Ogródek Gosi 18
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Sabinko, tylko ja biegam z aparatem, ale i tak moi sąsiedzi wiedzą o mojej pasji, więc nie dziwią sie temu.
Faktycznie takie ogrodowe sąsiedztwo jest super. Spotykamy się co jakiś czas. W sezonie zwiedzamy nasze ogrody, a zimą omawiamy plany.
Ja dzięki temu, że moje dziecko już jest duże mogę pozwiedzać nie tylko okoliczne ogrody
Od paru lat jeżdżę po całej Polsce. Odwiedziłam kilka ogrodów forumowych, i takich które pokazuje Maja.
Mogę porównać jak to wygląda w telewizji i w rzeczywistości
Każde spotkanie z ogrodomaniakiem jest cudowne
Nie znamy się często osobiście, ale kiedy się zobaczymy to tak jakbyśmy znali sie od dawna. Spotkanie zawsze wydaje się za krótki
Moni, czytałam co się stało i cały czas mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie.
Co do planów, to właściwie nie mam ich zbyt wiele. Na pewno chciałabym poprawić wygląd tylnej rabaty. Ciągle nie jestem z niej zadowolona. Sporo poprawiłam jesienią, ale jeszcze jest trochę do zrobienia.
Najgorsze, że powoli zaczynam zmieniać wizję całego ogrodu
Ale nie mam czasu i kasy na takie rewolucje.
Może na emeryturze?
Ale to za kilka lat.
Lucynko, bardzo dziękuję za życzenia
Bardzo liczę na to kwitnienie. Może w końcu będe zadowolona?
Przez chwilę mieliśmy powiew zimy. Od jutra ma się ocieplać. Czy nasze rośliny to wytrzymają?
Czy jeszcze przyjdzie prawdziwa zima?
Powiem szczerze, że jesienią chciałam zimy, ale teraz to się już jej boję. Rośliny zaczynają się wybudzać.
Pamiętacie moją wiosenną zagadkę? Do tej pory nie mam pojęcia skąd ten pierwiosnek wziął się u mnie. Nie pamiętam, żebym go sadziła.
Ale fajnie, że jest
Przylaszczki są przykładem na to, że warto czasem uprzeć się na jakąś roslinę.
Kiedyś ciągle mi ginęły
Od jakiegoś czasu nie tylko, że są, ale coraz bardziej się rozsiewają. Bardzo się cieszę. Pozwalam im rosnąć gdzie chcą
To samo mam z przebiśniegami
Za to krokusy niestety czasem zanikają.
Faktycznie takie ogrodowe sąsiedztwo jest super. Spotykamy się co jakiś czas. W sezonie zwiedzamy nasze ogrody, a zimą omawiamy plany.
Ja dzięki temu, że moje dziecko już jest duże mogę pozwiedzać nie tylko okoliczne ogrody
Od paru lat jeżdżę po całej Polsce. Odwiedziłam kilka ogrodów forumowych, i takich które pokazuje Maja.
Mogę porównać jak to wygląda w telewizji i w rzeczywistości
Każde spotkanie z ogrodomaniakiem jest cudowne
Nie znamy się często osobiście, ale kiedy się zobaczymy to tak jakbyśmy znali sie od dawna. Spotkanie zawsze wydaje się za krótki
Moni, czytałam co się stało i cały czas mam nadzieję, że jednak zmienisz zdanie.
Co do planów, to właściwie nie mam ich zbyt wiele. Na pewno chciałabym poprawić wygląd tylnej rabaty. Ciągle nie jestem z niej zadowolona. Sporo poprawiłam jesienią, ale jeszcze jest trochę do zrobienia.
Najgorsze, że powoli zaczynam zmieniać wizję całego ogrodu
Ale nie mam czasu i kasy na takie rewolucje.
Może na emeryturze?
Ale to za kilka lat.
Lucynko, bardzo dziękuję za życzenia
Bardzo liczę na to kwitnienie. Może w końcu będe zadowolona?
Przez chwilę mieliśmy powiew zimy. Od jutra ma się ocieplać. Czy nasze rośliny to wytrzymają?
Czy jeszcze przyjdzie prawdziwa zima?
Powiem szczerze, że jesienią chciałam zimy, ale teraz to się już jej boję. Rośliny zaczynają się wybudzać.
Pamiętacie moją wiosenną zagadkę? Do tej pory nie mam pojęcia skąd ten pierwiosnek wziął się u mnie. Nie pamiętam, żebym go sadziła.
Ale fajnie, że jest
Przylaszczki są przykładem na to, że warto czasem uprzeć się na jakąś roslinę.
Kiedyś ciągle mi ginęły
Od jakiegoś czasu nie tylko, że są, ale coraz bardziej się rozsiewają. Bardzo się cieszę. Pozwalam im rosnąć gdzie chcą
To samo mam z przebiśniegami
Za to krokusy niestety czasem zanikają.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogródek Gosi 18
Ale piękne przylaszczkowe kępy. U mnie praktycznie wszystkie cebulowe po jakimś czasie karleją i zanikają - no może poza cebulicą syberyjską.
Najbardziej irytują mnie przebiśniegi, które jakoś zupełnie nie chcą się u mnie zadomowić.
Najbardziej irytują mnie przebiśniegi, które jakoś zupełnie nie chcą się u mnie zadomowić.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, zaciekawiłaś mnie
Jak miałyby wyglądać zmiany? Bardziej nowoczesny ogród? Angielski? Czy inny?
Jak miałyby wyglądać zmiany? Bardziej nowoczesny ogród? Angielski? Czy inny?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi 18
Cześć Gosiu - 10 lat na forum?? Piękna sprawa. Czy kociak wlazł Ci w choinkę? U mnie ciemierniki jeszcze nie kwitną (tez najbardziej lubię te białe), oczary może ze dwa kwiatki rozchylają. Ale trawnik względnie zielony i pelargonie z lata kwitną.
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Gosiu po dłuższej przerwie odnalazłam Twój wątek Piękne wiosenne wspomnienia - zgadzam się, że czym dłużej trwa taka ciepła pogoda, tym lepiej byłoby żeby prawdziwa zima już nie przychodziła Jak na razie prognozy na styczeń nie zapowiadają ochłodzenia, zobaczymy, co będzie dalej
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Asiu, mam tak samo z cebulami, ale nie wyobrażam sobie wiosny bez nich.
Dlatego co roku dokupuję.
Jak pisałam nie można się zniechęcać. Ja próbowałam z przebiśniegami kilka razy, aż w końcu się udało.
Monia, najgorsze, że ja sama nie wiem co ja bym chciała. Podoba mi się wszystko.
Na pewno chcę uporządkować rabaty. Ale to wymagałoby sporej wymiany roślin, bo mam za dużo gatunków.
To raczej niemożliwe, więc zrobię tylko poprawki.
Iza, minęło już 10 lat. Zresztą zaczynałyśmy razem. Czas szybko mija. I bardzo się cieszę, że poznałam tutaj Ciebie, Asię, Jolę i wiele, wiele osób osobiście. Nawet znalazłam Lucynkę z Płocka, z którą też się spotykamy czasami.
To zmieniło całe moje życie. Naprawdę.
Sparky łaził po choince. Niestety musiałam ją już rozebrać. Zawsze stała do lutego, bo uwielbiam światełka na niej.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie mądrzejszy.
Na razie szaleje jak to kociak. Mam mało czasu na forum, bo teraz wieczorami pilnuję, żeby nie spał, bo potem szaleje w nocy. Czyli wieczorami mam zabawy z kotem.
Normalnie jak z dzieckiem.
Nawet nie sprawdziłam, czy oczar, który kupiłam w Kielcach kwitnie, Muszę sprawdzić. Ciemierniki też jeszcze w pąkach, a niektóre w ogóle nie pokazały pąków.
U mnie wszystkie kwiaty doniczkowe już nie kwitną. Od chwili kiedy przestałam wychodzić na taras, nie podlewam doniczek, a bez wody kwiaty schną.
Czy Twoje rdesty pokrewny, ten niski cały zbrązowiał?
Nie pamiętam jak to było w zeszłym roku.
Witaj Natalio, czytałam dlaczego tak długo Cię nie było. Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Faktycznie nie widać zimy na horyzoncie. Trzeba teraz mieć nadzieje, że ostra zima nie przyjdzie w lutym
Już kiedyś tak było.
Sporo osób straciło mnóstwo roślin. Szczególnie róże.
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. Po raz pierwszy od bardzo wielu dni zaświeciło słońce. Nawet wyszłam na chwilę do ogrodu, żeby nalać ptakom wody do poidełek. Nareszcie zaczęły z nich korzystać. Na razie nie widać, żeby rośliny sie ruszyły. Wszystko jakby zawiesiło sie w czasie.
Jakoś ostatnio za bardzo mnie nie ciągnie do ogrodu. Nawet nie świerzbią mnie ręce. Może czekam na więcej słońca?
