Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Mam pytanie do fachowców , proszę o odpowiedź bezpośrednią bo zachęcanie do przeczytania całego tematu dziś mi nie przejdzie , wczoraj robiłem wylewkę na działce i dziś jestem cały obolały
otóż przyjrzałem się wczoraj czereśni - rosła już gdy kupowałem działkę. Ma około 10-15 lat. Ale koparka uszkodziła jej parę korzeni gdy robiłem niwelację i tak ona walczy o życie ale widzę że przegrywa. W tym roku jedna strona miała liście i trochę owoców a druga suche gałęzie. Ponadto ktoś od góry jej ściął konar i chyba nie zabezpieczył rany ... tak jakoś po partacku to przycinał.
I tak myślę - a gdyby tak zaszczepić na niej gałązki z innej czereśni która ma corocznie piękne dorodne owoce ...rosnie na działce syna. Można by podebrać stamtąd gałązek i .... i co dalej ? Do takiego grubego pnia jak to zrobić ?
Czytałem o metodach szczepienia dawno temu ale ... czy na takiej starej czereśni można coś zaszczepić ?
Pomyślałem że gdyby tak nawiercić otworki i w to wkładać gałązki do przeszczepu , było by to mocne . Tylko czy się przyjmie ?
Podsypię świeżej ziemi tam gdzie te uszkodzone korzenie , założę spiralę z drutu miedzianego ... podobno taki zabieg potrafi ożywić nawet martwiejące części drzew.
przykład wwiercania
https://www.youtube.com/watch?v=z2XwvRKfHqA
otóż przyjrzałem się wczoraj czereśni - rosła już gdy kupowałem działkę. Ma około 10-15 lat. Ale koparka uszkodziła jej parę korzeni gdy robiłem niwelację i tak ona walczy o życie ale widzę że przegrywa. W tym roku jedna strona miała liście i trochę owoców a druga suche gałęzie. Ponadto ktoś od góry jej ściął konar i chyba nie zabezpieczył rany ... tak jakoś po partacku to przycinał.
I tak myślę - a gdyby tak zaszczepić na niej gałązki z innej czereśni która ma corocznie piękne dorodne owoce ...rosnie na działce syna. Można by podebrać stamtąd gałązek i .... i co dalej ? Do takiego grubego pnia jak to zrobić ?
Czytałem o metodach szczepienia dawno temu ale ... czy na takiej starej czereśni można coś zaszczepić ?
Pomyślałem że gdyby tak nawiercić otworki i w to wkładać gałązki do przeszczepu , było by to mocne . Tylko czy się przyjmie ?
Podsypię świeżej ziemi tam gdzie te uszkodzone korzenie , założę spiralę z drutu miedzianego ... podobno taki zabieg potrafi ożywić nawet martwiejące części drzew.
przykład wwiercania
https://www.youtube.com/watch?v=z2XwvRKfHqA
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Przeczytałeś choć raz to co sam napisałeś? Drzewo umiera a Ty chcesz na nim szczepić?
Wiktor Frankenstein jako żywo .Korneliusz pisze: Podsypię świeżej ziemi tam gdzie te uszkodzone korzenie , założę spiralę z drutu miedzianego ... podobno taki zabieg potrafi ożywić nawet martwiejące części drzew.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Człowieku małej wiary
wszystko jest możliwe , jestem radiestetą , wiem co mówię. jest parę materiałów mówiących o tym że można i da się.
wszystko jest możliwe , jestem radiestetą , wiem co mówię. jest parę materiałów mówiących o tym że można i da się.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Jestem pod wrażeniem . Dla kogo jak dla kogo ale dla radiestetów nie ma rzeczy niemożliwych i od tej chwili jestem Twoim fanem, trzymam kciuki. .
PS.
Historia zna już faceta , dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Nazywał sie Trofim Łysenko.
PS.
Historia zna już faceta , dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Nazywał sie Trofim Łysenko.
-
- 200p
- Posty: 225
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Spróbuj nic oprócz czasu nie tracisz, ewentualnie na wiosnę poprawisz. Jabłonie na pewno łatwiej jest zaszczepić niż czereśnie.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Szczepienie na drzewie które ma uszkodzone korzenie, to jak budowanie domu na uszkodzonych fundamentach.
Później wiara podtrzyma w razie czego ;-)
Ale zaokulizować można, w odpowiednim terminie. Drut (nie musi być miedziany) wrastając spowoduje że w tym miejscu pojawią się korzenie.
Wrastając. Ale urwany stary korzeń raczej nie przyrasta. Samo uszkodzenie zmusi drzewo do odbudowy korzeni w tym miejscu. Jeśli będzie miało siłę. Możesz je wzmocnić energią z kosmosu czy coś.
Później wiara podtrzyma w razie czego ;-)
Ale zaokulizować można, w odpowiednim terminie. Drut (nie musi być miedziany) wrastając spowoduje że w tym miejscu pojawią się korzenie.
Wrastając. Ale urwany stary korzeń raczej nie przyrasta. Samo uszkodzenie zmusi drzewo do odbudowy korzeni w tym miejscu. Jeśli będzie miało siłę. Możesz je wzmocnić energią z kosmosu czy coś.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Nasi bracia Słowianie zza wschodniej granicy by powiedzieli : aluzju poniał.kaLo pisze:Jestem pod wrażeniem . Dla kogo jak dla kogo ale dla radiestetów nie ma rzeczy niemożliwych i od tej chwili jestem Twoim fanem, trzymam kciuki. .
PS.
Historia zna już faceta , dla którego nie było rzeczy niemożliwych. Nazywał sie Trofim Łysenko.
Ale nie o to chodzi. Do szczęścia nie potrzeba mi żadnych fanów. Wystarczy że uratuję moją czereśnię
A tak ku wyjaśnieniu - owinięcie drutem miedzianym fi 4 mm pień drzewa spowoduje w tej mini - cewce oscylację która mobilizuje drzewo / i nie tylko/ do wzmożonego wysiłku na rzecz odbudowy swego drzewnego ciała.
jeszcze w latach osiemdziesiątych czytałem książkę Pana Czesława Spychalskiego - znanego poznańskiego radiestetę - i on o tym pisze. Trudno cytować cały rozdział ale mam fragment który troszkę rozjaśnia sprawę.
" Okręcanie drutem miedzianym stosujemy przede wszystkim do drzew owocowych.
Dotychczasowe wyniki z doświadczeń przeprowadzonych na terenie P.O.D. im ?23 Lutego"
w Poznaniu, wskazują na to, że drzewa okręcone drutem miedzianym są zdrowsze i lepiej
owocują. Drzewa chore, przeznaczone już do wykarczowania, po okręceniu drutem
miedzianym zdrowieją i zaczynaj ą na nowo owocować. Spirala otaczająca pień drzewa
powoduje powstawanie pewnego rodzaju mikrodrgań. Podobno te właśnie drgania działają
odstraszająco na owady, a więc i na szkodniki drzew owocowych.
Do okręcania drzew owocowych będziemy potrzebowali drut miedziany goły lub
w izolacji. Jeżeli stosujemy drut izolowany to musimy obydwa końce na przestrzeni około
15 cm do 20 cm odizolować. Średnica drutu może być różna. Dla drzew najlepiej od 1 do 3
lub nawet 5 mm. Jeżeli za pomocą wahadła ustaliliśmy, że dla danego drzewa potrzebna jest
średnica drutu 3 mm, a w naszym posiadaniu znajduje się tylko drut e średnicy 1,5 mm, to
można go śmiało użyć, z tym jednak warunkiem, że będziemy prowadzili jednocześnie,
5
równolegle dwie spirale. Należy tylko uważać żeby obydwa druty szły obok siebie mniej
więcej zawsze w tej samej odległości. Nie mocą się one ani razu krzyżować. Druty miedziane
izolowane używamy przede wszystkim do drzew pestkowych, a zwłaszcza do czereśni, która
wyraźnie niekorzystnie reaguje na goły drut miedziany.
Każdy podłużny przedmiot posiada dwa końce. Nad. jednym z nich wahadło wiruje
w prawo (czyli posiada znak ?+?), a nad drugim wiruje w lewe (czyli posiada znak ?-?).
Nasuwa się pytanie który koniec drutu umieścić w ziemi, a który pozostawić ponad ziemią?
Na to pytanie nie można jeszcze odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ mamy jeszcze zbyt
mało obserwacji. W roku 1984 na działce 137 wyżej wymienionego ogrodu działkowego,
okręcono drutem miedzianym 4 drzewa: trzy jabłonie i jedną gruszę. Przy dwóch drzewach
minus drutu skierowano do ziemi, a przy następnych dwóch do ziemi skierowano plus.
Skutek był taki, że w okresie opanowania wszystkich działek przez mszyce, działka 137 była
od nich wolna. Okazało się także, że obszar działania wytworzonych mikrodrgań rozszerzył się
poza granice działki, obejmując dodatkowo kilka metrów kwadratowych powierzchni obydwu
działek sąsiednich. Najlepiej więc przed umieszczeniem jednego końca drutu do ziemi,
sprawdzić za pomocą wahadła, który koniec w danym przypadku powinien być wciśnięty do
ziemi. Jak wiadomo, każda działka jest inna i posiada inne warunki glebowe i klimatyczne.
Może się więc zdarzyć, że raz trzeba skierować do ziemi minus ?-?, a drugi raz plus ?+?.
Kiedy już ustaliliśmy wahadłem, który koniec drutu ma być umieszczony w ziemi
zaczynamy owijać pień drzewa prawoskrętnie tj. w kierunku ruchu wskazówek zegara. Po
każdym okręceniu drzewa, pytamy się za pomocą wahadła, czy ta ilość zwojów wystarczy?
Jeżeli wahadło zareaguje negatywnie, wykonujemy dalsze zwoje. Kiedy w końcu wahadło
zareaguje pozytywnie, przestajemy owijać drzewo drutem. Następnie odcinamy nadmiar
drutu pozostawiając około 20 - 30 cm na zakończenie. Teraz musimy znowu za pomocą
wahadła ustalić możliwie dokładnie, w jakim kierunku ma być skierowane zakończenie drutu.
Powinniśmy to sprawdzać przez kilka dni i ciągle poprawiać aż do otrzymania właściwego
kierunku. Później wystarczy kontrolować mniej więcej raz na tydzień lub dwa tygodnie. Jest
to jednak potrzebne, ponieważ po zakończeniu owijania, drut się rozluźnia i nieco opada, co
wpływa na zmianę kierunku zakończenia spirali. Z tego powodu niektórzy działkowcy
przywiązują spiralę sznurkiem do pnia. Nie jest to właściwe, ponieważ pień się rozrasta i drut
uwiązany wżera się do kory, zwłaszcza u drzew młodych i czasem uszkadza pień drzewa.
------------------------------------
Cały plik w pdf. do ściągnięcia pod filmem w opisie
https://porozmawiajmy.tv/uklady-oscylac ... drzejczak/
Niedowiarków zachęcam do prób - tak jak ja pisząc w tym wątku włożyłem kij w mrowisko - ale nie żałuję tego gdyż głównym celem ludzkości jest ciągły rozwój. A nie będzie rozwoju bez kolejnych bodźców jak np. to o czym piszę.
I tak w zasadzie choć znam odpowiedź na pytanie które sam zadałem - to fajnie będzie gdy więcej nas - braci ogrodniczej będzie sięgało po metody powiedzmy nietypowe. Bo te typowe już doprowadziły w wielu przepadkach do ogromnych zniszczeń w skali planety. Co widać , słychać i czuć.
-
- 200p
- Posty: 225
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Powiem że pierwszy raz o czymś takim słysze. Ale znalazłem filmik co prawda trochę inne przyczyny wiązania i moc ścisku
https://youtu.be/6srFySdXTIM
https://youtu.be/6srFySdXTIM
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Korneliuszu przytoczony fragment brzmi jak przepis na kamień filozoficzny . Nie każdy jest radiestetą i posiada wahadełko. Pewnie jest też wielu takich co to słowo "radiesteta" przeczytali po raz pierwszy a w "wahadełku" nagminnie robi błąd ortograficzny . Bardzo dawny mój znajomy biegał po polach i łąkach z leszczynową gałązką albo z rezonatorami i szukał żył wodnych. Nawet miał w tym kierunku niejakie sukcesy bo znalazł wodę u siebie na działce i przeklął ten dzień bo okoliczni działkowicze zaczęli przychodzić po wodę do niego zamiast do oddalonej studni.
Spirala (prawoskrętna) to podstawowy element budowy występujący w całym wszechświecie poczynając od galaktyk, poprzez świat roślin a na ślimakach kończąc. Można to zapisać matematycznie w postaci ciągu Fibonacciego a natura wpadła na to u swego zarania bo jest to najlepszy sposób na umieszczenie maksymalnej liczby elementów w danej przestrzeni.
Spirala (prawoskrętna) to podstawowy element budowy występujący w całym wszechświecie poczynając od galaktyk, poprzez świat roślin a na ślimakach kończąc. Można to zapisać matematycznie w postaci ciągu Fibonacciego a natura wpadła na to u swego zarania bo jest to najlepszy sposób na umieszczenie maksymalnej liczby elementów w danej przestrzeni.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Jak prawoskrętna jak Pamziemba mówi że najlepsza jest lewoskrętna?!
Co do drutu to obwiąż 10 sadzonek miedzią, 10 plastikowymi trytytkami. Nie będzie różnicy we wzroście korzeni jeśli siła i powierzchnia będzie taka sama.
Co do drutu to obwiąż 10 sadzonek miedzią, 10 plastikowymi trytytkami. Nie będzie różnicy we wzroście korzeni jeśli siła i powierzchnia będzie taka sama.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Radiestezja w Polsce jest zawodem jak każdy inny , wpisany na listę zawodów PL.
Wiem że wielu nie słyszało o tym bo większość się z tego naśmiewa. Ale wiemy kto się śmieje ostatni...
Nie jest to trudne ale trzeba mieć te minimalne predyspozycje.
Natomiast korzyści są znaczne.
To znaczy - mogą być gdy już zagłębimy się bardzie w te" tajemne sfery " gdzie coś się dzieje ale nie wiemy jak to się dzieje , coś nam to wahadło mówi ale trzeba znać kod ustalony z własną podświadomością itd.
W naszym przypadku pomoc ma być w sferze ogrodów. Kiedyś posadziłem kilka drzewek ok 5.
Czereśnie , wiśnie , brzoskwinie. Rosły ale nie równo. I tak patrząc od lewej ku prawej stronie coraz mniejsze , słabsze.
No i o co chodzi ? Ziemia niby taka sama.
Minęło parę lat i studniarz który akurat był trzeźwy i przyszedł kopać studnię wziął do rąk dwa druty wygięte w kształt litery L
chwycił za te krótsze końce i szedł - chodził w tą i z powrotem. Ustalił właściwe miejsce , sprawdził wydajność i zaczął kopać.
No to ja te druty do ręki i też próbuję. I miałem takie same jak on wyniki. Noooo o teraz jesteśmy w domu.
Nie było internetu ale książkę kupiłem - własnie Spychalskiego. I co odkryłem ?
Ze tam płynie silna żyła wodna której promieniowanie sięga klika - 6-8 metrów w bok.
W takim miejscu nie urośnie żadne wartościowe drzewo.
A dla człowieka jest to groźne - gdyby tam pobudował dom.
A co najciekawsze - wyjaśniło się czemu tam mrowisko na mrowisku. one to lubią i im nie szkodzi a wręcz chroni przed
wyjadaczami mrówczych jaj.
Lata prób , dwa kursy I i II stopnia. Nie to abym nadużywał albo w tym pracował. Dla siebie, jestem samowystarczalny.
Ciekawostka - jak juz ktoś to czyta.
Są pary - małżeństwa które nie mogą się doczekać potomstwa. Tak jest , jedna kobieta w powietrzu może być zapylona inna w ogóle / z tym konkretnym mężczyzną /
O co w tym chodzi .... o polaryzację . Musi być plus i minus. jeżeli oboje maja taką samą polaryzację mogą się śmiało bzykać
a niechcianej ciąży nie będzie.
Znam tu w Szczecinie rediestetę który u wielu par zmieniał polaryzację i dzięki temu jest ojcem chrzestnym ponad 30 nowych obywateli RP którzy baaardzo opierali się z narodzinami w tym pięknym kraju
Też wiem jak to się robi ale jak mówię - na swój użytek.
Wiem że wielu nie słyszało o tym bo większość się z tego naśmiewa. Ale wiemy kto się śmieje ostatni...
Nie jest to trudne ale trzeba mieć te minimalne predyspozycje.
Natomiast korzyści są znaczne.
To znaczy - mogą być gdy już zagłębimy się bardzie w te" tajemne sfery " gdzie coś się dzieje ale nie wiemy jak to się dzieje , coś nam to wahadło mówi ale trzeba znać kod ustalony z własną podświadomością itd.
W naszym przypadku pomoc ma być w sferze ogrodów. Kiedyś posadziłem kilka drzewek ok 5.
Czereśnie , wiśnie , brzoskwinie. Rosły ale nie równo. I tak patrząc od lewej ku prawej stronie coraz mniejsze , słabsze.
No i o co chodzi ? Ziemia niby taka sama.
Minęło parę lat i studniarz który akurat był trzeźwy i przyszedł kopać studnię wziął do rąk dwa druty wygięte w kształt litery L
chwycił za te krótsze końce i szedł - chodził w tą i z powrotem. Ustalił właściwe miejsce , sprawdził wydajność i zaczął kopać.
No to ja te druty do ręki i też próbuję. I miałem takie same jak on wyniki. Noooo o teraz jesteśmy w domu.
Nie było internetu ale książkę kupiłem - własnie Spychalskiego. I co odkryłem ?
Ze tam płynie silna żyła wodna której promieniowanie sięga klika - 6-8 metrów w bok.
W takim miejscu nie urośnie żadne wartościowe drzewo.
A dla człowieka jest to groźne - gdyby tam pobudował dom.
A co najciekawsze - wyjaśniło się czemu tam mrowisko na mrowisku. one to lubią i im nie szkodzi a wręcz chroni przed
wyjadaczami mrówczych jaj.
Lata prób , dwa kursy I i II stopnia. Nie to abym nadużywał albo w tym pracował. Dla siebie, jestem samowystarczalny.
Ciekawostka - jak juz ktoś to czyta.
Są pary - małżeństwa które nie mogą się doczekać potomstwa. Tak jest , jedna kobieta w powietrzu może być zapylona inna w ogóle / z tym konkretnym mężczyzną /
O co w tym chodzi .... o polaryzację . Musi być plus i minus. jeżeli oboje maja taką samą polaryzację mogą się śmiało bzykać
a niechcianej ciąży nie będzie.
Znam tu w Szczecinie rediestetę który u wielu par zmieniał polaryzację i dzięki temu jest ojcem chrzestnym ponad 30 nowych obywateli RP którzy baaardzo opierali się z narodzinami w tym pięknym kraju
Też wiem jak to się robi ale jak mówię - na swój użytek.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
Na liście zawodów do niedawna był bioenergoterapeuta, wróżka, astrolog.
Można wierzyć w różne rzeczy, medycyna (nie tylko niekonwencjonalna) nie takie cuda robiła. A do dziś można znaleźć naiwnych którzy kupują maszyny do diagnozowania zdrowia, napromieniowywania żywności etc.
Tylko powiedz, co to ma wspólnego ze szczepieniem?
Żeby nie pisać całkiem OT, to napiszę że niektórzy termin szczepienia wybierają wg fazy księżyca. Jak zwykle, jedni mówią że działa, a ja mówię że różnicy nie widzę. Bo sprawdzałem....
Można wierzyć w różne rzeczy, medycyna (nie tylko niekonwencjonalna) nie takie cuda robiła. A do dziś można znaleźć naiwnych którzy kupują maszyny do diagnozowania zdrowia, napromieniowywania żywności etc.
Tylko powiedz, co to ma wspólnego ze szczepieniem?
Żeby nie pisać całkiem OT, to napiszę że niektórzy termin szczepienia wybierają wg fazy księżyca. Jak zwykle, jedni mówią że działa, a ja mówię że różnicy nie widzę. Bo sprawdzałem....
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. III
He he jest też gość który mówi że zmienia sobie DNA bajer co ?