Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie w słoneczną i bardzo rodzinną niedzielę.
Wprawdzie dzień się skończył, ale niedziela jeszcze trwa.
Natalko - rzeczywiście tawułki są raczej wymagające, przekonałam się na własnej skórze. Wędrowałam z nimi po całej działce, niewdzięcznicom nigdzie nie było dobrze, więc wywaliłam je za płot, a one tam zadomowiły się na dobre i nie tylko ładnie kwitną, ale ciągle ich przybywa.
Miśka przez zimę nieźle przytyła, stąd taka "puchata." Zacznie częściej bywać na działce, to schudnie, bo nie będzie miała czasu zbyt często podjadać.
Pamiętaj o przypomnieniu się w temacie floksów.
Danusiu - z MMS-ami nie mam problemu, ja zwyczajnych SMS-ów nie umiem wysyłać.
Róże mam w różnych stadiach rozwoju. Zaprezentowane na fotkach rosną w bardzo zacisznym miejscu między domkiem i tunelem. Po przeniesieniu tunelu na nowe miejsce nie będzie im już jak u Pana Boga za piecem.
Iwonko0042 - i to jakie duże te kotki....
Głaski od Ciebie przekazane, mruczandem wyrażone podziękowanie.
U mnie tylko piwonia majowa ma takie kły, pozostałe ledwo - ledwo wychylają czubeczki kiełków.
Dorotko - Miśka kocha działkowanie dopóki nie zmarznie. Zmarznięta zakopuje się w koce i zachowuje się tak, jakby jej nie było.
Z tym telefonem to jest tak, że trudniejszą sztukę opanowałam, a najłatwiejsza sprawia mi problemy. Wstyd się przyznać, ale nie umiem wysłać SMS-a.
Te różyczki z listkami rosną w zacisznym miejscu między domkiem a tunelem, gdzie dodatkowo jest najwięcej słońca. Pozostałe nie mają tak dobrze i listków jeszcze nie wytworzyły.
Z pogodą to nigdy nic nie wiadomo, ale też marzę o słonecznych dniach, zwłaszcza od środy, bo jutro i we wtorek czeka mnie dłubanina. Będę siać kwiatki i pikować te, które już do tego dojrzały, a jest tego trochę.
Jeszcze kilka fotek z sobotniej działeczki.
Najbardziej wyrywny bodziszek.
Mak wschodni.
Najstarszy liliowiec rdzawy.
A tutaj coś się wysiało. Jeszcze nie wiem, co.
Wprawdzie dzień się skończył, ale niedziela jeszcze trwa.
Natalko - rzeczywiście tawułki są raczej wymagające, przekonałam się na własnej skórze. Wędrowałam z nimi po całej działce, niewdzięcznicom nigdzie nie było dobrze, więc wywaliłam je za płot, a one tam zadomowiły się na dobre i nie tylko ładnie kwitną, ale ciągle ich przybywa.
Miśka przez zimę nieźle przytyła, stąd taka "puchata." Zacznie częściej bywać na działce, to schudnie, bo nie będzie miała czasu zbyt często podjadać.
Pamiętaj o przypomnieniu się w temacie floksów.
Danusiu - z MMS-ami nie mam problemu, ja zwyczajnych SMS-ów nie umiem wysyłać.
Róże mam w różnych stadiach rozwoju. Zaprezentowane na fotkach rosną w bardzo zacisznym miejscu między domkiem i tunelem. Po przeniesieniu tunelu na nowe miejsce nie będzie im już jak u Pana Boga za piecem.
Iwonko0042 - i to jakie duże te kotki....
Głaski od Ciebie przekazane, mruczandem wyrażone podziękowanie.
U mnie tylko piwonia majowa ma takie kły, pozostałe ledwo - ledwo wychylają czubeczki kiełków.
Dorotko - Miśka kocha działkowanie dopóki nie zmarznie. Zmarznięta zakopuje się w koce i zachowuje się tak, jakby jej nie było.
Z tym telefonem to jest tak, że trudniejszą sztukę opanowałam, a najłatwiejsza sprawia mi problemy. Wstyd się przyznać, ale nie umiem wysłać SMS-a.
