Wydawało mi się, że później jeżeli się chce puścić to na drutach i T jak się owinie to nie da się tego kołka wyjąć.--julian-- pisze:A dlaczego nie mogą się zawijać na tym pręcie? Prędzej czy później i tak się owiną, bo nie dasz rady tego upilnować. Tnij późną zimą, żeby nie przemarzły, jeśli przyjdą zimą duże mrozy.
Moja aktinidia ma aktualnie już prawie metrowe przyrosty (niektóre). Zaczyna kwitnąć.
Nie do końca wiem co miał autor na myśli Dr hab. Piotr Latocha.
Ukierunkowanie rzędów mam północ-południe. Jedynym na ten moment największym "ale" jest to, że nie ma osłon. Stąd właśnie obawa, że te liście reagują na wiatry (zwłaszcza jak napisałem wiało ostro 2 dni i lało).Unikać owijania się silnych pędów jednorocznych w pierwszych latach wokół tyczek (mocować jednak sukcesywnie pędy do tyczek) a później do drutów.
Mam plan jednak awaryjny. Wywalę te maluszki bo udało mi się trafić na takie okazy jak na zdjęciu. Na razie stroją na zewnątrz i w pewnym sensie się "hartują". Do tej pory stały w ogromnym namiocie i wystawienie ich od razu na wiatr chyba mogło by je zszokować.