Szeflera - choroby i szkodniki
Ciemnienie gałęzi szeflery
Pomocy
Wprowadzajac sie do nowego mieszkania odziedziczyłam szeflerę, a przynajmniej tak mi się wydaje. Drzewko prawdopodobnie jest juz wiekowe, bo gałęzie są zdrewniałe. Po zmianie miejsca roślinka świetnie sobie radziła, wypuszczała dużo nowych liści. Jednak w pewnym momencie zauważyłam, że cała jedna gałąź ściemniała a wszystkie liście zaczęły więdnąć. Odcięłam tę gałąź do rozgałęzienia (ok 10cm od miejsca ściemnienia). Przez jakis czas było ok, jednak zauważyłam, że zaczęła ciemnieć dalsza cześć gałęzi. Co to może być?
Roślina stoi na szafie, nie jest narażona na przeciągi, w mieszkaniu jest ok 21C, podlewam ją raz w tygodniu (od 3lat). Ostatnio została przesadzona pierwszy raz do nowej doniczki.
Wprowadzajac sie do nowego mieszkania odziedziczyłam szeflerę, a przynajmniej tak mi się wydaje. Drzewko prawdopodobnie jest juz wiekowe, bo gałęzie są zdrewniałe. Po zmianie miejsca roślinka świetnie sobie radziła, wypuszczała dużo nowych liści. Jednak w pewnym momencie zauważyłam, że cała jedna gałąź ściemniała a wszystkie liście zaczęły więdnąć. Odcięłam tę gałąź do rozgałęzienia (ok 10cm od miejsca ściemnienia). Przez jakis czas było ok, jednak zauważyłam, że zaczęła ciemnieć dalsza cześć gałęzi. Co to może być?
Roślina stoi na szafie, nie jest narażona na przeciągi, w mieszkaniu jest ok 21C, podlewam ją raz w tygodniu (od 3lat). Ostatnio została przesadzona pierwszy raz do nowej doniczki.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Przelana. Poza tym Szeflera potrzebuje słonecznego stanowiska na parapecie, a nie gdzieś na szafie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Cześć, moja szeflera ma dziwne brązowe kropki na dolnych liściach i jednym górnym. Poza tym reszta liści wygląda na zdrowe i choroba raczej się nie rozprzestrzenia na kolejne liście (obserwuję to już ponad dwa tygodnie). Podejrzewam, że to może być grzyb, ale wolę się upewnić i zapytać Was bardziej doświadczonych (to moja pierwsza szeflera!).
Załączam zdjęcia zarażonych(?) liści od spodu:
a tak wygląda liść od góry - widać swoiste "przeżarcie" od tych kropek:
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie porady!
Załączam zdjęcia zarażonych(?) liści od spodu:
a tak wygląda liść od góry - widać swoiste "przeżarcie" od tych kropek:
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie porady!
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Sprawdź czy nie ma szkodników oraz opisz dokładnie warunki uprawy i pielęgnacji. Stanowisko widzę parapet, ale jaka wystawa?
Jak często podlewasz?
Jak często podlewasz?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Dzięki za odpowiedź! Obejrzałam dokładnie z latarką i nie widzę żadnych żyjątek. Szeflerę podlewam 2-3 razy w tygodniu, w zależności od stanu gleby (podlewam kiedy ziemia jest sucha na centymetr od powierzchni) i spryskuję wodą 1, a czasem nawet 2 dziennie. Na początku podlewałam rzadziej - czekałam aż będzie miała sucho - i poopadało jej parę liści, ale teraz wygląda na zadowoloną i wypuściła trzy nowe parasolki. Stoi na parapecie, wschodnia ściana, raczej bez bezpośredniego słońca.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Akurat Szeflera potrzebuje bezpośredniego dostępu do słońca.
Jaką ilością wody podlewasz, że musisz podlewać 3 razy w tygodniu? Pod parapetem jest włączony grzejnik?
Trochę za często. Powinno się podlewać rzadziej, a większą ilością wody.
Spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu, więc jest zbędne a nawet może być przyczyną tych plam, zwłaszcza jeśli na parapecie jest niska temperatura.
Więc odpuść sobie całkowicie spryskiwanie liści. Jeśli pod parapetem masz grzejnik, polecam powiesić nawilżacz wypełniony wodą.
