U sibeliusa

[zabkamarta]

Pawle towarzystwo piękne. Dziękuję że informacje wrotyczu. Ja próbuję pozbyć się tych przędziorków chemią i już zmieniam środki chemiczne, pryskam co tydzień a one wracają. Nie wiem czy one mi z ogrodu przychodzą, bo mówię o roślinach co mam w szklarni, czy po prostu nie jestem w stanie tego ubić do końca.
Kupię wrotycz, bo u mnie brak tych chwastów a jak pomoże to posieje w ogrodzie na przyszły rok

[sibelius]

Może Norbercie inny gatunek miałeś? Przecież jest tego trochę.

Marto, nawet jeśli taki oprysk nie wybija, to przynajmniej zniechęca do konsumpcji i kolonizacji.
Wrotycz przynieś sobie z pola i wysiej albo wyrwij, to chwast, od korzenia też się przyjmie.

[zabkamarta]

Poszukam tego przy najbliższych spacerach, ale jakoś nie rzuciło mi się to w oczy, albo po prostu nie zwróciłam uwagi

[norbert76]

Marta, na przędziorki tylko określony preparat, który zwalcza wszystkie stadia rozwoju, od osobników dorosłych po jaja.
Skuteczny na pewno jest Envidor, dostępny pod nową nazwą Sanium. Może też być Vertimec albo Nissorun.
Ważne, że oprysk trzeba powtórzyć dokładnie po 7 dniach - tyle trwa okres rozwoju tych szkodników.
Na zwalczaniu tych szkodników zjadłem zęby i probowałem wszystkich możliwych preparatów, włącznie z eko - w tym wspomniany Wrotycz.
Paweł być może u Ciebie pomógł, ale mógł to być też przypadek. Na pewno u mnie nie zniechęcił przędziorków do konsumpcji. Wywaru z wrotycza użyłem w stężeniu podanym w internecie, które sprawdziłem w paru miejscach. Następnego dnia po oprysku, szkodniki chodziły sobie po roślinie, jak nigdy nic. Żeby było jasne, oprysku z wrotycza używałem parę razy, w żadnym wypadku nie pomógł.
Preparaty eko po prostu są nieskuteczne na te szkodniki. Co prawda jest jeszcze eko olej Neem, który podobno jest skuteczny, ale nie używałem.

Może Norbercie inny gatunek miałeś? Przecież jest tego trochę.

Marto, nawet jeśli taki oprysk nie wybija, to przynajmniej zniechęca do konsumpcji i kolonizacji.

Ale właśnie w przypadku przędziorków właśnie istotne jest wybicie całej populacji, gdyż to jedne z najszybciej niszczących szkodników. Dlatego użyty preparat musi być skuteczny, żeby zwalczyć od razu, a nie połowicznie.
Paweł, jak inny gatunek? Używałem wrotycza pospolitego.

[zabkamarta]

Norbercie przędziorki mają to do siebie że potrafią się uodpornić na chemie. Envidor już u mnie przestał działać. Obecnie ponownie do niego wróciłam po przerwie a między czasie zmieniłam środki. Ja już pryskam co tydzień i kuźwa po tygodniu patrzę pod liść a tam siedzą szczęśliwe. Zobaczę jak teraz po tym Envidorze będzie, bo w weekend drugą dawkę dowale im.
Ręce mi już z nimi opadają, bo upatrzyły sobie parę roślin i nie mogę ich wytępić.

[MirkaS]

Marta podejrzewam że lubią dendrobia najbardziej czy się mylę. Spróbuj może Ortus

[Gandalfwhite]

Może coś ecco?

"Dobroczynek kalifornijski"

Kupujesz saszetki z rotoczem, rozwieszasz międzi roślinami ubierasz sukienkę i na bal. A one się już nim zajmą.

[norbert76]

Marta, to dziwne u mnie nawet po pierwszym oprysku Envidorem, jak ręką odjął. Nawet jak zdarzyło się przynieść roślinę z lokatorami, to podobnie. Ostatnio pryskałem jedno cymbidium, dwa opryski i po kłopocie.
Zobacz jeszcze eko Emulpar 940sc na bazie oleju rydzowego, podobno skuteczna alternatywa dla chemii.

[*Kasia]

Zastosuj środek naturalny Agricolle. Nie ma opcji, żeby nie wybił dorosłych owadów. Trzeba będzie powtórzyć oprysk. To skuteczny środek. Stosuję na wiele różnych roślin.

[norbert76]

Agricolle nie zwalczył u mnie przędziorków, przerabiałem i ten preparat w akcie desperacji. Ale cóż, może u kogoś innego okaże się skuteczny.

[MirkaS]

U mnie też nie pomógł.

[MirkaS]

Pawle może czas tu zajrzeć
Od lipca trochę czasu minęło, może pokażesz co u Ciebie kwitnie

[Art]

Tak tak Paweł - WSZYSTKIE zaległości od lipca BARDZO PROSIMY