Pigwowiec owocowanie
Re: Pigwowiec owocowanie
seedkris dzięki.
anulab nooo.. w koncówce listopada Owoce były sklepowe, być może może poleżały w chłodni i stało się. Ale mam zapas w lodówce, wiesz strzeżonego..
anulab nooo.. w koncówce listopada Owoce były sklepowe, być może może poleżały w chłodni i stało się. Ale mam zapas w lodówce, wiesz strzeżonego..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10080
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pigwowiec owocowanie
No to kamień z serca .
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Pigwowiec owocowanie
Witam, polecicie mi jakieś dobre odmiany pigwowca?
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3855
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Pigwowiec owocowanie
Na owoce bym zalecał wybrać odmiany bez ostrych cierni. Kolczaste mocno utrudniają zbiory.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 22 wrz 2018, o 20:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pigwowiec owocowanie
witam może coś od siebie dodam .
Większość powyższych wypowiedzi jest słuszna , choć brakuje sprecyzowania . Moje doświadczenie z pigwowcami jest powiedzmy ciekawe i nieco zaskakujące . Wiadomo jest że pigwowiec czasami powtarza kwitnienie w lipcu i sierpniu , u mnie kilka krzewów w tym roku zakwitło kolejny trzeci raz w październiku . I oto taka sytuacja, mamy koniec października owoce z wiosennego kwitnienia są ładne żółte niemal gotowe do zbioru , owce z letniego kwitnienia wielkości mirabelek lub nieco większe są zielone ,i do tego kilkanaście ładnych rozwiniętych kwiatów na tym samym krzewie . Sytuacja ciekawa oko cieszy ale pożytku nie za wiele , krzew traci siły i energię na utrzymanie stanu rzeczy nadaremnie ,aby zapewnić sobie dorodniejsze owoce należy pozbyć się zbędnego balastu . Podobnie jest z nadmiarem zawiązków jeśli krzew je utrzyma da sporo drobnych owoców , więc zaleca się usunięcia części z nich tak jak to ma miejsce np. u jabłoni . Poza tym dobrze rosnący krzew wypuszcza nowe odbicia , czy to od korzeni czy z rozrostu gałęzi , świadczy to o tym że system korzeniowy, warunki pokarmowe ,i wodne są w miarę prawidłowe . Pigwowiec w miarę wyrośnięty kwitnie i zawiązuje owoce na pędach dwuletnich , więc ich nadmierne usuwanie nie jest wskazane , poza tym pędy starsze jak 5 ? 6 cio letnie usuwamy , podobnie jak u porzeczki czy agrestu . Poza tym wszelkie chore krzyżujące się rosnące w głąb korony , krzywe , rosnące płasko niemal nad ziemia należy usunąć . Szkoły są dwie jedna mówi że po kwitnieniu , druga że wczesną wiosną zanim rusza soki , logika podpowiada że druga jest bardziej właściwa.
Ktoś napisał w jednym z postów że pigwowiec nie wymaga zapylacza , nie do końca jest to wskazane , w prawdzie jest samopylny w większym lub mniejszym stopniu , zależne to jest od odmiany . Ale tak jak jest w sadownictwie jeżeli zależy nam na owocach, a nie tyko na ładnych kwiatach i czasami kilku owockach na sporym krzaku, to wskazane i zalecane jest posiadanie kilku odmian , bo pigwowiec jest obcopylny . Co do kwestii zapylania a raczej kto go zapyla , to tu martwić się zbytnio nie musimy , ponieważ pigwowca odwiedzają , pszczoły , trzmiele , bąki , i wiele muchówek ,większym problemem jest to że niem go czym zapylić .
Co do gleby , mimo tego że jest to krzew wytrzymujący dość dobrze okresy bez deszczu to jednak gdy zawiązuje i ma owoce wymaga niestety podlewani i to obfitego jak większość roślin sadowniczych . Oczywiście lepiej rośnie na glebach gliniasto piaszczystych i piaszczysto gliniastych o dobrej strukturze i bogatej w składniki odżywcze co umożliwia krzewom głęboko się zakorzenić i przetrwać okresy bez opadów . Brak wody to zrzucanie owoców żółkniecie i brązowienie końcówek liści i walka o przetrwanie ,cienkie gałązki wyraźnie zasychają . Odnośnie chlorozy to zdecydowanie lepiej służą pigwowcowi gleby o lekkim odczynie kwaśnym o niezbyt wysokim poziomie wód gruntowych , i miejsce zdecydowanie słoneczne , które wpływa na zdrowotność krzewu .
