Kawon ( arbuz ) - część 10
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Czy ktos uprawiał szczepionego arbuza Fabiola i jakie ma doświadczenie?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1140
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Pierwsze słyszę o takiej odmianie arbuza. W zasadzie dostępny jest tylko na jednej stronie, a tam akurat ciekawych informacji nie ma. Na cyt. "silnej podkładce" to można zaszczepić każdą znaną odmianę arbuza i sobie ją dowolnie nazwać np. Octavianka co wcale nie tworzy nowej odmiany handlowej, bo po szczepieniu roślina zachowuje cechy pierwotne.
Prawdopodobnie zachowuje się jak każdy szczepiony arbuz, ale więcej można by wydumać gdyby było wiadomo jaka konkretnie odmiana została zastosowana do szczepienia i czego użyto jako tej silnej podkładki.
Prawdopodobnie zachowuje się jak każdy szczepiony arbuz, ale więcej można by wydumać gdyby było wiadomo jaka konkretnie odmiana została zastosowana do szczepienia i czego użyto jako tej silnej podkładki.
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Ile kosztuje kupno ekologicznego arbuza ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 740
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Nie da się kupić ekologicznego arbuza. Takiego arbuza można albo samemu wyhodować , albo od kogoś dostać jak ktoś sobie przy domu wyhoduje.danter pisze:Ile kosztuje kupno ekologicznego arbuza ?
Ile wynosi cena za 1kg ?
Nie można takiego kupić z prostej przyczyny, nie kupisz czegoś, co nie przynosi zysku.Kupisz jedynie "chłam towarowy" tak samo jak ogórki, pomidory...To są obecnie tylko atrapy napakowane wodą a pędzone instalacjami komputerowymi aby wkład pracy i innych kosztów był minimalny a zysk maksymalny. Dziś towar w obrocie(także owoce i warzywa)nie pochodzi z upraw czy hodowli(jak za PRL-u było gdy czekano na tzw. sezon i wtedy sprzedawano tzw."zbiory"). Dziś towar pochodzi z "produkcji rolnej intensyfikowanej". Wygląda jak należy, pachnie jak należy kosztuje jak należy a smakuje jak g.... i nie ma totalnie żadnych walorów odżywczych i zdrowotnych. Za to ściśle wspomaga rozwój chorób onkologicznych , zwłaszcza tych związanych z układem pokarmowym i hormonalnym człowieka. Producentowi "pęka portfel" od kasy, szpitale pękają w szwach, zakłady pogrzebowe mają przerób jak huty stali jakościowej za Stalina... Jednym słowem gospodarka kwitnie, jak to mówi przysłowie "Po trupach do celu". Niech żyje Unia Europejska! Dzięki niej mamy dopłaty za lenistwo dla "rolników" , mamy 500+ dla patologicznych nierobów dziecioklepów, dopłaty dla inwalidów do emerytury przysługujące po śmierci, no i pełno świeżutkich owoców i warzyw w marketach w super cenach( ale już nie niskich bo jeszcze niedawno kg cebuli kosztował 80gr a teraz kosztuje 5zł- nie ma konkurencji poza kontrolą to się wali cenę niech fajer płaci, bo jeść musi każdy). Dziś nic ekologicznego się nie opłaca, opłaca się tylko mieć napis "ekologiczne" na swoim towarze. Nie od dziś ludzie opowiadają o Niemcach, Holendrach mających certyfikat Producenta Ekologicznego a kupujących tony towaru z obrotu i potem Polacy (na nocnej zmianie na saksach za Ojro)przeklejali metki a na rano był już towar ekologiczny i szedł na Lidle, Alberty i podobne "sklepy".
Zwyczajnie wyprodukowanie ekologicznego towaru nie opłaci się wyprodukować i sprzedac bo cena by powaliła na kolana za sam koszt produkcji a gdzie zysk?Tak to obecnie funkcjonuje, także już w Polsce odkąd jesteśmy w Unii Oszustów Rolnych.
Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
FreGo
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Pozdrawiam Paweł
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 740
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Nie zgodzisz się?? I dobrze , masz takie prawo. Tak do Twojej informacji- mam też kawałek ziemi i ile tylko się da to z niego wyciskamy w domu, swoje badyle, swoie kury, z lasu grzyby, z wody ryba, generalnie o tylko się da z natury.Mleko od krowy z małego gospodarstwa zaprzyjaźnionego rolnika, masło, ser, śmietana. I dlatego roszczę sobie prawo do krytyki bo mam stopę porównawczą co do jakości produktów.brodus pisze:FreGo
Zgadzam się że jemy g... ale nie zgodzę się z częścią twojego wpisu. Mam rodziców na wsi, mieli kilku hektarowe gospodarstwo które teraz uprawia mój brat a oni mu nadal pomagają choć są na emeryturze.
