Ślimaki - to nasz wielki problem
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Możliwe w takim razie, że muszę zacząć sypać ten Ferramol kilogramami Bo przy takich dawkach jak zaleca producent czyli max. 5g/m2 czyli na oko 1/3 łyżki stołowej nie widzę absolutnie żadnego efektu. Sypałem dokładnie 2 tygodnie temu właśnie tyle, nie więcej. Przez ten cały czas zbierałem je prawie garściami. Wczoraj było chyba apogeum, zbierałem żwawe ślimaki z tarasu, wkurzyłem się i sypnąłem na obrzeżu tarasu większymi ilości tego Ferramolu. Zobaczę.
U mnie są albo te nagie luzytańskie (lub bardzo podobne) albo wstężyki gajowe w skorupkach. Bardzo rzadko widzę winniczka.
U mnie są albo te nagie luzytańskie (lub bardzo podobne) albo wstężyki gajowe w skorupkach. Bardzo rzadko widzę winniczka.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Locutus sypiesz ten środek wokół każdej rośliny w ogrodzie?
Po deszczu ten środek znika i trzeba znowu obsypywać rośliny?
Nie umiem sobie tego wyobrazić ale też mam dość codziennych polowań na te gady.
Te bezdomne są u mnie pierwszy raz i mocno mi już zalazły za skórę.
Jestem bezlitosna ale jestem też zmęczona tymi polowaniami.
Chciałabym w inny sposób rozwiązać problem.
Po deszczu ten środek znika i trzeba znowu obsypywać rośliny?
Nie umiem sobie tego wyobrazić ale też mam dość codziennych polowań na te gady.
Te bezdomne są u mnie pierwszy raz i mocno mi już zalazły za skórę.
Jestem bezlitosna ale jestem też zmęczona tymi polowaniami.
Chciałabym w inny sposób rozwiązać problem.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12494
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Sypię ferramol z garści, niczym jakiś siewca? Na moje 200 m? ogródka schodzi mi równo kilogram na jedno sypanie. Ferramol nie rozpuszcza się zbyt łatwo po deszczu, aczkolwiek jeśli leje bez przerwy przez tydzień to w końcu się rozpuści.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
No to dawka by się zgadzała, bo wychodzi równo 5g na 1 m2.
To mój ogród jest dla mnie, a nie ja dla mojego ogrodu
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Moja mama od lat nie mogła posiać żadnego warzywa bo wszystko zjadały pomrowy. W tym roku zrobiłam przegląd zagranicznego internetu i *podobno* ślimaki odstrasza miedź. Zakupiłam taśmę miedzianą i zrobiłam mamie grządkę obstalowaną starymi panelami podłogowymi. Czekamy na efekty. Taśma ma 2 cm szerokości, więc jest podklejona podwójnie bo podobno 2 cm to za mało. Samoprzylepną taśmę kupiłam na allegro.
https://i.imgur.com/mFMsg3G.jpg
Zdjęcie zbyt duże,zamieniam na link/Karo
Tu jest jeden z filmików, który był moją inspiracją.
https://i.imgur.com/mFMsg3G.jpg
Zdjęcie zbyt duże,zamieniam na link/Karo
Tu jest jeden z filmików, który był moją inspiracją.
Pozdrawiam! Ania
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4074
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Kochani zamiast sypać chemię czy ganiać za nimi to wystarczy wkopać pojemniki/miseczki równo z gruntem(cieniste miejsce, ziemia wilgotna)
napełniać na noc piwem a rano je wyłowić i tak do skutku. Można takie pułapki i to z daszkiem kupić gotowe.
To naprawdę działa.
napełniać na noc piwem a rano je wyłowić i tak do skutku. Można takie pułapki i to z daszkiem kupić gotowe.
To naprawdę działa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7853
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Iwonka, wtedy, kiedy mieliśmy potężny problem ze ślimakami ,ten sposób też wypróbowałam. Eeee tam, nie skusiły się, parę przylazło. chyba za tanie to piwo było. No, na żywiec czy okocim to mnie nie było stać. Teraz już problemu nie ma , nie znaczy to , że nie ma ślimaków, są. Na niekoszonych brzegach rzeczki, na zaniedbanych działkach. Sąsiedzi takich działkowiczów klną w żywy kamień i obsypują granice granulkami.
Pozdrawiam! Gienia.
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4074
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Gieniu lałam najtańsze marketowe i super działają te pułapki, tylko trzeba troszkę przygotować grunt, aby był wilgotny dookoła
a miseczki(zakopane po brzegi) napełniane piwem co wieczór a rano wybieranie... Natomiast gdy są deszcze to lepiej sprawdzają się te kupne z daszkiem.
Ja nie mam możliwości nic wysypać, bo mam psa a i jeże widuję to chemia odpada.
Powodzenia.
a miseczki(zakopane po brzegi) napełniane piwem co wieczór a rano wybieranie... Natomiast gdy są deszcze to lepiej sprawdzają się te kupne z daszkiem.
Ja nie mam możliwości nic wysypać, bo mam psa a i jeże widuję to chemia odpada.
Powodzenia.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
To ja, to ja, nie znoszę granulek, ale nie radziłam sobie z tymi pełzaczami napadającymi mnie od strony dwóch ścian działki :/gienia1230 pisze:Iwonka, wtedy, kiedy mieliśmy potężny problem ze ślimakami ,ten sposób też wypróbowałam. Eeee tam, nie skusiły się, parę przylazło. chyba za tanie to piwo było. No, na żywiec czy okocim to mnie nie było stać. Teraz już problemu nie ma , nie znaczy to , że nie ma ślimaków, są. Na niekoszonych brzegach rzeczki, na zaniedbanych działkach. Sąsiedzi takich działkowiczów klną w żywy kamień i obsypują granice granulkami.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 28 wrz 2019, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
Ja też mam plagę ślimaków, a z dwóch stron mojego ogrodu łąki po 35 i 25 m szerokości.
W tym roku praktycznie nie było zimy więc mróz nie wymroził jajeczek, a poza tym co u siebie wytępiłam, to przylazły nowe. Objadają wszystko, warzywa, chwasty, drzewa i krzewy, a w kompostowniku to normalnie horror.Sypanie granulkami przy tych deszczach mijało się z celem, a poza tym mam psy, a od sąsiadów przychodzi kot - nie chcę, żeby im zaszkodziło, bo lubią myszkować między roślinami.
I tak kilka dni temu wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać stare,drewniane lub plastikowe skrzynki po owocach czy napojach.
Mój pomysł jest taki:
Na ziemi położyć kawałek czarnej folii ( agrotkaniny czy włókniny) trochę większy niż podstawa skrzynki. Na folię położyć jakieś wilgotne kawałki owoców lub warzyw, choćby podłużne plastry niezbyt świeżych ogórków, skórki od arbuza, plastry ziemniaków, liście kapusty itp. Te przysmaki posypać niebieskimi granulkami, na to położyć odwróconą do góry nogami skrzynkę, przykryć ją np. grubszym kawałkiem kartonu i obciązyć jakimś kamieniem czy nawet butelkami po wodzie mineralnej napełnionymi wodą.
Podnieść całą konstrukcję i wyzbierać padłe ślimaki łatwo, bo nie odchodzą daleko, uzupełnić przynętę można bez problemu, przenieść wszystko w inne miejsce tak samo. Deszcz tak łatwo nie zmyje granulek, ślimaki do środka wejdą bez problemu, większe zwierzątka nie powinny, w razie czego można jakoś zabezpieczyć większe otwory.
Dzielę się pomysłem, ja zamierzam go jutro uskutecznić.
W tym roku praktycznie nie było zimy więc mróz nie wymroził jajeczek, a poza tym co u siebie wytępiłam, to przylazły nowe. Objadają wszystko, warzywa, chwasty, drzewa i krzewy, a w kompostowniku to normalnie horror.Sypanie granulkami przy tych deszczach mijało się z celem, a poza tym mam psy, a od sąsiadów przychodzi kot - nie chcę, żeby im zaszkodziło, bo lubią myszkować między roślinami.
I tak kilka dni temu wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać stare,drewniane lub plastikowe skrzynki po owocach czy napojach.
Mój pomysł jest taki:
Na ziemi położyć kawałek czarnej folii ( agrotkaniny czy włókniny) trochę większy niż podstawa skrzynki. Na folię położyć jakieś wilgotne kawałki owoców lub warzyw, choćby podłużne plastry niezbyt świeżych ogórków, skórki od arbuza, plastry ziemniaków, liście kapusty itp. Te przysmaki posypać niebieskimi granulkami, na to położyć odwróconą do góry nogami skrzynkę, przykryć ją np. grubszym kawałkiem kartonu i obciązyć jakimś kamieniem czy nawet butelkami po wodzie mineralnej napełnionymi wodą.
Podnieść całą konstrukcję i wyzbierać padłe ślimaki łatwo, bo nie odchodzą daleko, uzupełnić przynętę można bez problemu, przenieść wszystko w inne miejsce tak samo. Deszcz tak łatwo nie zmyje granulek, ślimaki do środka wejdą bez problemu, większe zwierzątka nie powinny, w razie czego można jakoś zabezpieczyć większe otwory.
Dzielę się pomysłem, ja zamierzam go jutro uskutecznić.
- FikuMiku
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 605
- Od: 19 maja 2020, o 08:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
zielona malina uskutecznij, ale często sprzątaj trupki, bo będziesz miała niezłe Szadółki po kilku dniach.
Dziś znów nazbierałam ponad 50 bestii. Kilka z nich kończyło właśnie ostatnią piękną główkę sałaty masłowej, którą zostawiłam na nasionka, wrrr.
Dziś znów nazbierałam ponad 50 bestii. Kilka z nich kończyło właśnie ostatnią piękną główkę sałaty masłowej, którą zostawiłam na nasionka, wrrr.
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12494
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
@ Iwona ? za dużo roboty z tymi pułapkami? A ferramolem człowiek posypie i sprawa załatwiona na parę tygodni? Do tego zachwalany jest jako bezpieczny dla innych zwierząt ? co w sumie jest logiczne, jako że jego substancją aktywną jest zwykły fosforan żelaza?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Ślimaki - to nasz wielki problem
A dodatkowa zaleta, że nie zalegają po grządkach, tylko idą spać i się nie budzą