-
- 200p
- Posty: 349
- Od: 18 gru 2016, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: KNS
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Andrzejsson .Ja bym opryskał nawozem dolistnym + jednym ze środków stymulujących np. Asahi.
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Czym najskuteczniej ale jednocześnie nie brutalnie odkwasić glebę? Musze w kilku krzewach podnieść pH o około 1,5pH, obecnie mierząc dwoma miernikami pH wynosi 3,5 i niżej. Pomiar dokonany około 3 godzin po podlaniu. Rodzinka przesadziła z siarczanem amonu w jednej z sekcji, uprawy amatorskie.
Po krzewach widać, że ich wzrost jest zahamowany jak również występuje chloroza liści i ogólnie na tle pozostałych z poprawnym pH są po prostu mizerne.
Mam kredę CaCO3 odmiana 06a. Ale nie obserwuję zbytniego wpływu na podniesienie pH, być może proces ten musi dłużej trwać, zajść reakcja? Jednak po ponad tygodniu od podsypania i wymieszania nadal pH jest dość niskie.
Drugie pytanie, czy borówkę można podlewać rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy?
Po krzewach widać, że ich wzrost jest zahamowany jak również występuje chloroza liści i ogólnie na tle pozostałych z poprawnym pH są po prostu mizerne.
Mam kredę CaCO3 odmiana 06a. Ale nie obserwuję zbytniego wpływu na podniesienie pH, być może proces ten musi dłużej trwać, zajść reakcja? Jednak po ponad tygodniu od podsypania i wymieszania nadal pH jest dość niskie.
Drugie pytanie, czy borówkę można podlewać rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Wow z tym pH, wydaje mi się, że buforowość gleby wystarczy, podlewanie wodą z sieci czy nawet deszczówką (potrafi mieć pH 7) też kwasowość zmniejszy. Za 2-3 tygodnie jeden punkt niemal gwarantowany. Możesz kombinować, chlorek wapnia, węglan wapnia, z domowych np. popiół z kominka ale ja bym to odpuścił bo za chwilę trzeba będzie obniżać.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Trochę podsypałem mieszanką kredy z dolomitem, delikatnie przemieszałem żeby nie uszkodzić korzeni i obserwuję
Podlewane są wodą ze studni (pH7) odstana w zamkniętej beczce z której borówki poprzez kroplowniki są codziennie nawadniane ale z racji, że ziemia również należy do kwaśnych to nie zaobserwowałem podniesienia się pH z powodu wody.
Z ciekawości zapytam, jak to jest z kredą. Jeśli ziemię potraktujemy kredą (CaCO3), pomijając kwestię borówki gdyż ogólnie ziemia na mojej działce należy do kwaśnych, to w jakim okresie czasu i o ile można uzyskać podniesienie pH?
Podlewane są wodą ze studni (pH7) odstana w zamkniętej beczce z której borówki poprzez kroplowniki są codziennie nawadniane ale z racji, że ziemia również należy do kwaśnych to nie zaobserwowałem podniesienia się pH z powodu wody.
Z ciekawości zapytam, jak to jest z kredą. Jeśli ziemię potraktujemy kredą (CaCO3), pomijając kwestię borówki gdyż ogólnie ziemia na mojej działce należy do kwaśnych, to w jakim okresie czasu i o ile można uzyskać podniesienie pH?
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Z moich doświadczeń wychodzi że nawozy sztuczne (nie jestem przeciwnikiem) robią więcej szkód niż wszystko inne razem wzięte a przejechałem się na tym kilkukrotnie nawet zwykłe tuje po zalecanej dawce i podsypane nie pod sam korzeń zaczęły schnąć to samo z borówkami znów mnie coś tchnęło i sypłem połowę dawki dalej od korzeni i liście już z trzech poopadały , kończę definitywnie z nawozami sztucznymi , jak się przekonałem nie ma nic lepszego jak skoszona trawa z chwastami wszelakimi wrzucana do dużej beczki zalana wodą i po tygodniu dwóch bezpośrednio brane i podlewane , elegancko rosną .Andrzejsson pisze:kaLo jeśli to było do mnie wyrwałem jedną usunięta
toldi Rzeczywiście zepsuła mi się pompa wody w stawie i przez 3 ostatnie tygodnie nie spadł ani gram deszczu. Uprawę podlałem dziś rano z pożyczonej pompy. Korzeń był chroniony trocinami, były one zbite i myślę że mogły też troszkę przydusić korzeń. Było sucho, a ja zaniedbałem sprawę. Nie bez znaczenia była też pewnie nadmierna dawka siarczanu amonu zaaplikowana w maju.
Sporządzony przeze mnie PLAN RATOWANIA BOROWKI:
1 . uzupełnienie braków wody
2. Zaaplikowanie siarczanu potasu (macie radę jak zrobić to najefektywniej?)
3. Oprysk Topsinem i/lub innym fungicydem.
Stara zasada że lepiej zapobiegać niż leczyć została przeze mnie zlekceważona, przed czym teraz przestrzegam.
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Naturalnymi też można solidnie przenawozić. Może to wina grubej warstwy trocin. Zbyt wysoko obsypane pędy są atakowane przez grzyby i zamierają. W poprzednich latach zdażały się takie przypadki. Poza tym gruba warstwa tocin potraktowana azotem zaczyna się grzać, dodatkowo są upały i korzenie mogą się ugotować.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Z tym ugotowaniem korzeni to przesada, jednak trocina izoluje także od słońca. A czy azot grzeje korzenie?
- Andrzejsson
- 100p
- Posty: 127
- Od: 4 mar 2018, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze karpackie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Azot przyczynia się do grzania rozkładającej się materii, ale raczej w większej pryzmie. Pod borówkami nie ma na tyle tej trociny aby dało radę się mocno nagrzać.
"Artificem commendat opus"
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Pouczająca czytanka http://www.canna-pl.com/temperatura_w_s ... ie_rosliny
Wystarczy kilka stopni w podłożu więcej i roślina zaczyna to odczuwać.
Wystarczy kilka stopni w podłożu więcej i roślina zaczyna to odczuwać.
Owszem "przesada" ale jak temperatura podłoża zbliża się do temp. powietrza to korzenie i cała roślina przestaje dobrze działać.kanap pisze:Z tym ugotowaniem korzeni to przesada..
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dziś dostałem 1 litr kwasu ortofosforowego , zainstalowałem apkę na ipada czyli taki kalkulator i z niego wychodzi że do beczki 150 litrów powinienem dolać 60ml kwasu fosforowego aby uzyskać pH 3,5 , wodę mam o pH 7,5 , ciekawe co z tego będzie bo moja gleba czyli w 100-procentach ściółka z igliwi ma pH 5,5 i chciałbym ją trochę zakwasić ot tak dla celów ciekawości .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Raczej skutki częstego podlewania. Wszystko co było w ziemi zostało już wypłukane i teraz głoduje.