Chociaż czasem się zastanawiam, czy nie zacząć już wycinek. Ale powstrzymuje mnie ryzyko nadejścia przymrozków.
Na razie ciąg dalszy rozweselaczy
Pod koniec marca jest coraz więcej kwiatów
Dlatego co roku dokupuję.
Jak pisałam nie można się zniechęcać. Ja próbowałam z przebiśniegami kilka razy, aż w końcu się udało.
Monia, najgorsze, że ja sama nie wiem co ja bym chciała. Podoba mi się wszystko.
Na pewno chcę uporządkować rabaty. Ale to wymagałoby sporej wymiany roślin, bo mam za dużo gatunków.
To raczej niemożliwe, więc zrobię tylko poprawki.
Iza, minęło już 10 lat. Zresztą zaczynałyśmy razem. Czas szybko mija. I bardzo się cieszę, że poznałam tutaj Ciebie, Asię, Jolę i wiele, wiele osób osobiście. Nawet znalazłam Lucynkę z Płocka, z którą też się spotykamy czasami.
To zmieniło całe moje życie. Naprawdę.
Sparky łaził po choince. Niestety musiałam ją już rozebrać. Zawsze stała do lutego, bo uwielbiam światełka na niej.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku już będzie mądrzejszy.
Na razie szaleje jak to kociak. Mam mało czasu na forum, bo teraz wieczorami pilnuję, żeby nie spał, bo potem szaleje w nocy. Czyli wieczorami mam zabawy z kotem.
Normalnie jak z dzieckiem.
Nawet nie sprawdziłam, czy oczar, który kupiłam w Kielcach kwitnie, Muszę sprawdzić. Ciemierniki też jeszcze w pąkach, a niektóre w ogóle nie pokazały pąków.
U mnie wszystkie kwiaty doniczkowe już nie kwitną. Od chwili kiedy przestałam wychodzić na taras, nie podlewam doniczek, a bez wody kwiaty schną.
Czy Twoje rdesty pokrewny, ten niski cały zbrązowiał?
Nie pamiętam jak to było w zeszłym roku.
Witaj Natalio, czytałam dlaczego tak długo Cię nie było. Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Faktycznie nie widać zimy na horyzoncie. Trzeba teraz mieć nadzieje, że ostra zima nie przyjdzie w lutym
Już kiedyś tak było.
Sporo osób straciło mnóstwo roślin. Szczególnie róże.
Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. Po raz pierwszy od bardzo wielu dni zaświeciło słońce. Nawet wyszłam na chwilę do ogrodu, żeby nalać ptakom wody do poidełek. Nareszcie zaczęły z nich korzystać. Na razie nie widać, żeby rośliny sie ruszyły. Wszystko jakby zawiesiło sie w czasie.
Jakoś ostatnio za bardzo mnie nie ciągnie do ogrodu. Nawet nie świerzbią mnie ręce. Może czekam na więcej słońca?
Chociaż czasem się zastanawiam, czy nie zacząć już wycinek. Ale powstrzymuje mnie ryzyko nadejścia przymrozków.
Na razie ciąg dalszy rozweselaczy
Pod koniec marca jest coraz więcej kwiatów
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Ogródek Gosi 18
Jak pogoda pod psem, to i człowieka na dwór nie ciągnie Ale miejmy nadzieję że z wiosną chęć na prace w ogrodzie Ci wróci
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Ja też mam taką nadzieję. Do tej pory ogród był bardzo ważny w moim życiu
Gdybym straciła chęć na prace ogrodowe, straciłabym ważny element życia
Gdybym straciła chęć na prace ogrodowe, straciłabym ważny element życia
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Gosi 18
Witaj Małgosiu w Nowym Roku
Mówisz, że cebulowe nie chcą u Ciebie rosnąć, też tak mam ile nie posadzę, to z roku na rok ich mniej, a przylaszczki też coraz mniejsze, ale jak widzę warto się uprzeć, więc się i ja uprę
Myślę, że chyba już lepiej jak dużych mrozów nie będzie, bo wszędzie widzę oznaki wiosny, a ostatnio w parku z rana ptaki tak wiosennie śpiewały, może to już wczesna wiosna jednak
Mówisz, że cebulowe nie chcą u Ciebie rosnąć, też tak mam ile nie posadzę, to z roku na rok ich mniej, a przylaszczki też coraz mniejsze, ale jak widzę warto się uprzeć, więc się i ja uprę
Myślę, że chyba już lepiej jak dużych mrozów nie będzie, bo wszędzie widzę oznaki wiosny, a ostatnio w parku z rana ptaki tak wiosennie śpiewały, może to już wczesna wiosna jednak
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogródek Gosi 18
Gosia, fajne są te twoje rozweselacze wiosenne. Mam wrażenie, że to ledwo moment i będziemy cieszyć się takimi widokami na żywo. Wczoraj wypatrzyłam u siebie wychodzące przebiśniegi. Jak tak dalej pójdzie z temperaturami to zakwitną na przełomie stycznia i lutego
Przylaszczki podobały mi się od dawna i cały czas tylko o tym mówiłam zamiast wreszcie wprowadzić do ogrodu (naczytałam się że lubią łatwo wypadać). Wreszcie stwierdziłam, że raz się żyje i posadziłam w tamtym roku. Mamy styczeń, a już widać, że ładnie przetrwały zimę
Przylaszczki podobały mi się od dawna i cały czas tylko o tym mówiłam zamiast wreszcie wprowadzić do ogrodu (naczytałam się że lubią łatwo wypadać). Wreszcie stwierdziłam, że raz się żyje i posadziłam w tamtym roku. Mamy styczeń, a już widać, że ładnie przetrwały zimę
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Piękną miałaś wiosnę, Gosiu!
