W ogrodzie Doroty cz. 11
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
W ogrodzie Doroty cz. 11
Jesień zawitała do mojego ogrodu, więc przyszedł czas na otwarcie nowego wątku. Będzie mi bardzo miło wszystkich gościć.
Dla przypomnienia, na forum jestem długo bo aż 13 lat. Wprawdzie nie pokazuję od początku tego samego ogrodu, przez ten czas wiele się zmieniło. Teraz mam ogród przydomowy 15 ar, który tworzę już 10 lat.
Nie jestem ogrodnikiem, metodą prób i błędów tworzę ogród. Wiele roślin mam od zaprzyjaźnionych koleżanek z forum.
Tak wyglądają teraz moje rabatki
Dla przypomnienia, na forum jestem długo bo aż 13 lat. Wprawdzie nie pokazuję od początku tego samego ogrodu, przez ten czas wiele się zmieniło. Teraz mam ogród przydomowy 15 ar, który tworzę już 10 lat.
Nie jestem ogrodnikiem, metodą prób i błędów tworzę ogród. Wiele roślin mam od zaprzyjaźnionych koleżanek z forum.
Tak wyglądają teraz moje rabatki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko z pięknymi jesiennymi wszystkimi kwitnieniami.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, nie może mnie tu zabraknąć
Na zdjęciach zupełnie nie widać suszy, która później spadła na Twój ogród. Na szczęście teraz znowu masz piękny ogród, który po obfitej porcji deszczu zachwyca kwitnieniami.
Pozdrawiam i wracam zobaczyć, co napisałaś w końcówce poprzedniego wątku.
Trzymaj się kochana cieplutko
Na zdjęciach zupełnie nie widać suszy, która później spadła na Twój ogród. Na szczęście teraz znowu masz piękny ogród, który po obfitej porcji deszczu zachwyca kwitnieniami.
Pozdrawiam i wracam zobaczyć, co napisałaś w końcówce poprzedniego wątku.
Trzymaj się kochana cieplutko
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, no, nie tak całkiem jesiennie
Pięknie kwitnące kwiaty skąpane w promieniach słonecznych.
Pozdrawiam Irena
Pięknie kwitnące kwiaty skąpane w promieniach słonecznych.
Pozdrawiam Irena
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Melduję się.
' nie jestem ogrodnikiem...'
A to dobre. Ma ogród jak pod kr?lewskim pałacem pod linijkę a taka skromna.
Oj Dorotko ;)
Jesteś ogrodnikiem i to świetnym
' nie jestem ogrodnikiem...'
A to dobre. Ma ogród jak pod kr?lewskim pałacem pod linijkę a taka skromna.
Oj Dorotko ;)
Jesteś ogrodnikiem i to świetnym
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Sobota zachmurzona od samego rana, na szczęście do tej pory nie spadła z nieba żadna kropla, mogłam podziałać w ogrodzie.
Trochę bylin posadziłam, kilka przesadziłam, już dawno miałam zamiar to zrobić, ale jakoś schodziło.
Nawet udało mi się skosić trawniki, a tak naprawdę trawa nie była wysoka, tylko liści z jabłonek sporo spadło, więc tak przy okazji koszenia zostały sprzątnięte.
Nie znalazłam jedynie chęci na posadzenie cebulowych, dalej czekają na swój czas.
Aniu witam pierwszego gościa nowego wątku Jesień już bardzo widoczna na rabatkach, liście spadają z drzew, wiele prac porządkowych przed nami.
Iwonko i ja tak myślę cieszę się, że jesteś
Teraz suszy nie widać w ogóle w końcu ostatnim czasem nam coś kapnie z nieba, że też nie mogło tak być latem.
Rośliny po przycięciu wystartowały od nowa, zabrały się za kwitnienie, niektóre byliny pięknie się rozrosły, cięcie chyba im pomogło. Z niektórymi roślinami musiałam się pożegnać, nie dały rady susza ich pokonała, trudno są słabe więcej ich nie zaproszę do siebie.
Dziękuję za miłe słowa
Irenko witam Cię serdecznie, chyba Cię przyniosło razem z moimi myślami o Tobie. Wczoraj sadzonkowałam żółtą margaretkę od Ciebie i dumałam czy już czas co na to Irenka.
