Borówka amerykańska - 11 cz.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Z tego co widzę nie ma powodów żeby twierdzić że to nie jest Patriot.
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ostatnio obserwowałem dość uważnie krzewy borówki, na trzech sztukach występuje zmiana kolorów liści na żółte, żółto bordowe. W jednej z nich wręcz owoce zaczynają wyglądać źle a liście obsychają, krzewy niewielkie. Jako że nie prowadzę ich od początku postanowiłem ją odkopać i zaglądnąć jak wygląda podłoże.
Okazuje się, że borówka rośnie w zwykłej ziemi, po jakichkolwiek torfach ani śladu nawet nie wiem czy były dodawane, w wyniku podlewania ziemia nasączyła się mocno wodą i w praktyce dusiła roślinę. Wymieniłem podłoże i obserwuję.
W drugiej roślinie podobna sytuacja, bryła korzeniowa wygląda tak jak po wyciągnięciu doniczki, a roślina ma chyba z 2-3 lata.
Trzecią wysadziłem do doniczki do właściwej ziemi wymieszanej z torfem i piaskiem, powoli odzyskuje kondycję.
To pokazuje jak zaniedbania w zakresie niewłaściwego przygotowania gruntu pod borówkę mści się po czasie.
Takich problematycznych krzewów mam więcej ale na razie objawiają się nieznaczną chlorozą jednak kwalifikują się również do wymiany ziemi.
Niepokoi mnie jeszcze jedna borówka, która ogólnie wygląda bardzo ładnie, ale obserwuje u niej nagłe zżółkniecie liściu, na przestrzeni 2-3 dni na dole krzewu, czy może to być wynikiem nadmiernej ilości wody?
Okazuje się, że borówka rośnie w zwykłej ziemi, po jakichkolwiek torfach ani śladu nawet nie wiem czy były dodawane, w wyniku podlewania ziemia nasączyła się mocno wodą i w praktyce dusiła roślinę. Wymieniłem podłoże i obserwuję.
W drugiej roślinie podobna sytuacja, bryła korzeniowa wygląda tak jak po wyciągnięciu doniczki, a roślina ma chyba z 2-3 lata.
Trzecią wysadziłem do doniczki do właściwej ziemi wymieszanej z torfem i piaskiem, powoli odzyskuje kondycję.
To pokazuje jak zaniedbania w zakresie niewłaściwego przygotowania gruntu pod borówkę mści się po czasie.
Takich problematycznych krzewów mam więcej ale na razie objawiają się nieznaczną chlorozą jednak kwalifikują się również do wymiany ziemi.
Niepokoi mnie jeszcze jedna borówka, która ogólnie wygląda bardzo ładnie, ale obserwuje u niej nagłe zżółkniecie liściu, na przestrzeni 2-3 dni na dole krzewu, czy może to być wynikiem nadmiernej ilości wody?
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Z przygotowaniem ziemi to człowiek się uczy na bledach, ja co roku przy sadzeniu czegokolwiek przerabiam coraz większe i głębsze doły, posadzenie jednego małego krzaczka zajmuje mi już ponad godzinę. I coraz bardziej uważam, że warto się pomęczyć. Kupienie sadzonki za kilka złotych i wykopanie dołka wielkości bryły korzeniowej jest łatwe i szybkie ale sprawdzi się u nielicznych, jak mają czarnoziem albo trafią z rodzimą glebą w potrzeby rośliny.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
U mnie też na jednej borówce liście żółknieją i to się stało w ciągu 10 dni. Jestem daleko od domu i żona przysłała zdjęcia. To wygląda na chlorozę żelazową spowodowaną zbyt wysokim pH.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jak swoje sadzisz ?massur pisze:Z przygotowaniem ziemi to człowiek się uczy na bledach, ja co roku przy sadzeniu czegokolwiek przerabiam coraz większe i głębsze doły, posadzenie jednego małego krzaczka zajmuje mi już ponad godzinę. I coraz bardziej uważam, że warto się pomęczyć. Kupienie sadzonki za kilka złotych i wykopanie dołka wielkości bryły korzeniowej jest łatwe i szybkie ale sprawdzi się u nielicznych, jak mają czarnoziem albo trafią z rodzimą glebą w potrzeby rośliny.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Ja swoje sadzę korzeniem do dołu a zielonym do góry
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
To powinno zadziałać Chyba też spróbuję
-
- 200p
- Posty: 237
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Dlaczego borówki są kwaśne? Wybarwione ale tak jakby owoce były wysuszone.
