Róże na wydmie

[Wanda7]

Dzięki Ci Aniu za te poglądowe zdjęcia. Warto być czujnym, bo to groźna choroba. Ale te plamy u Ciebie nie są wcale takie oczywiste, bo ich przyczyn mogło być kilka. Wyczytałam, że fytoftoroza to gnilna choroba korzeni i trzeba by delikatnie odsłonić korzenie i zobaczyć, czy jest na nich biały piankowaty nalot.
Ja bym chyba nie była tak radykalna jak Ty i pewnie bym trochę poczekała, żeby zobaczyć, co się będzie dalej działo.
Ale kto wie, może zadziałałaś tak, jak trzeba.
Sama dopiero się uczę tych kwasolubów i czytam o nich wszystko, co wpadnie mi w ręce. Fajnie, że zrobiłaś te zdjęcia.

[nena08]

Wandziu, ta choroba pojawiła się na nowo zakupionych egzemplarzach. Bałam się o pozostałe, dlatego je wywaliłam.

[Margo2]

Jednak się rozszalałaś wyjazdowo
I nie przypuszczałam, że aż tak różanie
Czy byłaś też za granicą jak planowałaś?
Może w Końskowoli jest mniejsza wystawa, ale za to ilośc producentów na metr kwadratowy jest olbrzymia
Z tego też powodu warto tam jechać
Ja do Kutna się zraziłam od kiedy zmniejszyli ilość róż w sprzedaży.
Ciekawe jak jest teraz

[nena08]

Gosiu, trochę tych wyjazdów było w ubiegłym roku. Większość różanych.
Za granicą też byłam i relacja będzie za chwilę.
Co do Końskowoli, to masz rację, że ilość producentów jest ogromna, ale nie ma to, żadnego odzwierciedlenia w ich wystawie. Zorganizowanie takiej wystawy jak w Kutnie to olbrzymie przedsięwzięcie zarówno finansowe, jak i logistyczne. Wymaga pracy wielu osób. Mała gmina, jaką jest Końskowola, nie może się mierzyć z dużym Kutnem.
Byłam dwa razy w Końskowoli i pewnie się tam jeszcze kiedyś wybiorę. Już niedługo skończą drogę, więc będzie ekspresowo
W tym roku sprzedających w Kutnie było dużo, a zwłaszcza producentów róż. Róż nie kupowałam, ale wpadła mi w łapki jeżówka i hakone

[nena08]

W czerwcu byłam na wycieczce z Polskim Towarzystwem Różanym do Wilhelmshohe i Sangerhausen.
Pierwszego dnia zwiedzaliśmy park krajobrazowy Wilhelmshohe, największy górski park w Europie. Głównym celem naszego zwiedzania była różanka położona na terenie parku. Róże wkomponowane są w nasadzenia zabytkowych drzew. Cały ogród ma założenie naturalistyczne, więc nie ma tu rabat, podpór i obwódek.

Widok na wieżę Herkulesa.



Scintillation Austina z 1968, jak będę miała miejsce, to ją zdobędę












Róże wspinały się po naturalnych podporach.









Pleine de Grâce Louis Lens.

[kasik 69]

Witaj Aniu. Myślę, że dobrze zrobiłaś wyrzucając chore rodki. Ja jeszcze nie mam żadnego, ale może w tym roku kupię? Co to za różana piękność na ostatnim zdjęciu? Śliczny kolor. Może kiedyś uda nam się spotkać w Końskowoli? Na razie w planach mam Gardenię.
Noworoczne życzenia pomyślności posyłam
Pisałyśmy równocześnie, myślałam o fioletowej róży z poprzedniego postu. W pięknym miejscu byłaś.

[Alania]

Ależ piękne róże pokazałaś

[nena08]

Kasiu, jeżeli nie masz rododendronów musisz koniecznie posadzić. Najważniejsze jest przygotowanie podłoża. Niektórzy sadzą nawet w sam kwaśny torf. Ja mieszam z ziemią , którą mam w ogrodzie.
Jeżeli dam radę to wyskoczę na Gardenię. Interesuje mnie Arena Krajobrazu.
Róża, o którą pytasz to Gipsy Boy. Kwitnie raz , ale obłędnie.

Crown Princess Margareta



Moni, warto się ruszyć z domu

Georges Denjean

[Alania]

Crown Princess Margareta  ma taki delikatny kolor w rzeczywistości?
Ślicznie wygląda na tym zdjęciu

[seba1999]

Dosłownie szczęka mi opadła na widok tak zadbanego ogrodu z ogromną ilością róż
Będę częstym podczytywaczem

[Blueberry]

Witam z przyjemnością dopisuję się do wątku - dla takich widoków, i ogrodowych, i tych z wycieczek, warto zostać na dłużej

[nena08]

Moni, CPM zmienną jest. Na początku barwy są intensywne, a w miarę przekwitania jaśnieją.
Aparat też trochę przekłamuje.
Tu w tle za ostróżką.



To zdjęcie robione rano.



Seba, witaj na wydmie. Jaki zadbany ogród Róż mam tylko lekko przekroczoną setkę. Mogło by być więcej, ale pracując nie jestem w stanie wszystkiego obrobić. Zaglądaj jak najczęściej. Przyda się męskie oko.



Natalio, witam Cię w moich skromnych progach. Rozgość się na dłużej.



W drugim dniu naszej wycieczki z PTR odwiedziliśmy Europa-Rosarium Sangerhausen.
Co tu pisać Znalazłam się w różanym raju
Na początek zdjęcia całości.

[Mufka]

Witaj Aniu

Piękne wspominki różane ! Gdy oglądam Twoje piękne zdjęcia, aż mnie korci żeby znów wybrać się na łowy i posadzić choć kilka nowych krzaków
W takich chwilach zapominam, że solennie obiecywałam nie kupować już więcej róż

Zresztą po co są obietnice ? Podobno po to by je łamać, lub obchodzić wielkim łukiem... Jednym słowem jest bardzo prawdopodobne, że jakaś królewna zbałamuci mnie na tyle, że zapomnę o rozsądku i kolejny raz ulegnę pokusie - Twoje róże z pewnością są w stanie tego dokonać !

Pozdrawiam serdecznie i życzę cudownych różanych kwitnień od wiosny aż do późnej jesieni