Witam wszystkich bardzo serdecznie
Sobota zachmurzona od samego rana, na szczęście do tej pory nie spadła z nieba żadna kropla, mogłam podziałać w ogrodzie.
Trochę bylin posadziłam, kilka przesadziłam, już dawno miałam zamiar to zrobić, ale jakoś schodziło.
Nawet udało mi się skosić trawniki, a tak naprawdę trawa nie była wysoka, tylko liści z jabłonek sporo spadło, więc tak przy okazji koszenia zostały sprzątnięte.
Nie znalazłam jedynie chęci na posadzenie cebulowych, dalej czekają na swój czas.
Aniu witam pierwszego gościa nowego wątku

Jesień już bardzo widoczna na rabatkach, liście spadają z drzew, wiele prac porządkowych przed nami.
Iwonko i ja tak myślę

cieszę się, że jesteś
Teraz suszy nie widać w ogóle w końcu ostatnim czasem nam coś kapnie z nieba, że też nie mogło tak być latem.
Rośliny po przycięciu wystartowały od nowa, zabrały się za kwitnienie, niektóre byliny pięknie się rozrosły, cięcie chyba im pomogło. Z niektórymi roślinami musiałam się pożegnać, nie dały rady susza ich pokonała, trudno są słabe więcej ich nie zaproszę do siebie.
Dziękuję za miłe słowa
Irenko witam Cię serdecznie, chyba Cię przyniosło razem z moimi myślami o Tobie. Wczoraj sadzonkowałam żółtą margaretkę od Ciebie i dumałam czy już czas co na to Irenka.
Dziękuję bardzo za pochwałę, jak wychodzi słoneczko to kwiatuszki są szczęśliwe, dobrze że teraz ogród jako tako wygląda, bo latem było źle.
Maju miło mi, że jesteś
Tak ze mnie taki amator ogrodniczy

cały czas się uczę tej jakże pięknej materii, nieraz zastanawiam się dlaczego nie kształciłam się w tym kierunku. Jak byłam młoda to człowiek był czym innym zajęty, dopiero tę pasję przyjemności odkryłam po zamążpójściu.
Dziękuję za miłe słowa

staram się jak mogę chcę żeby mój ogród nie tylko cieszył moje oczy, ale żeby był przyjemnością wzrokową dla innych. Każda pochwała mnie buduje wiem, że warto było tyrać, a początki były trudne.
