Czym nawozić pomidory-cz.3
Re: Wszystko o pomidorach cz. 16
Oczywiście, przez cały rok szedł również doglebowo raz na tydzień PlonVit Kali.
Szok jak są to duże wymagania.
W kolejnym sezonie chyba się przestawię na dożywianie dolistne.
Szok jak są to duże wymagania.
W kolejnym sezonie chyba się przestawię na dożywianie dolistne.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Wszystko o pomidorach cz. 16
Nawożenie dolistne jest dokarmianiem interwencyjnym,
służy przede wszystkim do szybkiego usuwania wystąpienia nagłych niedoborów składników pokarmowych.
służy przede wszystkim do szybkiego usuwania wystąpienia nagłych niedoborów składników pokarmowych.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Maciej39 - doglebowo przez cały rok ten sam nawóz?
Przecież w różnych okresach wzrostu rośliny potrzebują mikro i makroskładniki w różnych kombinacjach i ilościach.
Przecież w różnych okresach wzrostu rośliny potrzebują mikro i makroskładniki w różnych kombinacjach i ilościach.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Nie za bardzo wiem jak. Rodzajów nawozów jest multum. Trudno się w tym połapać. Na początku przed sadzeniem nawożę obornikiem, potem przy owocowaniu idzie raz w tygodniu połowa dawki zalecanej doglebowo Magicznej Siły Substrala lub Plonvit Kali. Okresowo dolistne wapń z borem. W tym roku na plony i smak nie narzekałem
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Przeczytałam cały ten wątek, chociaż w pewnym momencie myślałam, że nie przebrnę dalej, wnioski dla mnie:
-nie będę stosować nawozów nieorganicznych doglebowo, to dla mnie za trudne, mam skojarzenie z gospodarką hormonalną u ssaków, dodasz jednego, drugi robi się niedostępny, a trzeciego naraz robi się w nadmiarze, chociaż go nie dodałeś, ale nagle się "ujawnił'; dopuszczam nawożenie dolistne=interwencyjne oraz sól gorzką, bo z magnezem u pomidorów nie radzę sobie, a sypać Dolomitu w nieskończoność nie można
-póki wszystko rośnie przyzwoicie, badania gleby wykonywać nie będę, jestem amatorem i nie narzekam na brak zajęć, a i tak nie poradziłabym sobie z uzupełnieniem braków
-myślę, że przy tych wszystkich rozważaniach, trzeba pamiętać o rodzaju gleby, ja mam glebę ciężką, łatwo zaskorupiającą się, potocznie u nas zwaną szarką, jak mokra to ciemna, jak sucha to szara, ale ciężka gleba jest raczej zasobna i składniki nie wypłukują się tak łatwo, jak z lżejszej gleby
-kiedyś dawałam obornik pod pomidory jesienią i dawno temu z tego forum dowiedziałam się, że mam pomidory wegetatywne i one oczywiście chorowały
-mam 4-polówkę, tj. obornik daję raz na 4 lata pod kapustne, ogórki i selery, pomidory powinny rosnąć w drugim roku po oborniku, ale po kapuście nie chcą rosnąć (obserwacja własna), po ogórkach nie bardzo podobno lubią, selery sadzę w kapuście, bo one się lubią i widzę tej sympatii efekty, ale też odpada z powodu kapusty, więc sadzę pomidory w 3 roku po oborniku i daję do dołków obornik (czasochłonne, mam co roku około 60 krzaków), a one różnie sobie w tym rosną i ciągle biegam podlewać jakimiś "specyfikami" lub z opryskiwaczem, więc wymyśliłam dla "żarłoków," w zeszłym roku na wiosnę, zasiać jako przedplon peluszkę z bobikiem. Pomidory wreszcie od strony azotu wyglądały dobrze, jakiś czas szalała SZW, ale rok był trudny-susza i gorąc, miałam pomidorowy zawrót głowy, jak nigdy przedtem.
Po lekturze wątku mam poważne wątpliwości, czy w tym roku znowu wysiać przedplon, czy aby nie przedobrzę, może to przypadek, że w zeszłym roku tak się udały? Co myślicie zasiać ten przedplon czy nie?
P.S. Ogólnie to cel tego wątku jest dobry, ale w pewnym momencie strasznie się w nim "porobiło".
-nie będę stosować nawozów nieorganicznych doglebowo, to dla mnie za trudne, mam skojarzenie z gospodarką hormonalną u ssaków, dodasz jednego, drugi robi się niedostępny, a trzeciego naraz robi się w nadmiarze, chociaż go nie dodałeś, ale nagle się "ujawnił'; dopuszczam nawożenie dolistne=interwencyjne oraz sól gorzką, bo z magnezem u pomidorów nie radzę sobie, a sypać Dolomitu w nieskończoność nie można
-póki wszystko rośnie przyzwoicie, badania gleby wykonywać nie będę, jestem amatorem i nie narzekam na brak zajęć, a i tak nie poradziłabym sobie z uzupełnieniem braków
-myślę, że przy tych wszystkich rozważaniach, trzeba pamiętać o rodzaju gleby, ja mam glebę ciężką, łatwo zaskorupiającą się, potocznie u nas zwaną szarką, jak mokra to ciemna, jak sucha to szara, ale ciężka gleba jest raczej zasobna i składniki nie wypłukują się tak łatwo, jak z lżejszej gleby
-kiedyś dawałam obornik pod pomidory jesienią i dawno temu z tego forum dowiedziałam się, że mam pomidory wegetatywne i one oczywiście chorowały
-mam 4-polówkę, tj. obornik daję raz na 4 lata pod kapustne, ogórki i selery, pomidory powinny rosnąć w drugim roku po oborniku, ale po kapuście nie chcą rosnąć (obserwacja własna), po ogórkach nie bardzo podobno lubią, selery sadzę w kapuście, bo one się lubią i widzę tej sympatii efekty, ale też odpada z powodu kapusty, więc sadzę pomidory w 3 roku po oborniku i daję do dołków obornik (czasochłonne, mam co roku około 60 krzaków), a one różnie sobie w tym rosną i ciągle biegam podlewać jakimiś "specyfikami" lub z opryskiwaczem, więc wymyśliłam dla "żarłoków," w zeszłym roku na wiosnę, zasiać jako przedplon peluszkę z bobikiem. Pomidory wreszcie od strony azotu wyglądały dobrze, jakiś czas szalała SZW, ale rok był trudny-susza i gorąc, miałam pomidorowy zawrót głowy, jak nigdy przedtem.
Po lekturze wątku mam poważne wątpliwości, czy w tym roku znowu wysiać przedplon, czy aby nie przedobrzę, może to przypadek, że w zeszłym roku tak się udały? Co myślicie zasiać ten przedplon czy nie?
P.S. Ogólnie to cel tego wątku jest dobry, ale w pewnym momencie strasznie się w nim "porobiło".
Alicja
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Świętą zasadą, aby ziemia była możliwie urodzajna jest sianie jakiegoś zielska jako przedplon, śródplon i poplon. Im więcej urośnie tym lepiej, bo mniej składników ulegnie wypłukaniu a po zaoraniu więcej próchnicy wytworzy się w glebie. Ale trzeba pamiętać, że poza azotem u roślin motylkowych inne pierwiastki pobierane są z gleby i przy intensywnej uprawie co roku je wynosimy a więc trzeba je uzupełniać, aby nie wyjałowić ziemi. Rośliny motylkowe moim zdaniem są trochę przereklamowane, bo co prawda mają zdolność wiązania azotu z atmosfery, ale im go więcej w glebie to wiążą go mniej. Ja stosuję jako poplon mieszankę słonecznika, kukurydzy i grochu polnego. Jako przedplon żyto wysiewane jesienią i na wiosnę zasilane azotem. Kukurydza pastewna to dobra roślina wskaźnikowa niedoborów, bo jest bardzo żarłoczna a niedobory dobrze sygnalizuje i rośnie jak szalona na 3m. Lepiej aby rosły chwasty niż nic, bo ziemia ulega erozji. Bez obaw zielonką przeoraną nie da się przenawozić.
Pozdrawiam. Jacek 

-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Wielkie dzięki Jacku, miałam obawy po przeczytaniu tego wątku, przed lektura nie.
Alicja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
jeśli pogoda pozwoli to chcę wysiać pod koniec lutego lub początek marca jako przedplon peluszke. Jest szansa że odpowiednio urośnie do początku maja tak aby przekopać ją i wsadzić pomidory?
Pozdrawiam Paweł
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7494
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Brodus, polecam Ci zapoznanie się ze
Spisem treści w uprawie warzyw
część poświęcona Warzywom i Pomidorom.
Znajdziesz tam tematy, które Cię interesują i znajdziesz tam również odpowiedzi na swoje pytania.
Te problemy są poruszane nieustannie i niewskazane jest, aby w kółko powielać te same informacje.

część poświęcona Warzywom i Pomidorom.
Znajdziesz tam tematy, które Cię interesują i znajdziesz tam również odpowiedzi na swoje pytania.
Te problemy są poruszane nieustannie i niewskazane jest, aby w kółko powielać te same informacje.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Pozwolę sobie zabrać głos i przypomnieć, że takie rośliny jak peluszka czy kukurydza to rośliny ciepłolubne i przymrozek je zabija. Z innej beczki, jeśli chodzi o nawożenie pomidorów przedplonową rośliną to u mnie jedynie żyto z jesiennego siewu zdążało wyrosnąć na rozsądną wielkość. Nawet takie zimnolubne jak gorczyca czy facelia były sporo mniejsze.
Zaproponowałbym inna formę nawożenia pomidorów w przypadku braku przedplonu. W połowie maja należy ściąć pokrzywy, trawę lub inne zielsko, posiekać drobno i umieścić w dołkach pod pomidory przesypując to cienką warstwą ziemi.
Zaproponowałbym inna formę nawożenia pomidorów w przypadku braku przedplonu. W połowie maja należy ściąć pokrzywy, trawę lub inne zielsko, posiekać drobno i umieścić w dołkach pod pomidory przesypując to cienką warstwą ziemi.
Pozdrawiam. Jacek 

- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Stosuję ten sposób z niewielką modyfikacją.
Liście pokrzyw posypuję delikatnie mocznikiem.
Inaczej potrzebny do rozłożenia ich azot zostanie pobrany z podłoża.
Liście pokrzyw posypuję delikatnie mocznikiem.
Inaczej potrzebny do rozłożenia ich azot zostanie pobrany z podłoża.


Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 669
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Pozdrawiam Paweł
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 8 gru 2019, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, wieś w powiecie cieszyńskim
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3
Na tej stronie u góry opisuję swoje poczynania w tym względzie: '...więc wymyśliłam dla "żarłoków," w zeszłym roku na wiosnę, zasiać jako przedplon peluszkę z bobikiem. Pomidory wreszcie od strony azotu wyglądały dobrze, jakiś czas szalała SZW, ale rok był trudny-susza i gorąc, miałam pomidorowy zawrót głowy, jak nigdy przedtem." Zasiałam to, gdy tylko dało się wyjść w pole, maj był mokry i zimny, pomidory można było u mnie sadzić dopiero początkiem czerwca, a przedplon miał wtedy około 50-70 cm wys. Ponieważ brodawki na korzeniach pod wpływem słońca i wiatru ulegają zniszczeniu, nie przekopywałam całego tego bałaganu, tylko skosiłam rękami w miarę jak sadziłam pomidory i ściółkowałam tą częścią nadziemną, a korzenie pozostały w ziemi i z nich stopniowo uwalniał się azot. W tym roku ktoś tu na forum (nie pamiętam kto) zasugerował mieszankę peluszki z wyką jarą.brodus pisze:jeśli pogoda pozwoli to chcę wysiać pod koniec lutego lub początek marca jako przedplon peluszke. Jest szansa że odpowiednio urośnie do początku maja tak aby przekopać ją i wsadzić pomidory?
toldi
facelia absolutnie nie jest zimnolubna, rozpoczyna kiełkowanie już w temp. 2-3 st.C, jednak najlepiej rozwija się w optymalnej temperaturze wynoszącej 8?15 st.C, wyrośnięta jesienią wytrzymuje krótkotrwałe przymrozki do -6 st.C, natomiast peluszka: "groch wysiewamy bardzo wczesną wiosną, nawet w okolicy 10-15 III (najdalej p. IV). Nie należy przy tym martwić się ewentualnymi przymrozkami, gdyż niskie temperatury nie tylko nie zagrażają nasionom, ale nawet wpływają bardzo korzystnie na ich właściwe kiełkowanie i dalszy rozwój". Facelia i gorczyca nie wiążą azotu z powietrza, przeciwnie jako przedplon mogą wręcz zużyć azot zawarty w glebie.
Alicja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10461
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Czym nawozić pomidory-cz.3

rozłożył w kurniku by je kury zasiliły . Zgodnie z zawartymi tam teoriami nawozi się
od góry a nie pod korzeń . Grządek się nie przekopuje , jakie to miłe dla ucha .

W dodatku kamieni się nie zbiera bo to też nawóz .