Moje ogródki - Gucia 2009
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Bożenko cebule na pewno gdzieś się pojawią.
W przyrodzie nic nie ginie bez śladu.
Będziesz miała wiosną miłe niespodzianki.
W przyrodzie nic nie ginie bez śladu.
Będziesz miała wiosną miłe niespodzianki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Oj, mam obawy, że niestety zakopaliśmy je na stracenie M wykopał za głębokie doły i po wpuszczeniu bryły z iglakami, nie dało się tego podnieść. Na wierzch poszła gruba warstwa nowej ziemi i po cebulach...obawiam się, że przy takiej głębokości, nie mają szans na wykiełkowanie
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Bożenko wiosną się okaże czy dały radę.
Ja swoje lilie mam już w wiaderkach.
A instruktaż zbędny.
Wsadż do wiaderka 10l cebulki w połowie jego wysokości - nad cebulą powinny być 3 jej grubości - zasyp do samej góry.Możesz przykryć korą, żeby nie traciły wilgoci.
Trzy centymetry z boku wiaderka od dołu zrób kilka dziurek, żeby nadmiar wody odciekł a na samym dnie powstało błotko z którego wilgoć będzie podciągana do góry.Na zimę wstawisz do piwnicy lub zimnego, nieogrzewanego miejsca idwa razy zimą co miesiąc trochę podlejesz, żeby ziemia nie wyschła a kiedy pojawią się szczytówki wystawisz na pole koło nasłonecznionej ściany i to wszystko.
Latem podczas wzrostu podlejesz gnojówką a po kwitnieniu dasz trochę potasu - powinno wystarczyć.
Ja swoje lilie mam już w wiaderkach.
A instruktaż zbędny.
Wsadż do wiaderka 10l cebulki w połowie jego wysokości - nad cebulą powinny być 3 jej grubości - zasyp do samej góry.Możesz przykryć korą, żeby nie traciły wilgoci.
Trzy centymetry z boku wiaderka od dołu zrób kilka dziurek, żeby nadmiar wody odciekł a na samym dnie powstało błotko z którego wilgoć będzie podciągana do góry.Na zimę wstawisz do piwnicy lub zimnego, nieogrzewanego miejsca idwa razy zimą co miesiąc trochę podlejesz, żeby ziemia nie wyschła a kiedy pojawią się szczytówki wystawisz na pole koło nasłonecznionej ściany i to wszystko.
Latem podczas wzrostu podlejesz gnojówką a po kwitnieniu dasz trochę potasu - powinno wystarczyć.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Bożenko, cebulowe mają wielką siłę. Wydostaną się nawet jak są głęboko, tylko trochę dłuzej to trwa i nie zawsze kończy sie kwitnieniem.
Kiedys wykopywałam cebule narcyzów od lat rosnące w tym samym miejscu i prawie juz nie kwitnące. Były na głębokości ok. 2 szpadli, ale liscie wciąż wydawały.
Twoje tez się znajdą
Kiedys wykopywałam cebule narcyzów od lat rosnące w tym samym miejscu i prawie juz nie kwitnące. Były na głębokości ok. 2 szpadli, ale liscie wciąż wydawały.
Twoje tez się znajdą
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Guciu, krokusy na pewno się znajdą. To bardzo odporne cebulki. U mnie nawet nie wiem skąd na drodze wyrosły, pewnie przeniesione z ziemia.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
U mnie po chyba siedmiu latach jak z tulipanów wyrastały tylko marne listki, w czasie remontu kanalizacji wykopali cebulki na głębokości pół metra.
Na górze listki były już w zaniku a na dole cebulki, które w następnym roku wydały piękne i dorodne kwiaty.
Prawdopodobnie odpoczywały przez oststnie lata i gromadziły zapasy w cebulkach. Po wykopaniu były większe niż te, które rosły na przepisowej głębokości.
Gdyby jeszcze przez kilka lat nie zostały wykopane, to pewno cebule byłyby w stanie hibernacji i czekały na przypadkowe wykopanie, żeby od nowa rosnąć.
Podobną historię miałam z lilią tygrysią i też pięknie zakwitła po przesadzeniu.
Przyroda jest niesamowita i radzi sobie znakomicie z przetrwaniem gatunku.
Na górze listki były już w zaniku a na dole cebulki, które w następnym roku wydały piękne i dorodne kwiaty.
Prawdopodobnie odpoczywały przez oststnie lata i gromadziły zapasy w cebulkach. Po wykopaniu były większe niż te, które rosły na przepisowej głębokości.
Gdyby jeszcze przez kilka lat nie zostały wykopane, to pewno cebule byłyby w stanie hibernacji i czekały na przypadkowe wykopanie, żeby od nowa rosnąć.
Podobną historię miałam z lilią tygrysią i też pięknie zakwitła po przesadzeniu.
Przyroda jest niesamowita i radzi sobie znakomicie z przetrwaniem gatunku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Bardzo bym chciała, żeby chociaż trochę się odnalazło. Jesienią dosadziłam na wszelki wypadek na garażu kilka krokusów, narcyzów i hiacyntów, mam nadzieję, że przynajmniej one zakwitną. Teraz po tej lewej stronie jest strasznie łyso, ale trudno
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Nie martw się Bożenko, po czasie zarośnie i znów będzie jak u pana Boga za piecem.
A wiosną może być całkiem ładnie i taki kontrast też może ładnie wyglądać.
A wiosną może być całkiem ładnie i taki kontrast też może ładnie wyglądać.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- markussch01
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 7 lis 2007, o 22:40
- Lokalizacja: Düsseldorf
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Jadziu, Alicjo-Irenko, witam cieplutko i bardzo dziękuję
Grażynko, wiem, że masz rację, ale jednak trochę tego starego widoku mi brakuje...najbardziej juki... po 4 latach tak pięknie kwitła.
Teraz rośnie sobie w parko-ogrodzie przy chodniku, oby tylko przeżyła tą dość trudną przeprowadzkę.
Grażynko, wiem, że masz rację, ale jednak trochę tego starego widoku mi brakuje...najbardziej juki... po 4 latach tak pięknie kwitła.
Teraz rośnie sobie w parko-ogrodzie przy chodniku, oby tylko przeżyła tą dość trudną przeprowadzkę.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Markusie, oj czekam na wiosnę z utęsknieniem, ale planujemy wsadzenie tylko karłowatych iglaków, więc stary widok już nigdy nie wróci. Jedno mnie tylko pociesza, że nie będę musiała za kilka lat, rujnować tej części przed-ogrodu...fajnie go nazwałeś Zastanawiam się jeszcze, co zrobić z prawą stroną, bo i tu zrobiło się już bardzo wysoko
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki