Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 47
- Od: 9 cze 2011, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Witam.
Ktoś wspomniał ze moreli kompakty nie jest tak łatwo pomylic, bo rośnie ona inaczej niz reszta. A czy ktoś mógłby mi to bardziej sprecyzowac?
Mam 3 kompacty
1 rośnie od 3 lat w gruncie i byłą w tym roku obsypana kwiatem, był przymrozek orzecha włoskiego chwycił, liscie czarne ale nie zauwazyłem by uszkodził kwiaty.
2 pozostałe rosły od roku, i kwiatki miały po 4-5 sztuk.
Niestety wszystkie nie wiem czemu opadły, jak otwierałem opadłe kwiatki to ich środki były zielone tzn te zalązki, nie były one czarne jakby przymrozki je zwazyły.
To jaka może byc przyczyna nie zapylenia?
Dokupiłem 4 morele somo, w razie czego jakby pyłek innej odmiany był potrzebny.
Ktoś wspomniał ze moreli kompakty nie jest tak łatwo pomylic, bo rośnie ona inaczej niz reszta. A czy ktoś mógłby mi to bardziej sprecyzowac?
Mam 3 kompacty
1 rośnie od 3 lat w gruncie i byłą w tym roku obsypana kwiatem, był przymrozek orzecha włoskiego chwycił, liscie czarne ale nie zauwazyłem by uszkodził kwiaty.
2 pozostałe rosły od roku, i kwiatki miały po 4-5 sztuk.
Niestety wszystkie nie wiem czemu opadły, jak otwierałem opadłe kwiatki to ich środki były zielone tzn te zalązki, nie były one czarne jakby przymrozki je zwazyły.
To jaka może byc przyczyna nie zapylenia?
Dokupiłem 4 morele somo, w razie czego jakby pyłek innej odmiany był potrzebny.
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Kompakta rośnie wyłącznie na krótkopędach czyli między pędami/liśćmi/zalążkami liściowymi jest nie więcej jak 5cm (co skraca całe drzewo, stąd nazwa Kompakta). Jest to dość charakterystyczny wzrost. Tak wygląda moja która przyszłą w tym tygodniu:
Zbliżenie na koronę:
Choć wygląda trochę inaczej niż poprzednia (która się niestety nie przyjęła) to chyba widać o co chodzi. Pryz okazji mogę polecić 'sklepogrodnik' na alle, tak zdrowej sadzonki drzewa dawno nie widziałem - gałęzie zdrowe, napite i elastyczne, pąki geste i zdrowe, trochę mniej widać na zdjęciu - pomimo wykopania bardzo dobrze zachowany układ korzeniowy, dużo drobnych korzeni, właściwie nigdy i nigdzie nie widziałem sadzonki z tak zachowaną częścią podziemną.
I teraz pytanie, wiem że po posadzeniu najlepiej skrócić pędy, jedni mówią że o 30%, inni że nie mogą przewyższać pędu głównego itp. Może ktoś bardziej doświadczony narysować linie na jednym z moich zdjęć? Dzięki.
Zbliżenie na koronę:
Choć wygląda trochę inaczej niż poprzednia (która się niestety nie przyjęła) to chyba widać o co chodzi. Pryz okazji mogę polecić 'sklepogrodnik' na alle, tak zdrowej sadzonki drzewa dawno nie widziałem - gałęzie zdrowe, napite i elastyczne, pąki geste i zdrowe, trochę mniej widać na zdjęciu - pomimo wykopania bardzo dobrze zachowany układ korzeniowy, dużo drobnych korzeni, właściwie nigdy i nigdzie nie widziałem sadzonki z tak zachowaną częścią podziemną.
I teraz pytanie, wiem że po posadzeniu najlepiej skrócić pędy, jedni mówią że o 30%, inni że nie mogą przewyższać pędu głównego itp. Może ktoś bardziej doświadczony narysować linie na jednym z moich zdjęć? Dzięki.
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Podbijam pytanie - mógłby ktoś narysować na moim zdjęciu w których miejscach przyciąć pędy po posadzeniu? Dzięki.
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 13 lut 2010, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Błonie, mazowieckie
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Jeśli sadzisz teraz to przytnij na wiosnę. To jak przyciąć zależy też od tego gdzie będzie sadzona morela - przy ścianie czy ma rosnąć swobodnie ? pewnie swobodnie. No i jaką koronę chcesz ukształtować - pewnie przewodnikową. Zacznij od obcięcia pędów wyrastających z pnia zbyt nisko -> przeszkadzają później przy koszeniu oraz większe zagrożenie przemarzaniem kwiatów czy zawiązków. Później wybierz pędy z których chcesz w przyszłości zrobić konary i wytnij pozostałe drobne gałązki. Jeśli korona ma być z przewodnikiem to po poprzednich zabiegach końcówka żadnego pędu nie powinna znajdować się wyżej niż przewodnik, jeśli tak jest trzeba skrócić pęd. Rozpisałem się, a pewnie połowy zagadnień nie ująłem jeszcze.phantom pisze:Podbijam pytanie - mógłby ktoś narysować na moim zdjęciu w których miejscach przyciąć pędy po posadzeniu? Dzięki.
Zajrzyj np. tu
https://www.modr.mazowsze.pl/porady-dla ... zeniu.html
Pozdrawiam,
Radek
Radek
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Kompletnie nie idzie mi czytanie takich schematycznych rysunków, nie umiem ich przełożyć na drzewo. A co do korony to jeszcze nie wiem, może pucharowa będzie niższa?
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Spędziłam na tym forum niejedną noc, ale sama nie dokonuję wpisów, wiem, że nie będę mieć na to czasu, taki zawód wykonuję. Jednak poniższy opis skłoniłam mnie do zapytania o Wasze zdanie:
"Powszechnie przyjętym zabiegiem w uprawie moreli jest owiązywanie na zimę słomą pni i wszystkich konarów. Najłatwiej owiązywać drzewka rosnące przy ścianach i płotach, gdyż wtedy chochoły można przywiązać, aby ochronić od wiatru. Owiązanie słomą broni morele przed mrozami.
Można pozostawić chochoły aż do końca kwietnia, aby broniły one kwiaty moreli od przymrozków. Ponieważ morele kwitną wcześnie, kwiaty rozwijają się wewnątrz chochołów. Morela jest gatunkiem samopylnym, kwiaty jej mogą zapylić się pyłkiem wysypującym się z pylników na znamiona słupka tego samego kwiatu."
źródło: http://dzialkowiec.pixelart.com.pl/morela.html
Czy to możliwe, może ja głupia jestem, a może lepiej unikać tej strony, a ściślej nie stosować się do ich rad?
Jeśli ktoś odpowie, dziękuję.
"Powszechnie przyjętym zabiegiem w uprawie moreli jest owiązywanie na zimę słomą pni i wszystkich konarów. Najłatwiej owiązywać drzewka rosnące przy ścianach i płotach, gdyż wtedy chochoły można przywiązać, aby ochronić od wiatru. Owiązanie słomą broni morele przed mrozami.
Można pozostawić chochoły aż do końca kwietnia, aby broniły one kwiaty moreli od przymrozków. Ponieważ morele kwitną wcześnie, kwiaty rozwijają się wewnątrz chochołów. Morela jest gatunkiem samopylnym, kwiaty jej mogą zapylić się pyłkiem wysypującym się z pylników na znamiona słupka tego samego kwiatu."
źródło: http://dzialkowiec.pixelart.com.pl/morela.html
Czy to możliwe, może ja głupia jestem, a może lepiej unikać tej strony, a ściślej nie stosować się do ich rad?
Jeśli ktoś odpowie, dziękuję.
Alicja
-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Może jakieś delikatne czy też egzotyczne odmiany trzeba na zimę owijać, ale generalnie morele są bardzo wytrzymałe na mróz, a szkodzi im, a raczej kwiatom, przymrozek.
Przecież morele rosną na takiej Ukrainie, gdzie zimą -30C w Kijowie to nic nadzwyczajnego. Późną zimą warto pobielić pnie i to jak najwyżej aby te mniej się ogrzewały co ma opóźnić kwitnienie moreli,
które robią to wcześnie i w naszych warunkach cierpią od przymrozków. Morela jest bardzo mocno rosnącym, w dodatku szybko, drzewem, więc jak oni chcą je owijać chochołem?
Może im chodzi o doniczkowe albo na karłowych podkładkach?
Przecież morele rosną na takiej Ukrainie, gdzie zimą -30C w Kijowie to nic nadzwyczajnego. Późną zimą warto pobielić pnie i to jak najwyżej aby te mniej się ogrzewały co ma opóźnić kwitnienie moreli,
które robią to wcześnie i w naszych warunkach cierpią od przymrozków. Morela jest bardzo mocno rosnącym, w dodatku szybko, drzewem, więc jak oni chcą je owijać chochołem?
Może im chodzi o doniczkowe albo na karłowych podkładkach?
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Co do samopylności to również zależy od odmiany. Są samopylne, ale są i takie wymagające zapylenia.
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Chodzi mi o to, czy to rzeczywiście skuteczna metoda. Największe wątpliwości mam co do tego zapylenia w tym chochole, załóżmy, że morela jest samopylna uważacie, że dojdzie do zapylenia w tym wiechciu ze słomy? Jakoś tego nie widzę. Ja nie zamierzam tak robić, bo na wiele rzeczy nie starcza mi czasu, moim roślinom powtarzam, że osoby w moim zawodzie nie mają łatwego życia, dlatego np. doniczkowe podlewam raz w tygodniu (kwiaty nie rozsady), a jak nie dadzą ze mną tak rady to trudno.
Alicja
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Morela kwitnie przy temperaturach dodatnich, wtedy chochoł nie jest za bardzo potrzebny.
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
phantom
"I weź tu bądź człowieku mądry", mam to samo, ale ja do moreli nie mam szczęścia. Pierwszą posadzoną w latach 80-tych, więc podejrzewam, że była to Early Orange, jako 3,5 metrowe, owocujące drzewo (były na niej owoce, więc latem), załatwiły karczowniki, myślę, że nie jeden tylko więcej. Potem długo nic, w końcu kupiłam Somo, bo w międzyczasie Early Orange wg literatury już nie była taka samopylna jak przedtem (?). Rosła zdrowo, szybko, miała około 4 m wys., nie zdążyła zaowocować, załatwił ją huragan Fabienne. Złamał ją u samej nasady pnia, w miejscu szczepienia, jakby ktoś toporem ją urąbał. Wtedy dowiedziałam się, że morela z ałyczą, a także z Siewką Rakoniewicką wykazuje niezgodność fizjologiczną i jest w tym miejscu bardzo krucha. Konia z rzędem temu, kto kupi morelę zaszczepioną nie na ałyczy lub nie na tej Siewce. Myślę sobie, to może na Węgierce Wangenheima, rośnie mniejsza, to zmieszczę dwie, niech będą obcopylne. Jednak portal, który sprzedaje wyłącznie drzewka karłowe, w inf.ogólnych pisze, że oferowane morele są szczepione na WW, ale otrzymane już takie nie są, dodatkowo na tywce pisało "podkładka Colt". Rok upłynął zanim udało mi się dowiedzieć na czym naprawdę są zaszczepione zakupione przeze mnie morele. W międzyczasie przekopywałam internet, jakie morele zakupić (zdecydowałam, że tamte na drewno i kupuję nowe). Poświęciłam temu, aż nadto czasu. Moje wnioski:
-nie sadzić od południowej strony, bo jeszcze szybciej rusza wegetacja,
-posadziłam na odsłoniętym wydmuchowisku (ale u mnie tak wszędzie dmucha), ale najwyżej położonym u mnie miejscu ( mieszkam około 295 m n.p.m., a najwyżej położone miejsce jest o jakieś 3 m wyższe niż poziom, na którym stoi dom
-odmiana jak najpóźniejsza, bo wtedy i kwitnie później
-kupiłam na ałyczy, chociaż do Czech mam 10 km, bo ich podkładki nie są dostosowane do naszego klimatu i sami mają z ich wyborem problemy (poczytaj forum na http://www.zahrada.cz ), a na siewce moreli drzewka u nas nie uświadczysz
-wbiję 3 pręty zbrojeniowe odpowiedniej grubości i umocuję mocną taśmą, żeby mi kolejny huragan ich nie złamał
-zakupiłam Sirenę i Ketskekei Rosa, czy się nawzajem zapylać będą, tego nie wie nikt, więc dokupiłam Early Orange, niech robi za zapylacz, chociaż teoretycznie powinna przekwitać, gdy tamte będą zaczynać. Czy coś z tego będzie nie wiem, podobno nic nie robi się dwa razy, zawsze raz albo trzy razy.
