Kawon (arbuz) - część 11

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13831
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

Jak dla mnie zgorzel.
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

100% zgorzel siewek. Za mokro było podczas kiełkowania. Na zgorzel prewencyjnie polecam Magnicur Energy (dawny Previcur).
To wszystko ze zdjęć jest do wyrzucenia (razem z ziemią!)
lukrecia
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 9 mar 2020, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

To ja Wam powiem ciekawostkę.

Pierwszy wysiew arbuzów zrobiłam w połowie kwietnia. Nasionka najpierw moczyłam kilka godzin, później poszły na mokre waciki i w woreczki strunowe, by ostatecznie leżakować na grzejniku.Wysiałam kilka odmian, z czego większość ładnie wykiełkowała ale Asahi Miyako i Sugar Baby miały zerowe wschody. :roll:


Więc 28 kwietnia dosiałam te dwie odmiany. Nie chciało mi się bawić w waciki, namaczanie itp więc wzięłam dwa pudełka po lodach 1l, nasypałam ziemi i powtykałam nasiona prosto z paczuszek (specjalnie dużo bo przecież wcześniejsze tak słabo kiełkowały ), podlałam i postawiłam pod grzejnikiem. Po 3 dniach miałam już wschody. To co wzeszło ( 10 Asahi i 8 Sugar Baby) poprzesadzałam do indywidualnych doniczek. Po czym pogrzebałam w tych pojemnikach po lodach, by zobaczyć czy coś jeszcze może zaczęło kiełkować. Nasion w ziemi było sporo ale żaden nie miał nawet kiełeczka, więc stwierdziłam, że to pewnie "ślepaki". Pudełka z tymi niewykiełkowanymi nasionami postawiłam pod stołem na tarasie, by później je uprzątnąć i o nich zapomniałam. Dziś sprzątałam taras i je znalazłam. Chciałam je opróżnić a tam lasek wykiełkowanych arbuzików. Naliczyłam 18 Sugar Baby i 9 Asahi. I pytam się JAKIM CUDEM? 7 dni i nocy stały na tarasie, pod stołem więc nawet nie na słońcu. U nas, na Podlasiu, noce zimne, po 2-3 stopnie. Wczoraj w dzień było ledwie 10 stopni, deszcz, wiatr i zimnica. I one wbrew wszelkim przeciwnościom, nie dość, że wykiełkowały to jeszcze sobie wesoło rosły. Cześć miała jeszcze łupinki ale kilka już rozłożyło listki. Taką miały wolę życia, że nie miałam serca ich wywalić na kompost więc też dziś poszły w indywidualne doniczki. Mam nadzieję, że z tych wojowników będą jakieś hardcorowe arbuzy. ;:173
Awatar użytkownika
Krzysztof_18
200p
200p
Posty: 432
Od: 29 mar 2020, o 11:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wykroty

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

wokan pisze:100% zgorzel siewek. Za mokro było podczas kiełkowania. Na zgorzel prewencyjnie polecam Magnicur Energy (dawny Previcur).
To wszystko ze zdjęć jest do wyrzucenia (razem z ziemią!)
Hmmm dziękuje za odpowiedź :) tylko one dano wykiełkowane były i przesadzone bo się wyciągneły i tak stały parę dobrych dni więc co przelałem je po przesadzeniu ??

Do wywalenia to oczywiste tylko trzeba rozwikłać zagadkę ;:124
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

Dodatkowo osłabiłeś je przesadzaniem. Arbuzy bardzo, bardzo nie lubią przesadzania, szczególnie jak im się uszkodzi korzenie.
Awatar użytkownika
Krzysztof_18
200p
200p
Posty: 432
Od: 29 mar 2020, o 11:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wykroty

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

wokan pisze:Dodatkowo osłabiłeś je przesadzaniem. Arbuzy bardzo, bardzo nie lubią przesadzania, szczególnie jak im się uszkodzi korzenie.
Wszystko robiłem z mega delikatnością musiałem przesadzić bo były zbyt wyciągnięte :(
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
Awatar użytkownika
Jonzak
200p
200p
Posty: 263
Od: 24 mar 2013, o 13:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bardziej wyż, niż-niż, czyli Wyż.Śl.

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

Dziękuję Telimenko za pomoc i zaproszenie. Masz trochę łagodniejszy klimat.
Może jeszcze bliżej Odry i morza ?
Ja balansuję na granicy nocnych przymrozków. Pomidory na tarasie nocą przykrywane.W ubiegłym roku właśnie o tej porze sadziłem do gruntu.
O winoroślach pozostały tylko zaklęcia, nie mówiąc o sadzie.
Z arbuzów :Rosario, Crimson Sweet i mieszankę, sianych 29 04 już wzeszły.
28 04 siałem melony , też powschodziły.

