Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Ja też nie zmuszam i dlatego napisałem żeby każdy robił, jak uważa. Oczywiście są osoby "świeże " i pytają. Ja tylko opisałem swoje doświadczenia. Ponieważ robiłem różne eksperymenty, to dziś już wiem jak się bawić malinami.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Niech zatem każdy uprawia maliny tak, jak mu pasuje. Mnie pasuje na "podwójny zbiór", a inni niech tną "równo z ziemią"...
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Maliny jesienne wycinam dopiero pod koniec lutego, gdy już opadną z nich liście. Zostawiam je na zimę, bo tworzą ścianę chroniącą przed zimnym wiatrem i mrozem inne rośliny, w tym borówki i truskawki. Tnę krótko. Nie zostawiam pędów na "podwójny zbiór", bo to jest niewygodne. W momencie dojrzewania malin tegoroczne pędy są już na tyle wysokie, że utrudniają dotarcie do owoców na starych pędach i zdarza się, że młode pędy ulegają uszkodzeniu przy zbiorach. To samo z późniejszym wycinaniem pędów. Lawirowanie sekatorem jest utrudnione i można połamać tegoroczne pędy. Krótko mówiąc mi się to nie opłaca, tym bardziej, że mam cały szpaler malin dwuletnich. Podwójne owocowanie utrudnia także ochronę chemiczną przed chorobami i szkodnikami. Duża ilość środków ochrony roślin odpada ze względu na okres karencji.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Ciepły grudzień i maliny zgłupiały...
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2440
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Nie wiem jaka to odmiana ale bardzo mnie to nie dziwi. Pamiętam sylwestra sprzed dobrych dwudziestu lat, kiedy z ogródka nazbierałam garść malin, tamte były najprawdopodobniej Polany
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 636
- Od: 22 mar 2012, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Ja maliny mam dłuższy czas i jak się spóźniłem z cięciem jesiennych to zostawiłem pędy ubiegłoroczne z których zbieraliśmy maliny letnie bo były ładniejsze oraz trochę jesiennych ,niestety jak przyszedł zbiór jesienny to maliny były ale drobniejsze oraz było ich mniej w porównaniu z malinami znajomego który wycina pędy to moje były marne .
Przez nie wycinanie malin jesiennych połowa zgniła bo nie chciało się tego zrywać a malin ozdobnych nie potrzebuje .
Wcześniej miałem więcej malin letnich teraz mam mało bo latem mamy szeroki wybór owoców a na jesień już nie .
Przez nie wycinanie malin jesiennych połowa zgniła bo nie chciało się tego zrywać a malin ozdobnych nie potrzebuje .
Wcześniej miałem więcej malin letnich teraz mam mało bo latem mamy szeroki wybór owoców a na jesień już nie .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Na jesieni posadziłem 3 rzędy malin (5m długości każdy, malina: pokusa, poranna rosa, polana).
Pod korzeń w rowki w których sadziłem maliny dałem ściętą na zielony nawóz gorczycę.
Na jutro załatwiłem świeży obornik koński ze stadniny. Czytałem w różnych wątkach że taki obornik nie nadaje się do malin (powinienem go najpierw przekompostować kilka miesięcy).
Z forum wiem o zaletach nawozów organicznych, jak je zastosować do nawożenia rzędowego i że obornik koński jest suchy i się grzeje. Dla mnie same zalety bo mam glebę ciężką, gliniastą i w miarę wilgotną.
Teoria teorią a w praktyce sprawdza się coś innego.
Myślę o wykopaniu w odległości ok 15-20cm od rzędów zasadzonych malin rowka o głębokości ok 10cm i w niego dania obornika i zasypania ziemią rodzimą.
Czy tak można zrobić czy lepiej zrobić gnojówkę z obornika wiosną i po przefermentowaniu podlać maliny jak ruszą z wegetacja.
Pod korzeń w rowki w których sadziłem maliny dałem ściętą na zielony nawóz gorczycę.
Na jutro załatwiłem świeży obornik koński ze stadniny. Czytałem w różnych wątkach że taki obornik nie nadaje się do malin (powinienem go najpierw przekompostować kilka miesięcy).
Z forum wiem o zaletach nawozów organicznych, jak je zastosować do nawożenia rzędowego i że obornik koński jest suchy i się grzeje. Dla mnie same zalety bo mam glebę ciężką, gliniastą i w miarę wilgotną.
Teoria teorią a w praktyce sprawdza się coś innego.
Myślę o wykopaniu w odległości ok 15-20cm od rzędów zasadzonych malin rowka o głębokości ok 10cm i w niego dania obornika i zasypania ziemią rodzimą.
Czy tak można zrobić czy lepiej zrobić gnojówkę z obornika wiosną i po przefermentowaniu podlać maliny jak ruszą z wegetacja.
Pozdrawiam Paweł
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7880
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Zdecydowanie lepiej obornik niż gnojowica. Podlejesz gnojowica, cześć tego dobra rośliny wykorzystają a cześć woda wypłucze . Zreszta gnojowica podlewa się zawsze po solidnym deszczu, by roślin nie popalić - tak na wszelki wypadek. Możesz umieścić obornik w rowku, ale go drobno przesiekaj z ziemia, pomieszaj, tak by nie było całych gałek. Polej woda. Obornik koński jest suchy, to fakt i najlepiej go przekopywać jesienią.
Możesz tez wyłożyć rząd czarna włókniną , odpadnie odchwaszczanie, przynajmniej w dużej części .
Ja tak robiłam, miałam gruba brązowa włókninę i wyłożyłam do miejsca, gdzie miałam wkopana zaporę dla malinowych korzeni. I święty spokój z chwastami.
Możesz tez wyłożyć rząd czarna włókniną , odpadnie odchwaszczanie, przynajmniej w dużej części .
Ja tak robiłam, miałam gruba brązowa włókninę i wyłożyłam do miejsca, gdzie miałam wkopana zaporę dla malinowych korzeni. I święty spokój z chwastami.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Jeśli chodzi o ściułkowanie to podzielę się na jesieni obserwacjami. Część malin mam na agrotkaninie a część będe ściułkował kartonami na wiosne.
Pozdrawiam Paweł
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 10 sty 2018, o 13:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Zastanawiam sie nad posadzeniem krzakow malin z jednej strony domu. Zastanawiam sie kiedy jest najlepsza pora na to. W jakim miesiącu sadzić maliny?
I czy malina moze rosnąć od strony północnej w domu przy zacienieniu?
Bo zastanawiałem sie jeszcze nad jeżyną ewentualnie czarną porzeczką.
I czy malina moze rosnąć od strony północnej w domu przy zacienieniu?
Bo zastanawiałem sie jeszcze nad jeżyną ewentualnie czarną porzeczką.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Od północy w cieniu będzie rosła ale nie licz na duże plony bo malina potrzebuje słońca do rozwoju pąków kwiatostanowych i jakość malin też będzie gorsza niż tych rosnących w słońcu.
Jeśli chodzi o termin sadzenia to najlepiej jesienią. Ewentualnie doniczkowane możesz sadzić cały rok.
Jeśli chcesz sadzić wiosną to sadź już teraz.
Z moich doświadczeń:
- sadzone jesienią 2018, przyjeły się wszystkie
- sadzone w doniczkach w sierpniu 2019 też się wszystkie przyjeły choć było bardzo gorąco
- sadzone wiosną 2019, z 20szt przyjeła się jedna, niby zaczeły odbijać i wypuszczać nowe pędy ale w lato uschły
Ważne jest też z skąd będziesz mieć sadzonki. Ja wiosną dostałem sadzonki od znajomego i jak latem wyrywałem suche badyle bo się nie przyjeły to w korzeniach były małe białe robaki.
Polecam kupno doniczkowanych sadzonek z Instytutu Sadownictwa Brzezna.
Jeśli chodzi o termin sadzenia to najlepiej jesienią. Ewentualnie doniczkowane możesz sadzić cały rok.
Jeśli chcesz sadzić wiosną to sadź już teraz.
Z moich doświadczeń:
- sadzone jesienią 2018, przyjeły się wszystkie
- sadzone w doniczkach w sierpniu 2019 też się wszystkie przyjeły choć było bardzo gorąco
- sadzone wiosną 2019, z 20szt przyjeła się jedna, niby zaczeły odbijać i wypuszczać nowe pędy ale w lato uschły
Ważne jest też z skąd będziesz mieć sadzonki. Ja wiosną dostałem sadzonki od znajomego i jak latem wyrywałem suche badyle bo się nie przyjeły to w korzeniach były małe białe robaki.
Polecam kupno doniczkowanych sadzonek z Instytutu Sadownictwa Brzezna.
Pozdrawiam Paweł
-
- 200p
- Posty: 312
- Od: 30 sty 2019, o 09:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębnica Kaszubska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Witajcie! Mam maliny już 4 rok, sadzonki dostałam od koleżanki, której mąż jeździł na zbiory malin do Norwegii. Nie wiem jakie to są odmiany ale u mnie najlepiej sprawdza się obornik kurzy. Jesienią gdy liście opadną robię małe kopczyki z tego obornika i tak zostawiam do wiosny. Wiosną rozgrabiam i mieszam z ziemią. Malin mam zatrzęsienie. Pozdrawiam serdecznie