Witam wszystkich,
Chciałam Was zapytać o poradę odnośnie mojego grudnika, mam go już wiele lat, jednak ostatnio nie wygląda najzdrowiej, a problemy zaczęły się jakiś rok temu. Najpierw zwiędł, ale to raczej nie było przejście na spoczynek, jako, że dodatkowo zrzucił wiele segmentów. Najpierw myślałam, że ma za sucho i dlatego te segmenty się marszczą i odpadają.
Jednak potem nic się nie zmieniało, a suchej ziemi nie miał, więc pomyślałam, że może wręcz przeciwnie - może go przelałam,. Przesadziłam go do nowej, większej doniczki, nowej ziemi i pilnowałam, żeby nie przelać, ale to też niewiele dało.
Później się trochę uspokoiło, nawet zakwitł, choć tym razem niezbyt dorodnie. Ale przyrostów nie miał tak dużo jak zwykle no i teraz znowu zaczyna więdnąć, ma takie brązowe plamy, które wyglądają jakby gnił, ale z drugiej strony segmenty są pomarszczone i bardziej wyglądają na przesuszone, na co chyba wskazywałyby też te "korzenie powietrzne". Ale podłoże ma mocno wilgotne i boję się więcej podlewać. I te brązowe plamy nie "rozwalają się" jak się je dotknie, czy spróbuje zmiażdżyć w palcach - więc to nie jest taka "żywa" zgnilizna.
Nie mam już pomysłów jak go ratować ani co mu jest i co źle robię... Spróbować przesadzić jeszcze raz?
Może ktoś z Was poratuje?
![Obrazek](https://images91.fotosik.pl/413/402ead76823a2c09med.jpg)