Kalanchoe - choroby i szkodniki
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 sie 2016, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Nie lepi się nic. w dotyku to taka zwykła pajęczyna, jaką często w domach pajączki robią nie klei się, a jedynie zbiera kurz
Norbert76 jesteś bardzo pomocny, dziękuję!
---1 mar 2017, o 16:54 ---
Wczoraj zebrałam całą pajęczynkę bardzo dokładnie z całej rośliny. Dziś częściowo została odbudowana, co oznacza, że na moim kwiatku coś żyje. Jak mam pozbyć się tego nieznanego intruza? Miał ktoś taki przypadek, ze na kwiatkach pojawiają się cieniutkie pajęczynki?
Norbert76 jesteś bardzo pomocny, dziękuję!
---1 mar 2017, o 16:54 ---
Wczoraj zebrałam całą pajęczynkę bardzo dokładnie z całej rośliny. Dziś częściowo została odbudowana, co oznacza, że na moim kwiatku coś żyje. Jak mam pozbyć się tego nieznanego intruza? Miał ktoś taki przypadek, ze na kwiatkach pojawiają się cieniutkie pajęczynki?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18992
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
To mogą być przędziorki, ale wrzuć zdjęcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 sie 2016, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Żeby zrobić zdjęcia trzeba poczekać, bo dziś znowu zebrałam całą nić. Pewnie w piątek będzie dopiero coś widać na zdjęciach.
---3 mar 2017, o 17:37---
Tak wygląda pajęczynka budowana przez dwa dni. Nie mogłam uchwycić jej w całej okazałości, ale coś na zdjęciach widać. Sprawdziłam jeszcze raz, nic po pajęczynce nie chodzi (nic przynajmniej nie dojrzałam), pajęczynka nie lepi się i wygląda jak zwyczajna pajęczyna, tylko jest bardzo cieniutka. Pewnie mały robaczek ją robi. Nie wiem, czy to traktować jako zagrożenie, czy nie martwić się tym. Może na cały dzień włożę kwiat do reklamówki z kulkami naftaliny? Kwiatek nie powinien ucierpieć, a robaczek może się udusi?
---3 mar 2017, o 17:37---
Tak wygląda pajęczynka budowana przez dwa dni. Nie mogłam uchwycić jej w całej okazałości, ale coś na zdjęciach widać. Sprawdziłam jeszcze raz, nic po pajęczynce nie chodzi (nic przynajmniej nie dojrzałam), pajęczynka nie lepi się i wygląda jak zwyczajna pajęczyna, tylko jest bardzo cieniutka. Pewnie mały robaczek ją robi. Nie wiem, czy to traktować jako zagrożenie, czy nie martwić się tym. Może na cały dzień włożę kwiat do reklamówki z kulkami naftaliny? Kwiatek nie powinien ucierpieć, a robaczek może się udusi?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18992
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Bez dwóch zdań to są przędziorki. Żadnej naftaliny i podobnych ekologicznych metod. Poszukaj w ogrodniczym najlepiej Envidoru, ew Magusa. Zrób przynajmniej dwa opryski, każdy w odstępie dokładnie tygodnia. Trzeba działać bardzo szybko, bo przędziorki w bardzo krótkim czasie potrafią zniszczyć całą roślinę, poza tym potrafią być trudne w zwalczaniu - co jakiś czas wracają. U mnie ten pierwszy środek - Envidor, pomógł i na razie mam z nimi spokój. Jeśli w pobliżu masz inne rośliny to je też sprawdź.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 sie 2016, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Na pozostałych roślinach nie widzę żadnych objawów nitek. Kwiatka z "lokatorem" wystawię na klatkę schodową, żeby przynajmniej utrudnić przędziorkom przedostanie się na inne rośliny. Kupie oprysk i mam nadzieję, że uratuję to kalanchoe.
Dziękuję za diagnozę i wskazówki co robić dalej.
--- 4 mar 2017, o 10:25 ---
W dwóch ogrodniczych nie mieli małych buteleczek oprysku na przędziorka. W przyszłym tygodniu mam podjechać, kiedy w sklepach będzie już potrzebny mi oprysk. Wtedy profilaktycznie spryskać wszystkie rośliny?
Póki co domowym sposobem umyłam liście roztworem wody i płyny do naczyń, po czym dokładnie wszystko spłukałam. Nie powinno zaszkodzić, a może częściowo pozbyłam się tego roztocza. Będę to powtarzać codziennie aż będę mogła pryskać roślinę.
Teraz suszę roślinkę na parapecie przy uchylonym oknie - powietrze nie jest zimne, termometr pokazuje 12 stopni, a doniczka jest postawiona metr od okna.
Dziękuję za diagnozę i wskazówki co robić dalej.
--- 4 mar 2017, o 10:25 ---
W dwóch ogrodniczych nie mieli małych buteleczek oprysku na przędziorka. W przyszłym tygodniu mam podjechać, kiedy w sklepach będzie już potrzebny mi oprysk. Wtedy profilaktycznie spryskać wszystkie rośliny?
Póki co domowym sposobem umyłam liście roztworem wody i płyny do naczyń, po czym dokładnie wszystko spłukałam. Nie powinno zaszkodzić, a może częściowo pozbyłam się tego roztocza. Będę to powtarzać codziennie aż będę mogła pryskać roślinę.
Teraz suszę roślinkę na parapecie przy uchylonym oknie - powietrze nie jest zimne, termometr pokazuje 12 stopni, a doniczka jest postawiona metr od okna.
-
- 50p
- Posty: 67
- Od: 2 sie 2016, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kalanchoe - szkodniki:mączliki,przędziorki,tarcznik,ziemiórki,mszyce i in.
Opryskuję roślinę, ale dziś zobaczyłam kolejną pajęczynkę... będę pryskać dalej, choć zastanawiam się, czy nie wyrzucić jej. Boję się, że zainfekuję resztę roślin (już mam dwie chore) i nie pozbędę się tego przędziorka. Co gorsze, zauważyłam, że mam ziemiórki- codziennie widzę jak małe muszki (2-3) latają wokół roślin. w ziemi nie widzę larw, ale chodzi w niej coś takiego srebrzystego, maleńkiego o długości max 1- 1,5 mm. Pod wpływem dotyku nie skacze, nie odlatuje, a chowa się w ziemi.
kupiłam te rośliny w markecie w promocji: jak widać nie tylko cena była promocyjna, bo w gratisie dostałam też przędziorki i ziemiórki, o których nigdy wcześniej nawet nie słyszałam.
kupiłam te rośliny w markecie w promocji: jak widać nie tylko cena była promocyjna, bo w gratisie dostałam też przędziorki i ziemiórki, o których nigdy wcześniej nawet nie słyszałam.
Bialy nalot na lisciach kwiata
Witam,
Posiadam takiego kwiata, jak widac na zalaczonych ponizej zdjeciach. Niestety nie znam jego nazwy, a wczesniej nigdzie sobie nie zapisalem.
Roslina kwitnie, lecz na lisciach pojawil sie bialy nalot, mam dwie takie rosliny, jedna wyglada bardzo zdrowo, ale ta ze zdjec wydaje sie chorowac. Czy ktos orientuje sie w jaki sposob mozna pozbyc sie tego bialego nalotu i co to w ogole jest? Pare miesiecy temu usunalem wszystkie liscie, na ktorych znajdowal sie nalot niestety wyglada na to, ze wszystko wrocilo.
Pozdrawiam
https://i.imgur.com/b6onH4w.jpg
https://i.imgur.com/B7lsa8L.jpg
https://i.imgur.com/ZrUK5ob.jpg
Zdjęcia zamienione na linki, max rozmiar każdego zdjęcia to 500px, druga sprawa na tym forum używamy wszystkich polskich liter/mod.
Posiadam takiego kwiata, jak widac na zalaczonych ponizej zdjeciach. Niestety nie znam jego nazwy, a wczesniej nigdzie sobie nie zapisalem.
Roslina kwitnie, lecz na lisciach pojawil sie bialy nalot, mam dwie takie rosliny, jedna wyglada bardzo zdrowo, ale ta ze zdjec wydaje sie chorowac. Czy ktos orientuje sie w jaki sposob mozna pozbyc sie tego bialego nalotu i co to w ogole jest? Pare miesiecy temu usunalem wszystkie liscie, na ktorych znajdowal sie nalot niestety wyglada na to, ze wszystko wrocilo.
Pozdrawiam
https://i.imgur.com/b6onH4w.jpg
https://i.imgur.com/B7lsa8L.jpg
https://i.imgur.com/ZrUK5ob.jpg
Zdjęcia zamienione na linki, max rozmiar każdego zdjęcia to 500px, druga sprawa na tym forum używamy wszystkich polskich liter/mod.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18992
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe Blossfelda (Kalanchoe blossfeldiana) - pielęgnacja, problemy w uprawie
Mączniak prawdziwy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Kalanchoe thyrsiflora problem
Mam wielki problem z tym kalanchoe. Czy podlałam czy nie, po przeniesieniu do domu, zaczęły się dziać takie rzeczy.
Najlepiej widać to na zdjęciach.
Dodam, że zaczyna się od tego, że brzeg liścia więdnie, podwija się i w końcu pada cały liść.
