Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko żal jak ludzie nam przyjaźni odchodzą. Stwierdzam miałaś dobrego nauczyciela, bo działka Twoja kipi kolorowym kwiecień.
Misia wywinęła numer, moje koty wiecznie robią mi takie niespodzianki, nie wracają w odpowiednim momencie jaki ich pańcia sobie wymyśli.
Lucynko czeka mnie pikowanie siewek i cały czas myślę o Tobie, podziwiam Twoje roślinki. Przyjeżdżaj do pomocy
Misia wywinęła numer, moje koty wiecznie robią mi takie niespodzianki, nie wracają w odpowiednim momencie jaki ich pańcia sobie wymyśli.
Lucynko czeka mnie pikowanie siewek i cały czas myślę o Tobie, podziwiam Twoje roślinki. Przyjeżdżaj do pomocy
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Obyśmy wszyscy byli tacy do końca, jak Twoja sąsiadka
U mnie niby pogoda od południa ładna, ale powietrze bardzo ostre, nieprzyjemne W najbliższych dniach ma się zrobić ciepłej, ale znowu może padać
U mnie niby pogoda od południa ładna, ale powietrze bardzo ostre, nieprzyjemne W najbliższych dniach ma się zrobić ciepłej, ale znowu może padać
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko jestem i ja. Aż mi wstyd, że tak późno, ale długo mnie nie było ogólnie na FO.
Dobrze, że przygoda Miśki skończyła się happy endem.
Zdrówka, dobrej pogody życzę i serdecznie pozdrawiam
Dobrze, że przygoda Miśki skończyła się happy endem.
Zdrówka, dobrej pogody życzę i serdecznie pozdrawiam
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Piękny bukiet kwiatów otrzymałaś.Ja dostałam całe pudło czekoladek,a przecież mąż wie ,że kocham kwiatki.
Trzymaj się.
Trzymaj się.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20149
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Współczuję Lucynko straty, taka sąsiadka to skarb, zdjęcie Misi w kwiatkach cudne , no ale pilnować się musi, nakaż jej to, bo będzie w domu siedziała sama, ziemia i u nas nasiąknięta wodą, a deszcz wcale nie chce przestać padać, mimo tego, życzę aby wkońcu słoneczko zaświeciło i Tobie Lucynko i nam wszystkim
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Nareszcie doczekałam się pięknego słonecznego dnia, co oczywiście w pełni wykorzystałam na działce.
Pozdejmowałam wszelki okrycia, przycięłam wszystkie różyczki i ketmie syryjskie (hibiskusy), powycinałam suche badyle rozchodników, wycięłam brzydkie liście ciemierników, przycięłam hortensje ogrodowe, zasiałam w inspekcie rzodkiewkę i pietruszkę naciową. Prawda, że mogę być z siebie dumna?
Zupełnie inaczej prezentowała się dzisiaj cała działeczka, kwiaty śmiały się do słonka pełnymi buźkami, pszczółki uwijały się w krokusach, Misia biegała jak szalona, ale jednocześnie pilnowała się mnie, no i gołąbki dostały dyspensę i zostały wypuszczone na wolność.
Dorotko - oj, tak! Sąsiadka miała ogromną wiedzę, którą chętnie się dzieliła i równie chętnie dzieliła się roślinami.
Koty mieszkające w domu z ogrodem mogą sobie pozwalać na dalsze wycieczki, bowiem w każdej chwili można im drzwi otworzyć. Miśce nie miałby kto otworzyć drzwi na działce, trzeba robić wszystko, by nie musiała tam marznąć w nocy, wszak to kot domowy przyzwyczajony do ciepełka.
Kochana, przyślij po mnie samolot... ostatecznie może być helikopter, a polecę i popikuję Ci wszystkie sieweczki.
Natalko - zgadzam się z Tobą, obyśmy.
Mam nadzieję, że dzisiaj i Ty miałaś ładną pogodę, w każdym razie życzę Ci duuużo słoneczka.
Beatko - tak długo Ciebie nie było......... Nic to, najważniejsze że jesteś. Milo mi Cię 'widzieć' A taka przygoda z kotą zapewne powtórzy się jeszcze niejeden raz.
Danusiu - mój M wie, że ja unikam słodyczy. Nie wie tylko, że to ze względu na niego, bo jemu grozi cukrzyca, a słodkości jadłby garściami, w związku z tym w domu żadnych łakoci nie ma, a ja mówię wszem i wobec, że nie jadam słodkich pokarmów.