Dziękuję bardzo za pochwałę, jak wychodzi słoneczko to kwiatuszki są szczęśliwe, dobrze że teraz ogród jako tako wygląda, bo latem było źle.
Maju miło mi, że jesteś
Tak ze mnie taki amator ogrodniczy cały czas się uczę tej jakże pięknej materii, nieraz zastanawiam się dlaczego nie kształciłam się w tym kierunku. Jak byłam młoda to człowiek był czym innym zajęty, dopiero tę pasję przyjemności odkryłam po zamążpójściu.
Dziękuję za miłe słowa staram się jak mogę chcę żeby mój ogród nie tylko cieszył moje oczy, ale żeby był przyjemnością wzrokową dla innych. Każda pochwała mnie buduje wiem, że warto było tyrać, a początki były trudne.
Sobota zachmurzona od samego rana, na szczęście do tej pory nie spadła z nieba żadna kropla, mogłam podziałać w ogrodzie.
Trochę bylin posadziłam, kilka przesadziłam, już dawno miałam zamiar to zrobić, ale jakoś schodziło.
Nawet udało mi się skosić trawniki, a tak naprawdę trawa nie była wysoka, tylko liści z jabłonek sporo spadło, więc tak przy okazji koszenia zostały sprzątnięte.
Nie znalazłam jedynie chęci na posadzenie cebulowych, dalej czekają na swój czas.
Aniu witam pierwszego gościa nowego wątku Jesień już bardzo widoczna na rabatkach, liście spadają z drzew, wiele prac porządkowych przed nami.
Iwonko i ja tak myślę cieszę się, że jesteś
Teraz suszy nie widać w ogóle w końcu ostatnim czasem nam coś kapnie z nieba, że też nie mogło tak być latem.
Rośliny po przycięciu wystartowały od nowa, zabrały się za kwitnienie, niektóre byliny pięknie się rozrosły, cięcie chyba im pomogło. Z niektórymi roślinami musiałam się pożegnać, nie dały rady susza ich pokonała, trudno są słabe więcej ich nie zaproszę do siebie.
Dziękuję za miłe słowa
Irenko witam Cię serdecznie, chyba Cię przyniosło razem z moimi myślami o Tobie. Wczoraj sadzonkowałam żółtą margaretkę od Ciebie i dumałam czy już czas co na to Irenka.
Dziękuję bardzo za pochwałę, jak wychodzi słoneczko to kwiatuszki są szczęśliwe, dobrze że teraz ogród jako tako wygląda, bo latem było źle.
Maju miło mi, że jesteś
Tak ze mnie taki amator ogrodniczy cały czas się uczę tej jakże pięknej materii, nieraz zastanawiam się dlaczego nie kształciłam się w tym kierunku. Jak byłam młoda to człowiek był czym innym zajęty, dopiero tę pasję przyjemności odkryłam po zamążpójściu.
Dziękuję za miłe słowa staram się jak mogę chcę żeby mój ogród nie tylko cieszył moje oczy, ale żeby był przyjemnością wzrokową dla innych. Każda pochwała mnie buduje wiem, że warto było tyrać, a początki były trudne.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Oj mnie aż przeraża ogrom prac jesiennych.U mnie jeszcze sporo warzyw w warzywniku w ziemi. .
A u mnie jeszcze sporo Piękne floksy, róże.I dostojna trawa.
A u mnie jeszcze sporo Piękne floksy, róże.I dostojna trawa.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Aniu moje jarzyny dopiero teraz po deszczach zaczęły rosnąć, także nie mam jeszcze chęci ich wyrywać. Na razie planuję wyrwać i wysuszyć fasolkę szparagową, nie zjedliśmy jej dużo tego sezonu szybko dostawała łyka i bardzo szybko narastały ziarna. Jak wszystko dosuszę to później wyłuskam będzie na zupkę.
Rabatka trawiasta ma teraz swój spektakl, bardzo lubię jej jesienny widok i szum na wietrze.
Pracy ogrom nas czeka, ale damy radę.
Wieje dzisiaj jak w kieleckim, do tego lekki deszczyk kropi.
Liści naleciało ogrom, furga nimi po całym ogrodzie.