Jeszcze nieco o kolorze kwiatów ,wśród odmian które mam u siebie między innymi JET TRIALA i YUKIGOTENA obydwa białe , Jet ma kwiat niemal czysto biały pojedynczy Yuki kwiat biały pełny z lekka limonką pszczoły chętniej wybierają Yuki , ale to i tak nic w porównaniu z odmianami kwitnącymi na czerwono . Bywa tak że gdy obserwuję pszczoły w sporej liczbie to po kilkanaście razy odwiedzają te same kwiaty ceglasto czerwone , i tylko od czasu do czasu jakaś odwiedzi białe , mimo tego że rosną obok siebie .I ostatnia rzecz bardzo ważna wszystkie pigwowce są miododajne i pyłkodajne , byle tylko ktoś w pobliżu miał pszczoły to owocki będą .
Pozdrawiam.
Większość powyższych wypowiedzi jest słuszna , choć brakuje sprecyzowania . Moje doświadczenie z pigwowcami jest powiedzmy ciekawe i nieco zaskakujące . Wiadomo jest że pigwowiec czasami powtarza kwitnienie w lipcu i sierpniu , u mnie kilka krzewów w tym roku zakwitło kolejny trzeci raz w październiku . I oto taka sytuacja, mamy koniec października owoce z wiosennego kwitnienia są ładne żółte niemal gotowe do zbioru , owce z letniego kwitnienia wielkości mirabelek lub nieco większe są zielone ,i do tego kilkanaście ładnych rozwiniętych kwiatów na tym samym krzewie . Sytuacja ciekawa oko cieszy ale pożytku nie za wiele , krzew traci siły i energię na utrzymanie stanu rzeczy nadaremnie ,aby zapewnić sobie dorodniejsze owoce należy pozbyć się zbędnego balastu . Podobnie jest z nadmiarem zawiązków jeśli krzew je utrzyma da sporo drobnych owoców , więc zaleca się usunięcia części z nich tak jak to ma miejsce np. u jabłoni . Poza tym dobrze rosnący krzew wypuszcza nowe odbicia , czy to od korzeni czy z rozrostu gałęzi , świadczy to o tym że system korzeniowy, warunki pokarmowe ,i wodne są w miarę prawidłowe . Pigwowiec w miarę wyrośnięty kwitnie i zawiązuje owoce na pędach dwuletnich , więc ich nadmierne usuwanie nie jest wskazane , poza tym pędy starsze jak 5 ? 6 cio letnie usuwamy , podobnie jak u porzeczki czy agrestu . Poza tym wszelkie chore krzyżujące się rosnące w głąb korony , krzywe , rosnące płasko niemal nad ziemia należy usunąć . Szkoły są dwie jedna mówi że po kwitnieniu , druga że wczesną wiosną zanim rusza soki , logika podpowiada że druga jest bardziej właściwa.
Ktoś napisał w jednym z postów że pigwowiec nie wymaga zapylacza , nie do końca jest to wskazane , w prawdzie jest samopylny w większym lub mniejszym stopniu , zależne to jest od odmiany . Ale tak jak jest w sadownictwie jeżeli zależy nam na owocach, a nie tyko na ładnych kwiatach i czasami kilku owockach na sporym krzaku, to wskazane i zalecane jest posiadanie kilku odmian , bo pigwowiec jest obcopylny . Co do kwestii zapylania a raczej kto go zapyla , to tu martwić się zbytnio nie musimy , ponieważ pigwowca odwiedzają , pszczoły , trzmiele , bąki , i wiele muchówek ,większym problemem jest to że niem go czym zapylić .
Co do gleby , mimo tego że jest to krzew wytrzymujący dość dobrze okresy bez deszczu to jednak gdy zawiązuje i ma owoce wymaga niestety podlewani i to obfitego jak większość roślin sadowniczych . Oczywiście lepiej rośnie na glebach gliniasto piaszczystych i piaszczysto gliniastych o dobrej strukturze i bogatej w składniki odżywcze co umożliwia krzewom głęboko się zakorzenić i przetrwać okresy bez opadów . Brak wody to zrzucanie owoców żółkniecie i brązowienie końcówek liści i walka o przetrwanie ,cienkie gałązki wyraźnie zasychają . Odnośnie chlorozy to zdecydowanie lepiej służą pigwowcowi gleby o lekkim odczynie kwaśnym o niezbyt wysokim poziomie wód gruntowych , i miejsce zdecydowanie słoneczne , które wpływa na zdrowotność krzewu .
