Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Fuksja Avirara ( 407).
Fuksja Lord Loxley (297).
Fuksja Lord Loxley (297).
- Narine
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1239
- Od: 30 paź 2007, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Zależy od odmiany. Większość jednak jest. Ogólnie, gdy fuksom jest chłodno czerwienieją liście. Oczywiście nie jest to równoznaczne z przemarznięciem. Jeśli chcesz je przezimować, musisz zabrać do pomieszczenia przed wystąpieniem pierwszych przymrozków.Maciek13 pisze: Chciałem się zapytać, czy fuksja jest wrażliwa na lekki przymrozek (0°C-5°C) ?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ogrodowe impresje
Ogrodowe impresje
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Podpowiedzcie jak zimujecie fuksje wymieniacie im wiosną ziemię czy zostaje stara? Jeśli tak to w jakim terminie. Ja do tej pory wymieniałam, ale przez to długo się przyjmowały i kwitły późno. W tym roku nie wymieniłam, zakwitły wcześniej, ale mam wrażenie, że ziemia jest za bardzo zbita korzeniami.
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
A ja mam pytanie czy już robicie może szczepki do przechowania i gdzie je trzymacie aż się ukorzenią - na dworze czy w domu? a dopiero jesienią przenosicie do domu? Zawsze przechowywałam rośliny mateczne, nie robiłam szczepek (no chyba, że dla mamy, ale wiosną). Ponieważ w tym roku dokupiłam kilka fuksji a wszystkich nie uda mi się przechować (zbyt mało miejsca niestety ) postanowiłam pobrać szczepki i wsadzić je w małe doniczki, które pewnie w tej postaci się zmieszczą na zimowisku.
jagusia111 ja wiosną przesadzałam do większej doniczki, ale na zasadzie, że nie otrzepywałam ze starej ziemi tylko z całą bryłą przenosiłam i dosypywałam świeżej ziemi pod spód, na wierzch i po bokach doniczki a i tak pod koniec lata ta bryła znów była zbita i przerośnięta mocno korzeniami.
jagusia111 ja wiosną przesadzałam do większej doniczki, ale na zasadzie, że nie otrzepywałam ze starej ziemi tylko z całą bryłą przenosiłam i dosypywałam świeżej ziemi pod spód, na wierzch i po bokach doniczki a i tak pod koniec lata ta bryła znów była zbita i przerośnięta mocno korzeniami.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Jagusia, Ninia przestałam przechowywać zimą w piwnicy, nie wyglądały już tak atrakcyjnie i nie kwitły tak obficie.
Sadzonki robi się w sierpniu, może to jest metoda.
Sadzonki robi się w sierpniu, może to jest metoda.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 25 maja 2019, o 18:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie, między Wisłą a Kampinosem...
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Zabieracie już swoje fuksje z ogródków? Dziś w nocy było u mnie 7 stopni i zastanawiam się czy ich nie wstawić do domu.
Z nadzieją w jutrzejszy dzień.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6699
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
U mnie na balkonie 6*C a za 2 dni ma być jeszcze niżej.
Na razie nie wygladają źle, liście nie są oklapnięte a kwiaty utrzymują.
Na razie nie wygladają źle, liście nie są oklapnięte a kwiaty utrzymują.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Moje też dobrze wyglądają aż szkoda chować ale trzeba śledzić pogodę i trzymać rękę na pulsie.
jagusia111 na wiosnę wyciągam fuksję z donicy i ile się da otrzepuję starą ziemię do samych korzeni.
Potem na dno wysypuję nową ziemię, po bokach i na wierzchu.
Obficie podlewam a za jakiś tydzień podlewam gnojówką z pokrzyw i jakiegoś nawozu końskiego albo kurzaka.
Na początku bardzo małymi dawkami, które stopniowo zwiększam a jak już pojawia się zawiązki kwiatów to nawozem z potasem.
Oby tylko przetrwały zimę żeby było co wyciągać.
jagusia111 na wiosnę wyciągam fuksję z donicy i ile się da otrzepuję starą ziemię do samych korzeni.
Potem na dno wysypuję nową ziemię, po bokach i na wierzchu.
Obficie podlewam a za jakiś tydzień podlewam gnojówką z pokrzyw i jakiegoś nawozu końskiego albo kurzaka.
Na początku bardzo małymi dawkami, które stopniowo zwiększam a jak już pojawia się zawiązki kwiatów to nawozem z potasem.
Oby tylko przetrwały zimę żeby było co wyciągać.
Re: Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 2
Moja jeszcze na dworze i tak kwitnie
Taka najzwyklejsza bez imienia
Taka najzwyklejsza bez imienia