Rano musiałam jechać do weterynarza, moja Misia od piątku zaczęła dziwnie trzepać głową, kłaść uszy, od soboty Saba robi to samo. Okazało się, że kotka miała spotkanie z jakimś brudasem i zainfekowała uszy, a ponieważ z psem to przyjaciółki śpią razem więc przeszło na Sabę. Dostały kropelki, jeszcze czekają mnie w odstępie tygodniowym dwie kolejne wizyty. Mam drugiego kota Pusię, która na szczęście nie wykazała niepokojących objawów, ale profilaktycznie też musiałam jej zakropić uszy.
Zawsze się śmieję, bo za ilość zwierząt mam rabatową zniżkę przy opłacie
Po południu jadę z M do pracowni, oby w końcu coś się ruszyło w dobrym kierunku.
Coś ten tydzień chyba nie ogrodowy będzie naprawdę wolę iść i kopać w ogrodzie łopatą, to mi sprawia przyjemność.
Rabatka trawiasta ma teraz swój spektakl, bardzo lubię jej jesienny widok i szum na wietrze.
Pracy ogrom nas czeka, ale damy radę.
Wieje dzisiaj jak w kieleckim, do tego lekki deszczyk kropi.
Liści naleciało ogrom, furga nimi po całym ogrodzie.
Rano musiałam jechać do weterynarza, moja Misia od piątku zaczęła dziwnie trzepać głową, kłaść uszy, od soboty Saba robi to samo. Okazało się, że kotka miała spotkanie z jakimś brudasem i zainfekowała uszy, a ponieważ z psem to przyjaciółki śpią razem więc przeszło na Sabę. Dostały kropelki, jeszcze czekają mnie w odstępie tygodniowym dwie kolejne wizyty. Mam drugiego kota Pusię, która na szczęście nie wykazała niepokojących objawów, ale profilaktycznie też musiałam jej zakropić uszy.
Zawsze się śmieję, bo za ilość zwierząt mam rabatową zniżkę przy opłacie
Po południu jadę z M do pracowni, oby w końcu coś się ruszyło w dobrym kierunku.
Coś ten tydzień chyba nie ogrodowy będzie naprawdę wolę iść i kopać w ogrodzie łopatą, to mi sprawia przyjemność.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Witaj Dorotko, ja do tej pory byłam cichym podglądaczem u Ciebie, ale nowy wątek, to się ujawnię
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2766
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Cudne masz trawy a kwitnienia jak w bajce! Na prawde ogród masz na złoty medal
Widać że masz talent ogrodniczy, wiedzę i doświadczenie. Mnie tez ogród w młodości totalnie nie interesował a teraz sie sama sobie dziwię co mi sie porobiło że taka zmiana nastąpiła.
Widać że masz talent ogrodniczy, wiedzę i doświadczenie. Mnie tez ogród w młodości totalnie nie interesował a teraz sie sama sobie dziwię co mi sie porobiło że taka zmiana nastąpiła.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Po dwóch paskudnych wietrznych i deszczowych dniach trzeba wyruszyć do ogrodu. Mam plan prac ułożonych w głowie, nie napiszę bo zapeszę i nie zrobię nic. Niebo i dziś mamy zachmurzone i aby z ogrodu nie wygnał mnie deszcz.
Iwonko jak miło, że mnie odwiedziłaś razem cicho podglądamy swoje wątki Ty się odważyłaś na wpis to ja tez muszę zrobić porządną rewizytę. Spotykamy się często w wątkach Marysi.
Zapraszam kiedy masz ochotę, bramka zawsze stoi otworem.
Igo trawy są przepiękne warto je mieć w ogrodzie. Wiosną dawałam sporo sadzonek mojej siostrzenicy, ostatnio mówiła, że pięknie rosną i kwitną.
Nie powiedziałabym, że na złoty medal mój ogród się plasuje, co rusz widać jakieś niedociągnięcia, tylko ich nie pokazuję
Praca w ogrodzie sprawia mi ogromną przyjemność, całymi dniami bym w ogrodzie spędzała. Cały czas się uczę, dopytuję upierdliwie co niektórych mocno wkurza ale ja z tych dociekliwych, drążących skałę. Jestem bardzo upartą osobą, a jak słyszałam u innych nie dasz rady od razu myślałam, ja wam pokażę, że dam.
