Dalie wymagania,problemy - cz.4
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
To zależy czy bulwki mają oczka. Jeśli nie, nadają się na kompost albo do gara zamiast ziemniaków. Na wiosnę pewnie będzie widać. Ja zwykle takie pojedyńcze bulwki sadzę obok.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Pod linkiem poniżej znajdziecie ciekawy artykuł dokładnie opisujący proces dzielenia karp dalii. Razem ze zdjęciami.
https://summerdreamsfarm.com/dahlia-tub ... ting-guide
https://summerdreamsfarm.com/dahlia-tub ... ting-guide
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- agaM
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1330
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Czy karpy dalii trzeba dzielić?
Oprócz ilości sadzonek jest jeszcze jakiś inny plus?
Pozdrawiam
Oprócz ilości sadzonek jest jeszcze jakiś inny plus?
Pozdrawiam
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Dużo o tym było pisane w tym wątku, ale napiszę jeszcze raz...
Uważam, że dzielenie karp jest koniecznością, jeśli chcesz zachować ich zdrowotność. Przede wszystkim dzieląc znajdziesz i usuniesz wszystkie stare, zmurszałe i chore fragmenty, które trzeba koniecznie wyrzucić, bo od nich zaczynają się wszystkie choroby karp - skutkuje to zwykle utratą całej rośliny.
Rozdzielając karpę na mniejsze części uzyskujesz kilka nowych roślin, które mają dużo przestrzeni na rozrastanie się, co jest warunkiem dorodnego kwitnienia. Mniejsze, zdrowe karpy nie infekują gleby, więc nie musisz jej potem odkażać, nie narażasz tym samym innych roślin sadzonych w tym miejscu na choroby. Na starych karpach w miejscu gdzie kończy się łodyga często tworzy się twardy, zdrewniały czerep, przez który żaden kiełek nie zdoła się przedrzeć - kiełki wychodzą wtedy zwykle od dołu i jest ich dużo mniej, niż tych, które wykiełkują z fragmentów podzielonej karpy - stara karpa wydaje mniej mniej kwiatów, są one słabsze i mniejsze. W pozostałości po starej łodydze zimują szkodniki i patogeny, dzieląc karpę pozbywasz się ich. O jedną rzecz trzeba jednak zadbać przy podziale - należy uważać, żeby nie usunąć oczek, z których potem wybijają łodygi. Oczka znajdują się na zwężonej części bulwy, blisko łodygi i są widoczne już jesienią w formie delikatnych zgrubień. Ja dziele dalie właśnie jesienią, żeby uniknąć strat w okresie zimowania karp. Można też dzielić wiosną, przed wysadzeniem - wtedy jest to łatwiejsze, gdyż karpy są luźniejsze, a oczka bardziej widoczne.
W poście powyżej masz szczegółową instrukcję jak należy dzielić karpy dalii.
Uważam, że dzielenie karp jest koniecznością, jeśli chcesz zachować ich zdrowotność. Przede wszystkim dzieląc znajdziesz i usuniesz wszystkie stare, zmurszałe i chore fragmenty, które trzeba koniecznie wyrzucić, bo od nich zaczynają się wszystkie choroby karp - skutkuje to zwykle utratą całej rośliny.
Rozdzielając karpę na mniejsze części uzyskujesz kilka nowych roślin, które mają dużo przestrzeni na rozrastanie się, co jest warunkiem dorodnego kwitnienia. Mniejsze, zdrowe karpy nie infekują gleby, więc nie musisz jej potem odkażać, nie narażasz tym samym innych roślin sadzonych w tym miejscu na choroby. Na starych karpach w miejscu gdzie kończy się łodyga często tworzy się twardy, zdrewniały czerep, przez który żaden kiełek nie zdoła się przedrzeć - kiełki wychodzą wtedy zwykle od dołu i jest ich dużo mniej, niż tych, które wykiełkują z fragmentów podzielonej karpy - stara karpa wydaje mniej mniej kwiatów, są one słabsze i mniejsze. W pozostałości po starej łodydze zimują szkodniki i patogeny, dzieląc karpę pozbywasz się ich. O jedną rzecz trzeba jednak zadbać przy podziale - należy uważać, żeby nie usunąć oczek, z których potem wybijają łodygi. Oczka znajdują się na zwężonej części bulwy, blisko łodygi i są widoczne już jesienią w formie delikatnych zgrubień. Ja dziele dalie właśnie jesienią, żeby uniknąć strat w okresie zimowania karp. Można też dzielić wiosną, przed wysadzeniem - wtedy jest to łatwiejsze, gdyż karpy są luźniejsze, a oczka bardziej widoczne.
W poście powyżej masz szczegółową instrukcję jak należy dzielić karpy dalii.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Dzięki tej podlinkowanej stronie doznałam ulgi. Sądziłam, że moje karpy są już mocno wysuszone, gdy tymczasem nie jest aż tak źle.
Tylko kilka (taka uroda tej odmiany akurat) osiągnęło 3-ci stopień, większość to nadal stopień 1 i 2.
Co prawda do wiosny trochę czasu i może być gorzej, ale na razie jestem dobrej myśli.
Kolejna sprawa - dotychczas raczej nie dzieliłam młodych karp, bo dla mnie "karpa" to nie pojedyncza "bulwa", a widzę, że tak to jest na stronie traktowane.
Widzę, że śmiało mogłam z jednej młodej dorodnej zrobić spokojnie z 8 w pełni wartościowych.
Cóż, teraz już za późno, bo większości nie mam, ale na przyszłość będę mądrzejsza.
Dziękuję za link
Tylko kilka (taka uroda tej odmiany akurat) osiągnęło 3-ci stopień, większość to nadal stopień 1 i 2.
Co prawda do wiosny trochę czasu i może być gorzej, ale na razie jestem dobrej myśli.
Kolejna sprawa - dotychczas raczej nie dzieliłam młodych karp, bo dla mnie "karpa" to nie pojedyncza "bulwa", a widzę, że tak to jest na stronie traktowane.
Widzę, że śmiało mogłam z jednej młodej dorodnej zrobić spokojnie z 8 w pełni wartościowych.
Cóż, teraz już za późno, bo większości nie mam, ale na przyszłość będę mądrzejsza.
Dziękuję za link
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- adawi
- 200p
- Posty: 339
- Od: 19 kwie 2012, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Trochę mnie przeraził post Barbary... dzielenie dla zdrowotności... idę rozumiem tylko nie bardzo wyobrażam sobie jak znaleźć na to czas i co robić z takim multum podzielonych dalii- już teraz znalezieniem miejsca do posadzenia to niezła gimnastyka. Czyli co - w miejsce przewidziane dla jednej większej karpy wsadzić dwie trzy z podziału a reszta na kompost? ( nawet nie na kompost bo patogeny- no, powiedzmy zrobić osobną pryzmę do przegnicia jakoś odkażaną)
...już się boję
...już się boję
Pozdrawiam
Wiesia
Wiesia
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Adawi,
ja nie dzielę karpy na pojedyncze bulwki - dzielę dużą karpę na kilka mniejszych. Jeśli chcę mieć więcej krzaczków danej odmiany, zostawiam podzielone fragmenty dla siebie, ale nie sadzę kilku małych karp w jednej kępie, chociaż niektórzy tak robią, bo efekt może być spektakularny. Wtedy jednak trzeba przewidzieć trochę wolnego miejsca na rozrost. Ja, to co mi zostaje, rozdaję rodzinie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym. I robię to jesienią, bo nie mam zbyt wiele miejsca do przechowywania. Niektórzy wymieniają na odmiany, których nie posiadają, inni sprzedają. Wszyscy mamy ograniczone miejsce w ogrodzie, więc wszystkie nadmiernie rozrośnięte rośliny dzielimy, przesadzamy na inne miejsce, rozmnażamy. To jest konieczność, jeśli chcemy by roślina ładnie rosła i obficie kwitła. Daliom też to służy.
ja nie dzielę karpy na pojedyncze bulwki - dzielę dużą karpę na kilka mniejszych. Jeśli chcę mieć więcej krzaczków danej odmiany, zostawiam podzielone fragmenty dla siebie, ale nie sadzę kilku małych karp w jednej kępie, chociaż niektórzy tak robią, bo efekt może być spektakularny. Wtedy jednak trzeba przewidzieć trochę wolnego miejsca na rozrost. Ja, to co mi zostaje, rozdaję rodzinie, przyjaciołom, bliższym i dalszym znajomym. I robię to jesienią, bo nie mam zbyt wiele miejsca do przechowywania. Niektórzy wymieniają na odmiany, których nie posiadają, inni sprzedają. Wszyscy mamy ograniczone miejsce w ogrodzie, więc wszystkie nadmiernie rozrośnięte rośliny dzielimy, przesadzamy na inne miejsce, rozmnażamy. To jest konieczność, jeśli chcemy by roślina ładnie rosła i obficie kwitła. Daliom też to służy.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- adawi
- 200p
- Posty: 339
- Od: 19 kwie 2012, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Właśnie wróciłam z piwnicy... na 5 karp zeszło mi prawie 2 godz....masakra ...Do tego karpy są w skrzynkach postawianych jedna na drugą w słupku dość wysokim, złapać od góry to proste, ale dokopać się do dolnych ( u góry są mniejsze , budowanie słupka na odwrót nie uda się).