Te różyczki z listkami rosną w zacisznym miejscu między domkiem a tunelem, gdzie dodatkowo jest najwięcej słońca. Pozostałe nie mają tak dobrze i listków jeszcze nie wytworzyły.
Z pogodą to nigdy nic nie wiadomo, ale też marzę o słonecznych dniach, zwłaszcza od środy, bo jutro i we wtorek czeka mnie dłubanina. Będę siać kwiatki i pikować te, które już do tego dojrzały, a jest tego trochę.
Jeszcze kilka fotek z sobotniej działeczki.
Najbardziej wyrywny bodziszek.
Mak wschodni.
Najstarszy liliowiec rdzawy.
A tutaj coś się wysiało. Jeszcze nie wiem, co.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25162
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko, ja dopiero dzisiaj pierwszy raz wyszłam na dłużej do ogrodu. Posprzątałam rabatę z tamaryszkiem.
Nie mogłam się opanować, bo pogoda była rewelacyjne. A jak wiesz, mam tylko weekendy na pracę. W dodatku nie całe. Wczoraj pojechałam do Warszawy. I tak miałam co weekend do tej pory.
Także bardzo sie cieszę, że choć troszeczkę mogłam pobyć w ogrodzie.
Czytam, że masz nowy telefon. Jak postępy?
W razie czego służę pomocą.
Co do nadmiaru pomidorów, to chętnie odkupię. Ja nie wiem, czy zdołam wysiać cokolwiek w tym, roku. Kot chyba nie pozwoli na żadne siewki
Nie mogłam się opanować, bo pogoda była rewelacyjne. A jak wiesz, mam tylko weekendy na pracę. W dodatku nie całe. Wczoraj pojechałam do Warszawy. I tak miałam co weekend do tej pory.
Także bardzo sie cieszę, że choć troszeczkę mogłam pobyć w ogrodzie.
Czytam, że masz nowy telefon. Jak postępy?
W razie czego służę pomocą.
Co do nadmiaru pomidorów, to chętnie odkupię. Ja nie wiem, czy zdołam wysiać cokolwiek w tym, roku. Kot chyba nie pozwoli na żadne siewki
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko pomidorów nigdy za dużo ! Jak nie przejesz wszystkich to zrobisz przecier Można też mrozić w całości, potem zimą gdy czasu więcej smażyć na patelni i robić sosy do różnych potraw. Można też robić pomidory w galarecie w słoikach, mam fajny przepis . Także od przybytku głowa nie boli.
Masz imponującą kolekcję floksów, wiele z nich pierwszy raz widzę na oczy
Rozsady wzorcowe
Masz imponującą kolekcję floksów, wiele z nich pierwszy raz widzę na oczy
Rozsady wzorcowe
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko a ja nie mogę się zabrać za tę dłubaninę, tak nie lubię pikować maleństw, a tu bratki, lewkonie czekają w kolejce. Miejsca na parapetach brak i tym się tłumaczę. wiem, że gdyby siewki poszły do osobnych miejscówek to od razu ruszyłyby ostro w siłę.
Nauczysz się jeszcze obsługiwać w pełni telefon.
Pogody na ten tydzień życzę słonecznej oby w Twoich rejonach świeciło słoneczko.
Nauczysz się jeszcze obsługiwać w pełni telefon.
Pogody na ten tydzień życzę słonecznej oby w Twoich rejonach świeciło słoneczko.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42206
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko właściwie to Ci szklarnia niepotrzebna klimat masz taki że za miesiąc pomidory pójdą do gruntu. Nie to co u mnie...żaden krokus jeszcze mi nie kwitnie No chyba że coś je hurtowo pożarło! Tym bardziej, że tak wszyscy kępy chwalili no to poszło! U mnie po śniegowych dnia nastały deszczowe i sączy się woda w glinę, ale jak kopałam dół pod borówki to w przeciwieństwie do dawnych czasów woda na dnia nie stała tylko sypka ziemia Cudne masz tawułki, dobrze im u Ciebie Miśka do wygłaskania, a Ciebie ściskam i życzę radości z zielonego
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17213
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Misia już sobie wiosnuje na drzewku.
Z przyjemnością obejrzałam twoha piękną wiosenke Lucynko
Sliczne i liczne masz te krokusiki.
Rannikowe słoneczka już pomału odchdza do wspomnień.
Z przyjemnością obejrzałam twoha piękną wiosenke Lucynko
Sliczne i liczne masz te krokusiki.
Rannikowe słoneczka już pomału odchdza do wspomnień.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko zazieleniło się u Ciebie.Misia szczęśliwa na drzewku sobie posiedziała.Obejrzała ogród z góry.
Miłego dnia.
Miłego dnia.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko . Sieweczki masz przepiękne a nowy zakup na pewno się przyda w upalnie letnie dni na działce . Wspominki bardzo kolorowe i pomagają w te brzydkie dni . U mnie lało cały dzień i dopiero teraz wyszło słońce . Ciekawe czy jutro zobaczę je chociaż przez chwilę . Pozdrawiam i pogody życzę .
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Coraz piękniej się wszystko zieleni
Przypomnę się z floksami, raczej wolałabym sadzić je wiosną, kiedy dokładnie - tak w kwietniu będzie dobrze?
Przypomnę się z floksami, raczej wolałabym sadzić je wiosną, kiedy dokładnie - tak w kwietniu będzie dobrze?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko przepiękne masz kolekcje... super się ogląda takie uporządkowane kwiateczki, można porównać i nacieszyć oko Parapety też masz już pięknie zazielenione, a ja jeszcze w lesie, ale co tam jeszcze zdążę...
Fajnie ze masz "macanego" zawsze to jakaś gimnastyka dla szarych komórek
Twoja Misia to umie pięknie pozować, jak modelka... dla Misi obowiązkowe drapanko a Wam zdrówka życzę.
Gołąbki też mają wypasione mieszkanko.
Fajnie ze masz "macanego" zawsze to jakaś gimnastyka dla szarych komórek
Twoja Misia to umie pięknie pozować, jak modelka... dla Misi obowiązkowe drapanko a Wam zdrówka życzę.
Gołąbki też mają wypasione mieszkanko.
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16693
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Miałam wyjątkowo pracowity poniedziałek. Nareszcie zmontowany wczoraj przez M regalik stanął na parapecie i dzisiaj został wypełniony po brzegi. Przez kilka godzin pikowałam i siałam, a ponieważ nie umiem tego robić na siedząco, to plecy dały o sobie znać, ale i tak jestem z siebie dumna. Aktualnie mam zapełnione dwa parapety i czteropółkowy regalik. Dodatkowo M zmajstrował mi stolik, który na razie służy mi jako blat roboczy, a później stanie przy oknie, by i on został zagospodarowany kuwetkami bądź doniczkami, dla których mimo wszystko braknie miejsca.
Za oknami szumiał padający deszcz, Misia wyjątkowo grzecznie przyglądała się memu zajęciu, a gdy jej się znudziło, po prostu poszła sobie spać.
Gosiu - czego Ty w tej stolycy szukasz co tydzień? M nie jest zazdrosny?
Żarty żartami, ale podziwiam Cię, że mimo natłoku obowiązków zdołałaś popracować w ogrodzie. Ja nic jeszcze nie uprzątam na rabatach w obawie o ewentualny atak zimy.
Z telefonem już się zaprzyjaźniłam i tylko jego rozmiary mnie jeszcze trochę denerwują, ale w końcu i do tego przywyknę. Przynajmniej taką mam nadzieję.
W razie czego każda pomoc się przyda, dziękuję.
Gosiu, jeśli wszystkie pomidory dożyją, to z radością się z Tobą podzielę, przynajmniej nie będę zmuszona płakać z powodu konieczności wyrzucenia nadmiaru.
Seba - oczywiście, że nadmiar pomidorów nie zginie, tylko trzeba jeszcze mieć nadmiar miejsca do ich posadzenia, a ja tego nadmiaru nie posiadam.
Moja synowa przerabia pomidory na wszelkie możliwe sposoby, w galaretce też, a najwięcej suszonych w oliwie.
Pięknie dziękuję za słowa pochwały.
Dorotko - lubię pikować, lubię siać, lubię podglądać ruch w kuwetkach i doniczkach.
Z telefonem już się prawie zaprzyjaźniłam i tylko jego wielkość i waga trochę mi przeszkadzają. Cóż, i do tego muszę w końcu przywyknąć.
Słoneczko bardzo potrzebne, dziękuję i Tobie też go życzę.
Marysiu - nie jest tak słodko, jak myślisz. U mnie wcale nie jest ciepło, tylko śniegu niedostatek tej zimy. Tak więc szklarni wprawdzie nie posiadam, ale za to tunel, który uchroni pierwsze pomidorki przed zimnem.
Ja jednak mam nadzieję, że gdy tylko ziemia się ociepli, to i Twoje krokusiki zakwitną. Zresztą widziałam u Ciebie zapączkowane narcyzy, a to znaczy, że nie jest tak źle, a będzie jeszcze lepiej.
Miśka jest ostatnio głaskana i tulona do wypęku. Strasznie całuśna się zrobiła.
kochana jesteś , ściskam Cię wzajemnie i również dużo satysfakcji z zielonego życzę.
Aniu - Miśka kocha po drzewach ganiać.
Dziękuję za ciepłe słowa i pochwały.
Danusiu - Gdyby jeszcze słoneczko zechciało przeganiać chmurzyska... Niestety, dopiero marzec się zaczyna.
Ewelinko - pięknie dziękuję za dobre słowa.
U mnie też deszczowy dzień, ale akurat miałam co robić w domu, może jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Natalko - myślę, że w kwietniu , a może nawet pod koniec marca już da się rozsadzać floksy. Wszystko będzie zależało od pogody. Ubiegłoroczny kwiecień np. bardziej przypominał maj na rabatach.
Ewuniu - cieszę się, że wróciłaś i masz dla mnie tyle miłych słów, za które serdeczne dzięki.
Z tym "macanym" to ja mam siedem światów, ale powolutku już go rozkminiam. Jeszcze tylko do jego wielkości przywyknąć mi się nie udało.
Dzisiaj fotek nie będzie, tylko pięknie się z Wami pożegnam na jedną noc, życząc Wam spokojnych i kolorowych snów, a na jutro pięknej wymarzonej pogody i pogody ducha.
Miałam wyjątkowo pracowity poniedziałek. Nareszcie zmontowany wczoraj przez M regalik stanął na parapecie i dzisiaj został wypełniony po brzegi. Przez kilka godzin pikowałam i siałam, a ponieważ nie umiem tego robić na siedząco, to plecy dały o sobie znać, ale i tak jestem z siebie dumna. Aktualnie mam zapełnione dwa parapety i czteropółkowy regalik. Dodatkowo M zmajstrował mi stolik, który na razie służy mi jako blat roboczy, a później stanie przy oknie, by i on został zagospodarowany kuwetkami bądź doniczkami, dla których mimo wszystko braknie miejsca.
Za oknami szumiał padający deszcz, Misia wyjątkowo grzecznie przyglądała się memu zajęciu, a gdy jej się znudziło, po prostu poszła sobie spać.
Gosiu - czego Ty w tej stolycy szukasz co tydzień? M nie jest zazdrosny?
Żarty żartami, ale podziwiam Cię, że mimo natłoku obowiązków zdołałaś popracować w ogrodzie. Ja nic jeszcze nie uprzątam na rabatach w obawie o ewentualny atak zimy.
Z telefonem już się zaprzyjaźniłam i tylko jego rozmiary mnie jeszcze trochę denerwują, ale w końcu i do tego przywyknę. Przynajmniej taką mam nadzieję.
W razie czego każda pomoc się przyda, dziękuję.
Gosiu, jeśli wszystkie pomidory dożyją, to z radością się z Tobą podzielę, przynajmniej nie będę zmuszona płakać z powodu konieczności wyrzucenia nadmiaru.
Seba - oczywiście, że nadmiar pomidorów nie zginie, tylko trzeba jeszcze mieć nadmiar miejsca do ich posadzenia, a ja tego nadmiaru nie posiadam.
Moja synowa przerabia pomidory na wszelkie możliwe sposoby, w galaretce też, a najwięcej suszonych w oliwie.
Pięknie dziękuję za słowa pochwały.
Dorotko - lubię pikować, lubię siać, lubię podglądać ruch w kuwetkach i doniczkach.
Z telefonem już się prawie zaprzyjaźniłam i tylko jego wielkość i waga trochę mi przeszkadzają. Cóż, i do tego muszę w końcu przywyknąć.
Słoneczko bardzo potrzebne, dziękuję i Tobie też go życzę.
Marysiu - nie jest tak słodko, jak myślisz. U mnie wcale nie jest ciepło, tylko śniegu niedostatek tej zimy. Tak więc szklarni wprawdzie nie posiadam, ale za to tunel, który uchroni pierwsze pomidorki przed zimnem.
Ja jednak mam nadzieję, że gdy tylko ziemia się ociepli, to i Twoje krokusiki zakwitną. Zresztą widziałam u Ciebie zapączkowane narcyzy, a to znaczy, że nie jest tak źle, a będzie jeszcze lepiej.
Miśka jest ostatnio głaskana i tulona do wypęku. Strasznie całuśna się zrobiła.
kochana jesteś , ściskam Cię wzajemnie i również dużo satysfakcji z zielonego życzę.
Aniu - Miśka kocha po drzewach ganiać.
Dziękuję za ciepłe słowa i pochwały.
Danusiu - Gdyby jeszcze słoneczko zechciało przeganiać chmurzyska... Niestety, dopiero marzec się zaczyna.
Ewelinko - pięknie dziękuję za dobre słowa.
U mnie też deszczowy dzień, ale akurat miałam co robić w domu, może jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam wzajemnie i również słoneczka życzę.
Natalko - myślę, że w kwietniu , a może nawet pod koniec marca już da się rozsadzać floksy. Wszystko będzie zależało od pogody. Ubiegłoroczny kwiecień np. bardziej przypominał maj na rabatach.
Ewuniu - cieszę się, że wróciłaś i masz dla mnie tyle miłych słów, za które serdeczne dzięki.
Z tym "macanym" to ja mam siedem światów, ale powolutku już go rozkminiam. Jeszcze tylko do jego wielkości przywyknąć mi się nie udało.
Dzisiaj fotek nie będzie, tylko pięknie się z Wami pożegnam na jedną noc, życząc Wam spokojnych i kolorowych snów, a na jutro pięknej wymarzonej pogody i pogody ducha.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko zaglądam i podziwiam Twoje roślinki, mało piszę ale czytam. Wędruje między Śląskiem i górami czas mi ucieka a pracy mam bardzo dużo. Tunel foliowy po wichurach nie do użytku. Czeka mnie nowa praca i nowy tunel na który czekam z Allegro. Misia co dostojna dama i ma wspaniałą właścicielkę. Moja Kalinka zabrana z działki na zimę do domu jest już po zabiegu i na wiosnę wróci na działkę. Na patrzyłam się na piękne kolory może teraz usnę. Pozdrawiam.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42206
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko i ja swój regalik przytargałam z altany, umyłam i teraz schnie a po południu pójdzie na parapet, bo ciaśniutko już u mnie. Tym bardziej, że w kolejce do siania stoją pomidory i słodkie papryki.
Tak sobie pomyślałam, że Misia pilnowała Cię bo miała nadzieję, że jak pogrzebiesz w ziemi to zapakujesz siebie i ją i pojedziesz na działkę...i straciła nadzieję
Deszcz już drugi ranek mnie powitał ale temperatura na plusie, a ziemia mokra jedynie na 10 cm.
Luciu no właśnie narcyzy zapączkowane tulipany wyłażą, a krokusów niet...może je coś zezarło!
Słoneczka i ciepła przedwiośnia w połączeniu z dobrym zdrowiem Wam życzę
Tak sobie pomyślałam, że Misia pilnowała Cię bo miała nadzieję, że jak pogrzebiesz w ziemi to zapakujesz siebie i ją i pojedziesz na działkę...i straciła nadzieję
Deszcz już drugi ranek mnie powitał ale temperatura na plusie, a ziemia mokra jedynie na 10 cm.
Luciu no właśnie narcyzy zapączkowane tulipany wyłażą, a krokusów niet...może je coś zezarło!
Słoneczka i ciepła przedwiośnia w połączeniu z dobrym zdrowiem Wam życzę