Jak pryskałeś większym stężeniem i to sporo to z własnego doświadczenia Ci powiem że najlepiej wszystko usunąć co się da, zrobić gazowanie, dezynfekcje i liczyć na tydzień dużych mrozów w zimie. U mnie w tym roku o dziwo plaga mszycy na bellsach została zniszczona zwykłym opryskiem mospilanem co nigdy u mnie nie działał za dobrze ale właśnie w tym rzecz, mszyca przezimowała i nabrała odporności na inne środki które były stosowane rok temu.
Zibi_41
Lawendy już kupione z nadwyżek, akurat trafiła mi się nawet odmiana letnia
Panowie, co do komodo to u mnie już ukorzenione i ok 95% się ukorzeniło ale te 5 % tylko z zaniedbania, nie było czasu żeby wszystko dokładnie doglądać ale sztobry fajne, zdrowe. Cene trochę dowalili śmieszną bo co to jest 30% jak zakładałem że ukorzeni się ok 80% no ale jest ok. Teraz jak będą upały to może więcej wypadać, u mnie się trafiła dobra pogoda.
a o co chodzi z tym nieukorzenionym sztobrem chryzantemy bo ja myslalam że to dlatego że takie jest branie, a tu znajomy mówił że nie maja kim robić. To jak to jest?