P.S. Jeszcze posiadam takie zkušenosti (doświadczenie): wybrałam na tym portalu karłowym Goldrich i Hargrand, a one są wobec siebie sterylne, ale tej informacji tam nie było, teraz co poniektórzy już to piszą
"I weź tu bądź człowieku mądry", mam to samo, ale ja do moreli nie mam szczęścia. Pierwszą posadzoną w latach 80-tych, więc podejrzewam, że była to Early Orange, jako 3,5 metrowe, owocujące drzewo (były na niej owoce, więc latem), załatwiły karczowniki, myślę, że nie jeden tylko więcej. Potem długo nic, w końcu kupiłam Somo, bo w międzyczasie Early Orange wg literatury już nie była taka samopylna jak przedtem (?). Rosła zdrowo, szybko, miała około 4 m wys., nie zdążyła zaowocować, załatwił ją huragan Fabienne. Złamał ją u samej nasady pnia, w miejscu szczepienia, jakby ktoś toporem ją urąbał. Wtedy dowiedziałam się, że morela z ałyczą, a także z Siewką Rakoniewicką wykazuje niezgodność fizjologiczną i jest w tym miejscu bardzo krucha. Konia z rzędem temu, kto kupi morelę zaszczepioną nie na ałyczy lub nie na tej Siewce. Myślę sobie, to może na Węgierce Wangenheima, rośnie mniejsza, to zmieszczę dwie, niech będą obcopylne. Jednak portal, który sprzedaje wyłącznie drzewka karłowe, w inf.ogólnych pisze, że oferowane morele są szczepione na WW, ale otrzymane już takie nie są, dodatkowo na tywce pisało "podkładka Colt". Rok upłynął zanim udało mi się dowiedzieć na czym naprawdę są zaszczepione zakupione przeze mnie morele. W międzyczasie przekopywałam internet, jakie morele zakupić (zdecydowałam, że tamte na drewno i kupuję nowe). Poświęciłam temu, aż nadto czasu. Moje wnioski:
-nie sadzić od południowej strony, bo jeszcze szybciej rusza wegetacja,
-posadziłam na odsłoniętym wydmuchowisku (ale u mnie tak wszędzie dmucha), ale najwyżej położonym u mnie miejscu ( mieszkam około 295 m n.p.m., a najwyżej położone miejsce jest o jakieś 3 m wyższe niż poziom, na którym stoi dom
-odmiana jak najpóźniejsza, bo wtedy i kwitnie później
-kupiłam na ałyczy, chociaż do Czech mam 10 km, bo ich podkładki nie są dostosowane do naszego klimatu i sami mają z ich wyborem problemy (poczytaj forum na http://www.zahrada.cz ), a na siewce moreli drzewka u nas nie uświadczysz
-wbiję 3 pręty zbrojeniowe odpowiedniej grubości i umocuję mocną taśmą, żeby mi kolejny huragan ich nie złamał
-zakupiłam Sirenę i Ketskekei Rosa, czy się nawzajem zapylać będą, tego nie wie nikt, więc dokupiłam Early Orange, niech robi za zapylacz, chociaż teoretycznie powinna przekwitać, gdy tamte będą zaczynać. Czy coś z tego będzie nie wiem, podobno nic nie robi się dwa razy, zawsze raz albo trzy razy.
P.S. Jeszcze posiadam takie zkušenosti (doświadczenie): wybrałam na tym portalu karłowym Goldrich i Hargrand, a one są wobec siebie sterylne, ale tej informacji tam nie było, teraz co poniektórzy już to piszą
Alicja
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 736
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Witam, też walczyłam o morele, w końcu mam, owocują ale jak długo?Zaczęłam też od early orange, nie zaowocowała i po 2 latach siekierka z powodu raka czy innej zarazy. Posadziłam somo, w międzyczasie jeszcze jakieś drzewko, odmiany nie pamiętam. Somo rosło ładnie i zdrowo, ale nagle jednego dnia liście zwiędły i było po drzewie. Znów siekierka. Po jakimś czasie kupiłam zaleszczycką, rosła ładnie więc dosadziłam gold rich, też rosła nie najgorzej, ale po 3 latach gold rich padł. Zaleszczycka miała się dobrze, dosadziłam early orange i tak rosną do dziś. W tym roku doczekałam się owoców, jednak w większości monilioza owoce zniszczyła. Teraz wiem że jak przeżyją zimę, a nie wiemy jaka będzie, to ostro pryskam na ten grzyb cholerny, bo śliwki, brzoskwinie, morele, czereśnie mniej, ale nawet jabłka i gruszki zaatakował i w rezultacie owoców było dużo, ale trzeba było większość wyrzucić.
ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 946
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Morela - uprawa, pielęgnacja, zapytania
Masz już opracowaną strategię walki z moniliozą?
Jeśli tak , to napisz kilka zdań.
Jeśli tak , to napisz kilka zdań.