Rododendron - problemy w uprawie cz.1

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Adaxis
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 13 mar 2016, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Witam, pierwszy rododendron, posadzony 3 tygodnie temu, po deszczach pojawiły się plamy na liściach - proszę o info jak go uratować?
Obrazek
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7536
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Zmienić mu stanowisko. To oparzenia słoneczne.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Adaxis
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 13 mar 2016, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

jokaer - b. dziękuję, już jednak poszedł topsin, gdyż po deszczach spodziewalismy się raczej grzyba :) Może masz rację, bo ostatnio paliło nieźle a ten najmocniej "przypalony" liść jest niby od strony południowej, tylko, że stało się to raczej tuż przed upałami...
Czy to znaczy, że rododendrony tylko w cieniu?
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 639
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Nie, rododendrony w całkowitym cieniu niekoniecznie, ale palącego południowego słońca nie znoszą. Lubią półcień :) I są troszkę wymagające pod względem papu - jestem na etapie ratowania dwóch mocno zaniedbanych przez poprzednich właścicieli okazów. Cierpliwie i nienadmiernie dokarmian i opryskuję, bo przenawożenia nie znoszą, i jak na razie oba odwdzięczają mi się powracającą bardzo powoli urodą i żywotnością.

Pierwsze co zrób, z patelni słonecznej roślinę zabierz, bo długo nie pożyje.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
[color=#4040F Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7536
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

już jednak poszedł topsin
I m.in dlatego środki ochrony roślin są coraz mniej skuteczne, bo patogeny się uodparniają :!:
Nigdy, ale to nigdy nie pryska się nie znając przyczyny :!: ;:7

Rośliny nie mają chorób bezobjawowych. O czymś takim nie słyszałam.

Najpierw rozpoznanie, potem leczenie.

Topsinem można pryskać tylko raz w sezonie :!: .

Jak będzie potrzeba faktycznie wykonania oprysku, to co zrobisz?
bo ostatnio paliło nieźle a ten najmocniej "przypalony" liść jest niby od strony południowej, tylko, że stało się to raczej tuż przed upałami...
To są oparzenia albo słońcem, albo przymrozkiem. Wcale nie musiały powstać teraz.
Jak roślina ma " patelnie" to w każdej dowolnej chwili.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
vitoldo
500p
500p
Posty: 924
Od: 6 cze 2010, o 23:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Czasami oparzeń nie da się wręcz uniknąć. Teraz pojawiają się nagłe burze praktycznie w pełnym słońcu, rozgrzane liście są polewane wodą, po krótkiej burzy natychmiast wraca pełne słońce. I jak ta biedna roślina ma sobie z tym poradzić ?
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Adaxis
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 13 mar 2016, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dzięki Wszystkim za wyjaśnienia. Jeszcze pytanie do doświadczonych jak szybko objaw pojawia się po takim oparzeniu? Obrywać takie liście?
Najciekawsze, że ma trochę cienia ale nie po południu :) -zobaczymy, bo w takiej samej sytuacji są 2 inne rododendrony i 2 azalie i u nich spoko.
A czy z azaliami podobnie odnośnie oparzeń? Pozdrawiam
Kamilos87
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 22 maja 2019, o 07:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Jakas choroba? Czy brak brak jakiegoś składnika?

Post »

Obrazek

Witam, czy wie ktos co dolega mojemu rododendronowi?

Pozdrawiam
Kamil
Obrazek
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7536
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Trudno powiedzieć, trochę to wygląda grzybowato, ale... :?

Czy ta zieleń jest taka tych liści jak na monitorze?
Bo ona za szczególnie dobrze to nie wygląda.
I tak w ogóle jak wygląda cała roślina?
Ile ma tych liści z objawami nie wiedzieć czego?
Jak wyglądają liście wierzchołkowe?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Kamilos87
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 22 maja 2019, o 07:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dziękuję Jolu za odpowiedź.
Z tego co widzę to tylko dolne, starsze liście mają te plamy, górne młode odrosty póki co wyglądają bez zarzutów.
Niedawno rhododendron pięknie zakwitł i nic nie wskazywało na problem. Nie będzie to od słońca gdyż rośnie w cieniu, co jest istotne, te plamy tylko zdecydowanie bardziej rdzawe znajdują się też od wewnętrznej strony liści. Nie mam pojęcia jak z tym walczyć ?!
julia76
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 23 lip 2020, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Rododendron więdnie

Post »

Dzień dobry. To mój pierwszy post. Zdecydowałam sie prosić o pomoc, bo mój rododendron z dnia na dzień ma się gorzej, a wyjeżdżam na urlop i jeśli mam go przesadzić, to dziś, bo inaczej może nic z niego nie zostać, jak wrócę.
Posadzony w kwietniu w tym roku. Półcień, ale ma 2,5 godziny bezpośredniego słońca w samo południe. Podczas przymrozków na wiosnę okrywałam go kartonami. Kwitł bardzo ładnie w końcu maja/początkiem czerwca ( Katawbijski fioletowy). Potem dostał objawów chlorozy, więc zaczęłam czytać o rododendronach i okazało się, ża miał za wysokie pH. Wymieniłam mu glebę,na torf zmieszany z ziemią ( i sypnęłam trochę granulek zakwaszających) i było przez jakiś czas lepiej, ale w słoneczne dni młode przyrosty zaczęły więdnąć. Poprawiały się wieczorami i po podlaniu. Od kilku dni jednak widzę oprócz narastających objawów chlorozy na zdrowszych liściach, że kilka pędów po prostu więdnie. Pojedyńcze liście są też nadgryzione- ale inne rośliny w ogrodzie też tak mają co roku, i nic im sie nie dzieje, więc to chyba nie opuchlak...Mam sporo nagich ślimaków w ogrodzie. Na łodygach nie widzę ewidentnych zbrązowień jak w fytoftorozie.
Martwie się, że to jednak fytoftoroza. Może go za bardzo podlewałam ostatnio, myśląc, że to słońce mu szkodzi. Może to przenawożenie. A może co innego. Za głęboko posadzony może. ( równo z glebą, ale potem dosypywałam torfu co jakiś czas).
Ziemię mam piaszczystą, pod sosnami.

Czy mam go wykopać, sprawdzić korzenie i posadzić ponownie nieco płyciej? Czy zostawić i liczyć na to , że bez mojej ingerencji sam sobie poradzi.
Sadziłam w tym roku jeszcze 2 rododendrony, i mają się dobrze, każdy innej odmiany i w innym miejscu. Jeden zakup jednak był nieudany- kupiłam sadzonkę z później zdiagnozowaną fotoftyrozą, i boję się, czy nieświadomie jej nie przeniosłam na tego rododendrona.
Ten biały osad na liściach to magiczna siła do rododendronów- wczoraj pierwszy raz go opryskałam po liściach.

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron więdnie

Post »

Chloroza zawsze się pojawia w przypadku kiedy korzenie "wyjdą" z bryły i trafią na ziemię.
Moja opinia jest taka że te krzewy w ziemi nie rosną.
Wykop, natnij bryłę, wymocz w kwasku, posadź w torf o pH 4,5 (tylko że to ma być mokry torf) i zapomnij o problemach.
Przed wyjazdem podlej wodą z kwaskiem cytrynowym. Kup torf i zalej go wodą. Kiedy wrócisz przesadź.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
julia76
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 23 lip 2020, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron więdnie

Post »

Dziękuję za poradę.
Wyjeżdżam, więc to wariactwo,ale mimo braku czasu zdecydowałam się wykopać rododendrona jeszcze dziś. Głównie przez to, że wyraźnie jedna połowa krzewu zwiędła, a druga jeszcze nie całkiem, i bałam się, że coś się dzieje z korzeniami. Okazało się, że mój krzew to dwa oddzielne krzewy. Ten z lewej trafił korzonkami ( zdrowymi) na rodzimą glebę, która - uwaga- w tym miejscu jest zbita jak kamień. Próbowałam wykopać większy dołek, i był to nie lada wyczyn. Pierwotnie, w kwietniu, pomagał mi przy kopani mąż, i nic nie pisnął nawet, że ciężko się kopie. Nie wiem skąd tak ubita ziemia u mnie w ogrodzie- może przez to, że nic tam nie rosło od wielu lat,a może poprzedni właściciele mieli tam boisko. Niesamowite, praktycznie skała. Moje dwa krzaczki się moczą w kwasku i posadzę je na podwyższeniu. Muszę jeszcze znależć czas , żeby przywieżć trochę torfu, bo ten rzekomo kwaśny, który teraz miałam w domu, po namoczeniu ma pH 6,9.

Mam jeszcze pytanie- czy dodanie polyversum to dobry pomysł? Do tej pory stosowałam pałeczki mikoryzowe.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
To ten bardziej zwiędnięty:
Obrazek
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rododendron więdnie

Post »

Odpowiem tak. Ja do rododendronów nigdy polyversum nie stosowałem więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Żona w swoich uprawach warzyw ( pomidor, ogórek ) stosowała ale ma mieszane zdanie na temat skuteczności. Tłumaczyłem jej że w obiegu jest masę sfałszowanych środków ochrony roślin i kiedy się taki kupi to skuteczność jest podobna do wody. Nie wypowiadam więc się i sama musisz podjąć decyzję.
Mój jest ten kawałek podłogi,
Nie mówcie mi więc, co mam robić!
Moja wizytówka - zapraszam
julia76
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 23 lip 2020, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rododendron więdnie

Post »

Wróciłam z urlopu. Tuż przed wyjazdem zdążyłam przesadzić więdnący rododendron w dwóch częściach w odpowiednią glebę, na podwyższeniu, wyściółkowałam igłami. Ponieważ też zdrowszy egzemplarz miał jedną zwiędniętą łodygę, odcięłam i oto co tam znalazłam:

Obrazek

Przestraszyłam się,że fytoftoroza, więc do ziemi dodałam polyversum i popryskałam ridomilem.

Niestety, podczas gdy mnie nie było, opiekująca się na czas mojej nieobecności ogrodem osoba z rodziny wykopała i znieszczłya jeden z tych ratowanych krzewów ( ten bardziej zwiędnięty), gdyż jej zdaniem nie rokował. Nie było mnie, więc nie mogłam zrobić sekcji, żeby się upewnić, czy był grzyb gdzieś głęboko w korzeniach.

Po powrocie drugi krzak prezentuje się tak sobie. Zanim go wyrzucę, chciałam jeszcze zasięgnąć Waszej opinii. Niestety nie umiem odwracać zdjęć w fotosiku, są odwrócone o 90 stopni.


Obrazek

Miejsce odcięcia chorej gałęzi wygląda tak:


Obrazek

Generalnie część liści jest zwiędnięta i nie podnosi się po podlaniu. Jest kilka pędów które wypuszczają nowe odrosty i nie więdną, ale są to pojedyńcze pędy, większość wygląda słabo. Do tego jeszcze przyplątał się skoczek różanecznikowy.


Ratować jeszcze, a może pozbyć się z ogrodu. A może wsadzić w doniczkę i poeksperymentować? Co

Obrazek

Dodam, że gleba i warunki nie mogą być tu główną przyczyną. Oto mój około 10 letni rododendron katawbijski biały, rośnie trzy metry daelj, w większym cieniu, pod tym samym ogrodzeniem. Ma 1.80 wysokości i ponad 2 szerokości, co roku pięknie kwitnie. W tym roku zaatakował go skoczek różanecznikowy w wielkich ilościach, ale poza tym wygląda tak bez specjalnych zabiegów poza podlewaniem i niewielkim nawożeniem na wiosnę:

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”