Jeszcze nieco o kolorze kwiatów ,wśród odmian które mam u siebie między innymi JET TRIALA i YUKIGOTENA obydwa białe , Jet ma kwiat niemal czysto biały pojedynczy Yuki kwiat biały pełny z lekka limonką pszczoły chętniej wybierają Yuki , ale to i tak nic w porównaniu z odmianami kwitnącymi na czerwono . Bywa tak że gdy obserwuję pszczoły w sporej liczbie to po kilkanaście razy odwiedzają te same kwiaty ceglasto czerwone , i tylko od czasu do czasu jakaś odwiedzi białe , mimo tego że rosną obok siebie .I ostatnia rzecz bardzo ważna wszystkie pigwowce są miododajne i pyłkodajne , byle tylko ktoś w pobliżu miał pszczoły to owocki będą .
Pozdrawiam.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pigwowiec owocowanie
Pszczoły częściej odwiedzą roślinę która dostarcza więcej nektaru. Kolor ma mniejsze znaczenie, zwłaszcza że w UV kwiat wygląda inaczej niż widzimy.
Proszę o poradę pigwowiec japoński.
Witam. Mam posadzone w ubiegłym roku (03.2019)pigwowce japońskie. Posadzone jako 2 latki. Kwitną już (04.2020) ładnie chociaż są jeszcze małe. Czy zaowocuja w tym roku? Mogę prosić o opinie fachowców ?
Zdjęcie kwitnacego aktualne z kwietnia 2020 a druga zielonego krzewu z lata 2019. Pozdrawiam i dziękuję z góry za opinie.
Zdjęcie kwitnacego aktualne z kwietnia 2020 a druga zielonego krzewu z lata 2019. Pozdrawiam i dziękuję z góry za opinie.
- Jonzak
- 200p
- Posty: 263
- Od: 24 mar 2013, o 13:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.
Re: Pigwowiec owocowanie
Pigwowiec swój prowadzę w formie piennej. Ma 5 lat, gleba odpowiednia.
Problem jaki mam, to długie kwitnienie /jeszcze kwitnie, nawet do lata/.
Zawiązuje owoce, jednak w ubiegłym, suchym roku miał cztery owoce , resztę zrzucił.
W tym roku sytuacja się powtarza, chociaż wydaje mi się, że w ubiegłym roku mogłem przenawozić.Wodę ma w normie, gleba piach-glina, z lekkim odczynem kwaśnym.
Z tej formy nie chcę zrezygnować, czy jest szansa na owocowanie ?
Problem jaki mam, to długie kwitnienie /jeszcze kwitnie, nawet do lata/.
Zawiązuje owoce, jednak w ubiegłym, suchym roku miał cztery owoce , resztę zrzucił.
W tym roku sytuacja się powtarza, chociaż wydaje mi się, że w ubiegłym roku mogłem przenawozić.Wodę ma w normie, gleba piach-glina, z lekkim odczynem kwaśnym.
Z tej formy nie chcę zrezygnować, czy jest szansa na owocowanie ?
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.
Julian Tuwim
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 834
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Pigwowiec owocowanie
Ja ma 2 jeden w półcieniu drugi w słońcu.Ten w słońcu ma dużo owoców już zawiązanych a ten w cieniu ma kilka a reszta odpadła?Takie same krzewy i sadzone w tym samym czasie.Może w tym problem?Pigwowiec szczepiony jest super ale u mnie chcieli w sklepie 50 zł za sadzonkę.Za pół tej ceny kupiłem 2 normalne.Jonzak pisze:Pigwowiec swój prowadzę w formie piennej. Ma 5 lat, gleba odpowiednia.
Problem jaki mam, to długie kwitnienie /jeszcze kwitnie, nawet do lata/.
Zawiązuje owoce, jednak w ubiegłym, suchym roku miał cztery owoce , resztę zrzucił.
W tym roku sytuacja się powtarza, chociaż wydaje mi się, że w ubiegłym roku mogłem przenawozić.Wodę ma w normie, gleba piach-glina, z lekkim odczynem kwaśnym.
Z tej formy nie chcę zrezygnować, czy jest szansa na owocowanie ?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3855
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Pigwowiec owocowanie
Ja mam na gruszy i jest sporo zawiązanych owoców i kwitnie dalej.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris