Jak zawsze zastanawiam się czy otwierać kolejną część. Jest ich już tyle, że znacie mój ogród tak dobrze, że nie ma już o czym nowym pisać. Cały czas mam wrażenie, że pokazuję ciągle te same zdjęcia, piszę o tym samym.
Ale chyba już jestem uzależniona od forum. Może to nie jest tak intensywne uzależnienie jak w poprzednich latach, ale mimo wszystko ciągnie mnie do Was.
I chcę się z Wami dzielić moimi radościami i smutkami. A to od Was będzie zależało, czy chcecie uczestniczyć w tym, czy nie.
Tym razem rozpocznę chyba nietypowo, bo nie ogrodowo.
Ci co są ze mną od dłuższego czasu wiedzą, że zwierzaki są ważną częścią mojego życia. Tutaj poznaliście dwójkę, były też inne, ale to były stare czasy, w których nie było zgrywania zdjęć do komputera, tylko zdjęcia były papierowe.
Poznaliście Flesza, który bardzo często pojawiał się na moich ogrodowych zdjęciach
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/291/29a12740413082b1.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/291/b6fc381c02fca49f.jpg)
Niestety pożegnałam go prawie 2 lata temu.
Już myślałam, że nie będę miała żadnego innego zwierzaka, tak bardzo przeżyłam jego odejście.
Aż pojawił się kot, rudy dachowiec mojej sąsiadki, który wybrał sobie nasz dom i ogród za swój. Powoli zaczynaliśmy oswajać się ze sobą. Coraz bardziej się rozumieliśmy. I nagle kot zniknął. Po paru dniach znajoma zadzwoniła z informacją, że przy drodze widziała chyba leżącego rudego kota. M. poszedł sprawdzić i niestety potwierdził: kot został przejechany.
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/291/1795bbd63eae9a1a.jpg)
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/291/8895a8eca6a1841c.jpg)
Wtedy już zarzekłam się, że nie będę już miała na pewno żadnego nowego zwierzaka.
Jednak 26 listopada pojawił się u mnie nowy członek rodziny.. M. widząc moje samopoczucie, szczególnie po wyjeździe syna na studia,postanowił zrobić mi niespodziankę i kupił mi kociaka. To main coon.
Wiem,że jest tyle bezdomnych kotków, ale m. przeanalizował charakter tych kotów i stwierdził, że jest on najbardziej podobny do psa. A, że psa nie mogę mieć, to mam namiastkę. Kociak jest kochany. Bardzo grzeczny. I najważniejsze, że chodzi za mną jak pies. Kiedy idę pod prysznic, to czeka pod drzwiami, tak jak to robił Flesz.
Jestem zakochana
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/292/3b64c9c4beafa7b3.jpg)
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/291/6e6c8b49bc2fdc37.jpg)
![Obrazek](https://images92.fotosik.pl/292/1a7eb4a788b2f433.jpg)
Jeśli macie ochotę w dalszym ciągu odwiedzać mój wątek i śledzić rozwój Sparkiego, zapraszam bardzo serdecznie