Czytam, że planujesz jakieś zmiany w ogrodzie, domyślam się, że nie rewolucyjne, bo masz naprawdę piękny ogród.
Moja kotka w dzieciństwie też właziła na choinkę i bawiło ją ściąganie zabawek z gałązek. Trzeba było pilnować jej jak psotnego dzieciaczka. Teraz już w ogóle jej choinka nie interesuje. Jedynie gdy synek ubierał drzewko, nie odstępowała go na krok.
Noce też były dla niej tym czasem, kiedy najchętniej by się bawiła, aktualnie śpi tak długo, dopóki któreś z nas nie wstanie. Twoja kicia też wyrośnie z krótkich majteczek, ale na razie jeszcze musisz uzbroić się w cierpliwość.
Wiosenne klimaty w styczniu nie napawają optymizmem, a działka mnie jakoś o tej porze roku nie przyciąga, więc nawet nie wiem, jak się mają moje roślinki, ale może to i lepiej....
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Kociaczka wymiziaj.
Czytam, że planujesz jakieś zmiany w ogrodzie, domyślam się, że nie rewolucyjne, bo masz naprawdę piękny ogród.
Moja kotka w dzieciństwie też właziła na choinkę i bawiło ją ściąganie zabawek z gałązek. Trzeba było pilnować jej jak psotnego dzieciaczka. Teraz już w ogóle jej choinka nie interesuje. Jedynie gdy synek ubierał drzewko, nie odstępowała go na krok.
Noce też były dla niej tym czasem, kiedy najchętniej by się bawiła, aktualnie śpi tak długo, dopóki któreś z nas nie wstanie. Twoja kicia też wyrośnie z krótkich majteczek, ale na razie jeszcze musisz uzbroić się w cierpliwość.
Wiosenne klimaty w styczniu nie napawają optymizmem, a działka mnie jakoś o tej porze roku nie przyciąga, więc nawet nie wiem, jak się mają moje roślinki, ale może to i lepiej....
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Kociaczka wymiziaj.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ogródek Gosi 18
Gosiu, rdesty brązowe całkowicie. Nie okrywałam ich, bo przecież mrozów nie ma.
Masz Ty z tym kociakiem... ale przecież przyjemności. Jakoś mi się smutno zrobiło, że w ogóle bierzesz pod uwagę możliwość braku zainteresowania ogrodem...
Masz Ty z tym kociakiem... ale przecież przyjemności. Jakoś mi się smutno zrobiło, że w ogóle bierzesz pod uwagę możliwość braku zainteresowania ogrodem...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi 18
Iwonko, oglądałam prognozę długoterminową na ten rok i wychodzi na to, że zimy takiej z bardzo dużymi mrozami nie bedzie. Oczywiście mają być przymrozki, ale czy one zaszkodzą roslinom nie wiadomo.
Wiosna ma przyjść bardzo wcześnie. Dzisiaj już prawie ją czułam.
Sabinko, jakoś jeszcze wiosny nie czuję i jakoś mi się do niej nie śpieszy. Chociaż dzisiaj już prawie ją poczułam. Tylko jakoś w tym roku jest mi zimno. Nie mam ochoty na marznięcie.
Spróbuj z przylaszczkami. Ja próbowałam kilka razy zanim się udało.