Jednak do 3 dekady maja, trzeba będzie je trochę hamować temperaturą, bo rosną jak szalone.
Sadzę do gruntu /arbuzy/ po raz pierwszy, ty masz w tunelu czy w gruncie?
Kiedyś siałem dynie i były sukcesy.Może tym razem - mam nadzieję- na nic złego się nie nadzieję !
Pozdrawiam ;:3
Ci, co nie wiedzą, ale wiedzą, że nie wiedzą:to prostaczkowie, poucz ich.
Ci, co wiedzą, a nie wiedzą, że wiedzą: to śpiący, obudź ich.

Julian Tuwim
Telimenka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1834
Od: 29 sty 2015, o 15:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

Jonzak Arbuzy sadzę tylko do gruntu. Jak masz doświadczenie z dyniami, to z arbuzami właśnie trzeba się obchodzić tak samo .Arbuzy, melony, dynie, cukinie, ogórki wysiewam najpierw do doniczek w podobnym terminie. Po wychyleniu łebka wynoszę do szklarni. W razie nocnych przymrozków okrywam włókniną i na to folia, ewentualnie zabieram do domu. Rozsadki arbuza i reszty dyniowatych w szklarni ( nie dogrzewanej) dobrze sobie radzą, nawet w chłodne pogody jak teraz. Arbuzy nie są tak wrażliwe na chłody jak np. pomidory, które jeszcze parapetu u mnie nie opuszczają ani na dzień. Zobaczymy jak to się uda w tym roku. Ważne by nie przegrzewać rozsady, bo zgorzel atakuje jak roślinka za szybko pędzona. :uszy
rolnik90
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1034
Od: 7 kwie 2011, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wierzbica

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

U mnie sezon arbuzowy sie zakończył, wszystko zgniło.
Nie widze sensu sadzenia nieszczepionych.
Piotr
Awatar użytkownika
Krzysztof_18
200p
200p
Posty: 432
Od: 29 mar 2020, o 11:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wykroty

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

rolnik90 pisze:U mnie sezon arbuzowy sie zakończył, wszystko zgniło.
Nie widze sensu sadzenia nieszczepionych.
Nie ma co się poddawać spróbuj bez szczepienia z roku na rok się klimat zmienia więc i warunki wzrostu i chorób jest duża szansa, że zbiory będą równie duże jak po szczepieniu. Do stracenia masz jedynie ziarka.
Wszystko jest trucizną decyduje tylko dawka.
kylo
200p
200p
Posty: 287
Od: 1 sie 2016, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

U mnie też trzymają się jeszcze ze 3 sztuki. Trzymają się prosto ale nie rosną. Będę jeszcze jedną małą próbę robił w ramach ćwiczeń, ale serio nie wiem co robię źle. W inkubatorze część więdła, a część gniła. Tym razem spróbuję pierwsze 2-3 dni trzymać w cieple, a potem dam temperaturę pokojową i więcej powietrza.
Krzysiek
wokan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1141
Od: 22 lip 2015, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DW

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

rolnik90 pisze:U mnie sezon arbuzowy sie zakończył, wszystko zgniło.
Nie widze sensu sadzenia nieszczepionych.
Ożesz.... :cry: :cry: :cry: :cry:
Znam to uczucie :(

Co jest z tym gniciem? Ja też już kombinuje co jest nie tak z naszym postępowaniem. Patrze i patrze na YT a tam wielkopowierzchniowcy się tak nie certolą jak my. Leją wodę po roślinach, szczepią na wyścigi, nie osłaniają i im wychodzi prawie 100%... Chyba, że te filmiki to jak w Hollywood...
Zmieniam reżim dla 2 tury... Mniej wilgoci w kubkach, mniej zraszania roślin (tylko ścianki) i nie całkowita ciemność od początku, tylko lekka osłona i zasłonięte żaluzje przy oknie i przede wszystkim podleję i spryskam rośliny 2 dni przed szczepieniem Previcurem na to gnicie.

Testowo zaszczepiłem jednego arbuza 5 maja i nie chowałem go do ciemnicy tylko sobie stał na podłodze w pokoju pod butelką z dala od okna i jak na razie tfu tfu nic z nim się nie dzieje, wygląda w zasadzie idealnie.
rolnik90
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1034
Od: 7 kwie 2011, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wierzbica

Re: Kawon (arbuz) - część 11

Post »

Krzysztof Nie ma sensu bo od 5 lat sadzę arbuzy i zawsze na poczatku lipca pojawia sie fuzarioza, owoce mam z tych krzaków co najwczesniej zaowocowały. W tym roku nie mam już nasion, zanim kupie, wykiełkują i posadzę to bedzie połowa czerwca, nie ma szans na zbiory.

Kylo Nie wiem czy wszystkiemu nie jest winna tykwa.
To samo miałem w poprzednim roku, myslałem, ze to z powodu zimna w piwnicy mi gniły. Pamiętam że na 8 podkładek schintozy przyjęło sie 4, a z tykwy na 30 też 4.

Wokan podejrzeważ, że to od podlania, moim zdaniem to zły trop, bo faktycznie miały wilgotno, ale część szczepień nie była podlana a też zgniła. Z schintozą takich problemów nie mieliśmy.
Piotr
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”