Jaką ilością wody podlewasz, że musisz podlewać 3 razy w tygodniu? Pod parapetem jest włączony grzejnik?
Trochę za często. Powinno się podlewać rzadziej, a większą ilością wody.
Spryskiwanie liści nic nie daje oprócz zmycia kurzu, więc jest zbędne a nawet może być przyczyną tych plam, zwłaszcza jeśli na parapecie jest niska temperatura.
Więc odpuść sobie całkowicie spryskiwanie liści. Jeśli pod parapetem masz grzejnik, polecam powiesić nawilżacz wypełniony wodą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Szeflera- choroby
Dzień dobry,
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu.
Na liściach szeflery zaczęły pojawiać się mąłe brązowe kropeczki, na spodach liści czerwono- brązowy nalot. Wcześniej liście zaczęły jej opadać, więc zwiększyłam nawilżanie powietrza ( pomogło)
Boję się, że to jakaś choroba i się rozniesie na inne liście i inne kwiaty.
Ostatnio trochę ją przesuszałam - walczyłam w domu z ziemiórkami i mogło się zdarzyć że podlałam ją za zimną wodą.
Proszę o pomoc w zidentyfikowaniu problemu.
Na liściach szeflery zaczęły pojawiać się mąłe brązowe kropeczki, na spodach liści czerwono- brązowy nalot. Wcześniej liście zaczęły jej opadać, więc zwiększyłam nawilżanie powietrza ( pomogło)
Boję się, że to jakaś choroba i się rozniesie na inne liście i inne kwiaty.
Ostatnio trochę ją przesuszałam - walczyłam w domu z ziemiórkami i mogło się zdarzyć że podlałam ją za zimną wodą.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Przeczytaj wątek, do którego przeniosłem Twój post, a następnym razem korzystaj uprzednio z wyszukiwarki i z już dostępnych zasobów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Ok, racja mój błąd powinnam wpisać się w tym wątku... Więcej się nie powtórzy
Przeczytałam cały wątek i dochodzę do wniosku, że mogą to być tarczniki albo miseczniki.
Ponieważ zauważyłam tez małe kremowo-białe robaczki na listkach(odkryłam je też na anturium) to może to wciornastka? Tylko szeflera robale ma raczej na wierzchu listków, a nie na spodzie. Większe robale widać jak się przesuwają po listkach, małe są nieruchliwe.
Bardzo proszę o pomoc. Przywiązałam się już do roślinki, jest całkiem sporym okazem i serce mi się kraje i przerażenie bierze że ją strace a dziadostwo przeniesie się na inne rośliny.
Dziś zrobię jej prysznic w letniej wodzie zakrywając folią doniczkę tak jak radzicie dla tarczników.
Potem mam zamiar przemyć listki roztworem denaturat 2:1.
Jaką chemię polecacie? Myślalałam nad Diazol. Czy może zastosować coś innego?
Dołączam zdjęcie całej szeflery - jeszcze nie usuwałam zainfekowanych liści (muszę si ę przełamać i to zrobić) oraz zdjęcie robali- małe kremowe przecinki, spójrzcie tez proszę na zdjęcia z poprzedniego postu- to podejrzewam o bycie tarcznikami.
Przeczytałam cały wątek i dochodzę do wniosku, że mogą to być tarczniki albo miseczniki.
Ponieważ zauważyłam tez małe kremowo-białe robaczki na listkach(odkryłam je też na anturium) to może to wciornastka? Tylko szeflera robale ma raczej na wierzchu listków, a nie na spodzie. Większe robale widać jak się przesuwają po listkach, małe są nieruchliwe.
Bardzo proszę o pomoc. Przywiązałam się już do roślinki, jest całkiem sporym okazem i serce mi się kraje i przerażenie bierze że ją strace a dziadostwo przeniesie się na inne rośliny.
Dziś zrobię jej prysznic w letniej wodzie zakrywając folią doniczkę tak jak radzicie dla tarczników.
Potem mam zamiar przemyć listki roztworem denaturat 2:1.
Jaką chemię polecacie? Myślalałam nad Diazol. Czy może zastosować coś innego?
Dołączam zdjęcie całej szeflery - jeszcze nie usuwałam zainfekowanych liści (muszę si ę przełamać i to zrobić) oraz zdjęcie robali- małe kremowe przecinki, spójrzcie tez proszę na zdjęcia z poprzedniego postu- to podejrzewam o bycie tarcznikami.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19072
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Przede wszystkim stanowisko jest nieodpowiednie, szeflera potrzebuje bezpośredniej dawki światła z lekką dawką słońca. Postaw ją przy oknie.
Jeśli chodzi o szkodniki, na wciornastki z chemii kup Mospilan.
Jeśli chodzi o tarczniki, wsadzanie do worka po samym oprysku wodą nic nie da. Te szkodniki, jak nazwa wskazuje, są okryte tarczką, więc żeby je zwalczyć trzeba albo przemyć wpierw każdy listek wacikiem nasączonym roztworem spirytusu zmieszanego z wodą albo roztworu oleju i wody.
Można spróbować oba szkodniki zwalczyć preparatem Promanal albo Emulpar. Po takim oprysku, odczekujesz z dwa dni i szczoteczką starasz się pousuwać tarczniki. Biorąc pod uwagę rozmiar rośliny, będzie to trochę żmudne, ale inaczej nie da się ich usunąć.
Po tygodniu najlepiej zmyć dokładnie liście (zabezpieczając podłoże) wodą z dodatkiem paru kropli płynu do mycia naczyń. Oba wymienione preparaty są na bazie oleju, więc mogą zostawić osad który może utrudniać funkcjonowanie liści.
Jeśli chodzi o szkodniki, na wciornastki z chemii kup Mospilan.
Jeśli chodzi o tarczniki, wsadzanie do worka po samym oprysku wodą nic nie da. Te szkodniki, jak nazwa wskazuje, są okryte tarczką, więc żeby je zwalczyć trzeba albo przemyć wpierw każdy listek wacikiem nasączonym roztworem spirytusu zmieszanego z wodą albo roztworu oleju i wody.
Można spróbować oba szkodniki zwalczyć preparatem Promanal albo Emulpar. Po takim oprysku, odczekujesz z dwa dni i szczoteczką starasz się pousuwać tarczniki. Biorąc pod uwagę rozmiar rośliny, będzie to trochę żmudne, ale inaczej nie da się ich usunąć.
Po tygodniu najlepiej zmyć dokładnie liście (zabezpieczając podłoże) wodą z dodatkiem paru kropli płynu do mycia naczyń. Oba wymienione preparaty są na bazie oleju, więc mogą zostawić osad który może utrudniać funkcjonowanie liści.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Dziękuję za odpowiedź
Szeflera z uwagi na rozmiar już mi się za bardzo nigdzie nie mieści. Stoi przy południowym oknie balkonowym. Swiatła tam jest dużo, słońce bezpośrednio na nią nie pada. Dotychczas jej się raczej podobało, cały czas wypuszczała nowe listki. Teraz tylko przy tej zarazie już nie chce rosnąć...
Dziś kupuję Mospilan. Przez internet, więc nie wiem kiedy przyjdzie. Doraźnie przemyje liście roztworem denaturat woda 1:2.
Dam znać jak mi poszła walka z robalami
Szeflera z uwagi na rozmiar już mi się za bardzo nigdzie nie mieści. Stoi przy południowym oknie balkonowym. Swiatła tam jest dużo, słońce bezpośrednio na nią nie pada. Dotychczas jej się raczej podobało, cały czas wypuszczała nowe listki. Teraz tylko przy tej zarazie już nie chce rosnąć...
Dziś kupuję Mospilan. Przez internet, więc nie wiem kiedy przyjdzie. Doraźnie przemyje liście roztworem denaturat woda 1:2.
Dam znać jak mi poszła walka z robalami
Re: Szeflera - choroby i szkodniki
Oglądałam listki pod mikroskopem (Zachowałam sobie parę chorych listków). Obiektyw 4x i 10x.
Te brązowe kropeczki to nie owady. Wyglądają jakby wypalone plamki, natomiast robaczki całkiem całkiem jak wciornastki z zdjęć w internecie.
Te brązowe kropeczki to nie owady. Wyglądają jakby wypalone plamki, natomiast robaczki całkiem całkiem jak wciornastki z zdjęć w internecie.