Grubosz - Crassula cz.5
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Karta no u mnie upałów nie ma, noce potrafią być bardzo chłodne, a jednak wybarwić się nie chcą. Sprawdziłam, że w zeszłym roku już na początku lipca crassule były całe żółte, a było dużo cieplej niż w tym roku. Ale nic, czekam cierpliwie
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Luisa, możesz pokazać jak w tym roku wygląda Twoja Crassula Maruba Nishiki ?
Pozdrawiam Małgorzata
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Norbert - czy twoja Crassula co masz podpisaną jako Gollum to na pewno to? Bo mam taką samą jako Hobbit i on jak i twój ma i dołeczki na końcach jak i zaoblone końcówki, a raflezja pokazywała swojego Golluma i on miał tylko dołeczki na końcach, miałam kiedyś od niej Gollum właśnie też.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Moim zdaniem grubosz Norberta jest dobrze podpisany, to Gollum i do tego jeszcze w wariancie o długich zwężających się "rurkach" zwanym 'Skinny Finger' (bywa też nazywany 'Lady Finger' albo 'Coral Jade'). Generalnie sprawa jest płynna między Gollumem (który ma "rurki" i/lub "ssawki") a Hobbitem (liście w kształcie jakby kapturków). To formy monstrouse, często występuje więcej niż jeden typ liści na roślinie. U Golluma mogą rosnąć pojedyncze liście jak u Hobbita, a u Hobbita liście jak u Golluma. Jest to mylące, przyjmuje się nazywać grubosza wg tego co dominuje.
Tutaj będą przykłady.
1. Najbardziej zwykły Gollum. Najwięcej ma "ssawek" i "rurek", ale można też dostrzec pojedyncze hobbicie liście:
https://altmanplants.com/wp-content/upl ... lum_06.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... istata.jpg
https://i.ytimg.com/vi/VNtkgslZ92U/maxresdefault.jpg
2. Gollum 'Skinny Finger'/'Lady Finger'/'Coral Jade' , o długich wąskich rurkach. U niego też występują liście innego typu:
http://fickleprickles.com.au/142-large_ ... gollum.jpg
https://i.redd.it/pf2dxarrrga21.jpg
3. Jest jeszcze Gollum o wyjątkowo dużych "ssawkach", spotykam się w jego przypadku z nazwą 'Ogre Ears'
https://i.pinimg.com/originals/bb/e1/70 ... 5cfdd8.jpg
https://live.staticflickr.com/4671/2482 ... 3b3c_b.jpg
4. Zwykły Hobbit. Ma bardziej płaskie liście, w kształcie jakby "kapturków". U niego też można dostrzec inne liście - pojedyncze rurki.
https://images-na.ssl-images-amazon.com ... tPSqOL.jpg
https://www.craftyplants.co.uk/wp-conte ... Hobbit.jpg
5. Hobbit "Hummel's Sunset', czyli 'Red Horn Tree'. Kształt liści jak u zwykłego Hobbita, tylko są większe
https://live.staticflickr.com/5459/6998 ... 38bb_b.jpg
https://live.staticflickr.com/4128/5096 ... 27e2_b.jpg
A tutaj są moje Gollumy (fotka z zeszłego roku) https://s19.postimg.cc/672475cz5/crassula_02.jpg
Po lewej zwykły, w środku 'Skinny Finger'. Po prawej załapała się Minima, na nią nie patrz Mam też 'Red Horn Tree', ale w trakcie kuracji.
Tutaj będą przykłady.
1. Najbardziej zwykły Gollum. Najwięcej ma "ssawek" i "rurek", ale można też dostrzec pojedyncze hobbicie liście:
https://altmanplants.com/wp-content/upl ... lum_06.jpg
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... istata.jpg
https://i.ytimg.com/vi/VNtkgslZ92U/maxresdefault.jpg
2. Gollum 'Skinny Finger'/'Lady Finger'/'Coral Jade' , o długich wąskich rurkach. U niego też występują liście innego typu:
http://fickleprickles.com.au/142-large_ ... gollum.jpg
https://i.redd.it/pf2dxarrrga21.jpg
3. Jest jeszcze Gollum o wyjątkowo dużych "ssawkach", spotykam się w jego przypadku z nazwą 'Ogre Ears'
https://i.pinimg.com/originals/bb/e1/70 ... 5cfdd8.jpg
https://live.staticflickr.com/4671/2482 ... 3b3c_b.jpg
4. Zwykły Hobbit. Ma bardziej płaskie liście, w kształcie jakby "kapturków". U niego też można dostrzec inne liście - pojedyncze rurki.