Trzymam się, dziękuję.
Iwonko 0042 - dobrze to określiłaś: "Taka sąsiadka to skarb".
Twoje życzenie spełnione, słońce pozwoliło popracować i dobrze zadziałało na poprawę nastroju. Bardzo Ci za to dziękuję.
Wszystkim życzę kolorowych snów i pięknych słonecznych dni w ciągu całego tygodnia.
Nareszcie doczekałam się pięknego słonecznego dnia, co oczywiście w pełni wykorzystałam na działce.
Pozdejmowałam wszelki okrycia, przycięłam wszystkie różyczki i ketmie syryjskie (hibiskusy), powycinałam suche badyle rozchodników, wycięłam brzydkie liście ciemierników, przycięłam hortensje ogrodowe, zasiałam w inspekcie rzodkiewkę i pietruszkę naciową. Prawda, że mogę być z siebie dumna?
Zupełnie inaczej prezentowała się dzisiaj cała działeczka, kwiaty śmiały się do słonka pełnymi buźkami, pszczółki uwijały się w krokusach, Misia biegała jak szalona, ale jednocześnie pilnowała się mnie, no i gołąbki dostały dyspensę i zostały wypuszczone na wolność.
Dorotko - oj, tak! Sąsiadka miała ogromną wiedzę, którą chętnie się dzieliła i równie chętnie dzieliła się roślinami.
Koty mieszkające w domu z ogrodem mogą sobie pozwalać na dalsze wycieczki, bowiem w każdej chwili można im drzwi otworzyć. Miśce nie miałby kto otworzyć drzwi na działce, trzeba robić wszystko, by nie musiała tam marznąć w nocy, wszak to kot domowy przyzwyczajony do ciepełka.
Kochana, przyślij po mnie samolot... ostatecznie może być helikopter, a polecę i popikuję Ci wszystkie sieweczki.
Natalko - zgadzam się z Tobą, obyśmy.
Mam nadzieję, że dzisiaj i Ty miałaś ładną pogodę, w każdym razie życzę Ci duuużo słoneczka.
Beatko - tak długo Ciebie nie było......... Nic to, najważniejsze że jesteś. Milo mi Cię 'widzieć' A taka przygoda z kotą zapewne powtórzy się jeszcze niejeden raz.
Danusiu - mój M wie, że ja unikam słodyczy. Nie wie tylko, że to ze względu na niego, bo jemu grozi cukrzyca, a słodkości jadłby garściami, w związku z tym w domu żadnych łakoci nie ma, a ja mówię wszem i wobec, że nie jadam słodkich pokarmów.
Trzymam się, dziękuję.
Iwonko 0042 - dobrze to określiłaś: "Taka sąsiadka to skarb".
Twoje życzenie spełnione, słońce pozwoliło popracować i dobrze zadziałało na poprawę nastroju. Bardzo Ci za to dziękuję.
Wszystkim życzę kolorowych snów i pięknych słonecznych dni w ciągu całego tygodnia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42222
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witaj Lucynko!
Mam ja ostatnio różnych wydarzeń wokół! Od piątku przez nasz dom jak nigdy przewinęło się paru mieszkańców, bo wybuchła sensacja budowy szybkiej kolei, która na jednym z malunków przebiegałaby przekątną przez dom najbliższego sąsiada, a zważywszy że nasze działki to poletka wąziutkie to u nie tory a u mnie nasyp.
Było trochę sensacji, ale może nas ominie zmiana na ostatnim etapie życia... to po.... te borówki przesadzałam!
Dzisiaj w dodatku pozbyłam się mieszkania (po mamie) więc jakby co będziemy wolnymi ptakami
Lucynko masz śliczniutką wiosenkę i chciałabym, żeby u mnie tak się nic nie działo!
Czytając o Misi aż struchlałam, ale dobrze że uciekinierka wróciła...pilnuj ją, bo to śliczny kot żeby ją nikt nie złapał!
Straty sąsiadki jeszcze raz współczuję Cóż...nawet ogrodnicy odchodzą uprawiać niebiańskie ogrody!
Życzę zdróweczka i słoneczka , bo najpierw ma być ciepło, a potem ponoć znowu ochłodzenie...oj ta wiosna
Mam ja ostatnio różnych wydarzeń wokół! Od piątku przez nasz dom jak nigdy przewinęło się paru mieszkańców, bo wybuchła sensacja budowy szybkiej kolei, która na jednym z malunków przebiegałaby przekątną przez dom najbliższego sąsiada, a zważywszy że nasze działki to poletka wąziutkie to u nie tory a u mnie nasyp.
