MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.7

[brodus]

Dla królowej trzmieli dobrym wabikiem jest włożenie do domku mysiego gniazda (oczywiście bez myszy )

[Loko_Poko]

Luck, też mam taki domek dla trzmieli, ale na razie bez zasiedlenia. W tamtym roku wyłożyłem go sianem i nic z tego, Na ten sezon wziąłem stare gniazdo wróbla, podobno też przyciąga. Z gniazdem myszy też słyszałem, że podobno trzmiele w ziemi szukają starych mysich gniazd, ale ja takowego nie posiadam. Ogólnie, to z tego co wyczytałem to z trzmielami trudna sprawa.

[Luck]

Z powodu braku gniazda myszy, planuję wyłożyć go suchym mchem.

[malopolanin]

Na nic zaklęcia, czary i magiczne sztuczki, kiedy budka dla murarek wykonana jest z użyciem materiałów odstraszających owady, a takimi są wykładziny podłogowe, farby, impregnaty itp.
Nie przyciągnie pszczół zła lokalizacja budek.

[Luck]

Masz dużo racji, dlatego ja pomalowałem budkę tylko z zewnątrz i dobrą lakierobejcą. Z drugiej strony nie wszystko co "sztuczne" odstrasza owady. Pozostaje, dla mnie ważna, estetyka wykonania i użytych materiałów.

Postawię go na ziemi, w lekkim cieniu, pomiędzy kamieniami i wśród kwitnących kwiatów (np. miodunką). Nie będzie się rzucał w oczy, nawet jeżeli nic go nie zasiedli będzie ładnie wyglądał.

[brodus]

Mi się wydaje że nie jest aż tak ważne z czego jest konstrukcja. Ważne co włożymy do środka.
Jak widać z filmów w internecie, murarki zasiedlają sztuczne formatki a nawet rurki plastikowe.

Nie mam doświadczenia i pierwszy raz będe miał murarki ale wychodzę z założenia że warto wykożystywać materiały z odzysku. Dlatego zrobiłem domek z tego co miałem pod ręką i zabezpieczyłem go jak najlepiej przed wilgocią.

[Jolek]

Wg mnie , wystaw domek jak najszybciej na warunki atmosferyczne. Niech się przewietrzy.
Z moich obserwacji zauważyłam że, niechętnie zasiedlają domki ,,inaczej pachnące" niż natura.

[malopolanin]

Pszczoły mają węch lepszy niż psy. Lubią słońce, więc domki powinny być kierowane w stronę słońca. Słońce powoduje, że intensywniej wydzielane są zapachy nielubiane przez pszczoły. Materiał typu wykładzina podłogowa z PVC (PCV) wystawiony na słońce potrafi dać w kość człowiekowi swoim intensywnym smrodem, a co dopiero owadom. To samo farby i impregnaty.

[klik]

Dach z wykładziny podłogowej, to bardzo dobre rozwiązanie. Nie rozgrzewa się tak bardzo jak np. czarna papa, którą ja często stosuję. Zapach też ma mniej intensywny. Nie zauważyłem odstraszającego wpływu bituminów na pszczoły, więc lekki smrodek z wykładziny tym bardziej nie będzie im przeszkadzał . Mają gdzieś czym pokryjemy daszek, oczywiście bez przesady

Loko_Poko Najlepsze gniazda powinny mieć średnicę 6-8 mm. 8 mm to właściwie górna granica. Powyżej 8 mm nie są lubiane przez ogrodowe. Oczywiście będą zajmować też największe średnice np. kiedy im coś odbije, a to zdarza się dosyć często, albo wyczerpią się wolne miejsca w rurkach o rozsądnej średnicy. Mniejsze są też OK. Część samic jest mała i gustuje w małych średnicach. U mnie najmniejsze samice zajmują gniazda czteromilimetrowe. Średniej wielkości samica spokojnie zakłada gniazda w rurkach 6 mm. Samice giganty, zakładają gniazda w rurkach 7-8 mm. Czyli 5-6 mm też spokojnie wstawiamy do chatki.

[malopolanin]

Odnośnie wykładziny PVC, czyli polichlorku winylu. Proponuję banalny test do przeprowadzenia nawet zimą. Wystarczy wziąć kawałek PCV i rozgrzać go suszarką do włosów. Zapach jest nieprzyjemny nawet dla człowieka, a pszczoły mają dużo lepszy węch niż my.
Fragment z artykułu z sieci : Pamiętajmy także, żeby unikać budek (pieńków, jeśli się na nie zdecydowaliśmy) malowanych farbą, ze sztucznych tworzyw, które po nagrzaniu mogą wydzielać chemiczny zapach, ponieważ murarki nigdy się w nich nie osiedlą. Warto zabezpieczyć wloty do skrzynki (budki) siatką, ażeby uniemożliwić drapieżnikom (dzięcioły, kuny) spustoszenie gniazda.

[klik]

Ależ ja tylko piszę o swoich doświadczeniach. Podaję rozwiązania, które stosuję i które się sprawdzają. Mam też dach pokryty PCV i oceniam go jako zdecydowanie lepszy od papy. Jeżeli jesteś innego zdania, to podaj swoje wypróbowane sposoby.
Jak chcesz podyskutować, to dyskutujmy

OK to jak wytłumaczysz czasami skuteczne stosowanie formatek z tworzyw sztucznych? Pszczelinka, Biodar, strodury?
Coś mi się przypomniało. Mój pierwszy "domek", od którego wszystko się zaczęło, to była powieszona na ścianie czarna doniczka z PCV z upchanymi w niej rurkami trzcinowymi. W tym miejscu pierwsze dzikuski założyły gniazda.

[zagiel]

Ja też robię nowy domek bo stary mam ze skrzynek drewnianych po jabłkach i przykryty grubą taflą poliwęglanu

[Loko_Poko]

No to i ja wtrącę swoje 3 grosze. Uważam, że Jolek ma rację. Domki nie mogą być świeżo pomalowane, gdyż czuć farbę. Domek powinien postać trochę na zewnątrz niech się przewieje i zakurzy. To ma być część natury, a takie nowiutkie, sterylne są podejrzane. Też mam domek pomalowany białą farbą olejną, daszek i boki z papy, aby zminimalizować deszcz i wilgotność, ale ja zrobiłem to już w czerwcu. Mam nadzieję, że do tej pory zapachy wywietrzały. Co do formatek plastykowych czy styrodurowych, to uważam, że mają one sens ale tylko w dużych sadach, gdzie nie ma ,,konkurencji". Jeżeli na kilku hektarach są tylko drzewka i nie ma gdzie założyć gniazda, to murarka wybierze to co jest. W takich wioskowych warunkach, gdzie są naturalne możliwości z formatkami może być ciężko.

[pasjon]

ciężka sprawa z tymi trzmielami- wybierają miejsca zupełnie nieprzewidywalne dla nas- "potencjalnych rodziców". Moje próby z 6-cioma naturalnymi domkami (puste pnie, sterty kamieni z doniczką w środku i piękną "drogą" do środka, dołek w ziemi z wejściem, sterty patyków, traw) i... pustka. A dokładałem mech, wełnę owczą, suchą trawę, wyściółkę z gniazd myszy. A u sąsiada- dziura w ziemi pod doniczką i... były. - tak to widzę

[jurek49]

W roku ubiegłym zrobiłem domek dla trzmieli, wewnątrz dałem gniazdo po myszach i co i nic, trzmiele się nie zagnieździły.
Domek był obłożony kamieniami z wyjątkiem ścianki przedniej. Na ten rok będę chciał wymienić gniazdo po myszach w domku i będę w dalszym ciągu czekał na trzmiele.