Witam wszystkich,
To są nasze pierwsze przygody z papryczką chilli.
Wybyliśmy na tydzień i kwiatki oraz sadzonki zostały przekazane sąsiadce. Po powrocie okazało się, iż są na nich mszyce (od paru sztuk po multum).
Był robiony oprysk z wody i octu, ponieważ był za mało skuteczny, to został wykonany oprysk z wody, octu i mydła - i mam wrażenie, że to był zły pomysł. Więc, w miarę możliwości liście zostały obmyte z tego preparatu.
A mszyce swoje dalej robiły i robią - walka metodami naturalnymi trwa.
Na niektórych papryczkach pojawiło się coś takiego. Czy ktoś z szanownych forumowiczów jest w stanie powiedzieć mi, co to jest i jak z tym walczyć? Wygląda mi to trochę na jakąś pleśń, grzybnie.
Pozdrawiam,
![Obrazek](https://images89.fotosik.pl/393/bedaec2322bb166fm.jpg)