Było trochę sensacji, ale może nas ominie zmiana na ostatnim etapie życia... to po.... te borówki przesadzałam!
Dzisiaj w dodatku pozbyłam się mieszkania (po mamie) więc jakby co będziemy wolnymi ptakami
Lucynko masz śliczniutką wiosenkę i chciałabym, żeby u mnie tak się nic nie działo!
Czytając o Misi aż struchlałam, ale dobrze że uciekinierka wróciła...pilnuj ją, bo to śliczny kot żeby ją nikt nie złapał!
Straty sąsiadki jeszcze raz współczuję Cóż...nawet ogrodnicy odchodzą uprawiać niebiańskie ogrody!
Życzę zdróweczka i słoneczka , bo najpierw ma być ciepło, a potem ponoć znowu ochłodzenie...oj ta wiosna
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11818
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko już szafirki kwitną. Jak to słońce działa cudownie na człowieka i rośliny. Napracowałaś się i jeszcze nacieszyłaś kolorami krokusów, pięknie się otworzyły.
Iryski nie w masie, ale i tak pięknie świecą na rabacie.
Misia napędziła Wam strachu, odurzyło ja wiosenne powietrze.
Miałaś szczęście, że spotkałaś na początku swojego działkowani tak dobrego człowieka. Pożegnałaś sąsiadkę i pięknie o niej napisałaś.
Miłych dni na działce, zbliża się ocieplenie.
Iryski nie w masie, ale i tak pięknie świecą na rabacie.
Misia napędziła Wam strachu, odurzyło ja wiosenne powietrze.
Miałaś szczęście, że spotkałaś na początku swojego działkowani tak dobrego człowieka. Pożegnałaś sąsiadkę i pięknie o niej napisałaś.
Miłych dni na działce, zbliża się ocieplenie.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2263
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Odrobina słonka i zaraz wszystko wygląda weselej
Podziwiam Twoje iryski, cudne kolory u mnie tylko kremowe,a sadziłam też inne i nie ma.Gołębie urodziwe tylko chyba niechętne do dalszych spacerów widać zadowolone z nowego domku.
Lucynko bój się Boga, tyle roboty w jeden dzień Jednak doskonale rozumiem tą radość z wykonanej pracy a i działka zaraz lepiej wygląda.
Niestety też wlatuję na działkę jak szalona i pędzę z robotą bo ciepło już jest a bardzo boję się suszy wtedy z kiełkowaniem będzie problem.
Mam nadzieję ze dziś pietruszkę i marchewkę posieję. Wczoraj wysiałam groszek na zielone nasionka uwielbiane przez wnuki.
w tunelu rzodkiewki kiepściutko rosną nie wiem dlaczego, więc też posiałam następną porcję.
Misia pilnowała pańci by jej nie zostawiła na działce, oby jej to zostało i nie straszyła was swoją nieobecnością.
Tez miałam taką sąsiadkę naprzeciwko swojej działki, też już jej nie ma
Słonecznych i zdrowych dni bez zakwasów
Podziwiam Twoje iryski, cudne kolory u mnie tylko kremowe,a sadziłam też inne i nie ma.Gołębie urodziwe tylko chyba niechętne do dalszych spacerów widać zadowolone z nowego domku.
Lucynko bój się Boga, tyle roboty w jeden dzień Jednak doskonale rozumiem tą radość z wykonanej pracy a i działka zaraz lepiej wygląda.
Niestety też wlatuję na działkę jak szalona i pędzę z robotą bo ciepło już jest a bardzo boję się suszy wtedy z kiełkowaniem będzie problem.
Mam nadzieję ze dziś pietruszkę i marchewkę posieję. Wczoraj wysiałam groszek na zielone nasionka uwielbiane przez wnuki.
w tunelu rzodkiewki kiepściutko rosną nie wiem dlaczego, więc też posiałam następną porcję.
Misia pilnowała pańci by jej nie zostawiła na działce, oby jej to zostało i nie straszyła was swoją nieobecnością.
Tez miałam taką sąsiadkę naprzeciwko swojej działki, też już jej nie ma
Słonecznych i zdrowych dni bez zakwasów
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11477
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
No i doczekałaś się Lucynko i Ty miłych wiosenności!
Pszczółki też udało Ci się pięknie obiektywem capnąć! Odrobina promieni słonecznych i wokół szaleństwo...
Pszczółki też udało Ci się pięknie obiektywem capnąć! Odrobina promieni słonecznych i wokół szaleństwo...
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko czytam ile prac wykonałaś, ja za róże jeszcze się nie zabrałam, krzewy nadal mają okrycia. Miałam zamiar je pozdejmować, ale wczorajszy poranek nas przywitał przymrozkiem -5 st.
Wiele krokusów Ci zakwitło i pracowite pszczółki w ich kwiatach widzę.
Wiele krokusów Ci zakwitło i pracowite pszczółki w ich kwiatach widzę.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16695
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Witajcie!
Dzisiaj też było ładnie i nawet cieplej niż wczoraj, ale ponieważ zapowiadali nam chmury, zaplanowałam pikowanie i planów nie zmieniłam. Jednak prace polowe lepiej mi idą, z zaplanowanej roboty tylko pomidory przesadziłam do większych doniczek, by raczej w korzenie się rozrastały, nie w liście. Jeszcze mają czas. Wsadziłam nareszcie do doniczki cebule galtonii i już zabrakło mi chęci do pikowania, a mam tego od groma i ciut-ciut. Zresztą sami zobaczcie.
Naturalnie koleusy, heliotropy i gazanie zostały przepikowane już dość dawno.
Tutaj już dawniej przepikowana kobea sztuk 2.
A oto mój warsztat pracy na stoliku wykonanym przez M.
Marysiu - o Boże, to wprost niemożliwe, by mogło być prawdziwe
Aż się mózg lasuje. Mimo wszystko mocno wierzę, że ominie Was ta "zmiana na ostatnim etapie życia", czego życzę Wam ze wszystkich sił i z całego serca. Trzymam kciuki za pozytywne dla Was zakończenie tego problemu.
Misi raczej nikt z działkowców nie przygarnie, ewentualnie jakiś nawiedzony gołębiarz mógłby jej krzywdę zrobić , bo niektórym się ubzdurało, że koty na gołębie polują i nijak nie da się im wytłumaczyć, że Miśka gołębi się boi.
U nas też zapowiada się ocieplenie, a następnie znaczne ochłodzenie, zwłaszcza nocami. Oby się te prognozy nie sprawdziły, bo natura wybudziła ze snu większość roślin.
Dziękuję za dobre życzenia, a zdrówka i słoneczka życzę wzajemnie. No i spokoju ducha.
Soniu - jakieś wyrywne te szafirki, nigdy tak wcześnie nie zakwitały. Słońce to faktycznie cudowne lekarstwo nie tylko dla ludzi, a iryski jakoś tak nie jednocześnie zechciały zakwitnąć, część prezentuje zaledwie swoje szczypiorki, a ja zachodzę w głowę, od czego to zależy.
Miśka psotnica nieraz jeszcze przysporzy nam kłopotów, taka to jej kocia natura.
Ocieplenie już u mnie jest, tylko za tym ociepleniem idzie znaczne ochłodzenie, a to już nie jest miła wiadomość. Dziękuję za dobre życzenie. Kochana jesteś.
Juleczko - jeszcze nie wszystkie iryski zakwitły, a też sadziłam różne kolory.
Gołębie szalały po działce, a szalały tak, że nie mogłam ich sfotografować. Udało mi się to dopiero, gdy zaczęły wracać do gołębnika.
Trochę przesadziłam wczoraj z robotą, dlatego dzisiaj niewiele udało mi się zrobić w temacie pikowania, ale i tak jestem zadowolona.
Tobie praca zawodowa i zapewne opieka nad wnuczętami, a także zajmowanie się chorą mamą zajmuje dużo czasu, zatem podziwiam Cię, że jeszcze znajdujesz czas i siły do zajmowania się działką.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam w stu procentach.
Maryniu - o tak, widok poniedziałkowej słonecznej działki dał mi ogromnego kopa do działania i dużo radości.
Dorotko - nie przysłałaś samolotu ani choćby helikoptera, będziesz więc sama pikować.
Ale spoko, mnie też dzisiaj jakoś ta sztuka nie szła.
U mnie ciepło, ale z prognoz wynika nieciekawa sytuacja. Mam jednak nadzieję, że się nie sprawdzą.