-
- 200p
- Posty: 237
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Czy Wam już patriot owocuje?
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
W centrum Polski jeszcze nie. Inne niektóre odmiany już tak.
-
- 200p
- Posty: 237
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
pytam bo bluecrop, bluejay juz owocuje, a patriot dalej zielony, a owoce małe
- patryk10015
- 500p
- Posty: 537
- Od: 1 maja 2015, o 20:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
U mnie to samo. na razie owocują duke, bluecrop, bluejay, rubel, earlyblue, spartan, toro, berkeley, bleugold.
-
- 50p
- Posty: 60
- Od: 17 lip 2008, o 13:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębica
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
U mnie również. Mam różne odmiany, część nie wiem jaką odmianą jest, ale mam sporo dopiero dojrzewających owoców.
W kilku krzewach byłem zmuszony interwencyjnie wymienić podłoże bo krzewy miały oznaki zmierzające do uschnięcia. Co się okazuje rodzinka wsadziła w latach poprzednich krzewy bez właściwego przygotowania podłoża, po podlewaniu przez kroplowniki ziemia absorbowała wodę jednocześnie dusząc rośliny. Zauważyłem również, że bryła korzeniowa w ogóle nie ruszyła w problematycznych krzewach, wsadzono je tak jak wyjęto z doniczki, tak więc rozluźnienie bryły korzeniowej przed wysadzeniem jest kluczowe. Wiem, że pora na zmianę podłoża nie jest odpowiednia, ale miałem wybór albo uschnięcie krzewu albo szybka wymiana podłoża zmieszany torf z ziemią i piaskiem.
Dwie sztuki, które stały się całe żółte udaje mi się odratować, jedną wysadziłem do doniczki na czas rehabilitacji w odpowiednim podłożu, powoli odzyskuje formę, a druga z tych żółtych jak pisałem miała wymienione podłoże, jak zaglądnąłem w korzenie to było tam w zasadzie sucho, a wokół rośliny ziemia mokra mimo umiarkowanego podlewania.
Testuję również specyfik pokrzywowo, wrotyczowo, czosnkowo, skrzypowo, żywokostowy . Rośliny które tym podlewam, rozcieńczając gdyż stężenie jest duże, zauważalnie odzyskują kondycję, liście ciemnieją, krzewy stają się bardziej witalne. Jedyny skutek uboczny tej mikstury jest taki, że każde otwarcie beczki skutkuje włączeniem się syren informujących o potencjalnym skażeniu powietrza w województwie
W kilku krzewach byłem zmuszony interwencyjnie wymienić podłoże bo krzewy miały oznaki zmierzające do uschnięcia. Co się okazuje rodzinka wsadziła w latach poprzednich krzewy bez właściwego przygotowania podłoża, po podlewaniu przez kroplowniki ziemia absorbowała wodę jednocześnie dusząc rośliny. Zauważyłem również, że bryła korzeniowa w ogóle nie ruszyła w problematycznych krzewach, wsadzono je tak jak wyjęto z doniczki, tak więc rozluźnienie bryły korzeniowej przed wysadzeniem jest kluczowe. Wiem, że pora na zmianę podłoża nie jest odpowiednia, ale miałem wybór albo uschnięcie krzewu albo szybka wymiana podłoża zmieszany torf z ziemią i piaskiem.
Dwie sztuki, które stały się całe żółte udaje mi się odratować, jedną wysadziłem do doniczki na czas rehabilitacji w odpowiednim podłożu, powoli odzyskuje formę, a druga z tych żółtych jak pisałem miała wymienione podłoże, jak zaglądnąłem w korzenie to było tam w zasadzie sucho, a wokół rośliny ziemia mokra mimo umiarkowanego podlewania.
Testuję również specyfik pokrzywowo, wrotyczowo, czosnkowo, skrzypowo, żywokostowy . Rośliny które tym podlewam, rozcieńczając gdyż stężenie jest duże, zauważalnie odzyskują kondycję, liście ciemnieją, krzewy stają się bardziej witalne. Jedyny skutek uboczny tej mikstury jest taki, że każde otwarcie beczki skutkuje włączeniem się syren informujących o potencjalnym skażeniu powietrza w województwie