Borówka amerykańska - 11 cz.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Te czerwonawe liście to wg. mnie brak potasu.
Od 9 minuty.
https://www.youtube.com/watch?v=uIS1msniTSM&t=732s
Od 9 minuty.
https://www.youtube.com/watch?v=uIS1msniTSM&t=732s
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
A z ekologicznymi opryskami daj sobie spokój szkoda kasy na te bzdety , chemia załatwia sprawę a te bio-eko to ściema na resorach .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Polyversum WP też nic nie działa?
-
- 100p
- Posty: 195
- Od: 3 kwie 2013, o 16:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łęczna i okolice
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Pochwalę się moimi borówkami. W okolicach marca zostały pierwszy raz, od posadzenia, prześwietlone. Owoce są grube, przyrosty też. Zero oprysków i nawozów, jedynie na zimę podsypane igliwiem/ korą/ trocinami zależy co miałam.
Zbiór drugi, miseczka o pojemności 860 ml i nie wszystkie owoce zmieściły się.
Zbiór drugi, miseczka o pojemności 860 ml i nie wszystkie owoce zmieściły się.
Asia
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Czy mam zastosować ten preparat pod moje borówki? Te czerwone liście później brązowieją i pojawia się biały nalot, więc może to choroba grzybowa.kanap pisze:Polyversum WP też nic nie działa?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Nie wiem, może brak potasu albo jakiegoś innego minerału, pada sporo deszczów i minerały z gleby są wypłukiwane do warstw w których nie są dostępne dla rośliny. Ja poliversum nie stosowałem dlatego moje pytanie czy działa?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Borówki zasadzone są w dołkach o średnicy ok. 40 cm i głębokości 30 cm. Tak jak pisałem, wsypałem ziemię do borówek plus do tego kwaśny substrat pod iglaki (wszystkie iglaki do których dawałem to coś rosną pięknie od 3 lat). Na to wszystko jeszcze szedł kwaśny torf (ostatnio zapomniałem o tym napisać). Zastanawiałem się czy coś ich nie podgryzło, ale jak pociągnąłem to wyszły nienaruszone korzenie. Nawóz dawałem w dawce o wiele mniejszej niż zalecana, rozsypując go wokół i delikatnie mieszając z ziemią, a następnie podlewając.Nestorius, Chris,
Kilka możliwych przyczyn:
- zły odczyn gleby macierzystej,
- za dużo nawozu,
- za duży poziom wód gruntowych i zalanie korzeni,
- coś zjadło korzenie,
- ?
Ja bym wykopała, obejrzała korzenie i jeśli borówka jeszcze rokuje to przesadziłabym do czystego kwaśnego torfu do dużej donicy i tak zadołowała w ziemi. A w międzyczasie sprawdziłabym pH i poprawiłabym miejsce na borówki. One nie mogą rosnąć w trawie.
Powodzenia
Jak mogę sprawdzić pH gleby?
Co do wody, to wody gruntowe raczej nie ma szans, żeby były w tym miejscu, bo rosną sobie na nasypie. No chyba, że mają za dużo wody z opadów.
Co do trawy, to koszę ją regularnie, ale jak widać rośnie w najlepsze. Planuję kupić agrowłókninę szerokości 80 cm i ułożyć wokół krzewów. Na to dam korę i zobaczymy. No chyba, że macie jeszcze jakieś pomysły?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jeśli gleba jest gliniasta stawiałbym na zatopienie (szybko schły, dużo opadów i stosunkowo płytko posadzone, standard to 2 sztychy 40-50cm)
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Małe te dołki.Nestorius pisze:Borówki zasadzone są w dołkach o średnicy ok. 40 cm i głębokości 30 cm. Tak jak pisałem, wsypałem ziemię do borówek plus do tego kwaśny substrat pod iglaki (wszystkie iglaki do których dawałem to coś rosną pięknie od 3 lat). Na to wszystko jeszcze szedł kwaśny torf (ostatnio zapomniałem o tym napisać). Zastanawiałem się czy coś ich nie podgryzło, ale jak pociągnąłem to wyszły nienaruszone korzenie. Nawóz dawałem w dawce o wiele mniejszej niż zalecana, rozsypując go wokół i delikatnie mieszając z ziemią, a następnie podlewając.Nestorius, Chris,
Kilka możliwych przyczyn:
- zły odczyn gleby macierzystej,
- za dużo nawozu,
- za duży poziom wód gruntowych i zalanie korzeni,
- coś zjadło korzenie,
- ?
Ja bym wykopała, obejrzała korzenie i jeśli borówka jeszcze rokuje to przesadziłabym do czystego kwaśnego torfu do dużej donicy i tak zadołowała w ziemi. A w międzyczasie sprawdziłabym pH i poprawiłabym miejsce na borówki. One nie mogą rosnąć w trawie.
Powodzenia
Jak mogę sprawdzić pH gleby?
Co do wody, to wody gruntowe raczej nie ma szans, żeby były w tym miejscu, bo rosną sobie na nasypie. No chyba, że mają za dużo wody z opadów.
Co do trawy, to koszę ją regularnie, ale jak widać rośnie w najlepsze. Planuję kupić agrowłókninę szerokości 80 cm i ułożyć wokół krzewów. Na to dam korę i zobaczymy. No chyba, że macie jeszcze jakieś pomysły?
Jak ja kopałem dołki to średnica 80-100cm i głębokie na 50cm (kształk lejka). Dodatkowo wyścielałem boki folią. Jeśli nie masz folii i dołki są płytkie i małe i jeśli nie zakwaszałeś regularnie to pH szybko się wyrównało z okoliczną glebą.
Kup pHmetr albo płyn Heliga. Poczytaj posty wstecz.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Kurcze zrobiłem taki błąd, że dzisiaj rano podlałem każdą borówkę 2,5 litra roztworem z nawozem "Nawóz w Płynie Ekologiczny do Borówek 1L" (razem pod każdy krzak poszło 2,5l wody z kwaskiem cytynowym i 2,5l nawozu czyli 5l). Problem jest taki, że akurat teraz ma być trzy dni upałów po 27, 28 stopni i się obawiam żeby przypadkiem azot tam zawarty nie spalił mi krzaków? Gdyby nie było upałów to bym się nie martwił, ale są. Podlałem bo z tego co widziałem krzaki zaczęły żółknąc, nawet odmiana HANNAH's CHOICE która zwykle miała ciemno zielone liście zaczęła jaśnieć. Wszystko przez to że na początku czerwca podsypałem je ekologicznym nawozem chyba z kurzaka do borówek gdzie było napisane, że działa przez 3 miesiące i nie da się nim przenawozić. Z moich obserwacji to ten nawóz prawie w ogóle nie działa (mogłem zastosować jakiś porządny nawóz).
A może ktoś napisać jak w upały podlewać borówki? Codziennie po 5 litrów wody pod krzak? A może więcej? Może przykryte trociną borówki nie potrzebują codziennego podlewania, a może potrzebują jeszcze więcej wody aby trocina nasiąkła? U mnie warstwa trociny jest niewielka, większość się już prawie rozłożyła 1-2cm zostało.
A może ktoś napisać jak w upały podlewać borówki? Codziennie po 5 litrów wody pod krzak? A może więcej? Może przykryte trociną borówki nie potrzebują codziennego podlewania, a może potrzebują jeszcze więcej wody aby trocina nasiąkła? U mnie warstwa trociny jest niewielka, większość się już prawie rozłożyła 1-2cm zostało.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
No ale wiesz że w sumie azot dajemy do końca czerwca?
Co do podlewania warto od czasu rozgarnąć trocinę i wsadzić palec w strefę korzeniową i poczujesz czy jest wilgotno czy nie.
3 dni upałów jak borówka jest okryta korą czy trociną to jest pikuś.
Co do podlewania warto od czasu rozgarnąć trocinę i wsadzić palec w strefę korzeniową i poczujesz czy jest wilgotno czy nie.
3 dni upałów jak borówka jest okryta korą czy trociną to jest pikuś.
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
Jak uchronić borówkę przed ptakami ?
Macie swoje sprawdzone sposoby ?
Macie swoje sprawdzone sposoby ?
Re: Borówka amerykańska - 11 cz.
"Płynny Nawóz Do Borówek ? Ekologiczny ? 1 l Target" na opakowaniu jest, że można stosować do października.toolpusher pisze:No ale wiesz że w sumie azot dajemy do końca czerwca?
Co do podlewania warto od czasu rozgarnąć trocinę i wsadzić palec w strefę korzeniową i poczujesz czy jest wilgotno czy nie.
3 dni upałów jak borówka jest okryta korą czy trociną to jest pikuś.