A wczoraj na działce było jeszcze tak:
Dzisiaj też było ładnie i nawet cieplej niż wczoraj, ale ponieważ zapowiadali nam chmury, zaplanowałam pikowanie i planów nie zmieniłam. Jednak prace polowe lepiej mi idą, z zaplanowanej roboty tylko pomidory przesadziłam do większych doniczek, by raczej w korzenie się rozrastały, nie w liście. Jeszcze mają czas. Wsadziłam nareszcie do doniczki cebule galtonii i już zabrakło mi chęci do pikowania, a mam tego od groma i ciut-ciut. Zresztą sami zobaczcie.
Naturalnie koleusy, heliotropy i gazanie zostały przepikowane już dość dawno.
Tutaj już dawniej przepikowana kobea sztuk 2.
A oto mój warsztat pracy na stoliku wykonanym przez M.
Marysiu - o Boże, to wprost niemożliwe, by mogło być prawdziwe
Aż się mózg lasuje. Mimo wszystko mocno wierzę, że ominie Was ta "zmiana na ostatnim etapie życia", czego życzę Wam ze wszystkich sił i z całego serca. Trzymam kciuki za pozytywne dla Was zakończenie tego problemu.
Misi raczej nikt z działkowców nie przygarnie, ewentualnie jakiś nawiedzony gołębiarz mógłby jej krzywdę zrobić , bo niektórym się ubzdurało, że koty na gołębie polują i nijak nie da się im wytłumaczyć, że Miśka gołębi się boi.
U nas też zapowiada się ocieplenie, a następnie znaczne ochłodzenie, zwłaszcza nocami. Oby się te prognozy nie sprawdziły, bo natura wybudziła ze snu większość roślin.
Dziękuję za dobre życzenia, a zdrówka i słoneczka życzę wzajemnie. No i spokoju ducha.
Soniu - jakieś wyrywne te szafirki, nigdy tak wcześnie nie zakwitały. Słońce to faktycznie cudowne lekarstwo nie tylko dla ludzi, a iryski jakoś tak nie jednocześnie zechciały zakwitnąć, część prezentuje zaledwie swoje szczypiorki, a ja zachodzę w głowę, od czego to zależy.
Miśka psotnica nieraz jeszcze przysporzy nam kłopotów, taka to jej kocia natura.
Ocieplenie już u mnie jest, tylko za tym ociepleniem idzie znaczne ochłodzenie, a to już nie jest miła wiadomość. Dziękuję za dobre życzenie. Kochana jesteś.
Juleczko - jeszcze nie wszystkie iryski zakwitły, a też sadziłam różne kolory.
Gołębie szalały po działce, a szalały tak, że nie mogłam ich sfotografować. Udało mi się to dopiero, gdy zaczęły wracać do gołębnika.
Trochę przesadziłam wczoraj z robotą, dlatego dzisiaj niewiele udało mi się zrobić w temacie pikowania, ale i tak jestem zadowolona.
Tobie praca zawodowa i zapewne opieka nad wnuczętami, a także zajmowanie się chorą mamą zajmuje dużo czasu, zatem podziwiam Cię, że jeszcze znajdujesz czas i siły do zajmowania się działką.
Pięknie dziękuję za dobre życzenia, które odwzajemniam w stu procentach.
Maryniu - o tak, widok poniedziałkowej słonecznej działki dał mi ogromnego kopa do działania i dużo radości.
Dorotko - nie przysłałaś samolotu ani choćby helikoptera, będziesz więc sama pikować.
Ale spoko, mnie też dzisiaj jakoś ta sztuka nie szła.
U mnie ciepło, ale z prognoz wynika nieciekawa sytuacja. Mam jednak nadzieję, że się nie sprawdzą.
A wczoraj na działce było jeszcze tak:
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 12
Lucynko jak patrzę na te Twoje siewki i rozsady to myślę, że ja z niczym przez to chorowanie nie zdarzę... no może z łąką I jeszcze te nocne przymrozki do niczego nikomu nie potrzebne
Chyba będę podglądać wasze działki i ogródki a u siebie tylko chwasty usuwać
Pilnuj Misi bo ona taka piękna jak księżniczka... pogłaskaj ją za uszkiem.
No i zdrówka dla Was
Chyba będę podglądać wasze działki i ogródki a u siebie tylko chwasty usuwać
Pilnuj Misi bo ona taka piękna jak księżniczka... pogłaskaj ją za uszkiem.
No i zdrówka dla Was
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa