Borówka amerykańska - 11 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Teraz więcej można powiedzieć . Od razu widać za mało materii organicznej w glebie . Potrzebujesz trocin sosnowych i kwaśnego torfu ,oraz tlenu . Borówki potrzebują przewiewnej gleby . Rośliny mają po kilka lat ,przesadzanie uważam za niecelowe . Trzeba po pierwsze obsypać je materią organiczną i obkopać widłami do gnoju ,takimi które maja cieńkie zęby . Trzeba je wbijać wokół roślin tak ,żeby nie za mocno wywracać ziemię a raczej bardziej napowietrzyć . Ciężko mi to opisać . Chodzi o to ,żeby napowietrzyć ,wprowdzić w koło korzenia torf i trociny i nie poniszczyć korzeni . Przy samym pniaczku tylko napowietrzyć , im dalej od pniaczka bardziej przewracać ziemię . Twoja gleba wygląda na mającą skłonność do ubijania się . Nie byłoby tego ,gdyby przy sadzeniu dano full trocin i torfu . Materię organiczną wprowadż wszędzie , napowietrz całość . Siarka będzie potrzena na miejsca gdzie masz za wysokie pH . Tam gdzie masz zbyt kwaśno siarki nie dawaj . Nawadnianie zrób tak ,żeby je podzielić . Część za mało kwaśną nawadniaj i nawoż zakwaszoną wodą ,część zbyt kwaśną bez bez zakwaszania wody . Nie dodawaj więcej kory . Ona nie zakwasza podłoża i bardzo długo się rozkłada . Twój problem podstawowy to za mało substancji organicznej w glebie i chyba za gęsto posadzone rośliny . Na dzień dzisiejszy przeleć widłami do gnoju całość plantacji i podziobaj ziemię bez przewracania - chodzi o napowietrzenie . Wbijaj widły raz przy razie i po wbiciu bardzo delikatnie złam strukturę gleby . Potem pod koniec sierpnia podaj nawóz jesienny ,ale już z podziałem na obszary . Niedokwaszony i przekwaszony . Na obszar zbyt kwaśny podaj nawóz nie zakwaszający i wodę . Na obszar niedokwaszony nawóz z zakwaszona wodą . Bardzo chciałbym ci pomóc . Lubię upartych a dodatkowo mój tata pochodzi z twoich stron . W pierwszych dniach pażdziernika będzie pora na ,, przekopanie " całości i wprowadzenie materii organicznej wszędzie i siarki tam gdzie potrzeba.
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego Elefant . Wysłałem do ciebie na pw mój numer telefonu ,zadzwoń do mnie proszę .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2387
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Czy 5 letni krzew lepiej przesadzić jesienią czy wczesną wiosną? Chcę też radykalnie przyciąć pędy. Rozumiem, że taki zabieg należy wykonać wiosną, niezależnie kiedy krzew będzie przesadzony?
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Przesadzenie i cięcie wykonaj wiosną. Cięcie najlepiej wykonać w okresie bezlistnym zima/wiosna. W tym terminie usuniesz również uszkodzenia mrozowe.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Dlaczego mają być zaraz uszkodzenia mrozowe ? Proszę nie straszyć ludzi . Przesadzenie w pierwszych dniach pażdziernika umożliwi wzrost korzeni ,bo one rosną zdaję się powyżej 5 stopni plus . Poza tym jak się spóznisz jesienią tydzień ,czy dwa to nic się nie stanie . A wiosną dwa tygodnie to masa czasu . Między połową marca a początkiem kwietnia róznica temperatury może być znaczna . Zdarzały sie też sytuacje ,że wiosną ziemia jest bardzo mokra i w wykopanym dołku momentalnie pojawi się woda . Mam inne zdanie niż kolega toldi . Którego pozdrawiam . Panie Jacku . Dzisiaj zrobiłem eksperyment . Kupiłem Elizabeth za 6,99 w Intermarsze ,czy Bricomarsze . Rozwaliłem bryłę korzeniową i wsadziłem do większej doniczki . Celem eksperymentu . Dziś jest póżno ,ale jutro zamieszczę zdjęcia . I będę fotografował to cudo aż do maja przyszłego roku .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2387
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Tak też myślałam, ale wolałam się upewnić. Dzięki :wit
Pozdrawiam Lucyna
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

EKSPERYMENT . Po dyskusjach z kolegami na temat letniego przesadzania borówki ,gdzie ja uważam to za mało mądre kupiłem średniej jakości sadzonkę odmiany Elizabeth za 6,99zł w sklepie Bricomarsze ,czy jak go tam zwał . Postanowiłem posadzić ją tak jak sadzę swoje borówki od jakiegoś czasu . Moim celem jest rozlużnienie bryły korzeniowej przed posadzeniem nie poprzez nacinanie ,czy brutalne rozrywanie ,oraz usunięcia efektu spiralnego skręcania się korzeni w doniczce . Wiele osób wie o co chodzi ,bo sadziły borówki w dobrze przygotowane miejsca , a borówki po mimo tego słabo rosły . Po dwóch latach wyjęte z ziemi miały bryłę korzeniowa w kształcie doniczki . Korzenie nie rozrosły się na boki , tylko zagęściły się i poprzerastały . Ja eliminuję problem jak najmniej inwazyjnie . Robię tak . 1. Wyciągam korzeń z doniczki . 2. Moczę korzeń w papce z kwaśnego torfu i wody . 3. Deikatnie palcami wypłukuję ziemie z korzeni cały czas trzymając je w tej papace -błotku . 4. Rozczesuję i rozprostowuję korzonki 5 Na miejscu gdzie ma rosnąć ( tym razem w wiekszej doniczce ) robię lekką górkę .6 . Stawiam roślinkę na tej górce . 7 . Rozprowadzam korzonki promieniście od środka na boki i lekko w dół 8 . Zalewam torfową papką -błotkiem ..... Myję ręce ..Piję piwo ..Teraz bezalkoholowe bo jest sierpień . Najważniejszego nie widać bo ziemia w doniczce czarna i korzonek czarny . Widać za to dobrze nawóz osmocote w wypłukanym korzonku . To te małe jasne kuleczki . One się nie zmarnują bo z powrotem z tym błotkiem trafią do roślinki . Celem eksperymentu jest zbadanie sensu przesadzania borówki w drugiej połowie lata . Zrobiłem kilka zdjęć ,ale było mi troczę nie poręcznie bo byłem sam i co chwilę musiałem myć ręce .
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Niebieska jest miska w której przygotowałem papkę z kwaśnego torfu . W doniczce jest mieszanka kwaśnego torfu ,przekompostowanych trocin sosnowych z obornikiem końskim , ziemi ogrodowej . Roślina ma równo 50 centymetrów ,będzie podlewana ,będzie stała na pełnym słońcu . Przesadzanie odbyło się w sobotę 10 sierpnia 2019 roku około godz .20 . Temp 23 stopnie ,zachmurzenie duże . Zrobię dokumentację fotograficzną co kilkanaście dni aż do przyszłego maja .
Postawiłem borówkę w misce . Jak obcieknie nadmiar wody to za dwa dni trafi z powrotem do doniczki . Nic się nie zmarnuje . Teraz zauważyłem że zamieściłem dwa razy kilka zdjęć a nie zamieściłem końcówki wylewania błotka . Oto ono
Obrazek

-- 11 sie 2019, o 03:26 --

Szyszki dodane jako ściółka . Koniec .
kanap
200p
200p
Posty: 365
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Szkoda, że nie ma mikoryzy, ale kupować opakowanie za 40-50zł do jednej sadzonki?
Ja do swoich dałem tą samą co majkel,
tylko ja przy sadzeniu u siebie po wyjęciu sadzonki z doniczki nożykiem ponacinałem bryłę korzeniową,
tak jak doradzał plantator link
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

A szyszki sosnowe z lasu położone na wierzchu to myślisz ,że tylko dla ozdoby ? Najlepsze są takie pokryte białym nalotem . U mnie często wyrastały przy borówkach jakieś grzyby . Nie wiem co lepsze ta grzybnia na szyszkach ,czy ta z plastykowego pojemniczka ,który stał w sklepie z pół roku . Jak się rozgrzebuje ściółkę w lesie to często widać taki biały nalot na szyszkach ,igliwiu . To jest właśnie mikoryza . Za darmo . W obu przypadkach ( ta ze sklepu i ta z lasu ) mikoryza szybko narażona jest na śmierć . Z powodu nawozów sztucznych , oprysków i jednak nie naturalnego dla niej środowiska . Może u kogoś ,kto prowadzi rośliny całkowicie ekologicznie ta grzybnia cały czas żyje . W temacie mikoryzy trzeba by słuchać speców od tego . Są różne opinie na ten temat . Na pewno zadowoleni są producenci .
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

sailor62 nie naginaj każdej mojej wypowiedzi na swoje potrzeby. Ja też mogę odbić piłeczkę i napisać. "Proszę nie straszyć ludzi, że na wiosnę będzie powódź i wielkie skoki temperatury, a opóźnienie w posadzeniu zabije krzew." Tysiące osób sadzą rośliny na wiosnę, a i sprzedaż producentów zbiega się z wiosennym terminem. Gdyby to była zła pora nikt by wtedy nic nie sadził. Oczywiście można się nadal spierać, która pora jest lepsza. Moim zdaniem wiosna. Nie ulega wątpliwości , że przesadzenie to przeżycie dla rośliny i to niemiłe, zima też do przyjemnych nie należy. Przesadzenie dobrze byłoby połączyć z przycięciem krzewu jednak cięcie jesienne opóźnia hartowanie roślin. Czy nie lepiej wykonać to wszystko już po zimie gdy zagrożenie niesprzyjającymi warunkami minie? Nie piszę o wiośnie bo mi się tak wydaje a na podstawie swoich niepowodzeń z sadzeniem drzew jesienią którym zdarzało się w zimie przemarznąć. Przy sadzeniu wiosennym nie miałem żadnych niespodzianek. Twój eksperyment nie jest odpowiedzią na wcześniejsze spory , przynajmniej ze mną, co do przesadzania w lecie . Tu znowu naciągasz kontekst wypowiedzi bo nikt nie pisał wcześniej, że jest to najlepszy termin a chodziło o sytuacje nietypowe i obarczone wcześniej popełnionymi błędami gdzie korzenie z racji niesprzyjających warunków nie zdążyły się rozwinąć a rośliny padały i czas był ważnym czynnikiem. Jestem skłonny zrobić podobną dokumentację fotograficzną. Zobaczymy czyja racja okaże się "mojsza od twojszej".
Pozdrawiam. Jacek :uszy
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Teraz jest moda na różne sklepowe bio kefiry i bio jogurty z żywymi kulturami ,które odpowiednio kosztują . A ludzie zapomnieli jeść zwykłą kapustę i ogórki kiszone . To jest to samo . Trochę w tym marketingu .
sailor62
50p
50p
Posty: 96
Od: 1 cze 2015, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 11 cz.

Post »

Kolego toldi nigdzie nie mówię o jesiennym przycinaniu borówki . Znowu coś sobie dośpiewujesz ,podobnie jak wcześniej wciskałeś w moje wypowiedzi coś o siarce . Nie uważaj się za fenomena . W niektórych sprawach mam inne zdanie niż ty .
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”