Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
elja
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 3 maja 2012, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Mam nadzieję, że wczorajszy zabieg udał się, trzymam kciuki za rekonwalescencję ;:333
Róże od DA przyszły w bardzo dobrej kondycji, piękny system korzeniowy z zaznaczonymi korzeniami włośnikowymi, choć zbyt wcześnie odtrąbiłam zwycięstwo - przyszły tylko 2 sztuki, ta nówka będzie dosłana jednak w marcu ;:224 . Emily Bronte - ładna, Gabriel Oak - trochę chudsze pędy, poszła obok Susan Williams-Ellis, która nadal ma chude nogi, ale wybaczam bo rośnie dopiero od dwóch lat - za to kwiat ma zachwycający. Liczę, że GO dobrze wkomponuje się w towarzystwo. Generalnie stwierdzam, że jest kolosalna różnica między sadzonkami od DA, a tymi z naszych szkółek. Co prawda, te od Mistrza cenowo wychodzą mniej więcej 2-3x drożej (zależy donica czy korzeń) ale ich dalszy rozwój, krzewienie są także 2-3 x lepsze. Mam dobre porównanie odmiany Olivia Rose - 2 sztuki kupiłam w naszej szkółce, sadzone jesienią 2016. Jedna po zimie padła, więc dokupiłam późną wiosną u DA i posadziłam obok tej "naszej". Jestem właśnie po cięciu róż - tak, tak wszystkie już gotowe ;:173 - i porównałam, rodowita Angielka wygrywa w przedbiegach. Podobnie mam z Boscobelkami - 2 mam z naszej szkółki a 1 od Mistrza - efekt dokładnie taki sam. Jest szansa, że w bardziej sprzyjających warunkach (czytaj odpowiednia ilość miejsca i mniej gliniasta gleba) te "nasze" nadrobią różnicę - u mnie niestety warunki hardcorowe (mimo corocznego dowalania kompostu i koninki ;:108 ), więc może dobre do testowania :lol:

Ach, żeby ta Twoja nn okazała się EG, jest prześliczna ;:167 ;:167
Pozdrawiam serdecznie
Ela
Awatar użytkownika
tulipanka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 5989
Od: 20 kwie 2007, o 12:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko.
Przesyłam życzenia jak najszybszego powrotu do sprawności, aby kolano goiło się jak należy i nie pojawiały się żadne komplikacje.
Jak zwykle po obejrzeniu kilku stron przepięknych róż, czuję się jak odurzona :lol:
Nie mogę doczekać się nowości u Ciebie i tych jesiennych i obecnych. Ja już tylko mogę do nich powzdychać, bo od dwóch lat nic nie dokupuję. Zaczęłam nie wyrabiać z tym wszystkim i zapaliła się czerwona lampka :roll: Nie oznacza to że nie wzdycham do tych pięknych nowości. Chciała bym je i to bardzo.
Czytam też o skrzyniach na warzywa. Super decyzja. Nie ma nic lepszego od wyhodowanych przez siebie, bez chemii warzyw ;:215
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1459
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko,

Przeczytałam o komplikacjach, bardzo się zmartwiłam. Już sam ten zabieg ostrzykiwania brzmi groźnie, oby okazał się równie skuteczny. W tej sytuacji trzeba być dobrej myśli, nie dopuszczać pesymizmu do głowy. Trzymam kciuki!

Natomiast powiem Ci, że Twój entuzjazm do roz jest zaraźliwy. Dziękuję za Munstead Wood, faktycznie na punkcie purpur mam dosłownie jakąś manię. Lubię czyste, chłodne kolory. W każdym kolorze widzę niedoskonałości, tylko purpura wydaje mi się doskonała.
Świetnie określiłaś "wiercącą się" Young Lycidas. Tak ją właśnie odbieram - jak nieznośne, wiercące się dziecko ;:306 .

Może się zdziwisz, ale chcę się pozbyć Crocus Rose i oddać ją JagiS. Jej następczynią ma być Emily Bronte (jak pojawi się w Polsce). I tu jestem ciekawa Twojej opinii: czy Emily dorówna efektem wizualnym Crocus Rose? Czy będzie równie zachwycająca?
Co Ty na to?

P.S. Geoffa pokażę. Twój jest cudowny ;:167
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5519
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Aniu ? Annes 77, gdyby to było ?zwykłe? złamanie, powrót do zdrowia następuje szybciej. U mnie jest znacznie gorzej, bo kolano składa się z tylu ?części? i wiele z nich uległo poważnym uszkodzeniom :( A takie uszkodzenia nie goją się ani łatwo, ani szybko. Część nie zagoi się bez ingerencji ortopedy ? niestety. Nie zagojone po kilka latach powodują degenerację kolana?

Z wysianej dwa tygodnie temu papryki coś się już gramoli :D Jak będzie trochę większe, to na pewno pokażę. Pomidory będę siała w marcu, a resztę jak będą skrzynie, ale to znacznie później.

Obrazek

Ewita, obejrzałam z uwagą zdjęcia Twojej nn i to raczej nie jest England?s Rose ;:185 Ta odmiana ma dość specyficzne liście. Przypominają liście rugos. Zresztą zobacz sama. Obie róże mają zupełnie inne ulistnienie.

Obrazek

Obrazek

Jadziu, ;:196 Najprostsze czynności to teraz problem, ale co mam zrobić? Liczę, że to ostrzykiwanie przyniesie efekty i wszystko będzie dobrze.

Obrazek

Dorotko, dziękuję za słowa pociechy ;:196

Z przesadzaniem róży jeszcze bym poczekała ;:108 Na pewno przed ruszeniem jej z miejsca trzeba mocno przyciąć, żeby wszystkie siły rzuciła na odbudowanie systemu korzeniowego, który przy takich operacjach zawsze jest naruszony. Myślę, że marzec, to będzie dobra pora na przesadzenie, o ile nie wyskoczą jakieś długotrwałe mrozy. Jeśli będzie nisko przycięta, to po posadzeniu usyp jej kopczyk. Niech się najpierw zadomowi na nowym miejscu, wypuści pierwsze listki, to wtedy kopczyk można rozgarnąć.

Obrazek

Sabinko, czas pokaże jak dalej będzie przebiegał proces leczenia. Dwa najbliższe tygodnie, to oszczędzanie nogi, potem dalsza rehabilitacja i zobaczymy jakie będą efekty.
To prawda, że mam wspaniałego męża. Zawsze mogę liczyć na jego pomoc. Najgorsze były te pierwsze dni po wypadku. Przyszły łzy, strach, niemoc i totalny brak ruchu. Tylko do łazienki i z powrotem. To był straszny czas :( I świadomość, że można liczyć w takich momentach na drugą osobę ? jest bezcenna ;:167

Zamieranie pędów nie zawsze oznacza wertyciliozę, ale obserwuj swoją Lady Emma Hamilton.

Obrazek

Elu, czy zabieg przyniesie oczekiwany efekt? - zobaczymy po jakimś czasie. Nie było to przyjemne, ale do wytrzymania.

Super, że jesteś zadowolona z sadzonek ;:215 Zgrabne nóżki to podstawa, a im więcej korzeni, tym mocniejszy potem krzaczek.
Generalnie stwierdzam, że jest kolosalna różnica między sadzonkami od DA, a tymi z naszych szkółek.
Jestem dokładnie takiego samego zdania. Lepiej kupić mniej, a lepszej jakości. Zresztą róże od Mistrza są na 100% szczepione na innych podkładkach. To, widać gołym okiem. Tak właśnie kupiłam Carolyn Knight ? jedna z rodzimej szkółki, druga prosto ze źródła. Podobnie The Ancient Mariner. I te młodsze od DA urosły mężniejsze, większe, dorodniejsze. Pomimo uwag co do samych odmian, widać, że mają lepszy wigor. Ale nie tylko podkładka ma duże znaczenie. Wszystko zależy od oczka, na którym się zaszczepi. Jeśli oczko jest silne, to i potem sama młoda sadzonka będzie silniejsza i bardziej wigorna. Reszta już zależy od warunków jakie stworzymy w naszych ogrodach ;:224

