Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Trzeba ją rozsadzić by boczne pędy miały miejsce do rozwoju.Nie przycinać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3066
- Od: 3 gru 2017, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Moja lawenda z sadzonek już zaczęła rosnąć, a więc ukorzenila się. Jak tylko rozsady pójdą do gruntu, to lawendę przesadzę osobno do doniczek.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Mam podobne miejsce, rosną duże tuje, ziemia sucha, sypka, po południu jest cień. Wysiewałam z nasion, lawendy mają się w tym miejscu fantastycznie.Smerfy pisze: 2 sadzonki chcę umieścić w innym miejscu gdzie w godzinach późnopopołudniowych jest już cień a obok rosną tuje.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1814
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Ukorzeniam w mieszkaniu sadzonki pobrane dwa dni temu. Pytanie, czy po ewentualnym ukorzenieniu nadal je trzymać w mieszkaniu czy przenieść je na balkon, nie mam ogrodu.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Moja lawenda obecnie:
Niby żyje, ale w sumie od dłuższego czasu jak wyglądała tak wygląda nadal, może nieznacznie coś urosła, gdzie nie gdzie pojawiły się nowe jak by przyrosty, ale ogólnie to zmiany mało widoczne. W 2, 3 miejscach widać jak by uschnięte gałązki, a mimo to widzę też puszczające odrosty po bokach + na samej górze normalne liście które nie usychają. Coś z nią robić czy zostawić na razie i tylko podlewać czasami?
Niby żyje, ale w sumie od dłuższego czasu jak wyglądała tak wygląda nadal, może nieznacznie coś urosła, gdzie nie gdzie pojawiły się nowe jak by przyrosty, ale ogólnie to zmiany mało widoczne. W 2, 3 miejscach widać jak by uschnięte gałązki, a mimo to widzę też puszczające odrosty po bokach + na samej górze normalne liście które nie usychają. Coś z nią robić czy zostawić na razie i tylko podlewać czasami?
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1814
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
meluzyno
Ja jak tylko moim się korzonki pojawiły (ukorzeniły się wczesną wiosną) zaraz wsadziłam maleństwa do gruntu.
Choć były potem chłodne dni i bałam się, że mogą nie dać rady to doskonale sobie poradziły.
Profilaktycznie na zimę je przykryję kopczykiem aby miały ciepło.
Myślę, że warto je hartować tym bardziej, że jest ciepło (na wszelki wypadek w nocy możesz przykryć butelką plastikową),
pytanie jaka będzie zima i czy da radę np w doniczce na balkonie.
Ja nie mam doświadczenia zimowania lawendy w donicy ale planuję w tym roku zaryzykować tą co mam na tarasie zostawię
pod zadaszeniem, ewentualnie jak będą super mrozy wezmę do nieogrzewanego pomieszczenia.
Ale moja jest starsza od Twojej.
Co do przezimowania młodej roślinki w donicy na dworze chyba bym tak nie ryzykowała.
Ale każdy podejmuje decyzję samodzielnie.
Bo jak wiadomo człowiek uczy się na błędach.
Ja jak tylko moim się korzonki pojawiły (ukorzeniły się wczesną wiosną) zaraz wsadziłam maleństwa do gruntu.
Choć były potem chłodne dni i bałam się, że mogą nie dać rady to doskonale sobie poradziły.
Profilaktycznie na zimę je przykryję kopczykiem aby miały ciepło.
Myślę, że warto je hartować tym bardziej, że jest ciepło (na wszelki wypadek w nocy możesz przykryć butelką plastikową),
pytanie jaka będzie zima i czy da radę np w doniczce na balkonie.
Ja nie mam doświadczenia zimowania lawendy w donicy ale planuję w tym roku zaryzykować tą co mam na tarasie zostawię
pod zadaszeniem, ewentualnie jak będą super mrozy wezmę do nieogrzewanego pomieszczenia.
Ale moja jest starsza od Twojej.
Co do przezimowania młodej roślinki w donicy na dworze chyba bym tak nie ryzykowała.
Ale każdy podejmuje decyzję samodzielnie.
Bo jak wiadomo człowiek uczy się na błędach.
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Bardzo dziękuję za porady Jeżeli sadzonki nieco podrosną, załaduję je do pudła owiniętego folią. Zawsze tak robię z innymi kwiatami i jest ok:) Mam zadaszony balkon na 3 piętrze, a i zimy łagodne są ostatnio więc kłopotu raczej nie będzie:) Sąsiedzi przez zimę zostawili na balkonie pelargonie, które pięknie odbiły. W razie potrzeby zawsze mogę wystawić je na korytarz. Jeszcze raz dziękuję za cenne porady i serdecznie pozdrawiam.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Inaczej zachowują się sadzonki robione wiosną, a inaczej o tej porze.Nawet jak się ukorzenią to słabe korzonki zimą zamierają, nie tyle od zimna, ile wilgoci i sadzonki usychają.Ja bym raziła darować sobie sadzonkowanie lawendy o tej porze roku.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1814
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Dziś obcięłam moją lawendę, dałam do ukorzeniacza i poszły do skrzynek.
Zobaczymy jak się ukorzenią i wtedy porówna się do ukorzenianych wiosną sadzonek.
Teraz pozostaje mi tylko czekać.
Zobaczymy jak się ukorzenią i wtedy porówna się do ukorzenianych wiosną sadzonek.
Teraz pozostaje mi tylko czekać.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Moja lawenda wysiana 20.02. Wyniesiona od razu na mróz a po dwóch tygodniach wniosłam do dom. Szybko zaczęły się wschody, więc aby się nie wyciągała przeniosłam do szklarni.
Chyba coś z tego będzie
Chyba coś z tego będzie