Lucynko, pocieszasz mnie z tym kociakiem. Na razie wszystko go interesuje. Nie mogłam jak co roku zrobić ozdób choinkowych, wsadzał nos wszędzie. Liczę na to, że w tym roku już będzie spokojniej. Najbardziej boję się wyjśćia do ogrodu. Już próbuje czmychnąć kiedy otwieramy drzwi. No, ale chłopaki postawili mnie przed faktem dokonanym i mam takiego kota jakiego mam.
Mam nadzieję, że do wiosny urośnie na tyle, że po pierwsze nie wyślizgnie się przez jakąś dziurę w płocie, a pazury zamierzam obcinać, więc nigdzie się nie wdrapie. Chyba to też mnie powstrzymuje teraz przed wyjściem do ogrodu.
Rewolucji na pewno nie będzie, bo nie mam na to kasy i siły.
Ale jak zwykle coś tam pozmieniam.
Iza, oczywiście, że będę zajmowała się ogrodem. Może nie będę szalała jak do tej pory, ale zawsze coś zrobię. Na pewno będę chciała muc siedzieć na tarasie. Chciałabym przynajmniej, żeby mieć na to czas.
Myślę, że jak troszeczkę się ociepli na pewno poczuję zew i ruszę do ogrodu.
Jak już pisałam dziewczynom, na razie nie czuję wiosny. Mimo, że dzisiaj było naprawdę pięknie i w miarę ciepło.
Niestety nie miałam czasu na ogród. Zdołałam tylko przed zapadnięciem ciemności sprawdzić, czy zakwitł oczar. I zakwitł
Na razie jest malutki, nie widać go zza innych roślin, ale za kilka lat to będzie wielki krzew i aż się boję, bo wiem, że jak zwykle posadziłam za ciasno. Wiem, że robię źle ale mimo to robię to.
Trudno, pomyślę o tym później
Na razie kolejne wspomnienia
Takich widoków już nie będzie. Morelki już nie ma
Mam bardzo mało sasanek. U mnie są krótkowieczne.
Wiosna ma przyjść bardzo wcześnie. Dzisiaj już prawie ją czułam.
Sabinko, jakoś jeszcze wiosny nie czuję i jakoś mi się do niej nie śpieszy. Chociaż dzisiaj już prawie ją poczułam. Tylko jakoś w tym roku jest mi zimno. Nie mam ochoty na marznięcie.
Spróbuj z przylaszczkami. Ja próbowałam kilka razy zanim się udało.
Lucynko, pocieszasz mnie z tym kociakiem. Na razie wszystko go interesuje. Nie mogłam jak co roku zrobić ozdób choinkowych, wsadzał nos wszędzie. Liczę na to, że w tym roku już będzie spokojniej. Najbardziej boję się wyjśćia do ogrodu. Już próbuje czmychnąć kiedy otwieramy drzwi. No, ale chłopaki postawili mnie przed faktem dokonanym i mam takiego kota jakiego mam.
Mam nadzieję, że do wiosny urośnie na tyle, że po pierwsze nie wyślizgnie się przez jakąś dziurę w płocie, a pazury zamierzam obcinać, więc nigdzie się nie wdrapie. Chyba to też mnie powstrzymuje teraz przed wyjściem do ogrodu.
Rewolucji na pewno nie będzie, bo nie mam na to kasy i siły.
Ale jak zwykle coś tam pozmieniam.
Iza, oczywiście, że będę zajmowała się ogrodem. Może nie będę szalała jak do tej pory, ale zawsze coś zrobię. Na pewno będę chciała muc siedzieć na tarasie. Chciałabym przynajmniej, żeby mieć na to czas.
Myślę, że jak troszeczkę się ociepli na pewno poczuję zew i ruszę do ogrodu.
Jak już pisałam dziewczynom, na razie nie czuję wiosny. Mimo, że dzisiaj było naprawdę pięknie i w miarę ciepło.
Niestety nie miałam czasu na ogród. Zdołałam tylko przed zapadnięciem ciemności sprawdzić, czy zakwitł oczar. I zakwitł
Na razie jest malutki, nie widać go zza innych roślin, ale za kilka lat to będzie wielki krzew i aż się boję, bo wiem, że jak zwykle posadziłam za ciasno. Wiem, że robię źle ale mimo to robię to.
Trudno, pomyślę o tym później
Na razie kolejne wspomnienia
Takich widoków już nie będzie. Morelki już nie ma
Mam bardzo mało sasanek. U mnie są krótkowieczne.