Borówka amerykańska - 11 cz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
A zdarza ci się polać po liściach ?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
No właśnie z tymi zaleceniami co do nawożenia jest różnie, nawet na forum.
jedni piszą podlewać raz w miesiącu łyżka siarczanu amonu na 10 litrów wody pod krzak, inni piszą na dwa krzaki, inni że co dwa tygodnie.
A krzaki przecież też są różnej wielkości, bo nie można porównać rośliny posadzonej rok temu do rosnącej w miejscu docelowym kilka lat.
U mnie na przykład w tamtym roku bardzo późno zaczęły rosnąć młode przyrosty z szyjki korzeniowej, bo dopiero koniec lipca/sierpień.
jedni piszą podlewać raz w miesiącu łyżka siarczanu amonu na 10 litrów wody pod krzak, inni piszą na dwa krzaki, inni że co dwa tygodnie.
A krzaki przecież też są różnej wielkości, bo nie można porównać rośliny posadzonej rok temu do rosnącej w miejscu docelowym kilka lat.
U mnie na przykład w tamtym roku bardzo późno zaczęły rosnąć młode przyrosty z szyjki korzeniowej, bo dopiero koniec lipca/sierpień.
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 1 lip 2017, o 09:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
To podobne jest do przenawożenia azotem tylko może nie tak ostro zobacz na filmik od 10min i 12sek co dwa tygodnie dawać siarczan amonu to według mnie za często raz w miesiącu wystarczy kwiecień (po ruszeniu wegetacji ) maj i ostatnia dawka maksymalnie do końca czerwca lepiej dawać za mało niż za dużo jak dasz za mało to można dodać a jak dasz za często to już nic nie da się zmienić.
https://www.youtube.com/watch?v=uIS1msniTSM
https://www.youtube.com/watch?v=uIS1msniTSM
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dziękuję za odpowiedzi, objawy podobne to tych z filmu
Jak można ratować przenawożone azotem borówki, zwiększyć częstotliwość podlewania?
Jak można ratować przenawożone azotem borówki, zwiększyć częstotliwość podlewania?
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Czy jutro do 23:59 to ostatni dzień na azot pod borówkę?
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Zdecydowanie nie. Przyjęło się że borówka wymaga mało nawożenia ale jak chcesz mieć konkretne przyrosty to musisz nakarmić.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tomala3d, to co podać w lipcu? Siarczan amonu, potasu, czy po pół łyżeczki na wiadro jedno i drugie?
Czy jeszcze inaczej polecasz? Bo ja w gnojówek ani obornika nie mam. (Może w następnym sezonie spróbuję)
Czy jeszcze inaczej polecasz? Bo ja w gnojówek ani obornika nie mam. (Może w następnym sezonie spróbuję)
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Panowie trochę przeginacie z tym nawożeniem a rozmowa zaczyna przypominać wróżenie z fusów. Na plantacji aby móc wiarygodnie ocenić potrzeby nawozowe wykonuje się analizę liści i gleby i na tej podstawie ocenia ilość potrzebnych nawozów. Jest tyle zależności wpływających na odżywianie borówek od pH począwszy poprzez wszelkiego rodzaju podłoża i w nich błędy a na chorobach skończywszy, że można mówić o typowych średnich zapotrzebowaniach i takie są dostępne w wielu publikacjach. O nawożeniu czym, jak, ile i kiedy przeczytaj tu od str. 9. http://www.inhort.pl/files/sor/metodyki ... oradcy.pdf
Pozdrawiam. Jacek
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Cześć
W zeszłym sezonie przesadziłem na nowe stanowisko borówkę amerykańską. Z dwóch krzewów zrobiłem sześć. Wydaje mi się, że na ten moment każdy z krzaczków ma inne objawy chorobowe. Czy pomożecie mi w identyfikacji tych chorób i ewentualnie podpowiecie jak próbować wyleczyć te krzaczki. Serdecznie dziękuję za wszystkie porady i miłej niedzieli dla Was.
youtu.be/3F2itY-21mA
W zeszłym sezonie przesadziłem na nowe stanowisko borówkę amerykańską. Z dwóch krzewów zrobiłem sześć. Wydaje mi się, że na ten moment każdy z krzaczków ma inne objawy chorobowe. Czy pomożecie mi w identyfikacji tych chorób i ewentualnie podpowiecie jak próbować wyleczyć te krzaczki. Serdecznie dziękuję za wszystkie porady i miłej niedzieli dla Was.
youtu.be/3F2itY-21mA
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja w moich amatorsko uprawianych borówkach mocno ograniczyłem nawożenie po tym jak domownicy przesadzili z siarczanami co zaowocowało zbytnim zakwaszeniem gleby. Za kluczowe uważam kontrolowanie pH, które staram się wyrównać do zakresu 4,5-5 oraz nawodnienie, które działa od poprzedniego roku, wcześniej podlewaliśmy polewaczkami co było rozwiązaniem niezbyt skutecznym i pracochłonnym bo nie da się poprawnie nawodnić borówki w ten sposób i dozować ilości wody, zwłaszcza, że krzewów przybyło dość sporo.
W tym roku mam takie przyrosty, że sam się zdziwiłem, bez szprycowania roślin nawozami. mam też 2 krzewy na których testuję rozcieńczoną gnojówkę z pokrzywy i skrzypu.
Dodatkowo kupiłem przekompostowaną korę iglastą i obsypałem nią borówki celem utrzymania wilgoci przy mniejszej ilości wody. Na razie moja logika amatora się sprawdza, widzę znaczną poprawę w krzewach
Z nawozami trzeba bardzo ale to bardzo uważać bo później rośliny są podatne na wszelakie choroby.
Mam pytaniem czy obecnie można zastosować jeszcze biohumus? mam kilka mizerniejszych krzewów, które stopniowo wyprowadzam na prostą i zastanawiam się czy by ich nie wspomóc biohumusem.
W tym roku mam takie przyrosty, że sam się zdziwiłem, bez szprycowania roślin nawozami. mam też 2 krzewy na których testuję rozcieńczoną gnojówkę z pokrzywy i skrzypu.
Dodatkowo kupiłem przekompostowaną korę iglastą i obsypałem nią borówki celem utrzymania wilgoci przy mniejszej ilości wody. Na razie moja logika amatora się sprawdza, widzę znaczną poprawę w krzewach
Z nawozami trzeba bardzo ale to bardzo uważać bo później rośliny są podatne na wszelakie choroby.
Mam pytaniem czy obecnie można zastosować jeszcze biohumus? mam kilka mizerniejszych krzewów, które stopniowo wyprowadzam na prostą i zastanawiam się czy by ich nie wspomóc biohumusem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Możesz stosować. Poza kolorem i super opisem działania na rośliny niewiele w nim jest , tyle co w wodzie z rzeki.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Tylko co nazywamy szprycowaniem roślin nawozami?
bo jeśli tym nazywamy podanie borówką raz w miesiącu łyżki płaskiej siarczanu amonu a później potasu na 10 litrów wody i i podlanie tym roślin w ilościach mniej więcej odpowiadających masie zielonej to na takim szprycowanie już jadę około 5 lat i na razie z efektów jestem zadowolony.
Już szanowny Pan Edicool zalecał takie dawkowanie.
Myślę że to jest rozsądne dawkowanie które nie powinno zaszkodzić i przenawozić roślin. borówki rozwijając się pobierają z ziemi składniki które należy uzupełniać.
Jak ktoś ma czas i wiedze jak zrobić gnojówki o których była mowa w tej części forum albo jak to robi Tomala dodatkowo jeszcze mieszać obornik z wodą to spoko. na pewno to jest lepsze niż nawozy sztuczne ale nie każdy ma do tego dostęp, nie każdy ma wiedzę jak to zrobić, dlatego o te sprawy właśnie dopytywałem tu na forum i w następnym roku spróbuję się w takie rzeczy pobawić o ile czas pozwoli...
Jak do tej pory robiłem gnojówkę ze ściółki leśnej
z lasu sosnowego i podlewałem tym tylko ok. 1/4 z moich borówek, bo mam je w trzech miejscach. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy to zasługa tej gnojówki czy zwiększonego podlewania deszczówką czy może po prostu krzaki osiągnęły odpowiedni wiek a pewnie wszystko po trochę, ale mam w tym roku dużo owoców na krzakach, ta przyrostów w tamtym roku było dużo, zobaczymy jak będzie w tym. Z racji dużego owocowania spodziewam się mniejszych przyrostów, ale zobaczymy...
bo jeśli tym nazywamy podanie borówką raz w miesiącu łyżki płaskiej siarczanu amonu a później potasu na 10 litrów wody i i podlanie tym roślin w ilościach mniej więcej odpowiadających masie zielonej to na takim szprycowanie już jadę około 5 lat i na razie z efektów jestem zadowolony.
Już szanowny Pan Edicool zalecał takie dawkowanie.
Myślę że to jest rozsądne dawkowanie które nie powinno zaszkodzić i przenawozić roślin. borówki rozwijając się pobierają z ziemi składniki które należy uzupełniać.
Jak ktoś ma czas i wiedze jak zrobić gnojówki o których była mowa w tej części forum albo jak to robi Tomala dodatkowo jeszcze mieszać obornik z wodą to spoko. na pewno to jest lepsze niż nawozy sztuczne ale nie każdy ma do tego dostęp, nie każdy ma wiedzę jak to zrobić, dlatego o te sprawy właśnie dopytywałem tu na forum i w następnym roku spróbuję się w takie rzeczy pobawić o ile czas pozwoli...
Jak do tej pory robiłem gnojówkę ze ściółki leśnej
z lasu sosnowego i podlewałem tym tylko ok. 1/4 z moich borówek, bo mam je w trzech miejscach. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy to zasługa tej gnojówki czy zwiększonego podlewania deszczówką czy może po prostu krzaki osiągnęły odpowiedni wiek a pewnie wszystko po trochę, ale mam w tym roku dużo owoców na krzakach, ta przyrostów w tamtym roku było dużo, zobaczymy jak będzie w tym. Z racji dużego owocowania spodziewam się mniejszych przyrostów, ale zobaczymy...
-
- 200p
- Posty: 456
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja od nawozów trzymam się z daleka i odradzam ich stosowanie , jak 3 lata temu pierwsze borówki poszły do ziemi to po zimie dałem połowę dawki i wszystkie liście opadły , to samo jak posypałem tuje nawet nie pod korzeń tylko obok to wszystkie wyschły , inne tuje rosną na gruzie z tynku wapiennego i rosną jak dzikie , od zeszłego roku podlewam borówki tylko gnojówką a raczej kiszonką z trawy chwastów i byle badziewia z plewienia wszystko idzie do beczki 200litrów , w tym roku posadziłem znów dodatkowych 12 borówek i z ciekawości posypałem szczyptę dosłownie pod borówkę bonus i opadły z niej liście po niecałym tygodniu , podlewać wodą lub kiszonką z trawy chwastów i nic więcej nie trzeba , nawozami tylko krzywdę im robimy paląc korzenie .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.