Początki były bardzo trudne, wiele niepowodzeń za mną i na pewno jeszcze przede mną, ale dam radę. Pomysłów ogrom w głowie, na razie je układam, bo do realizacji daleka droga. Do wielu prac potrzeba mocnej męskiej pomocy, a z tą ostatnio bardzo krucho, syn wpada raz na miesiąc, robi ile może, a najczęściej gasi moje zwariowane pomysły
aksamitki w roli głównej, bardzo lubię te kwiaty
Iwonko jak miło, że mnie odwiedziłaś razem cicho podglądamy swoje wątki Ty się odważyłaś na wpis to ja tez muszę zrobić porządną rewizytę. Spotykamy się często w wątkach Marysi.
Zapraszam kiedy masz ochotę, bramka zawsze stoi otworem.
Igo trawy są przepiękne warto je mieć w ogrodzie. Wiosną dawałam sporo sadzonek mojej siostrzenicy, ostatnio mówiła, że pięknie rosną i kwitną.
Nie powiedziałabym, że na złoty medal mój ogród się plasuje, co rusz widać jakieś niedociągnięcia, tylko ich nie pokazuję
Praca w ogrodzie sprawia mi ogromną przyjemność, całymi dniami bym w ogrodzie spędzała. Cały czas się uczę, dopytuję upierdliwie co niektórych mocno wkurza ale ja z tych dociekliwych, drążących skałę. Jestem bardzo upartą osobą, a jak słyszałam u innych nie dasz rady od razu myślałam, ja wam pokażę, że dam.
Początki były bardzo trudne, wiele niepowodzeń za mną i na pewno jeszcze przede mną, ale dam radę. Pomysłów ogrom w głowie, na razie je układam, bo do realizacji daleka droga. Do wielu prac potrzeba mocnej męskiej pomocy, a z tą ostatnio bardzo krucho, syn wpada raz na miesiąc, robi ile może, a najczęściej gasi moje zwariowane pomysły
aksamitki w roli głównej, bardzo lubię te kwiaty
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
No właśnie aksamitki, one dają dużo koloru jesienią, a ja w tym roku jakoś ich mam niewiele, tylko te które się wysiały same, no ale wiosnę miałam ciężką, to pewnie dlatego nie wysiałam ich, też lubię aksamitki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Bardzo pracowicie spędziłam dzisiejszy dzień. Sadziłam, sadziłam, sadziłam. Zajęłam się truskawkami, dosadzałam w puste miejsca. Bardzo dużo truskawek wypadło tego roku z powodu suszy.
Posadziłam wszystkie bylinki z doniczek, czy miejsca które wybrałam dla nich będą na stałe nie wiem.
Powyrywałam fasolę, zostawiłam na podporach aby się suszyła.
Dokopałam się do super kompostu, ale aby wybrać go z plastikowego kompostownika trzeba go rozkręcić.
Dobrze piszą, że kompost to złoto dla ogrodu
Pościnałam wysuszone liście piwonii.
Zaczynają rozkwitać piękne chryzantemy
Deszczyk rozpadał się koło godz 16, super mi podlewa.
Iwonko bardzo lubię aksamitki, od zawsze mam je w ogrodzie, ta gama kolorów, kształtów kwiatów mnie zachwyca. Też mam kilka samosiejek w przedogródku. Na pewno będę zbierała nasiona.
Dla mnie tegoroczny sezon też bardzo ciężki, do tego suche upalne lato nie pomagało. Zawsze mam nadzieję będzie lepiej
moje Marcinki
Posadziłam wszystkie bylinki z doniczek, czy miejsca które wybrałam dla nich będą na stałe nie wiem.
Powyrywałam fasolę, zostawiłam na podporach aby się suszyła.
Dokopałam się do super kompostu, ale aby wybrać go z plastikowego kompostownika trzeba go rozkręcić.
Dobrze piszą, że kompost to złoto dla ogrodu
Pościnałam wysuszone liście piwonii.
Zaczynają rozkwitać piękne chryzantemy
Deszczyk rozpadał się koło godz 16, super mi podlewa.
Iwonko bardzo lubię aksamitki, od zawsze mam je w ogrodzie, ta gama kolorów, kształtów kwiatów mnie zachwyca. Też mam kilka samosiejek w przedogródku. Na pewno będę zbierała nasiona.
Dla mnie tegoroczny sezon też bardzo ciężki, do tego suche upalne lato nie pomagało. Zawsze mam nadzieję będzie lepiej
moje Marcinki