Cześć Nenka, jestem zaskoczona rozwojem róż, teraz przystopowały, bo pogoda okropna, ale od czwartku ma być już ładnie, więc kwiaty będą za pare dni...
Jak żyje Twój nowy francuski pustaczek, to chyba będzie ogromna różyca

.
Spróbuje odwiedzić Twój wątek

.

Inka,

To jest King George I, nigdy o tej porze nie miałam tak rozrośniętych róż.
Od dłuższego czasu nie kupuje róż (mam gromadkę, która sobie radzi), ale zawsze kupowałam na wiosnę.
Już z kolorkiem Red Leonardo da Vinci i Garden of Roses.
Dorotko

za komplementy, one boją się sekatora, dlatego tak rosną

, Evy wyciełam 2 starsze pędy, a ona zafundowała 5 nowych.
Daysy, nic się w różach nie zmieniło, ale mam też "nieróże" i z nimi jeszcze 2 dni muszę biegać, bo noce będą bardzo zimne.
M.Hilling i Nevada są zawsze u Ciebie zjawiskowe.
Na zakończenie moja futrzana różyczka z głaskankami dla Bravo.
