Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Też tak coś mi się wydaje. Czy poczekać że zmianą podłoża aż przekwitną czy nie tracić czasu?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Spokojnie możesz go wykopać.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
No właśnie, na ogół jak się coś dzieje to trzeba obejrzeć korzenie.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Wg mnie to oparzenia słoneczne, ubiegłoroczne.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Jolu to nie są oparzenia słoneczne, ponieważ rodek rośnie prawie w cieniu.
Te czarne plamy pojawiły się jakieś dwa tygodnie temu.
Te czarne plamy pojawiły się jakieś dwa tygodnie temu.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7449
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
No to ciekawe, bo wypisz wymaluj jak oparzenia.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 10 cze 2018, o 17:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Anna1946 czym dokładnie podkarmilaś?
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Witam.
Czy taki wygląd łodyg różanecznika wskazuje na problemy/chorobę? Sadzony w tym roku, z podsypką ziemi kwaśnej. Stanowisko półcień, ma raczej wilgotno (dużo pada ostatnio). Walczyłam ostatnio z mszycami, ale już ich nie ma (najpierw opryski, potem zadziałała chyba larwa biedronki którą posadziłam na krzewie). Wypuszcza nowe pąki liści.
Czy taki wygląd łodyg różanecznika wskazuje na problemy/chorobę? Sadzony w tym roku, z podsypką ziemi kwaśnej. Stanowisko półcień, ma raczej wilgotno (dużo pada ostatnio). Walczyłam ostatnio z mszycami, ale już ich nie ma (najpierw opryski, potem zadziałała chyba larwa biedronki którą posadziłam na krzewie). Wypuszcza nowe pąki liści.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Te krzewy są bardzo odporne na grzyby i w zasadzie nie ma z nimi problemów, chyba że :
Posadzi się go tak jak ty zrobiłaś. On choruje i będzie chorował. Nie ma siły rosnąć a cóż dopiero walczyć o przetrwanie.
Zasada nr 1 - nie ma nic takiego w uprawie rododendronów jak podsypka z ziemi kwaśnej. Skuteczne to jest jak umycie głowy szamponem z witaminami w przypadku anemii.
Obsypanie go kamieniami to najlepszy sposób na wykończenie tego krzewu.
Oczywiście ktoś może zdiagnozować co to za grzybica i doradzić chemie. Może i grzyba zabije ale na 100% wykończy ten krzew definitywnie.
Moja rada - czytanie nie boli, na początek jakie te krzewy mają wymagania a na koniec jak je spełnisz to skończą się problemy.
Posadzi się go tak jak ty zrobiłaś. On choruje i będzie chorował. Nie ma siły rosnąć a cóż dopiero walczyć o przetrwanie.
Zasada nr 1 - nie ma nic takiego w uprawie rododendronów jak podsypka z ziemi kwaśnej. Skuteczne to jest jak umycie głowy szamponem z witaminami w przypadku anemii.
Obsypanie go kamieniami to najlepszy sposób na wykończenie tego krzewu.
Oczywiście ktoś może zdiagnozować co to za grzybica i doradzić chemie. Może i grzyba zabije ale na 100% wykończy ten krzew definitywnie.
Moja rada - czytanie nie boli, na początek jakie te krzewy mają wymagania a na koniec jak je spełnisz to skończą się problemy.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Gdyby nie chorowały to nie byłoby wątków na forum.
Krzew raczej rośnie skoro zakwitł i wypuszcza nowe pąki liści.
Czytanie wskazuje przede wszystkim na półcieniste miejsce, osłonięte od wiatru oraz kwaśne podłoże. Sadząc krzew starałam się to zapewnić - czy jest idealnie - to ciężko stwierdzić.
Jeśli jest coś jeszcze potrzebne żeby zapewnić mu dobre miejsce to wystarczyło napisać - zajęło by to tyle samo czasu i miejsca jak ta nic nie wnosząca wypowiedź.
Krzew raczej rośnie skoro zakwitł i wypuszcza nowe pąki liści.
Czytanie wskazuje przede wszystkim na półcieniste miejsce, osłonięte od wiatru oraz kwaśne podłoże. Sadząc krzew starałam się to zapewnić - czy jest idealnie - to ciężko stwierdzić.
Jeśli jest coś jeszcze potrzebne żeby zapewnić mu dobre miejsce to wystarczyło napisać - zajęło by to tyle samo czasu i miejsca jak ta nic nie wnosząca wypowiedź.