Zrobiłam sadzonki. Bardzo delikatnie oddzieliłam od rośliny matecznej młode roślinki z korzonkami.
Posadziłam wszystko tak jak należy. I niestety, ale u tych młodych roślinek też jest ten proces.
Najlepiej widać to na zdjęciach.
Dodam, że zaczyna się od tego, że brzeg liścia więdnie, podwija się i w końcu pada cały liść.
Zrobiłam sadzonki. Bardzo delikatnie oddzieliłam od rośliny matecznej młode roślinki z korzonkami.
Posadziłam wszystko tak jak należy. I niestety, ale u tych młodych roślinek też jest ten proces.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18992
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - choroby i szkodniki
Mam dokładnie te same objawy i jak na razie nie rozwikłałem zagadki o co chodzi. Wstępnie mogę stwierdzić, że u mnie może być coś z korzeniami, gdyż podłoże było ostatnio dłużej wilgotne. Z tymże u mnie kalanchoe stoi na zimowisku - temperatura około 8 - 10 stopni i po wniesieniu na zimowanie tylko raz podlałem. Dziwne, bo w tej samej kaktusiarce mam inne kalanchoe i ono rośnie znakomicie. Będę musiał swoje wyciągnąć z doniczki i sprawdzić stan korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kalanchoe - choroby i szkodniki
Poza sprawdzeniem korzeni - jokaer Twoja wygląda jakby była cała zarobaczona, roztocza???Zrób zdjęcie kawałka liścia - 1 zdjęcie prawy górny róg, i spód.
Korzenie tak powinny wyglądać, ale to pewnie wiesz https://www.vividroot.net/products/kala ... e-flapjack
Korzenie tak powinny wyglądać, ale to pewnie wiesz https://www.vividroot.net/products/kala ... e-flapjack
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Kalanchoe - choroby i szkodniki
Robaki odpadają definitywnie.
Tak jak Norbert nie jestem w stanie rozwikłać tego stanu.
Stała na balkonie i moja wina była, że troszkę zaszkodził jej chłód.
Inne rośliny nie ucierpiały, ta kalanchoe wydawała się być troszkę zestresowana.
Jednak to przeszło, stała dalej na balkonie bo się ciepło zrobiło.
W końcu jak musiałam już wstawić do domu rośliny to właśnie ona po jakimś czasie zaczęła tak niedomagać.
Liczyłam na te odrosty, a one też to mają.
Jak przesuszałam to wyraźnie więdły listki i podlanie było koniecznością.
Podlałam, widać było, że listki zyskują turgor, a te brzegi się zwijają i zasychają.
Nic z tego nie rozumiem
A nie wstawiłam jej do przechowalni bo właśnie się bałam, że nic z niej już nie zostanie.
Jeśli Ty Norbercie w chłodzie masz te same objawy, co u mnie co stoi w cieple względnym
tzn, że to nie jest temp.
Tak jak Norbert nie jestem w stanie rozwikłać tego stanu.
Stała na balkonie i moja wina była, że troszkę zaszkodził jej chłód.
Inne rośliny nie ucierpiały, ta kalanchoe wydawała się być troszkę zestresowana.
Jednak to przeszło, stała dalej na balkonie bo się ciepło zrobiło.
W końcu jak musiałam już wstawić do domu rośliny to właśnie ona po jakimś czasie zaczęła tak niedomagać.
Liczyłam na te odrosty, a one też to mają.
Jak przesuszałam to wyraźnie więdły listki i podlanie było koniecznością.
Podlałam, widać było, że listki zyskują turgor, a te brzegi się zwijają i zasychają.
Nic z tego nie rozumiem
A nie wstawiłam jej do przechowalni bo właśnie się bałam, że nic z niej już nie zostanie.
Jeśli Ty Norbercie w chłodzie masz te same objawy, co u mnie co stoi w cieple względnym
tzn, że to nie jest temp.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Kalanchoe - choroby i szkodniki
O robactwie napisałam przy okazji..widocznie cośmam ze wzrokiem
A czemu nie chcesz wyjąć jej z doniczki, wyskubać te chore liście i przy okazji sprawdzić czy z szyjką korzeniową (i korzeniami) jest wszystko w porządku? Ja bym ją nawet przepłukała przed sprawdzeniem..
Ta na ostatnim zdjęciu ma tylko trzy liście zdrowe, możesz ja stracić.
A czemu nie chcesz wyjąć jej z doniczki, wyskubać te chore liście i przy okazji sprawdzić czy z szyjką korzeniową (i korzeniami) jest wszystko w porządku? Ja bym ją nawet przepłukała przed sprawdzeniem..
Ta na ostatnim zdjęciu ma tylko trzy liście zdrowe, możesz ja stracić.