Obrazek

Wiolu, dziękuję za życzenia ;:196

Też jestem ciekawa jak wyglądają na żywo kwiaty debiutantek :) Na razie, te posadzone jesienią wyglądają bardzo dobrze. Rwą się do życia, chociaż jeszcze siedzą w kopczykach. Na razie nic nie ruszam, ale widzę już czerwone wypustki i to coraz mocniejsze ;:333

Tak, nie ma to jak własna, nawet najmniejsza ilość warzywek. A pomidory po kilku latach znów będę uprawiała w donicach. Dwarfy świetnie sobie radzą w uprawach pojemnikowych, więc liczę i u siebie na jakieś zbiory :wink:

Obrazek

Lisico,
Przed zabiegiem bardzo się stresowałam i tak jak się spodziewałam nie należał do przyjemnych. Ale jakoś wytrzymałam, bo liczę, że przyniesie oczekiwany efekt i wreszcie wszystko zacznie się układać. Dziękuję Kochana, za trzymanie kciuków ;:196 Na szczęście jest na forum grono osób, które potrafią pocieszyć i napisać kilka ciepłych słów. To naprawdę bardzo ważne i potrzebne!

Emily Bronte mam jeszcze dość krótko, bo zaledwie dwa sezony. Jak na razie, złego słowa na nią nie powiem. Powinnaś być z tej odmiany zadowolona. Krzaczek w porównaniu do Crocus Rose jest bardziej kompaktowy, sporo mniejszy. Emily główki trzyma dumnie wyprostowane i to jest jej wielka zaleta. Kwiaty są bardzo trwałe i nieźle znoszą nawet dość wysokie temperatury ;:167 Zdrowotność jak do tej pory też ma bez zarzutu. Żałuję, nie mam więcej miejsca, bo chętnie przygarnęłabym jeszcze jedną sadzonkę ;:108

Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7159
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, jeśli chodzi o kolanko, to jestem dobrej myśli, Ty też bądź. ;:196 Trzymam mocno kciuki. Sama się od lipca z moim kolankiem borykam, ale to pikuś w porównaniu z Twoimi dolegliwościami. Mi pomogły lasery, ćwiczenia, ale i tak nie jest jak dawniej ;:174
Co do przygody z warzywami, to jestem bardzo za i kibicuję z całych sił. Ja też zaczynałam powoli, zachęcana przez koleżankę działkowiczkę, a teraz nie wyobrażam sobie sezonu bez własnych warzyw. Pomidory z krzaka, pachnące słońcem....oj już nie mogę się doczekać. ;:65
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5519
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

43. Molineux ? rok zakupu ? 2017. Miejsce zakupu ? Floribunda.

Kolor ? żółto-pomarańczowy
Wielkość kwiatów ? 8cm
Zapach ? średni
Wysokość - 1 m
Zdrowotność w skali - 5
Trwałość kwiatów ? 3-4 dni
Powtarzalność ? 5
Pokrój ? 5
Ocena ogólna ? 5

Jedna z niższych róż Mistrza. Krzaczek dość zgrabny, ładnie rozkrzewiony, chętnie wypuszcza nowe pędy. Kwitnie obficie, praktycznie cały sezon tworząc bez większego wysiłku, wciąż nowe pączki. Jeszcze w listopadzie były pojedyncze kwiaty. Przeważa kolor żółty, ale pojawiają się też pomarańczowe rumieńce. Odmiana zdrowa, nawet pod koniec sezonu nie wykazywała żadnych oznak plamistości. Dość dobrze utrzymuje kwiaty w pionie. Róża godna polecenia! Gdyby ją trzymać w ryzach, nadawałaby się do dużej donicy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

44. Munstead Wood ? 2 szt. Rok zakupu ? 2014,2015. Miejsce zakupu ? Floribunda.

Kolor ? purpurowy z domieszką fioletu
Wielkość kwiatów ? 10cm
Zapach ? silny
Wysokość - 1,10m
Zdrowotność w skali ? 4
Trwałość kwiatów ? 3-4 dni
Powtarzalność ? 5
Pokrój ? 4
Ocena ogólna ? 4

Jedna z najciemniejszych Austinek. Kwiaty cudnej urody, o aksamitnych płatkach, pięknie uformowane, o mocnym zapachu. Oba krzaczki podobnego wzrostu i wigoru, mocno kolczaste. Pomimo różnicy jednego sezonu już nie pamiętam, która jest starsza? Rosną na rabacie angielskiej po obu stronach Princess Alexandra of Kent. Pod koniec sezonu pojawia się trochę plamek. Kwitnie chętnie, nie robiąc sobie większych przerw pomiędzy kwitnieniami, bo ciągle jakieś pojedyncze kwiaty na krzewie widać. Róża swoim wyjątkowym kolorem przyciąga wzrok z daleka i budzi zachwyt odwiedzających ogród znajomych. Całkiem dobrze znosi słońce i tylko naprawdę ekstremalne temperatury są w stanie przypalić jej płatki. Mogłabym się tylko przyczepić do pokroju, który nie do końca mi się podoba. Wiosną zafunduję jej solidne cięcie, może da się go trochę poprawić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Mój Munstead to bieda z nędza w porównaniu z Twoim też mam ja z Floribundy, Mam go już chyba z 5 lat ,ale nawet w połowie nie jest taki jak Twój ;:185 Molineux również cudnie rozkrzewiona moja też taka była, ale zachciało mi sie ją przesadzić w lepsze miejsce, bo nie miała gdzie sie rozpierać na boki no i stało się ;:145 ;:124 Achhh ;:167 ;:167 ;:167 już chciałoby sie oglądać takie widoki
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
ewita44
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1828
Od: 11 maja 2018, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko :wit
Dziękuję za podpowiedź, no cóż szukam dalej imienia dla swojej róży. ;:174
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3966
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Piękności ;:138 Chciałoby się już takie widoki, a u mnie znowu leje deszcz i wiatr.
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
jonatanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3384
Od: 4 mar 2012, o 12:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko zabieg z osoczem to bardzo skuteczna metoda na pewno pomoże.
Mój mąż miał taki zabieg i dzięki temu chodzi i jest sprawny, jedynie przy zmianach pogody odczuwa tzw. łamanie w kościach.
Po zabiegu odczuwa się silniejszy ból, ale po kilu dniach stopniowo ustępuje.
Będzie dobrze ja w to wierzę. ;:168
Czy Molineux jest w kolorze intensywnym czy raczej bladawiec? Szukam panienki w ładnym wyrazistym żółtym kolorze.
Dorotko napisz kilka słów o Sharifa Asma?.przykuła moją uwagę.
Może Twoja NN to Nadine Xella-Ricci ;:218
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Doroto dziękuję za doradę, poczekam z przesadzeniem tej róży.
Jak patrzę na Twoje różane rabatki, to wszystkie piękności zaprosiłabym do siebie.
Szkoda, że wcześniej nie pomyślałam o takiej mądrości :
" Lepiej kupić mniej, a lepszej jakości"
Teraz wiem dlaczego moje róże takie kapryśne.
A może doradzisz jakieś ładne róże rabatowe.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5519
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Dzisiaj do południa było dość ładnie. Nie wytrzymałam dłużej w domu i w towarzystwie eMa wyszłam do ogrodu. Ręce bardzo mnie świerzbiły żeby złapać sekator i przyciąć chociaż kilka donicowych róż. Tylko zimnica i wietrzysko mnie powstrzymało. Inaczej jak nic, siedząc na krześle cięłabym róże ;:306 , które aż się proszą, żeby się nimi zająć. Obejrzałam sobie też, te rosnące na brzegach rabat i widzę, że wszystkie są już gotowe do nowego sezonu. Być może będą jeszcze przymrozki, ale natury nie da się oszukać. Udało mi się zrobić też kilka zdjęć, więc na początek aktualne fotki mojej jeszcze skromnej wiosny.

Obrazek

Zdjęcie trochę nieostre, ale nie mogłam dojść bliżej ze względu na... Wiecie co ;:222

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Prymula

Obrazek

Tulipany

Obrazek

Róże. Młodziaki od Austina posadzone jesienią.
The Lark Ascending

Obrazek

Gabriel Oak

Obrazek


Małgosiu, staram się optymistycznie patrzeć w przyszłość, ale nie ukrywam też zniecierpliwienia, bo minęło już siedem tygodni, a ja nadal mam duże problemy z tym kolanem. Po tym zabiegu boli mocniej, ale to podobno normalne i trzeba teraz czasu. We wtorek kolejna seria rehabilitacji, bez której trudno sobie wyobrazić powrót do sprawności :roll:

Już nie mogę się doczekać na skrzynie, które ma zrobić M ;:65 Wysiałam już papryki i ta posiana wcześniej, już się powoli gramoli. Jak troszkę podrośnie to zrobię zdjęcia. Na pomidory jest jeszcze trochę czasu, ale już bym chciała zobaczyć te młode siewki. Na razie gromadzę kubeczki po dużych jogurtach i wszystkie duże butelki :D

Obrazek

Jadziu, szkoda, że Munstead Wood tak kiepsko Ci rośnie :( Kupowałyśmy chyba w podobnym czasie, a źródło to samo. Nie wyobrażam sobie rabaty bez tej odmiany.
A z Molineux, to wiesz? pamiętam ;:196

Obrazek

Ewita, szkoda, że Twoja nn nie okazała się England?s Rose. A wrzucałaś jej zdjęcia do wątku identyfikacyjnego? Tam zagląda sporo osób, może ktoś coś podpowie? ;:108

Obrazek

Justynko, u nas po południu też zaczęło padać, ale mnie teraz cieszy każda kropla deszczu. Po tej tragicznej, ubiegłorocznej suszy wciąż jest za mało wody.
Zamówiłaś już jakieś różyczki? :)

Obrazek

Joasiu, miejmy nadzieję, że zabieg będzie skuteczny i wszystko jeszcze się ułoży. Fakt, że kolano teraz boli bardziej, ale doktor mnie uprzedzał, więc czekam cierpliwie na poprawę. Przecież ogród mnie wzywa, wiosna za pasem, trzeba robić porządki, ciąć róże, więc mam motywację ;:224

Molineux ma intensywnie żółty kolor, często z domieszką pomarańczy. W zależności od stopnia nasłonecznienia, kwiaty jaśnieją.
Sharifa Asma, mam już szósty rok, więc to zupełnie dorosły krzew. Rośnie do ok. 1,20m, ma piękne jasno-różowe kwiaty, które nie są zbyt trwałe, bo wytrzymują ok. 3 dni. Pięknie pachnie, dobrze się krzewi, pędy ma wyprostowane, dobrze utrzymujące kwiaty. Bardzo dobrze powtarza, ale są to dwa główne kwitnienia w sezonie. U mnie ta odmiana jest niestety podatna na mączniaka prawdziwego. Być może winny jest Crocus Rose, od którego zawsze się zaczyna. Na plamistość jest raczej odporna. Co roku muszę jej wycinać co najmniej jeden, dwa pędy, bo robią się suche. To wygląda tak jakby ona sama mi pokazywała, że te najstarsze trzeba wyciąć, żeby zrobić miejsce na nowe. Zresztą rzeczywiście na miejsce tych wyciętych pojawiają się nowe.

Obejrzałam zdjęcia Nadine Xella-Ricci i raczej to nie ona. Ułożenie płatków i kolor mojej nn jest nieco inny, ale dziękuję za podpowiedź. Skłaniam się raczej ku English Garden, chociaż i tu 100% pewności nie mam ;:218

Obrazek


Dorotko, chętnie podpowiem w sprawie rabatówek, tylko nie wiem jakie kolory sobie wymarzyłaś? ;:168

Z kilku tzw. pewniaków na pierwszym miejscu postawiłabym na Garden of Roses. Fajna i bogata w odmiany jest kolekcja Cricusów, do której należy właśnie Garden of Roses. Mam kilka z tej serii i jestem naprawdę zadowolona. Bardzo ładna, obficie kwitnąca jest Perfume Flower Circus, słynna Pashmina( nie wszyscy się nią zachwycają), ale ja ją uwielbiam. Na pewno bardzo ładna, obficie kwitnąca i godna polecenia jest Bailando, Red Leonardo da Vinci ? jest niska o ładnych, pełnych kwiatach. Stepahanie Baronin zu Guttenberg też zasługuje na uwagę. Z wyższych ? na pewno niezawodna ? Aspirin Rose. Niesamowicie wyglądają jej białe kwiaty w pełni kwitnienia. Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę u Ciebie. Popatrz na te odmiany w wolnej chwili. Może któraś wpadnie Ci w oko?

Wrzucam kilka zdjęć wybranych tak, na szybko

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5519
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

45. Noble Anthony ? 2szt. Rok zakupu ? 2019. Miejsce zakupu ? David Austin

Kolor ? ciemno-różowy
Wielkość kwiatów ? 8-9cm
Zapach ? wyczuwalny
Wysokość - 1 m, 0,60m
Zdrowotność w skali - 5
Trwałość kwiatów ? 3 dni
Powtarzalność ? 4
Pokrój ? 5
Ocena ogólna ? 4

To bardzo młode sadzonki. Posadzone obok siebie, ale różnią się przede wszystkim wzrostem. Nie mam pojęcia dlaczego jedna z nich tak bardzo odstaje? Obie sadzonki były porządne, z dobrym systemem korzeniowym. Ładnie się rozkrzewiły i gdyby nie różnica we wzroście, to pierwszy sezon uznałabym za bardzo udany. Skupię się na tej lepszej. Kwitnienie rozpoczęła dość późno, bo posadzona była wiosną, więc najpierw musiała się troszkę zaaklimatyzować. Kwitła dwukrotnie i drugie kwitnienie było bardziej obfite. Kwiaty ładnie wyprostowane, nie przewieszają się. W pierwszym sezonie nie zauważyłam żadnych chorób. Przy wiosennym cięciu spróbuję ten mniejszy przyciąć znacznie mocniej, może to go pobudzi do silniejszego wzrostu?

Po lewej stronie - większy krzaczek

Obrazek

Kolor dość trudny do sfotografowania

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To zdjęcie z drugiej połowy października

Obrazek


46. Olivia Rose ?rok zakupu ? 2016. Miejsce zakupu ? David Austin

Kolor ? jasno-różowy
Wielkość kwiatów ? ok.9cm
Zapach ? lekki
Wysokość - 1,40m
Zdrowotność w skali ? 6
Trwałość kwiatów ? 3-4 dni
Powtarzalność ? 5
Pokrój ? 5
Ocena ogólna ? 5

Olivia od samego początku rosła i kwitła bez zarzutu. Ma dwa główne kwitnienia, ale właściwie pojedyncze kwiaty pokazują się przez cały sezon. Rozpoczyna dość wcześnie ? pierwsze kwiaty były już w maju. Sam kwiat cudnej urody i kształtu, pachnie, ale niezbyt mocno. Żeby poczuć jej zapach, trzeba wsadzić noc w centrum kwiatu. Buduje zgrabny, dość zwarty krzew. Kwiaty wytrzymują kilka dni. W duże upały, nieco krócej i mocno płowieją, do prawie białych. Bardzo zdrowa odmiana. Nigdy jeszcze nie zauważyłam na niej brzydkich liści. Odporna nawet na mączniaka. Rośnie wyżej niż w opisach u DA i dosyć szeroko, więc zajmuje sporo miejsca.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

sierpniowe kwitnienie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

47. Othello ? rok zakupu ? 2012. Miejsce zakupu ? Rosarium.

Kolor ? purpurowy z domieszką fioletu
Wielkość kwiatów ? 10-12cm
Zapach ? bardzo silny!
Wysokość - 1,70m
Zdrowotność w skali - 3
Trwałość kwiatów ? 3 dni
Powtarzalność ? 4
Pokrój ? 4
Ocena ogólna ? 4

Kupowana w tym samym roku co starszy z Abrahamów. Róża po ?przejściach? , skasowana czyt.(wyłamane wszystkie pędy przez Mango). Został jej tylko jeden krótki badylek. Trochę było w tym mojej winy, bo posadziłam ją przy ścieżce, którą biegał Mango, aby awanturować się z psami sąsiada. Żeby ją ratować musiałam ją przesadzić w inne, mniej uczęszczane przez psa miejsce. Dała radę i w tej chwili tworzy wysoki, bardzo kolczasty krzew. Kolców ma naprawdę imponującą ilość. Przy każdym zabiegu trzeba zachować ostrożność. Kwiaty śliczne, o upajającym wręcz zapachu. I zapach ten wynagradza jej dużą skłonność do czarnej plamistości. Pierwsze kwitnienie jest obfite, drugie znacznie skromniejsze ? dosłownie kilka kwiatów. Być może dlatego, że w sierpniu jest już mocno porażona i częściowo ogołocona z liści. Z reguły jej pierwszy kwiat jest dziwny, trochę zdeformowany, a raczej wygląda jakby był podwójny. Nie lubi mocnego słońca, bo wtedy płatki ulegają przypaleniu. Silne pędy bez trudu utrzymują w pionie duże przecież kwiaty. Pomimo skłonności do plamistości nie chcę usuwać jej z ogrodu, bo zapach jaki wydzielają jej kwiaty, czuć w sporej odległości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

cdn.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

:wit Witaj Dorotka, bardzo ci współczuję problemów z nogą. Jestem pewna, że wszystko się dobrze ułoży i niebawem ruszysz z pracami w ogrodzie. Tego życzę ci z całego serca. ;:196

A, w ogrodzie masz już piękne oznaki wiosny. Zaczyna się robić kolorowo. :tan
Rabaty które pokazujesz super się prezentują, a róże to wiadomo "królowe w ogrodzie". Rosną i kwitną u Ciebie wspaniale. ;:180
Czy jesteś zadowolona z nasadzeń na podwyższonej rabacie? Pytam, bo nie mogę się połapać na których zdjęciach pokazujesz
ten fragment ogrodu.
Byłam na działce i mam podobnie z różami, pchają się do życia, niektóre mają już mocno wysunięte przyrosty.
Czytam, że wiosenne zamówieniem już zrobione, będę ciekawa kwiatów nowości 2020.
Pozdrawiam i jeszcze raz życzę szybkiego powrotu do zdrowia. ;:196
Awatar użytkownika
alexia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1673
Od: 1 lut 2011, o 18:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: HN-D

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Cześć Dorota, kupe lat. Twoje opisy Angielek są bezcenne dla większości z nas, taką ilość odmian można chyba znaleść tylko w ogrodach mistrza...
Czekałam na Twój opis Olivi, to jest moja najlepsza Angielka (jedyna ;:306 ), u mnie jest mniejsza, ma mniejsze kwiaty, jest ;:333 .
Czytałam z troską o Twojej kontuzji. 10 lat z hakiem miałam rozwaĺone jedno kolano, 2-gie 2 lata temu, niestety leczenie jest długotrwałe, wiec życzę Ci dużo cierpliwości. O róże nie martw się, są w dobrej kondycji, jeden sezon przeżyją bez Twoich intensywnych "pieszczot".
Pozdrawiam ;:167 , Kody pozdrawia Bravo i Harry. ;:100
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”