Wstawali i nadal wstają o 5-6 rano a praca ich kończy się ok 20 (fakt że nie są wszystkie te godziny zajęci). Nie mają wolnego w święta i niedziele bo dla zwierząt nie ma znaczenia czy ludzie mają święta. Prze całe życie nie mieli urlopu. To co zarobili to inwestowali w gospodarstwo a nie w nowe meble czy samochód itp. Unia i dopłaty nie sprawiły że mogą sobie pozwolić na lenistwo bo nadal tak samo ciężko pracują ale dzięki tym dotacją mogli przeprowadzić remonty, kupić sprzęt na który nigdy ich nie było stać i w końcu skończyło się branie kredytu żeby spłacić poprzedni kredyt w banku który trzeba było zaciągnąć bo w poprzednim roku z powodu np: suszy niewiele urosło.
Ludzie wolą inwestować w wygodę życia niż w zdrowe odżywianie. W dzisiejszych czasach ekonomia jest nieubłagana albo chcemy jeść zdrowo i za to odpowiednio płacić albo kupujemy to co tańsze ale mniej zdrowe.
Oburzasz się i piszesz o Unii oszustów rolnych ale spytam się czy kupujesz tylko polskie produkty żeby wspierać polskich producentów czy wolisz chińskie produkty bo taniej. Łato się mówi i krytykuje ale gorzej jest gdy sami mamy ponosić koszty.
Kto broni Ci kupić kawałek ziemi i samemu uprawiać zdrowe warzywa i owoce. Ja tak właśnie postąpiłem. Na własnej skórze mogę się przekonać ile wysiłku kosztuje przygotowanie miejsca pod uprawy a na efekty będę musiał poczekać jeszcze kilka miesięcy i nikt mi nie zagwarantuje sukcesu bo dzisiejsza pogoda jest nieobliczalna.
Moja teściowa ma ok.5ha pola, nigdy nie pracowała poza rolnictwem i gdyby ta Unia oszustów nie zapłaciła jej za lenistwo to by z głodu umarła a tak żyje. Ale za to zlikwidowała wszystko z gospodarstwa poza kurami. I ma się świetnie. Ja muszę zrobić na piec ,na opał , na życie a ona ma to za darmo bo raz do roku wynajmie kosiarza z traktorem i jej obkosi te hektary za kilka stówek.
A powiedz drogi przyjacielu co Twoja rodzina robi z produktami? Sprzedaje czy nie? Czy i ile ładuje w środki ochrony roślin?
Druga sprawa, finanse. Kogo obchodzi że Twoja rodzina nie zebrała plonu bo była susza czy gradobicie?To jest ryzyko!Jak ja zakładam własny biznes to też ryzykuję, jak mi nie wyjdzie to bankrutuję i nikt mi nie pomoże!Tak samo rolnik , ryzykuje i na tym "widz polega" aby to nieby debil tylko rozumny rolnik i umiał zaprojektować uprawy i dostosować do ryzyka. A dlaczego jak Twojemu bratu uprawa nie wyjdzie to ja mam za to płacić? Jakim prawem? Bo skąd kasa w UE jak nie z mojego portfela! Dlaczego mam dotować Twojego brata a nie Pana Franka z Legnicy któremu padł serwis komputerowy?To jest nie w porządku.A jak Twojemu bratu plon wyjdzie dwa razy większy niż zazwyczaj to co ja z tego odstanę?? No kolego to jest ZŁODZIEJSTWO z mojej i innych ludzi kieszeni. Ludzie biorą kredyty i potem jak nagle nie mogą spłacić to chwilówkami spłacają co rusz się pakując w gorsze długi. Twojemu bratu da Unia i tym spłaci. A kim jest taki "rolnik" jak Twój brat czy inny ktoś? Dziś nie musi mieć takiej wiedzy i nawet krzepy jak 30 lat temu. Do wszystkie maszyna, satelita METEO do pogody, komputer pomoże w razie braku wiedzy. Generalnie w nowoczesnej farmie to garnitur, manicure i smartfon, ot całe rolnictwo a do tego rozdawnictwo.
A co do Twoich rodziców to ich intencje są tu najbardziej czyste, Oni to orbią bo lubią, bo tak są nauczeni i chcą pomóc synowi.I za to im chwała!
Co do mnie, nie kupuję taniego badziewia z Chin bo akurat jestem serwisantem technicznym i wiem co jest co. Więc daruj sobie takie podejrzenia. A i jeszcze jedno- nie masz szans kupić dobrego jedzenia.Masz szanse zapłacić jak za dobre jedzenie ale i tak dostaniesz g..... o tylko dobrze zakamuflowane np. jajka w ślicznym wiejskim koszyczku z wikliny a pędzone na mączce kostnej niby z wolnego wybiegu EKO.
Więc nie tratuj mnie jak leszcza co nic nie wie o życiu. Wiem naprawdę sporo. Ktoś kto spróbuje domowego pomidora z foliaka czy przydomowej szklarni to nie weźmie do gęby Marokańca czy Hiszpana, nawet zimie będzie do wiosny jadł chleb z miodem czy dżemem aby doczekać kolejnych zbiorów prawdziwych pomidorów.
Witam, jestem Adam.
- Karczownik
- 200p
- Posty: 340
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
A o kawonach to jeszcze tutaj coś będzie?
Ostatnio nabyłem odmianę Glass Ball. Będę szczepił na figolistnej. Uprawiał ktoś może?
Ostatnio nabyłem odmianę Glass Ball. Będę szczepił na figolistnej. Uprawiał ktoś może?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3068
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takiej odmianie Koniecznie pochwal się później jak będą rosły
- Karczownik
- 200p
- Posty: 340
- Od: 1 kwie 2019, o 15:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlasie/mazowsze
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
julian - na pewno zdam relację, mam nadzieję, że z sukcesów w uprawie. Zieleniałem z zazdrości patrząc na Wasze zeszłoroczne plony.
W tym roku oprócz Glass Balla stawiam na Janosika, Złoto Wolicy, Asahi Miyako oraz zdobyte w Turcji tzw. UFO Mam nadzieję na przełamanie w walce z fusarium .
W tym roku oprócz Glass Balla stawiam na Janosika, Złoto Wolicy, Asahi Miyako oraz zdobyte w Turcji tzw. UFO Mam nadzieję na przełamanie w walce z fusarium .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3068
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Napisz coś więcej o tym UFO
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2701
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Pytałam w firmie i odpisali że to Fabiola F1 i szczepiona na podkładce Magnuswokan pisze:Pierwsze słyszę o takiej odmianie arbuza. W zasadzie dostępny jest tylko na jednej stronie, a tam akurat ciekawych informacji nie ma. Na cyt. "silnej podkładce" to można zaszczepić każdą znaną odmianę arbuza i sobie ją dowolnie nazwać np. Octavianka co wcale nie tworzy nowej odmiany handlowej, bo po szczepieniu roślina zachowuje cechy pierwotne.
Prawdopodobnie zachowuje się jak każdy szczepiony arbuz, ale więcej można by wydumać gdyby było wiadomo jaka konkretnie odmiana została zastosowana do szczepienia i czego użyto jako tej silnej podkładki.
a tutaj znalazłam info ;
A queen among the watermelon varieties, very
early and high yielding
?
'Sugar Baby' type with dark green, round fruits
?
Fruit weight: 6-8 kg, very aromatic
https://www.volmary.com/kataloge/young- ... e-335.html#
Czyli warto spróbować
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1140
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Jeżeli chcesz wygrać z fusarium to odpuść sobie od razu dynię figolistną. W zeszłym sezonie posadziłem 27 arbuzów szczepionych na tykwie, cobalcie i jednego na figolistnej. Z tych 27 tylko jednego dopadła fuzarioza, zgadnij którego? ;) Tak, zgadza się - tego szczepionego na dyni figolistnej Może to był zwykły przypadek, ale ja w tym roku odpuszczam z figolistną. Jakby co mam sporo nasion dyni figolistnej z własnej produkcjiKarczownik pisze:Ostatnio nabyłem odmianę Glass Ball. Będę szczepił na figolistnej. Uprawiał ktoś może?
Polecam podkładki shintozopodobne (np, Shintoza, Cobalt) lub zwykłą tykwę.
Jeżeli to odmiana podobna do Sugar Baby to możesz liczyć na smaczny, słodki arbuz średniej wielkości. Natomiast jeżeli chodzi o tą podkładkę to z ulotki, którą znalazłem w sieci wynika, że powinno być też dobrze Próbuj i podziel się wynikamiIgala pisze:Pytałam w firmie i odpisali że to Fabiola F1 i szczepiona na podkładce Magnus
a tutaj znalazłam info ;
A queen among the watermelon varieties, very
early and high yielding
'Sugar Baby' type with dark green, round fruits
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Kawon ( arbuz ) - część 10
Pierwszy raz chcę zasadzić arbuza. Co myslicie o wykorzystaniu starych 1,3x1,5m okien żeby zrobi na grządce arbuzowej tymczasowa szklarnie. Sprawdziłby się ten pomysł?
Pozdrawiam Paweł