Siew, rozsada,pikowanie cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
https://www.google.com/search?q=wykaz+k ... e&ie=UTF-8
Niech każdy poszuka w swoim rejonie.
Niech każdy poszuka w swoim rejonie.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13816
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Dzięki!
Aż dziwne że mam to już pobrane na tel i nawet nie wiedziałem.
Aż dziwne że mam to już pobrane na tel i nawet nie wiedziałem.
- Jonzak
- 200p
- Posty: 263
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Uzupełniając mój powyższy post , pozostaję przy opinii, że ziemia którą użyłem do siewu pomidorów z Pasłęku - jest - delikatnie mówiąc "specjalnej troski".
Wystarczy przejrzeć ten wątek, by się przekonać ile jest opinii za i przeciw. Zresztą nie tylko wymienionej ziemi z Pasłęku. To jest nieraz obłęd, by dokonać rzetelnego wyboru.
Marketingowe lobbowanie , pomieszane z tym , że ktoś się srodze na zakupie zawiódł, plus jak to w życiu - dyletanctwo .
Zaś uzyskanie z siewu własnej rozsady urasta do prawdziwego wyzwania.
Rozumiem, nie wszyscy chcą , mogą , czy mają warunki. Ale skoro można własną rozsadę?
przecież można kupić. A kompostownik prawie każdy ma .
Nie piszę tu tylko o początkujących, którzy maja problem z ziemią.
I jeszcze ten przestrzegający napis na worku -" nie mieszać z inną ziemią !"Bo co ? gwarancja nie obejmie ? A jak jej często nie ma , zna ktoś przypadki wymiany ?
Jeżeli ja mam biegać , chuchać, przekładać od okna do o okna z aptekarko-chemiczną dokładnością - to, to już lekka przesada. O tym ktoś pisał.
Sprawdzanie etykiet, które i tak, czas i zawartość w środku zweryfikuje.
Kupowanie towarów wg zawartości etykiet doczekało się już nawet jednostki chorobowej- nie żartuję.
Ale najważniejszy napis i tak jest niewidoczny, to: massa, kasa , dobra passa.
Proszę zauważyć ciągle rosnące stosy ziemi w sklepach i... wody .Często gorszej od tej z kranu , ale etykieta...
Kupowanie dzisiaj nabiera owczego pędu, nawyku - odruchu. Już.
No dobra, jeszcze ktoś pomyśli- zbuntowany ekolog. Wcale nie, też czasem , wpadnę w ten dołek. Jednak próbuję zracjonalizować prosty zabieg jakim jest uzyskanie własnej rozsady z własnej ziemi. Kiedyś możliwy, ba nie było innego wyjścia .
I jak pisze KaLo, babcia z pobocza drogi ,rowu uzyskiwała zapewne przyzwoity plon.
Gratulacje KaLo, w temacie ziemi ewoluujesz.
Po opinii, że ziemia z Biedronki ma idealny skład /w 2016 r./, do długiego zachwytu nad Aurą -powracasz do natury. Pochwal się wynikami w przyszłości.
A mój post ,chyba źle zrozumiałeś , stąd nadgorliwość w ocenie, zbyt zaufałeś szkiełku i oku.
Ja miałem problem z siewkami, sądzę, nie tylko mnie to się zdarza, że jednak była lekko ponad, z azotem.
Liście powykręcane, ogórek długo wschodził. Pomagałem wyjść z tego i udało się.
Rozsada/ tutaj część/ jak widać nie najgorsza, do gruntu. Ma patyki, bo na tarasie wiało. Później, zazwyczaj już jest tylko coraz lepiej.
Wszystkie wysiane , wszystkie uzyskane , bez strat własnych.
Tylko te siewki. Zobaczę , jak wyjdą w przyszłym roku z mojej. Z tego co naprędce zauważyłem, na próbie są mocniejsze.
Łezka sie w oku kręci, a pomidory uprawiam parę dziesięcioleci i tamtej ziemi już nie mam.
Ziemia albo się nadawała, albo nie. To wymagało doświadczenia a nie nadopiekuńczej, specjalnej troski.
Jednak wtedy uzyskiwanie takiej rozsady było bajecznie proste.
Pomidory w ogóle się nie wyciągały chyba ,że długo nie pikowane, gęsto posiane, niedoświetlone. Były krępe z mocnymi listkami.
Czysta przyjemność , prawie bezobsługowa, bez biegania z termometrem i pehametrem do okna , na parapeciku. O czytaniu etykiet nie wspominając.
Zapewne nie jedna babcia by to potwierdziła.
P.S. Czy ktoś używa ziemi "Skarb ogrodu"?, Sąsiad przetestował mnóstwo i tylko ta.
Rozsada prima.
Pozdrowienia.
gieniu1230 skąd to biorą ? utylizacja się też globalizuje.
Wystarczy przejrzeć ten wątek, by się przekonać ile jest opinii za i przeciw. Zresztą nie tylko wymienionej ziemi z Pasłęku. To jest nieraz obłęd, by dokonać rzetelnego wyboru.
Marketingowe lobbowanie , pomieszane z tym , że ktoś się srodze na zakupie zawiódł, plus jak to w życiu - dyletanctwo .
Zaś uzyskanie z siewu własnej rozsady urasta do prawdziwego wyzwania.
Rozumiem, nie wszyscy chcą , mogą , czy mają warunki. Ale skoro można własną rozsadę?
przecież można kupić. A kompostownik prawie każdy ma .
Nie piszę tu tylko o początkujących, którzy maja problem z ziemią.
I jeszcze ten przestrzegający napis na worku -" nie mieszać z inną ziemią !"Bo co ? gwarancja nie obejmie ? A jak jej często nie ma , zna ktoś przypadki wymiany ?
Jeżeli ja mam biegać , chuchać, przekładać od okna do o okna z aptekarko-chemiczną dokładnością - to, to już lekka przesada. O tym ktoś pisał.
Sprawdzanie etykiet, które i tak, czas i zawartość w środku zweryfikuje.
Kupowanie towarów wg zawartości etykiet doczekało się już nawet jednostki chorobowej- nie żartuję.
Ale najważniejszy napis i tak jest niewidoczny, to: massa, kasa , dobra passa.
Proszę zauważyć ciągle rosnące stosy ziemi w sklepach i... wody .Często gorszej od tej z kranu , ale etykieta...
Kupowanie dzisiaj nabiera owczego pędu, nawyku - odruchu. Już.
No dobra, jeszcze ktoś pomyśli- zbuntowany ekolog. Wcale nie, też czasem , wpadnę w ten dołek. Jednak próbuję zracjonalizować prosty zabieg jakim jest uzyskanie własnej rozsady z własnej ziemi. Kiedyś możliwy, ba nie było innego wyjścia .
I jak pisze KaLo, babcia z pobocza drogi ,rowu uzyskiwała zapewne przyzwoity plon.
Gratulacje KaLo, w temacie ziemi ewoluujesz.
Po opinii, że ziemia z Biedronki ma idealny skład /w 2016 r./, do długiego zachwytu nad Aurą -powracasz do natury. Pochwal się wynikami w przyszłości.
A mój post ,chyba źle zrozumiałeś , stąd nadgorliwość w ocenie, zbyt zaufałeś szkiełku i oku.
Ja miałem problem z siewkami, sądzę, nie tylko mnie to się zdarza, że jednak była lekko ponad, z azotem.
Liście powykręcane, ogórek długo wschodził. Pomagałem wyjść z tego i udało się.
Rozsada/ tutaj część/ jak widać nie najgorsza, do gruntu. Ma patyki, bo na tarasie wiało. Później, zazwyczaj już jest tylko coraz lepiej.
Wszystkie wysiane , wszystkie uzyskane , bez strat własnych.
Tylko te siewki. Zobaczę , jak wyjdą w przyszłym roku z mojej. Z tego co naprędce zauważyłem, na próbie są mocniejsze.
Łezka sie w oku kręci, a pomidory uprawiam parę dziesięcioleci i tamtej ziemi już nie mam.
Ziemia albo się nadawała, albo nie. To wymagało doświadczenia a nie nadopiekuńczej, specjalnej troski.
Jednak wtedy uzyskiwanie takiej rozsady było bajecznie proste.
Pomidory w ogóle się nie wyciągały chyba ,że długo nie pikowane, gęsto posiane, niedoświetlone. Były krępe z mocnymi listkami.
Czysta przyjemność , prawie bezobsługowa, bez biegania z termometrem i pehametrem do okna , na parapeciku. O czytaniu etykiet nie wspominając.
Zapewne nie jedna babcia by to potwierdziła.
P.S. Czy ktoś używa ziemi "Skarb ogrodu"?, Sąsiad przetestował mnóstwo i tylko ta.
Rozsada prima.
Pozdrowienia.
gieniu1230 skąd to biorą ? utylizacja się też globalizuje.
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Bronię Aury bo używałem jej przez wiele lat i nigdy nie miałem problemów a mój "powrót do ekologii" wynika ze zwykłego sknerstwa bo skoro mam całkiem fajną ziemię w kompostowniku to po co przepłacać w sklepie? .
Co do plonów to pamiętam pomidory malinowe, które dziadek często ważył w sklepiku u znajomej ale tylko te , które "na oko" ważyły powyżej pół kilograma. . Pamiętam też mieczyki babci, które były duuużo wyższe od 6 letniego chlopaka. Jednak to wszystko rosło na sandomierskich lessach zasilanych królikiem i kurką. To nie to samo co mazowieckie piaski.
Ziemia kompostowa faktycznie niezła bo 6 pomidorków rośnie w doniczce i dopiero ostatnio zostały zasilone nawozem bo dolne listki zaczęły żółknąć.
Co do plonów to pamiętam pomidory malinowe, które dziadek często ważył w sklepiku u znajomej ale tylko te , które "na oko" ważyły powyżej pół kilograma. . Pamiętam też mieczyki babci, które były duuużo wyższe od 6 letniego chlopaka. Jednak to wszystko rosło na sandomierskich lessach zasilanych królikiem i kurką. To nie to samo co mazowieckie piaski.
Ziemia kompostowa faktycznie niezła bo 6 pomidorków rośnie w doniczce i dopiero ostatnio zostały zasilone nawozem bo dolne listki zaczęły żółknąć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Wysiewałam na zbiór jesienny kapustne , w podłoże z B.
Rośliny rosły tak średnio , ale w pewnym momencie liście
zostały pogryzione jak firanka . Opryskałam Spintor , spadły
maleńkie zielone liszki . Taka sama sytuacja z kwiatami przesadzanymi
do tego podłoża , ale kwiaty im wyrażnie mniej smakują bo szkody
mniejsze .
Skąd to się wzięło , podłoże zainfekowane ? Wszystkie rośliny stały
w domu .
Rośliny rosły tak średnio , ale w pewnym momencie liście
zostały pogryzione jak firanka . Opryskałam Spintor , spadły
maleńkie zielone liszki . Taka sama sytuacja z kwiatami przesadzanymi
do tego podłoża , ale kwiaty im wyrażnie mniej smakują bo szkody
mniejsze .
Skąd to się wzięło , podłoże zainfekowane ? Wszystkie rośliny stały
w domu .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Motylek. One wlatują do mieszkań przez okna .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
To dobrze , bo zastanawiałam się co z tą ziemią zrobić , a kupiłam
na zapas .
na zapas .
Re: Podłoże dla nasion , sadzonek
Odświeżam temat, bo szukam informacji na temat udziału piasku w podłożu do wysiewu.
Mam torf, który sam w sobie jest bardzo żyzny, ale jest też "tłusty" i widzę, że nie najlepiej przepuszczalny.
Chcę go rozluźnić piaskiem i tu moje pytanie:
Jak dużo (procentowo) można dodać piasku, aby jak już wytworzy się bryła korzeniowa, żeby była zwarta i nie rozpadała się.
Widzę, że będę musiała piasku sporo dodać, nie wiem, czy nie więcej piasku niż torfu i martwię się, czy w takim podłożu po wyjęciu z doniczki bryła korzeniowa nie będzie się rozpadać.
Chyba, że taki problem nie istnieje, bo korzenie wystarczająco zwiążą podłoże, nawet luźne i bryła nie będzie się rozpadać.
Może ktoś podzieli się doświadczeniem.
Mam torf, który sam w sobie jest bardzo żyzny, ale jest też "tłusty" i widzę, że nie najlepiej przepuszczalny.
Chcę go rozluźnić piaskiem i tu moje pytanie:
Jak dużo (procentowo) można dodać piasku, aby jak już wytworzy się bryła korzeniowa, żeby była zwarta i nie rozpadała się.
Widzę, że będę musiała piasku sporo dodać, nie wiem, czy nie więcej piasku niż torfu i martwię się, czy w takim podłożu po wyjęciu z doniczki bryła korzeniowa nie będzie się rozpadać.
Chyba, że taki problem nie istnieje, bo korzenie wystarczająco zwiążą podłoże, nawet luźne i bryła nie będzie się rozpadać.
Może ktoś podzieli się doświadczeniem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Co to za torf, że jest żyzny i "tłusty". Zwykle torfy są jałowe i na dodatek kwaśne. I co to znaczy, że jest "nie najlepiej przepuszczalny".
- Karczownik
- 200p
- Posty: 341
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
e-apple, torf może być wysoki (rudy, klakowaty , kwaśny) lub niski (czarny, mazisty, pH obojętne). Najwyrażniej chodzi o ten drugi. Proporcje piasku musisz określić sama. Zwykle 50:50 daje dobry efekt do wysiewu rozsady. Kwaśny się do tego nie nadaje bez obróbki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Mimo wszystko proponuję teraz zrobić próbny wysiew roślin, które będą siane na rozsadę, żeby się nie zdziwić wiosną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9890
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Poddałam wczoraj podłoże do najwcześniejszych wysiewów obróbce termicznej .
Robiłam to po raz pierwszy i dlatego mam pewne wątpliwości . A konkretnie po
jakim czasie można w takim podłożu rozpocząć wysiew ?
Robiłam to po raz pierwszy i dlatego mam pewne wątpliwości . A konkretnie po
jakim czasie można w takim podłożu rozpocząć wysiew ?
- Irek6820
- 200p
- Posty: 306
- Od: 8 lut 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Narewki
Re: Podłoże do wysiewów i pikowania cz.2
Czy ktoś z użytkowników tego forum miał doczynienia z ziemią od firmy Wokas ? Sklep ogrodniczy w którym zaopatruję się w podłoże do rozsad w tym roku zamiast ziemi Hollas ma właśnie to od Wokasa .