Basiu, ja też nie starałam się uzyskać pojedynczych bulw ( jak na filmie), podzieliłam na " ileś" mniejszych karp i choć wiem , że można: wymieniać, rozdawać, sprzedawać to czarno to widzę w moim przypadku- znajomych co by chcieli dalie tyle co kot napłakał..., wymieniać się też nie ma z kim ( co prawda na jakąś wymianę na kilka sztuk tu na forum się umówiłam) . Ze sprzedawaniem to kiepska w marketingu jestem...poza tym dużo pracuję, a to dość czasochłonne- od przygotowania karp, tenże marketing, wreszcie pakowanie i znalezienie czasu na wysyłkę ( zdarza mi się przez tydzień i więcej nie znaleźć czasu by z awizo pójść na pocztę...)
To ponarzekałam.. ale tym karpom co je " zrobiłam" to dobrze zrobiłam...np. Hapet Perfect bardzo rozrośnięty, a od wewnątrz dużo zagniwających bulwek...całości by nie zagroziło, ale zdrowia by ubyło..
Mam pytanie- sporo karp jest u góry pozrastanych, za nic nie da się rozsunąć - przełamywać / przecinać czy takie zostawiać w całości ? ( te co robiłam to częściowo rozerwałam/przełamałam)
Basiu, ja też nie starałam się uzyskać pojedynczych bulw ( jak na filmie), podzieliłam na " ileś" mniejszych karp i choć wiem , że można: wymieniać, rozdawać, sprzedawać to czarno to widzę w moim przypadku- znajomych co by chcieli dalie tyle co kot napłakał..., wymieniać się też nie ma z kim ( co prawda na jakąś wymianę na kilka sztuk tu na forum się umówiłam) . Ze sprzedawaniem to kiepska w marketingu jestem...poza tym dużo pracuję, a to dość czasochłonne- od przygotowania karp, tenże marketing, wreszcie pakowanie i znalezienie czasu na wysyłkę ( zdarza mi się przez tydzień i więcej nie znaleźć czasu by z awizo pójść na pocztę...)
To ponarzekałam.. ale tym karpom co je " zrobiłam" to dobrze zrobiłam...np. Hapet Perfect bardzo rozrośnięty, a od wewnątrz dużo zagniwających bulwek...całości by nie zagroziło, ale zdrowia by ubyło..
Mam pytanie- sporo karp jest u góry pozrastanych, za nic nie da się rozsunąć - przełamywać / przecinać czy takie zostawiać w całości ? ( te co robiłam to częściowo rozerwałam/przełamałam)
Pozdrawiam
Wiesia
Wiesia
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Wiesiu,
no właśnie te zdrewniałe z wierzchu karpy warto w pierwszej kolejności zrobić. Przez tę zdrewniałą skorupę nie przecisną się kiełki, nie dochodzi powietrze i to jest siedlisko patogenów i chorób. Przydaje się do tego dobry sekator, a jeśli to za mało, to ostry szpadel - nawet kosztem uszkodzenia paru bulw. Powoli zrobisz te, które najbardziej wymagają interwencji. Resztę na jesieni, trochę zostanie na przyszły sezon - dasz radę. Nadwyżki da się rozdać - jeśli nie masz tylu znajomych rozdaj nieznajomym, wystawiając na wiosnę w pudełku na ogródkach działowych albo w jakimś podobnym miejscu. Zobaczysz, jak szybko znikną.
no właśnie te zdrewniałe z wierzchu karpy warto w pierwszej kolejności zrobić. Przez tę zdrewniałą skorupę nie przecisną się kiełki, nie dochodzi powietrze i to jest siedlisko patogenów i chorób. Przydaje się do tego dobry sekator, a jeśli to za mało, to ostry szpadel - nawet kosztem uszkodzenia paru bulw. Powoli zrobisz te, które najbardziej wymagają interwencji. Resztę na jesieni, trochę zostanie na przyszły sezon - dasz radę. Nadwyżki da się rozdać - jeśli nie masz tylu znajomych rozdaj nieznajomym, wystawiając na wiosnę w pudełku na ogródkach działowych albo w jakimś podobnym miejscu. Zobaczysz, jak szybko znikną.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- adawi
- 200p
- Posty: 339
- Od: 19 kwie 2012, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
No tak- pomaleńku część zrobię ... nie mam szans na wybieranie które najbardziej potrzebujące, bo nie przejrzę wszystkiego bez przestawiania tych skrzynek, a jak już się do jakieś zabiorę to zrobię wszystkie do niej zapakowane.
Ja mam młode karpy z zakupu u Stanisława w 2018 i 2019r. i trochę własnych ze poprzednich lat- te starsze, ale to w większości odmiany które nie tworzą zbitych karp, tylko się rozsypują.... A te zrośnięte od góry karpy to jeszcze nie zdrewniałe są - tylko takie zlane tkanki bulw, pokryte skórką- tyle, że już się nie oddzielają się "po dobroci"- a sprzęt rzeczywiście musi być ostry..jakaś maczeta by się przydała...
Ja mam młode karpy z zakupu u Stanisława w 2018 i 2019r. i trochę własnych ze poprzednich lat- te starsze, ale to w większości odmiany które nie tworzą zbitych karp, tylko się rozsypują.... A te zrośnięte od góry karpy to jeszcze nie zdrewniałe są - tylko takie zlane tkanki bulw, pokryte skórką- tyle, że już się nie oddzielają się "po dobroci"- a sprzęt rzeczywiście musi być ostry..jakaś maczeta by się przydała...
Pozdrawiam
Wiesia
Wiesia
-
- 500p
- Posty: 751
- Od: 26 sie 2011, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Proszę bardzo o informację:
Czy przy obecnej temperaturze karpy dalii "obudziły się" i rosną w piwnicy. Mają postać białych wyciągniętych badylków. Czy to nie osłabi karpy, które należy wysadzić w maju? Co w takiej sytuacji zrobić, likwidować "badylki" czy rozsadzić już do doniczek?
Czy przy obecnej temperaturze karpy dalii "obudziły się" i rosną w piwnicy. Mają postać białych wyciągniętych badylków. Czy to nie osłabi karpy, które należy wysadzić w maju? Co w takiej sytuacji zrobić, likwidować "badylki" czy rozsadzić już do doniczek?
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Ja w takiej sytuacji wyłamuję wyrośnięte kiełki - karpa wypuści nowe, co trochę potrwa i nadejdzie akurat dobra pora do posadzenia w gruncie. Jeśli karpa jest malutka i szansa na wypuszczenie nowych kiełków jest słaba posadź do doniczki, ustaw w jasnym miejscu i zadbaj o nią, a gdy tylko wypuści listki - uszczknij czubek, aby się rozkrzewiła. Rzadko jednak się zdarza, żeby z tych przedwcześnie wybiegniętych łodyżek coś urosło - najczęściej usychają - korzystniej więc jest zmusić karpę do wytworzenia nowych kiełków.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Dalie wymagania,problemy - cz.4
Mam problem z daliami. Przyjadą do mnie dziś albo jutro karpy dalii. Problem polega na tym, że w związku z epidemią mam bardzo ograniczony dostęp do działki. Najwyżej raz w tygodniu. Nie wiem, jak to będzie wyglądało w przyszłości, gdy zostaną wprowadzone dalsze ograniczenia w poruszaniu się, możliwe, że wcale nie będę mogła dostać się na wieś. Wymyśliłam sobie więc, że na razie posadzę karpy do doniczek z ziemią na balkonie i na noc będę przykrywała grubym kocem, ewentualnie zabierała na klatkę, gdy będą przymrozki. Nie chcę trzymać ich w domu w cieple, żeby nie przyspieszać ich wegetacji. Wręcz przeciwnie zależy mi na jej opóźnieniu. Mam nadzieję, że w połowie maja sytuacja jakoś się unormuje i będę mogła wywieźć je na wieś, wsadzić do gruntu i cóż...najwyżej będą musiały radzić sobie same. Czy karpy nie zgniją tudzież nie zmarzną na balkonie? Czy lepiej zostawić je w skrzynce na klatce schodowej i tyko przysypać suchą ziemią, żeby ograniczyć wysuszanie? Ale na klatce też jest ciepło i albo jeszcze gorzej wyschną albo zaczną wegetację. Jakieś sugestie? Naprawdę jestem w kropce.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.