forestit, zgadza się i przyjmuję to jako komplement.forestit pisze:Jak da się zauważyć bardzo lubisz pisać
No widzisz, zaczynasz zauważać negatywne strony biurokracji, kto wie, może kiedyś przejdziesz na "jasną stronę mocy" ;)forestit pisze: Zgodzę sie trzeba poświęcić czas na wydruk jego.
Skoro odpowiadasz mi to znaczy że poświęciłeś tyle samo czasu co ja na aktywność tutaj (zakładam życzliwie że czytasz ze zrozumieniem wpisy do których się odnosisz). Wymiana poglądów i dyskusja nt możliwych rozwiązań dot ustawy o agrofagach nie mija się z tematem uprawy producenckiej, bo ustawa zawiera również aspekty regulujące sposoby uprawy. Propozycja protestu to jedynie próba rozwiązania istniejącej sprawy, poddana pod życzliwą ocenę czytających. Bądźmy wobec siebie maksymalnie fair, ok?forestit pisze: Pisząc tutaj wzywasz do bojkotu i protestu a to nie wiele ma wspólnego z uprawą. Ja zamiast protestować wolę w tym czasie doglądać uprawy i się nią zajmować co by mi się żadne agrofagi nie wkradły.
A tak z większą ilością uśmiechu: Daj spokój, chodzisz po nocy i sprawdzasz uprawy czy agrofagi Tobie się nie wkradły (czy nie rosną?) No daj spokój , naprawdę, dzieciaki też to czytają i później rozpowiadają że my ogrodnicy lub ogrodniczki myślimy tylko o jednym to znaczy tylko o roślinach To miała być tajemnica!!!