https://images-na.ssl-images-amazon.com ... tPSqOL.jpg
https://www.craftyplants.co.uk/wp-conte ... Hobbit.jpg
5. Hobbit "Hummel's Sunset', czyli 'Red Horn Tree'. Kształt liści jak u zwykłego Hobbita, tylko są większe
https://live.staticflickr.com/5459/6998 ... 38bb_b.jpg
https://live.staticflickr.com/4128/5096 ... 27e2_b.jpg
A tutaj są moje Gollumy (fotka z zeszłego roku) https://s19.postimg.cc/672475cz5/crassula_02.jpg
Po lewej zwykły, w środku 'Skinny Finger'. Po prawej załapała się Minima, na nią nie patrz Mam też 'Red Horn Tree', ale w trakcie kuracji.
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Przepraszam za zmieszanie, ale jak kiedyś była dyskusja pamiętam tak się utarło. Troche wypadłam z obiegu i nie śledziłam już dawno szczegółowo gruboszy odmianami.
Na to wychodzi, że ja mam coś najbardziej podobne do tego z nr 2 , jak Norbert, a miałam też takiego jak pod nr 1 ze zdjęć ;) I jeszcze dwie odmiany inne podobne jedna do Red Horn i do tego Hobbita z nr 4, kiedyś coś podpisywane było na forum jako Hobbit Special ;)
Na to wychodzi, że ja mam coś najbardziej podobne do tego z nr 2 , jak Norbert, a miałam też takiego jak pod nr 1 ze zdjęć ;) I jeszcze dwie odmiany inne podobne jedna do Red Horn i do tego Hobbita z nr 4, kiedyś coś podpisywane było na forum jako Hobbit Special ;)
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ciężko ogarnąć grubosze, nie zawsze jest oczywiste co jest czym. Jest ich bardzo dużo, a wyszukiwarki internetowe wiele nie pomagają. Od roku mam dość rzadko spotykaną w Polsce Crassula ovata variegata (nie mylić z Tricolor), do tej pory mam zgryza, czy to popularna w USA 'Lemon&Lime' czy raczej 'Alba'.
Jakiego grubosza byś nie miała, będzie cieszyć oczy. Ja bym zakupiła wszystkie dostępne odmiany, gdyby nie ograniczona pojemność parapetów. Z bólem się ograniczam
O ile mnie pamięć nie myli, Hobbit Special to miniaturowy Hobbit. Raz kusił mnie w markecie.
Jakiego grubosza byś nie miała, będzie cieszyć oczy. Ja bym zakupiła wszystkie dostępne odmiany, gdyby nie ograniczona pojemność parapetów. Z bólem się ograniczam
O ile mnie pamięć nie myli, Hobbit Special to miniaturowy Hobbit. Raz kusił mnie w markecie.
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Więc jeśli można prosiłabym o bliższą identyfikację jeśli się da, jak już coś mam to chciałabym mieć poprawnie podpisane
Parę lat temu nabyta z wymiany, Crassula nr 1, wtedy opisywane na forum było jako Hobbit
Ta Crassula była zakupiona w markecie, na południowym parapecie miała lekko czerwono żółte brzegi liści
To hmm Hobbit Special? Takie nazwy spotkałam.
Tutaj nabyta jako Tricolor, ale częściowo straciła barwę, czerwono żółte smugi miała, część rośnie w typie Hummels Sunset a część ma liście w paski, już taką tu na grupie widziałam
A to parę lat temu nabyta na allegro jako variegata, w słońcu liście od dołu są intensywnie różowe, lekko fioletowe
Parę lat temu nabyta z wymiany, Crassula nr 1, wtedy opisywane na forum było jako Hobbit
Ta Crassula była zakupiona w markecie, na południowym parapecie miała lekko czerwono żółte brzegi liści
To hmm Hobbit Special? Takie nazwy spotkałam.
Tutaj nabyta jako Tricolor, ale częściowo straciła barwę, czerwono żółte smugi miała, część rośnie w typie Hummels Sunset a część ma liście w paski, już taką tu na grupie widziałam
A to parę lat temu nabyta na allegro jako variegata, w słońcu liście od dołu są intensywnie różowe, lekko fioletowe
Re: Grubosz - Crassula cz.5
nr #1 - Zdecydowanie Gollum 'Skinny Finger'.
nr #2 - Prawdopodobnie niewybarwiony Hobbit 'Red Horn Tree'. Zwykłe hobbity chyba w ogóle nie łapią kolorów, tutaj niestety nie mam u siebie namacalnego porównania, bo posiadam tylko Red Horna.
nr #3 - Tak, Hobbit Special.
nr #4 - ten grubosz potocznie zwany jest 'Hummel's Ghost'. Nie wiem jak dokładnie brzmi jego nazwa, w sieci spotykam dwie: a) Crassula ovata variegata 'Hummel's Sunset', b) Crassula arborescens variegata 'Hummel's Sunset'. Ciekawostka: gałązki z mniejszymi liśćmi bez pasków bywają ukorzeniane osobno i sprzedawane pod nazwą 'Helios'
nr #5 - Crassula ovata obliqua 'Tricolor'. Ładny zdrowy klon. Ta odmiana często ma różne problemy z liśćmi: od małych brązowych plamek, po całe brązowiejące liście. Niby nie wpływają na zdrowie roślin, ale szpecą.
nr #2 - Prawdopodobnie niewybarwiony Hobbit 'Red Horn Tree'. Zwykłe hobbity chyba w ogóle nie łapią kolorów, tutaj niestety nie mam u siebie namacalnego porównania, bo posiadam tylko Red Horna.
nr #3 - Tak, Hobbit Special.
nr #4 - ten grubosz potocznie zwany jest 'Hummel's Ghost'. Nie wiem jak dokładnie brzmi jego nazwa, w sieci spotykam dwie: a) Crassula ovata variegata 'Hummel's Sunset', b) Crassula arborescens variegata 'Hummel's Sunset'. Ciekawostka: gałązki z mniejszymi liśćmi bez pasków bywają ukorzeniane osobno i sprzedawane pod nazwą 'Helios'
nr #5 - Crassula ovata obliqua 'Tricolor'. Ładny zdrowy klon. Ta odmiana często ma różne problemy z liśćmi: od małych brązowych plamek, po całe brązowiejące liście. Niby nie wpływają na zdrowie roślin, ale szpecą.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dopiero co chwaliłam się kolorami na Gollumie, dzisiaj zaś toczy go jakiś problem. W tym tygodniu dosłownie z dnia na dzień straciłam podrośniętą sadzonkę 'Hummel's Sunset' i teraz boję się, że spotka go to samo.
Najpierw co spotkało straconą sadzonkę: gwałtownie zaczęła tracić liście. Były jędrne, miały ślady lekkich poparzeń z zeszłego miesiąca, poza tym żadnych plam. Pieniek jędrny, bez przebarwień, jedynie z nalotem po twardej wodzie (taki mam klimat w mieście, niestety). Wyjęłam z doniczki i korzenie też wyglądały OK. Myślę - pewnie jakiś grzyb. Oprysk. Dwa dni później definitywnie się posypał. Dopiero na sam koniec pojawiło się w pieńku blisko podłoża lekkie wklęśnięcie. Fotki z autopsji:
https://images89.fotosik.pl/238/37ae34d0a3087a07.jpg
https://images91.fotosik.pl/239/e7bb4bd01df72032.jpg
https://images92.fotosik.pl/239/35ece50d76f959dc.jpg
I teraz jeszcze żywy Gollum. Dzisiaj, podobnie jak sadzonka wyżej, zaczął zrzucać liście. Są jednak różnice: jeden z nich był zbrązowiały i pokryty srebrzystym nalotem. Wyjęłam roślinę z doniczki.
Po usunięciu podłoża ukazało mi się coś takiego. Nie widziałam tych pęknięć wcześniej:
Tutaj korzenie. Trochę oberwały przy usuwaniu starego podłoża, doniczka była już przyciasna:
Stare podłoże, w nim rósł:
Co mu dolega? Do tej pory nie sprawiał żadnych problemów. Nie zmieniałam też sposobu obchodzenia się z nim. Grubosze podlewam przegotowaną wodą, wieczorem. Wodę uzależniam od pogody i przesychania podłoża - w upalne tygodnie Gollum dostawał wodę co 4 dni.
Najpierw co spotkało straconą sadzonkę: gwałtownie zaczęła tracić liście. Były jędrne, miały ślady lekkich poparzeń z zeszłego miesiąca, poza tym żadnych plam. Pieniek jędrny, bez przebarwień, jedynie z nalotem po twardej wodzie (taki mam klimat w mieście, niestety). Wyjęłam z doniczki i korzenie też wyglądały OK. Myślę - pewnie jakiś grzyb. Oprysk. Dwa dni później definitywnie się posypał. Dopiero na sam koniec pojawiło się w pieńku blisko podłoża lekkie wklęśnięcie. Fotki z autopsji:
https://images89.fotosik.pl/238/37ae34d0a3087a07.jpg
https://images91.fotosik.pl/239/e7bb4bd01df72032.jpg
https://images92.fotosik.pl/239/35ece50d76f959dc.jpg
I teraz jeszcze żywy Gollum. Dzisiaj, podobnie jak sadzonka wyżej, zaczął zrzucać liście. Są jednak różnice: jeden z nich był zbrązowiały i pokryty srebrzystym nalotem. Wyjęłam roślinę z doniczki.
Po usunięciu podłoża ukazało mi się coś takiego. Nie widziałam tych pęknięć wcześniej:
Tutaj korzenie. Trochę oberwały przy usuwaniu starego podłoża, doniczka była już przyciasna:
Stare podłoże, w nim rósł:
Co mu dolega? Do tej pory nie sprawiał żadnych problemów. Nie zmieniałam też sposobu obchodzenia się z nim. Grubosze podlewam przegotowaną wodą, wieczorem. Wodę uzależniam od pogody i przesychania podłoża - w upalne tygodnie Gollum dostawał wodę co 4 dni.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Być może korzenie się ugotowały. W czasie letniej spiekoty lepiej nie podlewać sukulentów.
Przytnij i ukorzeń w całości od nowa, dla pewności pobierz sadzonkę.
Może też być tak, ze ugotowała się nasada łodygi w pobliżu podłoża, które zazwyczaj jest koloru ciemnego i nagrzewa sie bardzo mocno, a gdy jest mokre to prawie się gotuje . Zeby tego uniknąc - można posypać podłoże żwirkiem
Przytnij i ukorzeń w całości od nowa, dla pewności pobierz sadzonkę.
Może też być tak, ze ugotowała się nasada łodygi w pobliżu podłoża, które zazwyczaj jest koloru ciemnego i nagrzewa sie bardzo mocno, a gdy jest mokre to prawie się gotuje . Zeby tego uniknąc - można posypać podłoże żwirkiem
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Kiedy były u mnie nieprzerwane upały i susze - od połowy maja do początku lipca - i słońce najbardziej piekło, z gruboszami wszystko było w porządku. Teraz słońce nie takie ostre i cienia trochę wpada - stało się coś takiego... pierwszy raz ugotowałam roślinę
Raflezjo, dwie strony wcześniej tego wątku (str. 28) norbert i bool pisali o częstym i obfitym podlewaniu roślin w najbardziej gorących okresach. Czyli jednak nie jest to najlepsza i najbezpieczniejsza taktyka? Czy z dwojga złego lepiej ryzykować przesuszeniem niż podlewaniem?
Z bólem potnę roślinę, może się uratuje. Posypki nigdy nie stosowałam, ale zmienię to. Wystarczy warstewka żwiru kwarcowego?
Raflezjo, dwie strony wcześniej tego wątku (str. 28) norbert i bool pisali o częstym i obfitym podlewaniu roślin w najbardziej gorących okresach. Czyli jednak nie jest to najlepsza i najbezpieczniejsza taktyka? Czy z dwojga złego lepiej ryzykować przesuszeniem niż podlewaniem?
Z bólem potnę roślinę, może się uratuje. Posypki nigdy nie stosowałam, ale zmienię to. Wystarczy warstewka żwiru kwarcowego?
-
- 200p
- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Karta bardzo dziękuję za sugestie w sprawie nazewnictwa
Szkoda twoich gruboszy ahhh, raz miałam coś podobnego, tyle, że to była wina sprzedawcy, z 3 sadzonek zamówionych tej samej odmiany, dwie się "ugotowały" w transporcie, był upał jak teraz, a bryła korzeniowa wilgotna :/ Jedna na straty w ogóle rozpadła się, druga pocięta ukorzeniło się, trzecia bez szwanku wyszła.
Szkoda twoich gruboszy ahhh, raz miałam coś podobnego, tyle, że to była wina sprzedawcy, z 3 sadzonek zamówionych tej samej odmiany, dwie się "ugotowały" w transporcie, był upał jak teraz, a bryła korzeniowa wilgotna :/ Jedna na straty w ogóle rozpadła się, druga pocięta ukorzeniło się, trzecia bez szwanku wyszła.